Modernizuję kompa kawałek po kawałku i nie wiem, kiedy ominął mnie przeskok w pamięciach z DDR3 na DDR4 oraz nowa generacja Inteli. Pytanie zadane w tytule wątku jest proste - czy warto wymieniać płytę główną Z77 G43? Konkretnie - chcę wymienić i5 na i7 i nie wiem (bo się nie znam) które siódemki będą do niej pasować. podobnie ma się sprawa z RAMem - lepiej dokupić DDR3, czy bawić się w zmianę płyty pod procka i nowe DDRki? Oczywiście w perspektywie mam też przeskok na GTXa 1060 lub 1070 (jeszcze rozważę, czy dokładanie tysiaka przy graniu głównie w strategie i PUBG ma sens).
No i kolejne pytanie laika, bo zawsze dostaję mętliku w głowie przy nowych konfiguracjach - mam 2x 4 giga ramu i dwa wolne sloty. Wziąć jedną kostkę 8 Giga czy dwie po 4?
I czemu w kategorii "Sprzęt" nie ma PC, więc muszę umieszczać wątek w mało konkretnej kategorii? :)
EDYTA: Okej, znalazłem, ustawienia forum ukryły mi kategorię komputery. Miło, ze chociaż da się to zmienić.
Nie warto.
Jeżeli grasz w strategie to zmieniasz procek na i7 3770k, z łatwością chodzi na 4,2GHz, dodajesz 2 x 8 GB ramu (wystarczy też 2 x 4) i za resztę kupujesz kartę graficzną jeżeli ci się zachce.
Oczywiście, że.... nie warto. Z77 to nadal bardzo dobry chipset i przeskok na obecnie dostępne na rynku niewiele da zysku (w porównaniu do kosztów). Jeśli nie interesuje Cię kręcenie procesora (choć przy płycie Z77 to aż szkoda tego nie robić) możesz wybrać i7-3770, a w razie zmiany zapatrywań zawsze istnieje możliwość lekkiego overclockingu (+400MHz).
Co do RAMu to zawsze bierz pary. Kolejne 2x4GB (w sumie będziesz miał 16GB) powinno wystarczyć na kilka najbliższych lat.
Co do karty graficznej to skoro chcesz kupić procesor i7 nie kupuj karty poniżej GTX 1070 bo się procesor będzie nudził.