Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Czy warto iść do technikum?

16.04.2011 14:41
k42a_
1
k42a_
91
so it goes

Czy warto iść do technikum?

Temat co prawda dotyczy po części szkoły, ale myślę, że warto wrzucić go poza grami.
W tym roku kończę gimnazjum, mam już raczej wybraną szkołę, a już na pewno bardzo zawężony krąg poszukiwań. Ze względu na dość dobre wyniki w nauce wybrałem liceum.
Ale jak zwykle musiało pojawić się jakieś ALE...
Wszyscy trąbią naokoło, że w dzisiejszych czasach technikum jest najbardziej opłacalne, bo jest zawód itp itd. A jak nie technikum to tylko zawodówka, wszystko byle nie liceum.
Wczoraj, bodajże w Newsweeku, przeczytałem pewien artykuł.
Mówił on o tym, że wszyscy kończący takie dziwne i bezsensowne kierunki jak politologia, socjologia, dziennikarstwo, europeistyka czy pedagogika nie mogą znaleźć nigdzie zatrudnienia, nie wspominając już o pracy w zawodzie.
I tutaj pojawia się moje pytanie - czy naprawdę tak ciężko znaleźć pracę mając tylko magistra? Sam chcę uderzać w coś typu ekonomia czy księgowość, ew. dziedziny humanistyczne, ale w/w artykuł do tego drugiego skutecznie mnie zniechęcił.
Czy warto wybrać jednak to technikum i równo z ukończeniem szkoły mieć zawód?

16.04.2011 14:43
2
odpowiedz
Montera
63
Legend

No tak. Masz w pełni rację. Liceum do kontynuacja gimnazjum, czyli znowu wszystko ogólnie. Po tej szkole nie masz wykształcenia, więc albo idziesz na studia albo wyjeżdżasz do Anglii na zmywak :)

16.04.2011 14:52
3
odpowiedz
Sage
155
Arbiter Elegantiae

O ile do zawodówki nikt by mnie nie wepchną, tak technikum może być dobrym rozwiązaniem. Wszystko zależy od tego co chcesz robić po tej szkole. Sam wybrałem swego czasu liceum, ale tylko dlatego, że nie ma techników prawniczych. W kręgu przedmiotów humanistycznych trzeba być ostro wyróżniającą się osobą, aby na prawdę coś osiągnąć. Jednak z perspektywy czasu, gdybym teraz stał przed tym wyborem, wziąłbym zdecydowanie biologię i chemię na maturze. Oczywiście liceum. Potem coś w kierunku medycyny.

16.04.2011 14:55
MagMany
4
odpowiedz
MagMany
52
Wielki Wilk

Jeżeli interesują cię kierunki, które podchodzą pod technika to tak lecz dużo trzeba uczyć się w domu inaczej test zawodowy zdać jest trudno. Moi nauczyciele mówią, że na rynku jest zapotrzebowanie na techników od razu po szkole z wykształceniem lecz bez doświadczenia gdyż można dać im mniejszą pensję niż np. kogoś po studiach magisterskich.Zawody na które chcesz się "szkolić" raczej nie ma ich w technikach. Idź do liceum profilowanego np. pod humanistykę.

16.04.2011 14:56
k42a_
5
odpowiedz
k42a_
91
so it goes

Montera --> gdybym poszedł do LO, co pewnie zrobię, to na 100% pójdę na studia. Tak jak pisałeś - ukończenie liceum to tylko matura. :) Żadnego zawodu ani kompetencji.

Sage --> jak już wcześniej pisałem celuję w ekonomię lub coś podobnego. Co za tym idzie wolałbym pójść do liceum o profilu ekonomicznym czy też w najgorszym razie do technikum ekonomicznego. Tyle tylko, że po technikum już raczej nie chciałoby mi się iść na studia. :)

MagMany --> jak to nie ma technikum o kierunkach w których chcę się kształcić? Technika ekonomiczne są przecież dosyć popularne... Chyba, że chodzi o dziedziny humanistyczne, wtedy tylko LO.

16.04.2011 15:02
Usiek
😊
6
odpowiedz
Usiek
24
Pretorianin

Jeżeli masz chęci to liceum jest dobrym wyborem ;) Bo jeżeli masz zamiar wszystko olewać i nie iść na studia to po co ? Osobiście też jestem w 3 gimnazjum i mógłbym iść do liceum aczkolwiek nie chce :) Wybieram technikum o profilu informatycznym , a po ukończeniu mam zamiar pracować w swoim zawodzie i studiować coś zaocznie :) Taki mam plan ale czy się uda , się okaże :) Musisz się zastanowić i sam zdecydować gdzie chcesz się wybrać :) To chyba tyle :P Pozdrawiam :)

16.04.2011 15:09
Deton
7
odpowiedz
Deton
207
Know thyself

Jak masz sprecyzowane zainteresowania, to DOBRE technikum, które pozwoli Ci je zgłębiać i wyuczyć
się do przyszłej pracy to jak najbardziej.
Do liceum idź, ale na mat-fiza, mat-geo albo biol-chem. Później jakieś porządne studia,
bo jeśli się nie ma jakiś wybitnych zdolności, pleców, siły przebicia, to po studiach
humanistycznych o prace z nimi związaną może być ciężko. Po prawie jeszcze nie powinno być
chyba problemów z pracą, ale też nie studia dla każdego.

ed:
Jak na ekonomię, to bym poszedł do lo z wysokim poziomem matmy.

16.04.2011 15:10
nutkaaa
8
odpowiedz
nutkaaa
196
Panna B

Z perspektywy czasu wybrałabym technikum, nie liceum. Dostałam się w prawdzie na studia na które chciałam, aczkolwiek wiedza wyniesiona z liceum w żadnym gramie nie przydała się jeszcze na studiach. Już nie sam fakt, że po technikum się otrzymuje tytuł który uprawnia Cię do jakiś czynności, to jednak wiedza techniczna na studiach technicznych w dużej mierze pojawia się na pierwszych latach znacznie ułatwiając życie i pozwalając na dodatkowe aktywności :)

16.04.2011 15:17
9
odpowiedz
Zenedon
51
Senator

Mówił on o tym, że wszyscy kończący takie dziwne i bezsensowne kierunki jak politologia, socjologia, dziennikarstwo, europeistyka czy pedagogika nie mogą znaleźć nigdzie zatrudnienia, nie wspominając już o pracy w zawodzie.

