Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Czy wystarczy na życie?

04.07.2012 13:18
1
xyz666
79
Konsul

Czy wystarczy na życie?

Ostatnio miałem ze znajomym dyskusję i jestem ciekaw jak Wy uważacie.

Czy 1900zł na 2 młode osoby mieszkające razem, po odliczeniu opłat, paliwa, mediów, telefonów, itp. to dużo czy mało? Cała kwota może być przeznaczona na jedzenie, chemię, jakieś ubranie czasem, kosmetyki, przyjemności.

04.07.2012 13:20
2
odpowiedz
zanonimizowany227597
72
Generał

Spokojnie wystarczy. W tej chwili mam na życie 1400zł na miesiąc a ponad połowa idzie na wynajęcie mieszkania.

04.07.2012 13:22
3
odpowiedz
zanonimizowany560752
43
Generał

spokojnie starczy na całkiem wygodne życie

04.07.2012 13:23
4
odpowiedz
Bad Olo
133
Ronaldo de Assis Moreira

1900? Na lajcie.

04.07.2012 13:29
HumanGhost
5
odpowiedz
HumanGhost
130
Senator

Ktoś tu nawet kiedyś robił eksperyment czy można przeżyć za 100zł na jedzenie miesięcznie. Udało się. ;D

Ale wszystko fajnie, jeśli ma się gdzie razem żyć. 1900zł nie wystarczy jeśli chciałbyś wziąć kredyt na mieszkanie.

04.07.2012 13:30
Kompo
6
odpowiedz
Kompo
212
Legend

Dużo.

04.07.2012 13:31
7
odpowiedz
xyz666
79
Konsul

[5] Wystarczyłoby, ponieważ kupilibyśmy mieszkanie w miejscowości, w której pracujemy, teraz wydajemy dodatkowo 1200zł miesięcznie na paliwo..

04.07.2012 13:32
HumanGhost
8
odpowiedz
HumanGhost
130
Senator

Ja sobie ostatnio obliczałem koszty kredytu przy zakupie małego mieszkania tam gdzie ja pracuję. 1200zł pożera to cholerstwo. I tak przez 25 lat...

04.07.2012 13:35
9
odpowiedz
xyz666
79
Konsul

No niestety, takie realia naszego kraju.. A najśmieszniejsze jest to, że nawet mając we dwójkę miesięcznie te 6tyś. zł netto, to decydując się na kredyt, i płacąc do tego czynsz to i tak ledwo starczy na życie, a kwota 6tyś. wcale nie jest mała.

04.07.2012 13:47
Zielona Żabka
10
odpowiedz
Zielona Żabka
117
jaka jestem rozpieprzona

pfff, niektórzy za tyle (i to brutto) żyją we trójkę i starcza, zależy czy umiesz gospodarować wydatki

04.07.2012 13:50
Devilyn
👍
11
odpowiedz
Devilyn
212
Organised Chaos

Jak na polskie warunki to bardzo przyzwoita sytuacja.

04.07.2012 13:50
12
odpowiedz
xyz666
79
Konsul

Ja potrafię, gorzej z panną :P

04.07.2012 13:51
graf_0
13
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

1900zł "na czysto" to jest bardzo ładna górka ja na młode osoby.
Bo rozumiem że opłaty mieszkaniowe to z innej kupki, tak?

04.07.2012 13:57
14
odpowiedz
xyz666
79
Konsul

[13] tak, tylko na życie, opłaty mieszkaniowe, paliwowe, mediowe i oszczędzanie idzie z innej kupki.

04.07.2012 14:03
Kompo
15
odpowiedz
Kompo
212
Legend

A powiedz o co chodzi w tym wątku? Dyskutowałeś ze znajomym i co? On mówił, że to mało, czy odwrotnie?

1900zł miesięcznie na dwie osoby tylko "na życie", odliczając wszystkie opłaty, na dodatek okazuje się, że oszczędzanie również - no, stary, co to jest za pytanie "czy wystarczy"?

04.07.2012 14:04
Katane
16
odpowiedz
Katane
170
Useful_Idiot_

Czytam ten temat i wychodzi na to, że jestem rozrzutny jak cholera, bo tyle miesięcznie to idzie na samego mnie.

04.07.2012 14:04
17
odpowiedz
zanonimizowany343226
134
Senator

Oj wiele osób wręcz pozazdrościłoby waszej sytuacji. Na prawdę bardzo bezpieczna sytuacja, na pewno nie musicie się obawiać śmierci głodowej.

04.07.2012 14:04
18
odpowiedz
xyz666
79
Konsul

Dyskutowałem ze znajomym, i on twierdził, że to mało, i że bez 1500zł "na życie" na głowę, nie warto się ruszać z gniazdka rodziców. Moim zdaniem bzdura.

04.07.2012 14:07
Belert
19
odpowiedz
Belert
182
Legend

nie wystarczy ,szczerze mowiac , przynajmiej u mnie to za malo.Ale moja zona na jeden wypad do Bonarki potrafi nic w sumie nie kupujac stracic 200 zeta , gorzej jest tylko jak idzie cos kupic konkretnie ;)
A ze lubi do Bonarki chodzic to...ehh....
MOwiac serio 1,9k to jest kasa na wcisk .Praktycznie nc sobie nie mozesz za to kupic ,nie mowie o jakis lekarstwach czy wloczeniu sie po galeriach .To kasa zeby siedziec w domu .I tyle.

04.07.2012 14:10
😁
20
odpowiedz
zanonimizowany641653
43
Generał

MOwiac serio 1,9k to jest kasa na wcisk .Praktycznie nc sobie nie mozesz za to kupic ,nie mowie o jakis lekarstwach czy wloczeniu sie po galeriach .To kasa zeby siedziec w domu .I tyle.

Chodzenie po galeriach? Typowe zajęcie Polaka na dorobku...

Przecież to ładne pieniądze są jak na dwójką młodych ludzi. 70% społeczeństwa nie wyciąga 1900zł na "czysto" ;)

04.07.2012 14:18
graf_0
21
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

2 tysiące na czysto to mają często z dwójka dzieci jeszcze... I jest im dobrze.

04.07.2012 14:19
kubinho12
😱
22
odpowiedz
kubinho12
117
kubiszubidubi

2 tysiące na czysto i się zastanawia czy 2 osoby za to wyżyją. :o
Mirencjum załamuje ręce, bo to załamuje jego teorię, że w kraju coraz gorzej.

[18] Może znajomy chodzi na balety 2 razy w tygodniu i cała kasa mu schodzi.

04.07.2012 14:21
HumanGhost
23
odpowiedz
HumanGhost
130
Senator

2tyś. to jest ładnie, ale jak się kredytu nie spłaca. A stać tu kogoś żeby od ręki, za gotówkę kupił mieszkanie czy dom? A jak odliczycie 1,2tyś. od tych 2tyś to 800zł na życie już tak fajnie nie wygląda.

04.07.2012 14:23
graf_0
24
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

HumanGhost - ale z tego co pisze xyz 2 tys jest BEZ OPŁAT na mieszkanie - nieważne czy wynajem czy kredyt.

To jest sam czysty budżet na konsumpcję.

04.07.2012 14:27
25
odpowiedz
zanonimizowany76571
120
Senator

A mi się wydaje, że jest o mało ale możliwe, że się nie znam.
Po odliczeniu wydatków na rachunki, środki czystości, ubrania, tv, internet, komórki, jedzenie wychodzi się praktycznie na zero. Dajmy na to, zdarzy się kataklizm jak popsuta lodówka, czy tv i już trzeba pakować się w kredyt albo liczyć na wsparcie rodziców, dziadków czy coś w tym stylu.
Odłożenie kasy na wakacje, nowy samochód, czy właściwie cokolwiek, jest imho niemożliwe.

Żyć się da, ale co to za życie.

@down
To nie umiem czytać, mea culpa.

@Kompo
Shit happens. Zdarza się czasem każdemu.

04.07.2012 14:31
26
odpowiedz
xyz666
79
Konsul

[25] umiesz czytać? Przecież pisze, że 2 tyś. zostaje po odliczeniu wsyzstkich opłat!!!

04.07.2012 14:33
Kompo
👍
27
odpowiedz
Kompo
212
Legend

vien - > a mi się wydaje, że nie potrafisz czytać ze zrozumiem, ale możliwe, że się nie znam. [edit - za późno ;>]

04.07.2012 14:43
28
odpowiedz
Kuba_3
196
Generał

Nie można powiedzieć w ten sposób że "wystarczy" albo "nie wystarczy".

Na zapewnienie elementarnych potrzeb z pewnością, ale na życie na godnym poziomie (przez co rozumiem nie wegetację pt. mam co zjeść, gdzie mieszkać i w co się ubrać, ale dodatkowo jeszcze wydatki na kulturę, kino, książki, rozmaite przyjemności, tak żeby odłożyć na jakieś fajne wczasy przynajmniej raz w roku i pewnie masę innych rzeczy które może do życia jako takie niezbędne nie są, ale życie w znacznym stopniu uprzyjemniają) wcale niekoniecznie.

Wszystko zależy od potrzeb i przyzwyczajeń, dla jednego te 1900 zł "na czysto" to szczyt marzeń, dla kogoś innego i dwukrotność tej kwoty to i tak będzie za mało.

04.07.2012 14:48
29
odpowiedz
Child of Pain
191
Legend

Po odliczeniu oplat, ale na codzienne wydatki? Ktos tu jest rozpieszczony i widocznie mial za dobrze w zyciu, ze zadaje takie glupie pytania albo znowu bawimy sie w kretynskie prowo.

04.07.2012 14:49
30
odpowiedz
xyz666
79
Konsul

[29] Codzienne wydatki, a wiesz jak drogie jest jedzenie? I nie mam na myśli tu diety Łysacka. A prowo to nie jest, możesz być pewny, jakbym miał prowokować to bym sobie nie żałował, i pytał czy 4tyś. wystarczy;) A pozatym ja nie mówię, że kwota 1900 to mało. Przeczytaj 1 post.

04.07.2012 14:50
31
odpowiedz
Dessloch
263
Legend

:04
[16]

Katane [ gry online level: 122 - Useful_Idiot_ ]

Czytam ten temat i wychodzi na to, że jestem rozrzutny jak cholera, bo tyle miesięcznie to idzie na samego mnie.

cos koloryzujesz...
ja 1900zl na siebie nie jestem nawet w stanie wydac a jadam obiady na miescie (co prawda zestawy lunchowe itd-> ale to zawsze jest od 25-50zl dziennie), chodze 6 razy miesiecznie na gokarty plus inny sport (gokarty 40zl, inny sport 30zl), chodze do kina i wieele innych rzeczy... wiec zyje malo skromnie na przecietnego czlowieka.

wiec jesli ktos pyta 1900zl na 2, to uwazam ze jak najbardziej da rade.

na jedna to juz imo za duzo bo nie ma gdzie tej kasy wydawac za bardzo, wiec raczej reszta idzie na rzeczy mniej do "wyzycia" przydatne...

04.07.2012 14:54
Katane
32
odpowiedz
Katane
170
Useful_Idiot_

1000 idzie na samo zarcie/napoje - też jem przynajmniej 1 posiłek na mieście (~20 zł), do tego jakieś 15-20 zł za pozostałe 2.

04.07.2012 15:04
Sir klesk
33
odpowiedz
Sir klesk
261
...ślady jak sanek płoza

moim zdaniem to o siedem zlotych za malo.

a tak na serio - luzik :) 2k na czysto po odliczeniu wszystkich rachunkow i dojazdow to bezpieczna sumka. Chociaz wydaje mi sie, ze duzoe znaczenie ma miasto w ktorym chcecie to zycie prowadzic.

Belert - malo? nie wystarczy? ...przeciez sam sobie odpowiedziales dlaczego - 200zl na "w sumie nic"? Jezeli czyims hobby jest wydawanie kasy w bonarkach czy innych galeriach handlowych to nie dziwota, ze nie styka ;) chociaz oczywiscie prawda jest taka, ze im wiecej mamy tym wiecej wydajemy. I w ten sposob czy zarobie 1500 czy 2500 to i tak starcza mi rowno na miesiac ;)

04.07.2012 15:06
34
odpowiedz
Dessloch
263
Legend

no i na co kolejne 900zl wydajesz? szczegolnie ze ten 1000 tak jak u mnie bez problemu mozna obciac do 500zl (bo jedzenie na miescie specjalnie nie kwalifikuje sie do "na zycie")

04.07.2012 15:07
hopkins
35
odpowiedz
hopkins
223
Zaczarowany

Dessloch imprezy albo sie ubrac lubi :)

04.07.2012 15:08
36
odpowiedz
Dessloch
263
Legend

hopkins--> ale czy imprezy i ubrac sie traktowane sa jako "na zycie"?

04.07.2012 15:09
hopkins
😊
37
odpowiedz
hopkins
223
Zaczarowany

Dessloch dobre pytanie.