Wrzucanie przez pismaków socjologii do tego wora to przejaw skrajnej ignorancji, ale co tam :).

Z technikami tak jak ze studiami - są rozmaite szkoły, po jednych praca jest, po innych nie ma.

16.04.2011 15:17
😉
10
odpowiedz
zanonimizowany653201
25
Legend

Czy warto wybrać jednak to technikum i równo z ukończeniem szkoły mieć zawód?

Warto wspomnieć o tym, ,że ten "zawód" to praktycznie żaden zawód bo za wiele to on nie daje ;) oczywiście nie mówię ,że nie będziesz mógł bynajmniej pracować w nim ,ale o pracę będzie ciężko, przynajmniej po samym technikum (zawsze możesz iść na studia), no chyba ,że masz odpowiednie znajomości to wtedy nie powinno być problemu.

16.04.2011 15:24
k42a_
11
odpowiedz
k42a_
91
so it goes

Deton --> właśnie ten profil ekonomiczny to taki jakby synonim do mat-geo, więc z tego co piszesz nie jest źle. :) Ew. mógłbym wziąć mat-fiz, bo z obu przedmiotów jest dobry. Jedyne co odpada to biol-chem.

nutkaaa --> to, że tego co nauczę się w LO nie przyda mi się dalej to wiem już od dłuższego czasu, z kolei w technikum zapewne mógłbym się nauczyć czegoś co będzie przydatne i omawiane na studiach.

Zenedon --> szczerze? W artykule mowa była chyba o czterech kierunkach, z wyjątkiem właśnie socjologii którą sam dodałem. ;)

Zenedon, Lukas172_Nomad_ --> jasne, wiem, że po technikum nie będę miał od razu zapewnionej pracy, ale jednak z zawodem będzie łatwiej o jej znalezienie, nie czekając dodatkowo na dostanie magistra.

16.04.2011 15:25
szarzasty
12
odpowiedz
szarzasty
87
Mork

Z technikami tak jak ze studiami - są rozmaite szkoły, po jednych praca jest, po innych nie ma.

Dokladnie. Rozne szkoły oferujące rozne kierunki i rozny poziom nauczania - dochodzi do tego tez opinia o szkole, prestiż itp. (nawet jesli dobre opinie o szkole są dawno nieaktualne to często dobra sława szkoły duzo daje po jej ukonczeniu)

Pozatym przed wyborem kierunku twojej dalszej edukacji - dobrze sie należy zastanowić. Tak naprawdę dobrze. Ja idąc do technikum bylem w 100% przekonany ze chce robic wlasnie to czego bede sie uczyl przez te 4 lata. Pomijajac ze program nauczania dla mojego zawodu byl totalnie z dupy (to tez roznie - niektore profesje maja naprawde niezle to ułożone - na innych trzeba sie uczyc nieprzydatnych pierdół itp.) to tak po prostu kończąc technikum wiem tyle ze na 100% nie chce miec juz nic wspolnego z tym moim "wymarzonym" zawodem:D* (Chociaz ogolnie nie śmiem narzekać na moja szkole średnią bo dużo mnie nauczyla) i studia podejmuje w zupelnie innej dziedzinie.

* chociaz uważam ze taka wiedza o tym czego sie nie chce na pewno w zyciu robic - jesli ma sie jeszcze mozliwosc zmiany- tez jest bardzo przydatna

16.04.2011 15:27
peterkarel
13
odpowiedz
peterkarel
61
Legend

po technikum będziesz mógł się nabijać z kolegów , którzy byli w liceum , że masz dyplom technika i certyfikat w dwóch językach < jeżeli zdasz> :)

więc +10 do lansu na dzielni :)

16.04.2011 15:27
14
odpowiedz
el.kocyk
185
Legend

liceum ekonomiczne ci odradzam
na ekonomii jest dosc wysoki poziom matematyki (w porownaniu do liceum) u nas dziewczyny po LE mialy straszny problem, bo tam matematyka byla na duzo nizszym poziomie niz w LO

ogolnie powiem ci ze to zalezy, jak na 100% chcesz isc na studia to liceum jest dobrym wyborem, znam wiele osob po ekonomii i jakos sobie radza w zyciu, jest po tych studiach na penwo latwiej niz po europeistyce czy politologii

i jeszcze jedna sprawa - studia tez ci nie dadza zawodu, zadne wlasciwie
boco niby bedziesz umial po ekonomii? niewiele... ale niemartw sie, po np takiej informatyce jest podobnie, to co sie nauczysz na studiach to jest max 10% tego co powinienes umiec w pracy...

a wiem ze jest podobnie bo mam skonczona ekonomie i informatyke i sam widzialem jak to jest pozniej w pracy

16.04.2011 15:33
k42a_
15
odpowiedz
k42a_
91
so it goes

szarzasty --> ja jestem raczej zdecydowany na swój kierunek edukacji, chociaż tak jak napisałeś, zawsze można coś pozmieniać.

peterkarel --> nie śmieszne.

el.kocyk --> nie chcę iść do liceum profilowanego, tylko do normalnego LO o profilu mat-geo czy tam ekonomicznym. Chyba, że myślimy o tym samym. :) Myślę, że z matmy mimo wszystko dam sobie radę.

a wiem ze jest podobnie bo mam skonczona ekonomie i informatyke i sam widzialem jak to jest pozniej w pracy
Może przybliżysz trochę jak to jest z tą pracą po ekonomii? Łatwo zdobyć, jakie warunki pracy, zarobki?

16.04.2011 15:35
Deton
16
odpowiedz
Deton
207
Know thyself

No właśnie z liceum to taka sprawa, żeby to nie było profilowane, tylko ogólnokształcące z profilem do wyboru. Próbujesz się dostać do najlepszych (np. po średnich z rozszerzonej matury) w mieście pod względem matmy i tyle.

16.04.2011 15:37
17
odpowiedz
Zenedon
51
Senator

Może przybliżysz trochę jak to jest z tą pracą po ekonomii? Łatwo zdobyć, jakie warunki pracy, zarobki?

Biorąc pod uwagę, że studia skończysz najwcześniej za osiem lat, to troszeczkę się na rynku pracy pozmienia :).

16.04.2011 15:39
szarzasty
18
odpowiedz
szarzasty
87
Mork

szarzasty --> ja jestem raczej zdecydowany na swój kierunek edukacji, chociaż tak jak napisałeś, zawsze można coś pozmieniać

wiec skoro jestes raczej zdecydowany to sie zdecyduj zdecydowanie (:D) a nie raczej;) naprawdę. Też byłem raczej zdecydowany idac do technikum - ale to tez może wynikac z ogolnego pojebania mojego kierunku - z mojej klasy (32 osoby) bodajże 4 czy 5 ciągle chce dalej w to brnąć:E

16.04.2011 15:40
19
odpowiedz
bartek
9
Legend

Zdecydowanie NIE warto iść do technikum.

Wady:

1. Mniej/brak kobiet (czasami więcej, ale wiadomo, że kwestia kierunku).
2. Znacznie gorsza kadra, niż w przeciętnym LO.
3. Znacznie niższy poziom nauczania, niż w przeciętnym LO, czyli gorsze wyniki matury, o dobrych studiach możesz pomarzyć.
4. Znacznie więcej godzin lekcyjnych nawet w ostatnich klasach (zajęcia od rana do 15-16 to norma, w LO na trzecim roku w tym czasie mają czasami lekcje do 10-11).
5. Denne towarzystwo - zbiór buraków z podmiejskich wsi, którzy nie dostali się do ogólniaków. Znaleźć kogoś do pogadania, to nie lada wyczyn.
6. Mimo wszystko jest trudniej, niż w LO a nauczyciele dużo chętniej ładują lacze, nie wiem jak jest w ogólniaku, ale w technikum to nic nienormalnego jak dwóch klas 40-osobowych na IV roku robi się jedną 30-osobową... Nawet na jakichś bardziej "prymitywnych" kierunkach typu technik mechanik masz duże szanse, że Twoje psorstwo to będzie konkret oszołomstwo.
6. Przedmioty zawodowe też są nauczane na bardzo niskim poziomie o czym świadczy zdawalność egzaminów technicznych. W moim roczniku na telekomunikacji zdały je dwie osoby. Na 50. I po wuj się było bujać rok dłużej?

Podpisano: były uczeń technikum telekomunikacyjnego, który katapultował się z tego syfu w ostatnim momencie i skończył LO.

Jeśli myślisz, że tytuł technika ma jakieś wielkie znaczenie jeśli chodzi o pracę, to się grubo przejedziesz. Jak ktoś się zna bardzo dobrze na np. telekomunikacji po ogólniaku, to pracodawca zgarnie go chętniej, niż kogoś po technikum a taki gostek w weekendy, bez żadnego stresu, w policealnej zrobi sobie technika. Jak będzie chciał.

Nie bądź frajer, nie popełnij tego błędu co ja. Szkoda młodości :D Syf totalny.

Mówię na podstawie technikum telekomunikacyjnego x2, ekonomika (tutaj bywa w moim mieście lepiej, bo jest przynajmniej sporo "maniurek", chociaż i tak IMO bida jak sam wuj ;) i gastronoma (tutaj poziom ZNACZNIE niższy, niż w dobrym gimnazjum, poważnie).

Zapomniałem dodać, że polityka w Polsce jest wielce zacna. Z jednej strony trąbi się i pcha na siłę technika (bo zawód, srawód, bo warto) a z drugiej są to placówki koszmarnie niedofinansowane, nauczyciele zarabiają tyle, że uczą pieprzone niedorajdy, bo jaki inżynier brałby robotę belfra, sprzęt często i gęsto jest lepszy w ogólniakach (np. komputery), a nawet sam MEN rzuca wielkie kłody pod nogi. Np. jak byłem w DRUGIEJ KLASIE TECHNIKUM to dowiedziałem się, że NIE BĘDZIE PRACY DYPLOMOWEJ. Czaicie? W POŁOWIE SZKOŁY ktoś powiedział nam "wiecie co? kij wam w dupy. dwa ostatnie lata nie uczyliśmy Was tego co będzie na egzaminie"... Już widzę oburzenie, jakby się okazało w LO, że ludzie np. w 3 albo 2 klasie dowiadują się, że będzie obowiązkowa z matmy. I mają ją zdawać... A tutaj? :)

16.04.2011 15:44
peterkarel
20
odpowiedz
peterkarel
61
Legend

hahaha ale bzdury pleciesz.
2. Znacznie gorsza kadra, niż w przeciętnym LO.
3. Znacznie niższy poziom nauczania, niż w przeciętnym LO, czyli gorsze wyniki matury, o dobrych studiach możesz pomarzyć.
4. Znacznie więcej godzin lekcyjnych nawet w ostatnich klasach (zajęcia od rana do 15-16 to norma, w LO na trzecim roku w tym czasie mają czasami lekcje do 10-11).

5. Denne towarzystwo - zbiór buraków z podmiejskich wsi, którzy nie dostali się do ogólniaków. Znaleźć kogoś do pogadania, to nie lada wyczyn.
6. Przedmioty zawodowe też są nauczane na bardzo niskim poziomie o czym świadczy zdawalność egzaminów technicznych. W moim roczniku na telekomunikacji zdały je dwie osoby. Na 50.

Pogratulować kolegów

Podpisano: były uczeń technikum telekomunikacyjnego, który katapultował się z tego syfu w ostatnim momencie i skończył LO.