04.07.2012 15:14
Browar Drinker
😜
38
odpowiedz
Browar Drinker
88
Szef wszystkich szefow

Może kolega ćpie, że 1500 na łebka to dla niego minimum? Albo co drugie wyjście w nowym dresiku obowiązkowo :P

04.07.2012 15:15
Katane
39
odpowiedz
Katane
170
Useful_Idiot_

A na co? :)
A poważnie, to gdyby budżet był mniejszy, to pewnie człowiek ogarnąłby się w 1000 razem właśnie z okazjonalnym piwkiem czy ciuchem co jakiś czas.

W poście 1 wspomniane jest o jedzeniu, ciuchach, kosmetykach, przyjemnościach - wg mnie 1900 na dwie osoby to nie tak dużo, szczególnie, jeśli lubi się wyjść na imprezę (100 zł od osoby to tak np.) czy kupić jakieś markowe (ale bez szału) spodnie. Dać się da, tylko trzeba uważać.

Browar drinker --> Na dragi i dresy mam oddzielny budżet.

04.07.2012 15:15
40
odpowiedz
zanonimizowany751041
21
Generał

Żeby żyć w miarę godnie to wystarczy... ale o nowych podzespołach do kompa co parę miesięcy, konsolach, smartphonach zapomnij :)

04.07.2012 15:31
Darat
41
odpowiedz
Darat
151
Another dude

Gdzie jest Łysack ?

04.07.2012 15:33
hopkins
42
odpowiedz
hopkins
223
Zaczarowany

Jeszcze jedna wazna sprawa dochodzi do zycia. Fajki :)

04.07.2012 15:46
43
odpowiedz
Dessloch
263
Legend

Katane--> na dwie pewnie ze tak, ty za to twierdzisz ze na jedna to moze byc za malo... taka tylko roznica:)
wlasnie chodzi o to ze jakbys mial mniejszy to tez bys sie ogarnal.. z tego wynika ze to co najpierw powiedziales nie jest prawda. Na zycie wystarczy na osobe na lajcie 1000zl.
reszta powyzej to inna kategoria niz "na zycie".... tutaj juz limitu wydatkow raczej nie ma, bo jeden wyda 1000zl, a drugi 1mln.


hopkins [ gry online level: 80 - Zaczarowany ]

Jeszcze jedna wazna sprawa dochodzi do zycia. Fajki :)

to akurat zalicza sie do kategorii "glupoty"

04.07.2012 15:49
Katane
44
odpowiedz
Katane
170
Useful_Idiot_

No tak, może trochę zaciemniłem obraz, po prostu zdziwiłem się, że wszyscy pisali że to taki zajebisty budżet na dwie osoby.

EDIT: no właśnie, może to Warsafkie effect.

04.07.2012 15:49
45
odpowiedz
Zenedon
51
Senator

W Warszawie taka kwota mocno na styk wystarczy.

04.07.2012 15:51
hopkins
46
odpowiedz
hopkins
223
Zaczarowany

Dessloch glupoty, nie glupoty, na pewno przyjemnosci.
Skonczy sie paczka i nowej nie kupuje. Zobaczymy co z tego wyjdzie :)

04.07.2012 17:41
47
odpowiedz
Dessloch
263
Legend

katane tez jestem warszawiak i jakos nie czuje tego

04.07.2012 18:55
Scorpi_80
48
odpowiedz
Scorpi_80
90
Generał

Dla mojej byłej taka kwota i tak byłoby mało. Wszystko zależy jak się gospodaruje pieniędzmi. Gotować dla 2 osób jest łatwiej niż dla jednej, bo niewiele więcej się dokłada.
Samemu się często nie opłaca gotować. Z taką kasą poradziłbym sobie bez problemu z dzieciakiem na utrzymaniu.

04.07.2012 20:13
49
odpowiedz
Child of Pain
191
Legend

[48]
Była jest była bo była zbyt droga w eksploatacji? Strasznie to wyszło...

04.07.2012 20:52
Scorpi_80
50
odpowiedz
Scorpi_80
90
Generał

Za długa historia...

04.07.2012 21:07
Cainoor
51
odpowiedz
Cainoor
276
Mów mi wuju

Jeżeli człowiek będzie się ograniczał, to na pewno wystarczy. W końcu wiele rodzin żyje mając znacznie mniej.

Jednak z innej perspektywy jest to mocno średnia kwota na dwie osoby. Wystarczy sobie wyobrazić taką sytuacje:
Młode małżeństwo w dużym mieście, oboje pracują w centrum (spory wybór knajp, ale dosyć wysokie ceny). Na lunche wydają codziennie 30pln co jest dosyć średnią kwotą (np. zestaw sushi to ponad 50pln). Czyli 30*2*21= ~1300. Do tego zakupy na śniadanie i kolacje w ciągu miesiąca (10*30=300pln) oraz obiady w weekend (2 normalne = ~100pln i 2 razy restauracja = ~300pln). W sumie wychodzi jakieś 2000pln. Na samo jedzenie.

04.07.2012 21:12
EspenLund
😉
52
odpowiedz
EspenLund
125
Legend

Czytając pewne rzeczy zastanawiam się jakim prawem żyją ludzie którzy utrzymują rodzinę za 1500zł miesięcznie (na wszystko!). Przecież się nie da!

04.07.2012 21:17
tadzikg
53
odpowiedz
tadzikg
190
starszy brygadier

1900 na dwie osoby? Chyba żartujesz....

04.07.2012 21:18
twostupiddogs
54
odpowiedz
twostupiddogs
257
Legend

Dużo zależy w jakim mieście ktoś żyje.

EspenLund

Też się kiedyś zastanawiałem. Tak samo jak zastanawiałem się nad fenomenem 20% bezrobocia pod koniec rządów SLD, bez wentylu bezpieczeństwa w postaci otwartych granic. To, że wtedy nie doszło do rewolucji (wśród młodych bezrobocie wynosiło ok 40-50%) w połączeniu z ogólnym poziomem zarobków na takim poziomie skłania mnie raczej ku tezie o gigantycznej szarej strefie.

04.07.2012 21:19
Persecuted
55
odpowiedz
Persecuted
153
Adeptus Mechanicus

prawie 2000 na same "pierdoły"? Całkiem przyzwoicie ;). Jeszcze zależy w jakim mieście, ale ogólnie OK.

04.07.2012 21:25
graf_0
56
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

EspenLund - bo się nie da. Czegoś nie płacą, albo dostają dodatkową pomoc niefinansową.