Dziękuję, dobranoc

16.04.2011 15:44
21
odpowiedz
el.kocyk
185
Legend

k42a_ - jesli tak to cie nie zrozumialem, LO z profilem tak, LE nie...choc w sumie w LO tez juz jest niski poziom matematyki, niestety ta matura obowiazkowa sie do tego musiala przyczynic

z praca to szczerze ci powiem nie jest wesolo - z mojego roku czesc ludzi wyjechala do Niemiec i do Anglii, tak, zwykle fuchy, zaczynali od zmywaka, ale ja konczylem w 2003 roku, wtedy z praca bylo nawet ciezej niz teraz
czesc osob zalapala sie w marketach na stanowiska typu kierownik dzialu, sklepu itp
kilka zalapalo sie do bankow (obsluga klienta glownie), kilka do posrednikow typu OpenFinance
ze dwie do urzedow, pare dziewczyn do szkoly (zrobily dodatkowo kurs pedagogiczny)

ze dwie zrobily dodatkowe studia czy tez kurs na ksiegowa a reszta zostala asystentkami i to by bylo na tyle, zadnych wspanialych karier, przynajmniej ja o nich nie wiem, po prostu zwykla praca, w miatre bezpieczna, z pieniedzmi za jakie da sie zyc

znam tez kilka osob po ekonomii, ktore zdaly konkurs i sa urzednikami Komisji Europejskiej, ale to juz jest calkiem inny poziom zarobkow

a co do mnie - ja nie jestem dobrym przykladem, poniewaz ja po 3 roku stwierdzilem, ze w ekonomii kokosow nie zarobie i zaczalem licencjat informatyki, skonczylem co prawda magisterke z ekonomii, ale nic z tym nie robie, lezy sobie papier w biurku a wszystkie moje dotychczasowe prace mialem dzieki umiejetnosciom informatycznym...

a Zenedon dobrze napisal, za 8 lat nie wiadomo co bedzie sie dzialo

16.04.2011 15:49
22
odpowiedz
bartek
9
Legend

peterkarel, konkrety proszę.

Żeby była jasność to byłem jednym z najlepszych uczniów w mojej szkole.

16.04.2011 15:54
dzony600
23
odpowiedz
dzony600
41
ru ru ru rurkowców

bartek fajnie pierdoły, najpierw piszesz, że miałeś buractwo w klasie, a potem płaczesz, że nauczyciele tego buractwa nie przepuścili do następnej klasy... są różne technika, ocenianie wszystkich przez pryzmat jednej jest głupotą

trzeba było się wcześniej popytać jaki jest poziom tej szkoły, a nie potem narzekać

16.04.2011 15:54
peterkarel
24
odpowiedz
peterkarel
61
Legend

Jestem po technikum mechanicznym, najlepszym w Białymstoku. Poznałem wielu ciekawych ludzi. Dostałem się na mechanikę i budowę maszyn na Politechnice Białostockiej. ( fakt wszystkich brali ale nieliczni się utrzymali w tym ja) . Z mojej klasy egzamin technika zdali wszyscy jakieś 23+ osób jak się nie mylę. Jestem na 3 roku studiów IV semestr . Zapowiada się, że ukończę bez problemów. Następnie magister.

Wiedza z technikum przydała się na technicznych przedmiotach. Nie mam problemów z technicznymi przedmiotami , których jest większość na kierunku, tak jak koledzy po liceum.

Hmm co by tu jeszcze dodać . Maturę zdałem słabo i nie dlatego , że słabi nauczyciele tylko dlatego, że się nie przykładałem, bo wiedziałem ze na MiBM każdy się dostaje.
Na nadmiar godzin nie narzekałem.
Zajęcia techniczne warsztaty, pół roku warsztatów wspominam bardzo dobrze, dużo frajdy jak się pracowało na tokareczce czy szlifierce. Nie tylko sucha teoria i pisanie pisanie , ale także jakaś praktyka. Miesięczne praktyki w zakładzie pracy też super okres.

Tak czy siak pieprzysz, pie..olisz a sie nie znasz :)

Jak się wybrało takie technikum to się narzeka :)

Z ręką na sercu chętnie bym powtórzył te 4 lata technikum :)

16.04.2011 16:14
BmrQ3
25
odpowiedz
BmrQ3
143

chyba z bartkiem do tego samego technikum chodziliśmy:)

jestem skłonny podpisać się obiema rękami pod każdym punktem, najgorszy w tym wszystkim jest jednak poziom nauczania i ilość godzin tak istotnych przedmiotów jak matematyka czy fizyka. skutkuje to oczywiście mizernymi wynikami z matury i trudnościami w dostaniu się na dobre studia. chciał bym żeby było inaczej, bo gdyby trochę w technika zainwestować i podnieść poziom nauczania to była by to świetna alternatywa dla lo, na chwilę obecna jednak lepiej iść do lo niezależnie od tego jakie masz plany na przyszłość, smutne ale prawdziwe.

16.04.2011 16:15
pooh_5
😊
26
odpowiedz
pooh_5
96
Czyste Rączki

peterkarel, bartek - >

Każdy z was ocenia przez pryzmat swojego technikum więc nie macie o czym rozmawiać. Od siebie dodam, że mając kontakt z uczniami techników bardziej odpowiadający rzeczywistości wydaje mi się punkt widzenia bartka :>

16.04.2011 16:18
peterkarel
27
odpowiedz
peterkarel
61
Legend

pooh_5

no wiadomo, że nie mogę się wypowiadać za każdego ucznia technikum. Wszystko zależy od tego do jakiego technikum k42a_ trafi.

Jeżeli planujesz studia techniczne polecam technikum, jeżeli jakaś historia itp itd to wybieraj LO

16.04.2011 16:21
Vaerin
28
odpowiedz
Vaerin
111
Generał
Image

Generalnie jak masz zamiar iść po LO na europeistykę, stosunki międzynarodowe, marketing i zarządzanie, historię, dziennikarstwo, psychologie lub socjologię to daj se siana i idź do technikum.

16.04.2011 16:48
29
odpowiedz
zanonimizowany652400
35
Pretorianin

Technikum radze wybrać jeżeli planujesz studiować zaocznie, po skończeniu takiej szkoły pracodawca patrzy na ciebie zupełnie inaczej jeżeli się starasz o pracę, bo mysli że jednak umiesz coś więcej(z tym może być różnie ;d ) niż zwykły szarak po LO.
Rok temu sam skończyłem technikum informatyczne, 1 % zbrakło z teorii żeby zaliczyć egzamin który teraz oblałem ciepłym moczem bo do niczego mi się nie przyda ;d. Po skończeniu nie miałem specjalnie dużych problemów ze znalezieniem pracy najpierw w serwisie komputerowym a obecnie w dziale IT dużej międzynarodowej firmy.
A teraz wady technikum :
- Jeżeli myślisz że czegoś przydatnego nauczysz się to jesteś w błędzie, chociaż ja po technikum umiem całkiem niezle posługiwać się pakietem Microsoft Office.
- bardzo mało praktyki, podczas pobytu w szkole nigdy nawet nie otworzyłem komputera :D, robienie kabelków sieciowych zapomnij.
- trochę jest problemów z załatwieniem praktyk
- zapomnij o wszelkich kontaktach damsko męskich w szkole, niestety :/ , czasami takie szkoły łączone są z zawodówkami i mamy np fryzjerki ale to typowe blachary.

Jeżeli nie chcesz uczyć się zaocznie i pracować, to idź do ogólniaka a później idź na polibude i zrób inżyniera :D

16.04.2011 17:46
30
odpowiedz
el.kocyk
185
Legend

jedna rzecz chcialem dodac
niezaleznie co wybierzesz, liceum czy technikum, gdy bediesz chcial isc na studia to jesli przejmujesz sie przyszla praca to polecam zaoczne
ja studiowalem dziennie i to owszem, byl swietny czas, w sumie 6 lat (bo 2 kierunki) z czego wiekszosc to super zabawa, zycie w akademiku itp no przedluzona beztroska mlodosc

co prawda mialem jakies tam praktyki, nawet sam je zalatwialem, ale to wszystko bylo malo, gdyby nie firma, ktora zalozylem na studiach to po nich nie mialbym pracy na pewno, pozniej firme sprzedalem i poszedlem pracowac/uczyc sie za grosze, ale takie byly czasy

ogolnie, jesli mialbym wybierac teraz to tylko zaoczne i do pracy

16.04.2011 18:05
😍
31
odpowiedz
zanonimizowany742551
28
Generał

5. Denne towarzystwo - zbiór buraków z podmiejskich wsi, którzy nie dostali się do ogólniaków. Znaleźć kogoś do pogadania, to nie lada wyczyn.

Chyba Cię popierdo****, jak nikt chce z tobą rozmawiać to twój problem buraku.

16.04.2011 18:19
Imak
32
odpowiedz
Imak
128
Senator

bardzo mało praktyki, podczas pobytu w szkole nigdy nawet nie otworzyłem komputera :D, robienie kabelków sieciowych zapomnij. -> Obawaiam sie, ze to jest wada twojego technikum.

zapomnij o wszelkich kontaktach damsko męskich w szkole, niestety :/ , czasami takie szkoły łączone są z zawodówkami i mamy np fryzjerki ale to typowe blachary. -> O ile w mojej klasie jest kilka dziewczyn, to z twoją opinią się zgodzę, bo do zawodówki, która z nami się uczy chodzą właśnie takie plastiki itp.

16.04.2011 19:27
Belert
33
odpowiedz
Belert
182
Legend

chlopie to proste.Takie g... kierunki jak socjologia i inne srologie plus rozne dziwne stosunki miedzynarodowe czy tez Bezpeiczenstwo narodowe w roznych g... uczelniach sa dobre jak masz potezne plecy i sluza one tylko zdobyciu dosc nic nie wartego tytulu ekhm... magistra.
Smiesznie czy nie ale gdy wystartujesz do ustawionego konkursu ( np. przez rodzicow) to bedzie odfajkowane :ma mgr. :))
Ale roboty po tym nie szukaj .
Zrob cos z inz przed nazwiskiem i raczej nie bedziesz poszukiwal roboty :)

16.04.2011 19:42
Api15
😃
34
odpowiedz
Api15
90
dziwny człowiek...

Technikum nabiera na popularności, niektórym to ciężko przychodzi, LO-wcy yebani (słowa skierowane do ludzi kpiących z technikum, a studiujący przedmiot humanistyczny)

Spędziłem w technikum świetne 4 lata, studiuje zaocznie, pracuję w zawodzie, może i mała robota, ale jestem do przodu z doświadczeniem, take that b*tch!

16.04.2011 19:58
35
odpowiedz
zanonimizowany681887
44
Pretorianin

Peterkarel Ale pierdolisz...

Jestem uczniem technikum Logistycznego.Lekcji mam 35 w tygodniu gdzie kumpel w średnim(poziom) liceum ma jakieś 40 godzin tygodniowo.
Poziom nauczania jest średni tzn.Nauczyciele z przedmiotów maturalnych nie dają jakiś określonych materiałów tylko uczą tego co się na prawdę przyda.
Nauczanie zawodu stoi na wysokim poziomie.
Towarzystwo...Akurat w moim przypadku znalazłem bardzo dobre towarzystwo.Ba ! znalazły się dziewczyny które w takich technikach nie mają prawa bytu.(Całkiem przyzwoite :)

16.04.2011 20:27
👍
36
odpowiedz
gandalf2007
78
Generał

Do tych co myślą że pójdą do technikum i zawód i kasa i luz-ameryka... Weźcie się puknijcie w łepek. Rozumiem że jak się ma 16 lat jest się zdrowym i silnym, potem mając 27-29 lat można dawać z siebie 200 % ale już od około 45< robią się problemy.. ze zdrowiem. Bo jak się jest młodym i się obsługuje maszynę kładąc na podajnik 60 kg blachę 50mm to nie ma problemu. Ale pomyślcie sobie o was samych w wieku 55 -60 lat. Nawet wtedy macie jeszcze 5-10 lat zapierniczu. I właśnie wtedy jesteście generalnie mało warci na rynku pracy. Bo pojawiają się młodzi, po technikum, szybko się uczą i w try miga wypierają starszych dziadków.A do emerytury kawałek. I co ? Na rentę ? 11 miesięcy pracy w roku 1 miech w sanatorium plecy i stawy leczyć ? O tym nikt nie pomyśli, bo po co. Zapał do pracy się ma ale z wiekiem człowiek chce się trochę ustatkować robić jakąś spokojniejszą rzecz. Ale na rynku pracy nie ma czegoś takiego jak współczucie, więc lepiej i na to się przygotować. Najlepiej popytać takich pracowników czysto technicznych czy gdyby mogli to by się w młodości uczyli....