04.07.2012 21:30
Kompo
👍
57
odpowiedz
Kompo
212
Legend

W sumie oczywiste, że dla jednych to będzie dużo, a dla drugich mało. Wszystko zależy od naszego obecnego trybu życia. Dla kogoś, kto na co dzień ma do dyspozycji więcej złotych "na życie", będzie to trochę mało, bo jego życie to m.in. jedzenie codziennie "lunchu" na mieście za 30 zł, co jest dosyć średnią kwotą (np. zestaw sushi to ponad 50pln) i to jest jego aktualny standard. Dla kogoś, kto na co dzień ma mniej, będzie to dużo, bo nieprzyzwyczajony do jadania "lunchów" na mieście, rozdysponowałby to inaczej (lub właśnie tak) i zawsze byłoby mu wygodniej, niż do tej pory.

Wszystko jest kwestią dostosowania się, 950 zł miesięcznie na osobę już po opłatach, spokojnie wystarczy na życie. Tylko w każdym przypadku dla większości byłoby to życie nie takie, do jakiego są przyzwyczajeni - więc jednych dziwi, że to dla kogoś mało i odwrotnie.

Ale umówmy się - tytuł wątku to "czy wystarczy", więc jak najbardziej wystarczy, nawet na eleganckim standardzie, trzeba tylko się dostosować. Zwłaszcza, że odliczone są również oszczędności, które w niektórych portfelach pożerają czasem niezły procent budżetu.

04.07.2012 21:49
Cainoor
58
odpowiedz
Cainoor
276
Mów mi wuju

Kompo,
Tak przykładowo. Takie Złote Tarasy w Warszawie (np. strefa żarcia, czyli generalnie shit lunchowy):
Poniedziałek: Thai Wok - Pad Thai (standardowe danie) 23.90 + surówka + Neste = ~32
Wtorek: Salad Story - zupa dnia + mała sałatka + napój = ~28
Środa: Hard Rock Cafe - zestaw lunchowy + napiwek = ~30
Czwartek: Tokyo Express - zestaw Tokyo II + surówka = ~28
Piątek: Hanah Sushi (to akurat jest dobre) - suhi lunch box + cola (w lato zimne się przydaje;) + grillowany łosoś 8x na spółę z kolegą + napiwek = ~70pln

04.07.2012 21:54
Kyahn
59
odpowiedz
Kyahn
276
Rossonero

A wystarczy iść do dobrego chińczyka (i nie mówię tu o jakichś budkach na środku ulicy) i ma się lepsze żarcie za 1/2 tych cen co wymieniłeś Cainoor.

Wszystkie strefy żarcia w centrach handlowych to jest jedno wielkie nieporozumienie.

04.07.2012 21:58
60
odpowiedz
zanonimizowany849979
6
Generał

Dlatego nie rozumiem ludzi, którzy narzekają że mają mało pieniędzy, a żrą jak dzikie świnie (3 posiłki dziennie, albo więcej nawet!!!). Jak jeszcze narzekają, że tyją to już w ogóle facepalm.

Ja od dwóch lat jadam tylko jeden posiłek dziennie. Z początku było to spowodowane oszczędnością i wyniesionymi z domu barbarzyńskimi nawykami, później jednak nawet mimo znacznej poprawy sytuacji finansowej pozostałem przy tym modelu i uważam, że jest on idealny.

04.07.2012 22:07
Kompo
😊
61
odpowiedz
Kompo
212
Legend

Sorry, Cainoor, że zedytowałem posta, przez co ktoś może nie zrozumieć czemu wypisałeś ceny lunchów.

Ogólnie nie chodziło mi o to, czy tyle rzeczywiście kosztuje jadanie na mieście, tylko o to, że trochę to dla mnie dziwne, że ktoś koniecznie musi codziennie jeść na mieście i to traktuje to jako aż taki standard, gdy pada pytanie jak w temacie wątku. Wiesz, w kwestii jedzenia daleko mi od trybu życiu studenta, którego stereotypy bywają przedmiotem suchych żartów, czy - nie daj Boże - łysackowej diety, ale mimo wszystko codzienne "lunche" na mieście, i to w tego typu lokalach, to jakoś dla mnie wysoki standard na siłę. Chyba nawet jakbym miał 5000zł na życie, to by mi było szkoda kasy, ale może po prostu nie czuję tego warszawskiego klimatu. ;)

PS. Chociaż w sumie ten piątek w Złotych Tarsach brzmi zacnie. ;)

04.07.2012 22:14
62
odpowiedz
Child of Pain
191
Legend

Cainoor serio sie komus w dupie poprzewracalo? To taki problem zrobic kanapki do roboty, wpasc do baru mlecznego albo raz na tydzien walnac ten lunch i predzej wydac kase na wyjscia? Jaka paranoja, porobilo sie tyle nowobogackich ktorych nawet nie stac na to co robia XD

04.07.2012 22:15
63
odpowiedz
Babiczka
107
Senator

Da rade i to spokojnie.

edit: dokładnie z tym jadaniem na mieście to mnie przeraziło.

04.07.2012 22:17
64
odpowiedz
zanonimizowany566741
69
Senator

No tak, jeżeli MUSISZ jeść LUNCH( nie obiad, lunch) za 50 zł to pewnie Ci nie wystarczy, ale jeżeli jesteś normalny, to przyzwoita kwota.

Aha, tak a propos, o co chodzi z tą dietą Lysacka ?

04.07.2012 22:20
Cainoor
65
odpowiedz
Cainoor
276
Mów mi wuju

Kyahn - Tokyo Express to taki chińczyk (Tokyo hehe;), ale trochę droższy. Chińczyk jest dobry, bo jest dobry i tani :)
Jasne, przecież nikt nie każe jadać w centrach handlowych, ale w centrum Warszawy (okolice Złotej) chyba ciężko o dobrego chińczyka? Zapewne jest jakiś w podziemiach Dworca, ale czy jest dobry? Jest też jeden w Hali Mirowskiej, ale to już kawałek trzeba przejść. Jak masz dobre namiary, to się podziel ;)

Kompo - Napisałem o dużych miastach, bo we Wrocławiu, czy Krakowie jest podobnie. To był taki przykład z tygodnia w Warszawie. Tydzień w Londynie, albo w Milanie jest jeszcze droższy. Jeśli ktoś pracuje po kilkanaście godzin dziennie, to nie ma czasu jadać obiadów w domu/hotelu, a musi jadać - żeby nie paść z głodu i jeszcze coś ogarniać. Kasa przestaje mieć znaczenie, liczy się jakość/czas. I tyle. Nie ma tu większej filozofii, albo czegoś na siłę.