A jaki jest inny minus ? Ano taki że zazwyczaj poziom w takim technikum jest śmiesznie mały, bo maturę macie zdać a głównym celem są umiejętności przydatne w zawodzie. Różnicę widać szczególnie na lepszych studiach. Gdzie ludzie po dobrym LO mają na pierwszych latach luz z matmą, fizyką ale na 4.5 roku mają gorzej. Z drugiej strony ludzie po technikum strasznie się męczyli na matmie i fizyce bo po prostu jej nie mieli w takim wydaniu ja reszta i jakieś 70 % zagadnień to pierwszy raz widzieli. Na ostatnich latach pewnie mieliby spokój gdyby nie to że duża większość nie dotrwała.

A co do LO to tutaj sprawa jest prosta. Jeżeli coś z humanem to potem tylko prawo bo reszta się zwyczajnie nie opłaca. I koniecznie w najlepszym LO jakie się da. Inaczej to tylko jak ktoś wcześniej wspomniał mat-fiz, biol-chem , mat-geo. Reszte również sobie można odpuścić. I przy wyborze LO warto przeglądać rankingi wyników z matur. Bo w jednym mieście różnica między jednym LO a drugim może dojść nawet do 40 %. Tu też lepiej się postarać do jak najlepszego.

16.04.2011 20:53
37
odpowiedz
zanonimizowany62567
53
Konsul

gandalf2007 - zaraz co tu chór głosów odpowie, że liceum nie ma nic do rzeczy, bo wszystko zależy od własnej pracy ;D
Tak, jak się ma 17 lat, to człowiek sam sięga po książki, uczy się, a potem sprawdza swoją wiedzę.

16.04.2011 21:21
Deton
38
odpowiedz
Deton
207
Know thyself

Dokładnie, LO jak najlepsze. Gdyby u mnie nauczyciele nie mieli dużych wymagań, to bym pewnie się niczego nie uczył. Z lenistwa.
A tak jak jednak wymagają sporo, to czuje się takiego "bata" nad sobą i mimo,
że się nie chce, to jednak od czasu do czasu na dupie się usiądzie i się uczy.

16.04.2011 21:26
39
odpowiedz
gandalf2007
78
Generał

[37] W myśl zasady że jak ktoś się będzie chciał uczyć to i po najgorszej szkole średniej da sobie rade... Tak wiem że tych co tak myślą jest na pęczki. Tylko że nie uwzględniają tego, że w dobrym LO dba się o prestiż jeżeli taki jest. Już nie każdy nauczyciel do takiego LO trafi, a ci słabsi generalnie odpadają. Ludzie są inni, zazwyczaj wiedzą po co przyszli. No i na pewno inaczej się rozmawia z klasą która składa się z samych dobrych uczniów. Bo próg jest nie do przejścia dla tych słabszych.

16.04.2011 21:27
Langert
40
odpowiedz
Langert
128
Generał

Wlaśnie skończyłem technikum teleinformatyczne, za niedlugo matura i egz zawodowy, jak znajde prace to cie poinformuje czy sie opłaca ;)

16.04.2011 22:57
Imak
41
odpowiedz
Imak
128
Senator

Bo w jednym mieście różnica między jednym LO a drugim może dojść nawet do 40 %. Tu też lepiej się postarać do jak najlepszego. -> W LO uczą jak ten procent obliczyć?

Ja nie rozumiem w ogóle tego wykłucania się o wyższości jednej szkoły nad drugą. [37] -> Tak uważam, jak ktoś chce to potrafi.

[36] -> Akuratnie w technikum babka z matmy nas jedzie strasznie, aczkolwiek na fizyce jest luz(głównie dlatego,że bierzemy teraz elektromagnetyzm, czyli rzecz o której się uczyłem i sam i na innych zajęciach(elektronik z wyboru)).

16.04.2011 23:02
42
odpowiedz
gandalf2007
78
Generał

[41] Byś zobaczył matmę w porządnym liceum to byś stwierdził że masz luz.

A te procenty to wynik matur jakbyś nie odgadł :)

To śmiesznie uważasz.

16.04.2011 23:08
Api15
👍
43
odpowiedz
Api15
90
dziwny człowiek...

gandalf2007 - Skomentowałbym pierwszą część Twojego posta, ale nie wiem o czym Ty tam piszesz. Technik = blachy 60 kg? Wtf?

Co do matmy na studiach. Tego się nawet nie liźnie w szkole średniej, więc nie wiem skąd człek po technikum miałby braki. Występuje w Twoich słowach sprzeczność. Piszesz, że ludzie po technikum mają braki z matmy, więc jakim cudem dostali by się na lepsze studia? Gdzie wynik z matury się liczy? MUSIELI się postarać.

Do tych co myślą że pójdą na studia i zawód i kasa i luz-ameryka... Weźcie się puknijcie w łepek. :)

[41] Byś zobaczył matmę w porządnym liceum to byś stwierdził że masz luz.

A co takiego nadprogramowego jest?

16.04.2011 23:17
Imak
44
odpowiedz
Imak
128
Senator

gandalf2007 jest po prostu typowym licealnym mądralą, który myśli, że dostając sie do szkoły, która uchodzi za bardzo dobrą jest jakiś wyjątkowy.

To śmiesznie uważasz. -> To wytłumacz mi czemu. Jak się nie nauczę to nie zdam, jak się naucze to zdam, jak się nauczę lepiej/więcej, to "dorównam twojemu poziomowi". Biorę odpowiednie książki, czytam je uważnie i umiem.

Jak kolega wyżej wspomniał technik/ inżynier itp. to nie jest tyranie przez całe życie. Takie osoby po prostu mają ospowiednią wiedzę i umiejętności, którą potrafią wykorzystać. Poza tym skąd wziąć blachę o grubości pięciu centymetrów?

Edit:
Ty nie jesteś czasem ttym typkiem, który uważa, że informatyka w technikum to strata czasu, że tylko w liceum informatycznym(co jest dla mnie nielogiczne swoją drogą) można sie nauczyć czegokolwiek.

16.04.2011 23:41
45
odpowiedz
gandalf2007
78
Generał

Imak <<<< Jeżeli kończysz liceum to jesteś trochę starszy od mojego syna :)

[43] Czemu to napisałem ? Ponieważ kilku już z moich szkolnych kolegów w pewnym momencie stwierdziło że dalsza nauka im się nie opłaca. A teraz jak się spotkamy to głównym tematem jest to jak im ciężko jak ich plecy bolą po robocie itp. Mam kilku kolegów pracujących na maszynach numerycznych, laserach plazmach itp. To dalej jest ciężka praca.

A co takiego nadprogramowego jest?

Dużo rzeczy. Podobno zaglądasz do książek - porównaj. Pierwszy przykład fizyka: Ruchy, kinematyka, dynamika np. bryły sztywnej w technikum jest po łebkach. Bo większy nacisk np. w elektryku kładzie się na magnetyzm, prąd. itd. A z matmą gdzie powinno być trochę lepiej jest gorzej. Bo nie za bardzo jest czas na zgłębianie tematów.

Jak kolega wyżej wspomniał technik/ inżynier itp. to nie jest tyranie przez całe życie. Takie osoby po prostu mają ospowiednią wiedzę i umiejętności, którą potrafią wykorzystać. Poza tym skąd wziąć blachę o grubości pięciu centymetrów?

Myślisz, że duże firmy jak np. Gorzowski Teleskop na stanowiska kierownicze gdzie już się nie zapierdziela bierze ludzi po technikum ? No wybacz... ( firma podana jako przykład ). Technik jak najbardziej do obsługi maszyn. Ale żeby wszystko ogarnąć po prostu wyższe czasem jest wymagane.

Od razu zaznaczam: doceniam pracowników fizycznych. Ktoś musi wykonywać ciężka pracę. Jedyne co tępię to fałszywe wyobrażenie o przyszłości, jak to nie będzie fajnie po technikum i w ogóle szybsza samodzielność. Ja też na początku miałem problem. Bo gdy ja się uczyłem on już byli w pracy. Moja pierwsza pensja to prawie była połowa ich. Ale po paru latach patrzę z dystansem i nie żałuję. Zarabiam dobrze wręcz bardzo dobrze. Nie pracuję fizycznie. Robota spokojna aczkolwiek stresująca. Nikt nade mną nie stoi. Nie boję się kryzysów i fali zwolnień na zakładzie.

16.04.2011 23:46
46
odpowiedz
zanonimizowany62567
53
Konsul

Imak - to zobacz choćby najlepsze uczelnie, jak ci najlepsi z najlepszych uczniów pracują, gdy nie ma nad nimi bata pokroju wejściówek, trudnych egzaminów, punktów za ćwiczenia. NIKT nie da z siebie 100%, gdy nie ma nad nim bata i stresu, że może coś nie pójść, nie uda się zaliczyć.
Owszem, jak ktoś chce, to mu się uda nawet w najgorszym liceum, ale to jest przypadek jeden na milion, gdy nie zniechęca go wszechobecne dookoła leserstwo oraz to, że musi za nauczycieli odwalać całą robotę.

A mądrale po technikum - nie dalej jak 2 lata temu wpadł na forum ktoś szukać do pracy technika elektronika. Wynagrodzenie, bagatela - 1000 złotych na rękę. Gdy ludzie się dziwili, jak można pracować za takie pieniądze z tytułem technika, ci sami ludzie po technikach mówili, że to normalne i że to dobra oferta ;D

17.04.2011 00:02
Api15
47
odpowiedz
Api15
90
dziwny człowiek...

gandalf2007 - No popatrz, też mam kolegę który pracuje przy plazmie. Zarabia koło 15zł/h, nie skończył szkoły, bez matury. Ty chyba masz wyobrażenie, że oni te blachy na plecach niosą :)

Dużo rzeczy. Podobno zaglądasz do książek - porównaj.

No widzisz, zaglądam. Dziewczyna jest w jednym z najlepszych LO (z numerkiem 1!), w powiecie. Poziom wysoki, ale nic odkrywczego, co ktoś z chęciami by nie zrozumiał.

Widzisz, najgorsze, że szufladkujesz każdego jelopa i zwykłego ludka który musi dorabiać (a najlepiej właśnie już w zawodzie który zaczyna studiować), by sobie zapłacić za czesne.

COOLek - A to ich wina? :/

17.04.2011 00:08
48
odpowiedz
zanonimizowany62567
53
Konsul

Api15 - Może i nie, ale żenujące są takie wątki, gdy wchodzi się w taki wątek, wszyscy się rozpływają nad tym, jaki to mają wysoki poziom przedmiotów, lepszy niż w liceach, jeszcze tytuł technika, a potem okazuje się, że procentowo matury ze WSZYSTKICH przedmiotów w technikach idą gorzej, a po ukończeniu takiej szkoły można liczyć na taką płacę, jak ludzie po podstawówce. Dziękuję, postoję.

17.04.2011 00:08
Imak
49
odpowiedz
Imak
128
Senator

Zatem celowo uczycie/uczyliście sie w szkołach, gdzie karzą zapierdzielać, żeby lepiej się nauczyć?

Ja nie mówię o zawodzie od razu po technikum, chodzi mi o to, że porównywanie do sziebie dwóch rodzajów szkół, które mają sie do siebie jak piernik do wiatraka jest bez sensu.

Edit:
wszyscy się rozpływają nad tym, jaki to mają wysoki poziom przedmiotów, lepszy niż w liceach, jeszcze tytuł technika
-> Nie zauważyłem takiej opini w tym wątku.

a potem okazuje się, że procentowo matury ze WSZYSTKICH przedmiotów w technikach idą gorzej
-> Może i tak, ale to nie oznacza, że po technikum na studiach trzeba zapierdzielać, kiedy koledzy po liceum mają luzik. Poza tym powoływanie sie na wynik matury jest nie właściwe, bo nie słyszałem, żeby wynik, matury przekładał sie na wiedzę(zwykle).

Ja po prostu nie rozumiem takich sporów, którzy w tym wątku wzburzają zwolennicy liceów.