Dałem taki przykład, by autor wątku miał ciekawsze argumenty do dyskusji z kolegą. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;)

04.07.2012 22:20
66
odpowiedz
Babiczka
107
Senator

Ja nie zniżam się do plebsu jedzącego obiad zrobiony w domu.

04.07.2012 22:29
Kyahn
67
odpowiedz
Kyahn
276
Rossonero

Jak studiowałem (5 lat temu skończyłem) to zajebisty był na Pl. Zbawiciela.
Byłem tam jeszcze kilka razy od tamtego czasu (ostatnio jakiś 1rok temu) i nadal można było tam dobrze zjeść, tyle że od Złotych to jednak jest kawałek.

Aha i wg mnie w Złotych to jest chyba najgorsza strefa żarcia ze wszystkich w Wawie, a to sushi co niby tam serwują to wg mnie obok prawdziwego sushi w ogóle nie leżało (no chyba, że ostatnio restauracje się pozmieniały, ale nie sądzę).

04.07.2012 22:35
General E'qunix
68
odpowiedz
General E'qunix
110
Arena Master

Ja wydaję 400 - 650 zł miesięcznie.

04.07.2012 22:50
Azerath
69
odpowiedz
Azerath
156
Senator

Niektórzy wydają naprawdę duże sumy na te lunche. Ja musiałbym sporo zarabiać, żeby tak codziennie wydawać około 30-40 złotych na posiłek na mieście. Jeśli się zarabia średnio, to IMO powinno się robić kanapki lub jakiś posiłek z domu pakować w pojemniczki, a pieniądze odkładać. Ja taką wycieczkę do Subwaya na kanapkę za 15 złotych, które swoją drogą są po prostu świetne, traktuje jako luksus i nie chodzę tam często. Ale to może wina tego, że nie lubię przesadnie sobie dogadzać i potrafię się oduczyć pustoszących portfel nawyków - np. słodycze (raz na miesiąc, rzadko częściej), alkohol (raz, może dwa razy w roku), papierosy (nigdy) czy właśnie takie dojadanie w fast foodach. 1900 zł po odliczeniu rachunków, telefonów itd. spokojnie wystarczy.

A Łysack to palpitacji chyba dostanie jak przeczyta, że niektórzy na żarcie wydają więcej jak 1000 zł.

04.07.2012 22:51
😁
70
odpowiedz
zanonimizowany602264
153
Legend

O fuck. Co wy ludzie kupujecie, że wam tyle kasy nie starczy? Ja spokojnie wydam na jedzenie i mi jeszcze na fajne życie wystarczy. W budach typu KFC i tym podobne jadam z 1-2 razy na miesiąc, w restauracji to ulalala kiedy ja tam ostatnio jadłem... Dziś na przykład jadłem:
śniadanie - 2 jagodzianki
obiad - gołąbki
przed kolacją - paróweczki
na kolację - kanapki zapiekane
Ale, żeby codziennie chodzić do restauracja czy inny fastfood to ładnie trzeba mieć nakupkane w głowie... Aż mi się śmiać zachciało ( lunch! :O)

04.07.2012 23:00
Katane
71
odpowiedz
Katane
170
Useful_Idiot_

Kyahn --> huehue, Que Huong, chyba największy chińczyk w Warszawie, na 3 piętrach jest :) Ale tam też się je za ok. 15 zł.

Ale, żeby codziennie chodzić do restauracja czy inny fastfood to ładnie trzeba mieć nakupkane w głowie...

Jeszcze powinieneś od krawaciarzy i złodziei zwyzywać.

04.07.2012 23:35
72
odpowiedz
Zenedon
51
Senator

Polska - kraj gdzie jedzenie na mieście to luksus i fanaberia bogaczy.

04.07.2012 23:44
peterkarel
73
odpowiedz
peterkarel
61
Legend

Ja to się pytam gdzie jest Mirek !!?

04.07.2012 23:50
hopkins
74
odpowiedz
hopkins
223
Zaczarowany

Zenedon, a nie? Za 70 zlotych ( najdrozsza rzecz jaka wymienil Cainoor) mozna zrobic obiad na pare dni dla 2 osobowej rodzinki...

04.07.2012 23:53
Katane
75
odpowiedz
Katane
170
Useful_Idiot_

70 zł to już sporo, można za to zjeść pierdoły typu stek z argentyńskiej wołowiny. Zazwyczaj żarcie na mieście to max 30 zł, bliżej 20 raczej.

05.07.2012 00:02
76
odpowiedz
Zenedon
51
Senator

Zenedon, a nie? Za 70 zlotych ( najdrozsza rzecz jaka wymienil Cainoor) mozna zrobic obiad na pare dni dla 2 osobowej rodzinki...

Na Zachodzie to nie jest jakiś ewenement i fanaberia. Zaufaj mi. Zresztą napisał, że 70 PLN dzielone z kumplem.

Zresztą ja 70 złotych to sam przejadam w dwa czy trzy dni. Te obiady to chyba chcesz z czokoszoków przyrządzać.

05.07.2012 00:04
quaku
77
odpowiedz
quaku
76
Generał

1900 na Warszawę na dwie osoby? Luźno i zostanie jeszcze na ciuch czy teatr. Ale ja różne okresy w życiu przeżywałem, więc umiem spiąć poślady. Dzisiaj załatwiając sprawy na mieście wpadłem do baru mlecznego Złota Kurka przy pl. Konstytucji i zamówiliśmy z koleżanką set: Chłodnik + Podwójna Jajecznica + Szczawiowa + 2xKajzerka+ Smażony Szpinak. Najadłem się ja i Ona. Zapłaciłem, hm 14zł? Oczywiście, jak ktoś ma niebiańskie podniebienie i nie zje jedzenia, które nie było wysmażone przez Pascala, to nie dziwmy się, ale 1900zł to mało :-)

05.07.2012 01:13
Bukol88
😁
78
odpowiedz
Bukol88
82
_-LORD VADER-_

xyz666 ---> chemia... już wiem o co ci chodzi :D może nie starczyć :P a tak poważnie to z palcem w dupie :D

05.07.2012 01:38
dave_mgs
79
odpowiedz
dave_mgs
85
Senator

Zenedon - w dwa, trzy dni, a nie w jedno popołudnie, co jest chyba różnicą. No i nie jesteśmy na zachodzie, więc nie bardzo rozumiem sens porównań. I tak, w POLSCE jedzenie co dzień "na mieście" jest fanaberią dla bogaczy, szczególnie w jakichś Złotych Tarasach.

Wybaczcie wszyscy ci, którzy twierdzą, że za 1900 zł nawet w takiej Warszawie da się wyżyć "na styk", bo Was, cholera, nie rozumiem. Można zjeść za to dobrze, a nawet zdrowo jeśli się potrafi i kupić miesięcznie parę dobrych jeansów. Chyba, że trzeba kupować polo od ralpha laurena co dwa dni to nie, nie da się.

05.07.2012 02:06
hopkins
😁
80
odpowiedz
hopkins
223
Zaczarowany

Zenedon ha ha ha czokoszoki to dobre! :)

05.07.2012 05:34
Pl@ski
😁
81
odpowiedz
Pl@ski
49
Endżajner

Przysięgam, że nie wiem, czym są czokoszoki, ale rozbawiło mnie to do łez, zaiste...

EDIT: A odnośnie tematu: Mieszkam teraz za granicą (USA) i jeśli miałbym wyżyć za taką ilość PLNów to chyba bym oszalał, ale gdy jeszcze w Polsce mieszkałem, to mniej-więcej podobna kwota wystarczała mi na niezbyt komfortowe, ale bezstresowe życie... Więc da się, pytanie tylko, czy warto się tak męczyć... ;)

05.07.2012 07:13
😁
82
odpowiedz
zanonimizowany829223
3
Generał

Cainoor - wydajesz na swoj lunch podobne jak nie wyższe kwoty jak ja w Londynie :)

05.07.2012 08:05
😐
83
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

Mój znajomy z ministerstwa finansów zadzwonił do mnie i poinformował, że wątek ten czytał wczoraj po południu minister Rostkowski.
Znajomy mówił, że minister wściekł się bardzo i mocno wydzierał na swoich urzędników za nie dopilnowanie spraw, bo jak można dopuścić do sytuacji, że ludzie mają 1900 zł na samo życie.
Minister nakazał natychmiastowe podjęcie działań (podatki, vat, ulgi, ceny energii paliw) w celu szybkiego "przykręcenia śruby", by nie zdarzały się takie sytuacje jak w tym wątku. Czyli wątek można uznać za nie aktualny, bo teraz to już nie starczy.

05.07.2012 08:08
84
odpowiedz
Tuminure
106
Senator

Co jest zabawnego w czokoszkach?

05.07.2012 08:52
85
odpowiedz
Dessloch
263
Legend

edzenie codziennie "lunchu" na mieście za 30 zł, co jest dosyć średnią kwotą (np. zestaw sushi to ponad 50pln) i to jest jego aktualny standard.

no niezgodze sie... sushi mozna juz za 35zl kupic (12 kawalkow + 6 sashimi)+zupa+salatka...
lunchowe sety sa tanie. polecam ichiban sushi czy jakos tak. Z dostawa.

Ogólnie nie chodziło mi o to, czy tyle rzeczywiście kosztuje jadanie na mieście, tylko o to, że trochę to dla mnie dziwne, że ktoś koniecznie musi codziennie jeść na mieście i to traktuje to jako aż taki standard

bo jest prosciej i szybciej i mozna porozmawiac z ludzmi z pracy nie o pracy...

ale mimo wszystko codzienne "lunche" na mieście, i to w tego typu lokalach, to jakoś dla mnie wysoki standard na siłę.
wiesz jak chcesz to mozesz sobie zjesc bez problemu za 20zl i to w calkiem dobrych knajpach w centrum (znowu lunchowe danie dnia...).

Tydzień w Londynie albo w Milanie jest jeszcze droższy

no niekoniecznie. Nie wiem jak z Milanem, ale w Londynie mozna taniej zjesc, tylko ze tam bardziej smieciowe jedzenie... (kurczakownie itp)
w PL jest plus, ze mozna prawdziwy obiad zjesc czyli jakiegos sznycla, schabowego czy golabka... ktory ciut lepiej wyglada od zestawu kurczakow w tlustej panierce... (eh szkoda ze w PL nie ma tego...)

co nie zmienia faktu, ze za 1900zl na 2 osoby na lajcie starczy...
sam kiedys wydawalem 150zl na siebie, 200zl na psa (tylko jedzenie oczywiscie).

05.07.2012 08:54
jasonxxx
😍
86
odpowiedz
jasonxxx
154
Szeryf

[83] nigdy nie przeboleje, że ktoś umiał się lepiej ustawić od niego.

05.07.2012 08:55
87
odpowiedz
zanonimizowany153971
177
Legend

tytuł wątku powinien brzmieć "czy wystarczy na przeżycie" - tak, jak najbardziej wystarczy, ale już na życie to już nie wystarczy.

05.07.2012 08:56
shawnz
88
odpowiedz
shawnz
64
lieutenant

ja bym napewno nie pogardził taką sumką ;)

05.07.2012 11:41
89
odpowiedz
xyz666
79
Konsul

Dodam tylko, że nie rozchodzi się o Warszawę, Wrocław, Gdańsk czy Kraków, tylko dzielnicę Gliwic;)

05.07.2012 12:37
90
odpowiedz
zanonimizowany566741
69
Senator

Myślę, że najważniejsze jest rozsądne wydawanie, dlatego spokojnie Ci starczy, jeżeli będziesz kupował w Biedronce czy Tesco, a nie w galeriach handlowych..

06.07.2012 00:56
Hayabusa
91
odpowiedz
Hayabusa
243
Tchale

1900? Po odliczeniu tych wszystkich opłat, spokojnie wystarczy. A i od czasu do czasu jakaś fanaberia, czemu nie?

Pytanie oczywiście jest takie, co ktoś uważa za podstawowe potrzeby. Jeśli trafi się mól książkowy, na przykład, to już może być różnie ;)

06.07.2012 01:48
😐
92
odpowiedz
zanonimizowany771529
31
Generał

Kurcze sam bym chciał zarabiać tyle w tym kraju...

06.07.2012 07:38
👍
93
odpowiedz
zanonimizowany829223
3
Generał

xyz666

tylko że to wystarczy na dzień dzisiejszy. Jesteście jak mniemam młodą parą, bez dzieci, bez większych zobowiązań. Pierwsza lepsza/normalna praca i deko zachłyśnięci pieniążkami.

Wyobraz teraz sobie, że pojawia się dziecko, dziewczyna zamiast pracować zostaje w domu.
I z górki 1900zł miesięcznie robi się dołek w wysokości 2000zł. Bo sam tylko ze swojej pensji MUSISZ opłacić i wszystkie rachunki i zapewnić godziwe życie małżonce i dziecku.

Ja akurat przechodzę przez ten okres. Nam zostawało sporo więcej, aktualnie wydajemy więcej niż ja zarabiam (bo żona jeszcze nie pracuje).

06.07.2012 08:01
yasiu
94
odpowiedz
yasiu
199
Legend

gehenna - a moze dziewczyna jest na etacie? :)

06.07.2012 10:16
95
odpowiedz
ronn
121
Legend

cainoor --> w złotych tarasach żarcie jest mocno słabe, a i ceny które podałeś są zawyżone, dla przykładu na nowogrodzkiej i w okolicach jest sporo knajpek, gdzie ceny lunchów wahają się od 12-20zł i jest to żarcie lepsze niż we wspomnianych złotych tarasach, to sushi tam, czy ten thai wok to jest jednak shit nie warty swojej (nawet tejlunchowej ceny). Tokyo express - dwa razy się skusiłem i już się oszukać nie dam :>

jedynie w hardrocku nie jadłem, może tam jest ok...

imo lepsze lunche, i to do 20zł są w no-name knajpach jak vis-a-vis na rogu poznańska/nowogrodzka

i do tego lepszego chińczyka masz zaraz obok na twardej..

http://blissgarden.pl/lunch_menu.html

jak w pobliżu zapiecek też fajnie - tanie i dobre pierogi

food court w złotych szałasach to chyba największy fail właśnie..

06.07.2012 11:14
96
odpowiedz
Dessloch
263
Legend

dobry meksykanin jest tez w toi toi'ach w tej okolicy

no i bardzo dobry kebab kebabking ktorego dowoza:)

06.07.2012 11:46
97
odpowiedz
xyz666
79
Konsul

Widzę, że zeszło na pogawędkę o żarciu hehe ;)

Zresztą nieważne, sytuacja nieaktualna, ale dzięki za opinie:)

07.07.2012 11:15
Cainoor
😃
98
odpowiedz
Cainoor
276
Mów mi wuju

ronn, co to znaczy, że ceny są zawyżone? Takie są:) Podajesz miejsca oddalone od 'centrum' (Rondo 1), jak np. ta chińska knajpa, albo skrzyżowanie Poznańskiej i Nowogrodzkiej. Z 10 minut dłużej trzeba iść, a taki upał to zabójstwo :)

Co do innych knajp w ZL i okolicach - jest of course Sphinx, jest Hector przy Świętokrzyskiej, jest restauracja Filmowa w Warsaw Tower, jest Street po przekątnej z Rondo1, itp. itd. I lunch średnio to jakieś 30 pln w tych miejscach. Np. w Sphinx mają promocje lunchową -> 16 pln. Ale dobierzesz zupe za 3, potem Neste za 6.5 i dodasz 2.5pln napiwku i robi się z tego 28. A to przeciz shit jakich mało. Podobnie jest w innych restauracjach.

Restauracja sushi jest piętro niżej niż w strefie żarcia i naprawdę wg mnie jest dobra. Nawet w porównaniu do Sakany, Tomo, czy takie SushiZushi nie wypada blado. Special Tamago Maki i Grilled Sake Maki mają naprawdę ok:)

Chyba trochę odbiegliśmy od tematu :P

07.07.2012 11:55
99
odpowiedz
zanonimizowany833258
19
Pretorianin

Ten blissgarden niezly, dania przypominaja to, co mozna dostac w Azji.

Jedzenie "na miescie" w Polsce to smiech i porazka. Jedna knajpa na 2 kilometry i cena za zestaw pokroju 30-35 zika, gdy koszty energii i produktow to max 10% tego ;o No, ale trzeba zaplacic za to, ze sie usiadzie na ladnym krzesle, a z okna widzi sie zapyziale bloki.

Na Tajwanie, gdzie ludzie zarabiaja znacznie wiecej, a ceny zywnosci sa 2-3 razy wieksze, knajp jest od zatrzesienia, a za obiad placi sie ok 8-10 zlotych. Niby taki naiwny narod, ale chyba potrafia liczyc, ze jak samemu da rade zrobic obiad za 5 zlotych, bardzo dobry, to placenie w knajpie 25 zika za pol ziemniaka, troche zupy i chudy kotlecik to troche przesada.

09.07.2012 08:36
100
odpowiedz
Dessloch
263
Legend

HuangKaiJie-> moze i w Tajwanie nie bylem, ale jesli zakladac, ze jest tak samo jak w reszcie azji to tam jes tpo prostu inna kultura.
tam ludzie po prostu jedza na miescie.
Jak widzisz w Polsce ja i pare osob ktore to samo robi jest wysmiewana i "jak mozna jesc codziennie na miescie".

Inna mentalnosc, inna kultura.

nie jedza bo jest drogo, a jest drogo bo restauracje musza przynosic zyski. Poniewaz malo klientow, musza wieksze ceny dawac zeby sie utrzymac.

tak to niestsety dziala.

dobrego i prawdziwego chinczyka maja jeszcze w china town w ch reduta (http://www.chinatown.pl/)

/edit
ten bliss na bocznej tez dobry? bo czesto zdarza sie ze roznica miedzy lokalami jednej marki sie bardzo roznia...
troche inaczej niz china town wyglada, jakby wiecej dan w sosie (co troche odstrasza, ale sprobowac mozna)

09.07.2012 08:50
Belert
101
odpowiedz
Belert
182
Legend

Maciora : w takie upaly galeria ktora jest klimatyzowana to mile miejsce :)
A my juz nie jestesmy na dorobku ,jesesmy dorobieni trzymajac sie tonu twojej wypowiedzi.
My tu mowimy o 1,9k na dwie osoby!A nie na jedna.Na jedna to calkiem milo .Ale na dwie to juz inna sprawa.

09.07.2012 09:00
102
odpowiedz
zanonimizowany153971
177
Legend

Dessloch, sie je w domu, bo nie kultura, mentalność, tylko słabe zarobki.

09.07.2012 09:08
103
odpowiedz
Dessloch
263
Legend

zestawy obiadowe cenowo wychodza praktycznie tyle samo co sie w domu robi jedzenie.

09.07.2012 09:15
104
odpowiedz
zanonimizowany153971
177
Legend

tak, oczywiscie, tylko ciekawe na czym zarabiają restauratorzy? skoro i ich i nas obiady kosztują tyle samo ;)

09.07.2012 09:29
105
odpowiedz
Dessloch
263
Legend

pewnie dlatego, ze zarabiaja na nielunchowych? a tutaj tylko ograniczaja straty?

lunchowe sa tanie, zeby wlasnie ludzie w trakcie pracy mogli sobie pozwolic na ich zjedzenie.
tak naprawde zarabiaja dopiero po lunchu, jak ludzie robia wypad na randke, wypad rodzinny itp.

lunch sluzy po to, zeby w ogole ktos do nich przychodzil, zeby zachecic klienta. Dlatego czesto jest 2 razy tanszy niz jak przyjdziesz po lunchu...

dzieki temu ich knajpa nie stoi pusta przez pol dnia... nie przychodzi nikt, a czynsz trzeba placic.
oplaca im sie nawet jak maja minimalna marze zachecic ludzi do przyjscia.

wiec lunche to bardziej ograniczanie strat, niz zarobek

09.07.2012 09:43
106
odpowiedz
zanonimizowany763654
12
Generał

Kurcze to ze mną chyba jest coś nie tak.Ja "na czysto"mam 1.400 zł tylko dla siebie i uważam że jest to strasznie mało.Moja sytuacja jest jednak taka.Mieszkam z rodzicami i to rodzice opłacają wszystkie rachunki za prąd, gaz, telewizje itp. (a jak na polskie warunki są to bardzo wysokie rachunki).Jedynie dorzucam się tylko w połowie do internetu.Mieszkam z rodzicami z dwóch powodów.Pierwszy to że gdybym się wyprowadził mój standard życia wyglądałby jak przeciętnego Polaka czyli przeżycie od pierwszego do pierwszego.Może to dziwnie wyglądać ale wolę tak i mieć na wszystko co chcę niż mieszkać osobno a biednie.Drugi jednak powód jest taki że całe moje starsze rodzeństwo założyło swoje rodziny no i na stare lata ktoś poprostu rodzicami będzie się musiał opiekować.

Ale jak na polskie warunki autor wątku wraz zdrugą osobą musi całkiem nieźle zarabiać.Z ciekawości ciekawe czym się zajmujecie?

09.07.2012 14:03
107
odpowiedz
zanonimizowany566741
69
Senator

Dessloch [ gry online level: 124 - Legend ]

Wątpię, żeby kupowanie na mieście małego obiadku za 15 zł kosztowało tyle samo co zrobienie go w domu. Kłócić się nie będę.

09.07.2012 14:08
108
odpowiedz
Child of Pain
191
Legend

[106]
Co ty z tą kasą robisz, inwestujesz na giełdzie czy co? Rodzicami opiekowac jasne, pierwszy bedziesz zeby spierdolic i zrzucic to na kogos innego, ciagnac wszystko ladnie gorzej kiedy od siebie trzeba dac. Dorzucam w polowie do internetu o kurwa.

09.07.2012 14:10
109
odpowiedz
Dessloch
263
Legend

to sie nie kloc.

w sumie masz racje, zalezy kto jakie jedzenie robi sobie w domu i dla jakiej liczby osob...

dla mnie zeby cos sensownego zrobic to raczej tanie nie jest...
np wczoraj robilem jerk rib i w sumie wyszlo mi obiad na 2 dni dla jednej osoby za 60 zeta...

pewnie jakbym dla 3 osob robil to bym zrobil jakies golabki lub schabowszczaka z ziemniakami, wtedy moze jednostkowo by mnie tanio wyszlo... problem w tym, ze ja lubie dobrze i smacznie zjesc, a schabowszczaka za dobre jedzenie nie uwazam...

09.07.2012 14:21
110
odpowiedz
zanonimizowany826434
6
Konsul

A co uważasz książe za dobre jedzenie? Zupe z płetwy rekina i szato z borowikami w winegrecie?

09.07.2012 14:28
111
odpowiedz
Dessloch
263
Legend

grzyby w winegrecie? myslales, ze jak polaczysz "szato" borowiki i winegret to juz zablysniesz?

dobre. Nie mowie drogie.

schabowy czasami lubie zjesc, ale samemu sobie nie robie bo mi sie nei chce... gotuje dla przyjemnosci.
na schabowego wole isc do mlecznego

09.07.2012 14:31
😁
112
odpowiedz
zanonimizowany826434
6
Konsul

grzyby w winegrecie? myslales, ze jak polaczysz "szato" borowiki i winegret to juz zablysniesz?

No pewnie bo wykorzystałem kultowy tekst z "Kilera" całkiem poważnie. Tak zabłysnąłem...Czuje się odrazu lepszym człowiekiem.

schabowy czasami lubie zjesc, ale samemu sobie nie robie bo mi sie nei chce.

To lubisz ale nie chce ci się robić czy nie lubisz bo już się pogubiłem, co post to co innego piszesz...

09.07.2012 14:34
113
odpowiedz
Dessloch
263
Legend

a to zmienia postac rzeczy.

/zedytowales:
przeciez jasniej nie da sie napisac...
"czasami lubie zjesc". nigdzie nie napisalem, ze nie lubie w ogole.. po prostu uwazam ze nie ma rewelacji, zjesc mozna czasami, ale samemu mi sie nie chce bo nie czuje zebym cos tworzyl fajnego.
gotuje bo lubie gotowac, schabowego nie robie samemu bo uwazam za strate czasu, ale nie pogardze od czasu do czasu z baru mlecznego.

09.07.2012 14:36
😁
114
odpowiedz
zanonimizowany789322
28
Senator

a schabowszczaka za dobre jedzenie nie uwazam...
schabowy czasami lubie zjesc, ale samemu sobie nie robie bo mi sie nei chce... gotuje dla przyjemnosci.
na schabowego wole isc do mlecznego

Oj, coś gubisz się w zeznaniach :D
To nie lubisz jeść czy nie lubisz gotować?

09.07.2012 14:44
😜
115
odpowiedz
zanonimizowany566741
69
Senator

On lubi tylko to co jest drogie, do schabowego nie umie się przyznać, ale podświadomość go naciska i wyszły z tego takie brednie.

09.07.2012 14:52
116
odpowiedz
Dessloch
263
Legend

kebaba nie uwazam za cos co jest drogie, powiedzialbym ze najtansze z tego wszystkiego, bo za 11 zl mozna sie najesc... a bardzo lubie i czesto jem...

miczkus
gubie sie? niby gdzie? 1 linijka. Za dobre jedzenie nie uwazam. Uwazam za jedzenie bez rewelacji.
2 linijka: "czasami lubie zjesc". Nigdzie nie napisalem ze nie jest smaczny.

podsumowujac. Nie lubie gotowac, lubie CZASAMI zjesc, bo jest to pewna odmiana (przeciez codziennie tego samego nie mozna jesc.. trzeba zmieniac potrawy).

Forum: Czy wystarczy na życie?