17.04.2011 00:12
50
odpowiedz
zanonimizowany62567
53
Konsul

Imak -> Wyobraź sobie, że tak to działa. To, że interesuje się historią, nie znaczy, że kocham wkuwać daty i historię Rzymu, która mi wisi i powiewa. Ale dzięki temu, że miałem kartkówki co lekcję, to jakoś to opanowałem.

Ale opinie takie pojawiają się w każdym wątku o technikum vs liceum.

Tak, wiem, co kogo obchodzą statystyki, jak wszyscy są wyjątkowi. Oh, wait....

17.04.2011 00:36
Api15
😊
51
odpowiedz
Api15
90
dziwny człowiek...

COOLek - Nikt się nie rozpływa "my" próbujemy się bronić, bo "oni" wmawiają nam, że jesteśmy gupki.
Nie interesują mnie statystki, pewnie według nich powinienem mieć 1,5 psa.

Poza tym. Parę znajomych z którymi studiuję, posiadają technika, pracują już w zawodzie. Mają już coś co przy czym widnieje ich nazwisko i słowo logistyka. Są do przodu o 3 lata z doświadczeniem od LO.

I btw, temat był o technikum, więc "oni" zaczęli. Idę spać, jutro muszę wstać, ale jestem taki głupiutki i bym mógł zaspać, bo matma na zegarku to magia, branoc :)

17.04.2011 01:15
KoSmIt
52
odpowiedz
KoSmIt
105
MPO Spec Ops

Ja tam nie poszedłem do technikum budowlanego, bo tam większość to były dresy i bałbym się, że za wyróżnianie się wyższym niż betom, poziomem IQ mógłbym zgarnąć wpie%dol. Serio.

Dlatego wybrałem LO i nie żałuję, bo mogłem bez problemu zdać maturę i teraz jestem na budownictwie, czyli po studiach zamiast robić jako robol na budowie mam szansę na coś więcej (chociaż praca fizyczna mi nie straszna).

Technika to nie to, co kiedyś. Kiedyś technikum dawało idealne niemal wykształcenie z zawodu, a jak ktoś poszedł jeszcze na studia poszerzające wiedzę, to w ogóle dostawał pracę z miejsca. Teraz do techników trafiają w większości głąby mające mniej niż 50pkt łącznie z egzaminu gimnazjalnego i z marnymi szansami na dobrą maturę.

17.04.2011 09:08
Imak
53
odpowiedz
Imak
128
Senator

Tak, wiem, co kogo obchodzą statystyki, jak wszyscy są wyjątkowi. Oh, wait.... -> Jak zwykle wszystko przekręcasz. Nikt nie napisał, że wszyscy są wyjątkowi.

Technika to nie to, co kiedyś. Kiedyś technikum dawało idealne niemal wykształcenie z zawodu, a jak ktoś poszedł jeszcze na studia poszerzające wiedzę, to w ogóle dostawał pracę z miejsca. Teraz do techników trafiają w większości głąby mające mniej niż 50pkt łącznie z egzaminu gimnazjalnego i z marnymi szansami na dobrą maturę. -> Moja klasa - elektrnonik jaest bardzo mało ambitna, jest nas trzynastu(plus 16 logistyków), oprócz mnie trzy osoby wybrały ten kierunek,a reszta to ci, którzy nie dostali się na informatykę... Pomijając już fakt, że klas informatycznych z mojego rocznika jest dwie, to i tak się mało czego nauczą. Dlaczego? Wszystko mi wyjaśnił mój brat, który tą samą szkołe na tym kierunku skończył. Szkoła pokazuje drogę i daje możliwości(naprawdę wiele drogiego sprzętu komputerowego, co obala wcześniej w tym wątku podany mit, jakoby technika były niedofinansowane), ale to czy sie dobrze nauczy zawodu zależy tylko od niego. Jak ktoś sięinteresuje, czyta książki, uczy się sam próbuje, to będzie dobry(znam tylko jednego takiego), a reszta myśli, że sama się nauczy słuchając lekcji... Nasza szkoła działała ponad pół wieku jako jedne z najlepszych technikum kolejowe w Polsce, 0d 2005 jesteśmy Zespołem Szkół Techniczno - Informatycznych nr. 1 w Gliwicach i jesteśmy 28. szkołą w Polsce. I o ile sprzętu komputerowego jest mnóstwo, o tyle cierpią na tym elektronicy. Brakuje lutownic(większość jest częściowo zniszczona, chodzi na przykład o groty, które nie przekazują w odpowiednim stopniu temperatury w niektórych miejscach i ogólnie informatycy mają wszystko to, co najlepsze), brakuje mierników, są generatory z powyrywanymi potencjometrami, za to są cąłkiem niezłe oscyloskopy, jakiego nie mam w domu. Dodam jeszcze, że wszystkie małe narzędia muszę donosić sam(szczypce, nóż, obcinaczki, ściągacz do izolacji).

Edit:
Zapomniałem dodać, ze po gimnazjum miałem 106 punktów, szkołą do której szedłem chciała 60 i pewnie jestem głąbem, który się niedostał do liceum.

17.04.2011 09:45
Belert
54
odpowiedz
Belert
182
Legend

znam dwoch socjologow mieszkajacych w krakowie :
jedna babka pracuje w wydawnictwie ksiazek , a drugi facet wyjechal do anglii na budowe.
a co do nauczania matematyki w technikum to czeste jest za pani jest chora ..a jak masz jakies pytania to wprost mowi ,przecież po technikum i tak nie pojdziesz na studia wiec po co ci matematyka :)

17.04.2011 15:30
55
odpowiedz
gandalf2007
78
Generał

Imak<<<<<

Ja w przeciwieństwie do ciebie skończyłem studia i wszystko co opisuję, opiera się na moich własnych spostrzeżeniach. Ty masz to przed sobą, i fałszywe wyobrażenia.

17.04.2011 15:38
dzony600
56
odpowiedz
dzony600
41
ru ru ru rurkowców

piszesz tak jakby pomiędzy technikum, a liceum była jakaś przepaść - a to jest bzdura

17.04.2011 16:29
57
odpowiedz
gandalf2007
78
Generał

Pomiędzy najlepszym LO a najlepszym technikum jest rów mariański. Pomiędzy średnim LO a średnim technikum tylko przepaść.

17.04.2011 18:24
k42a_
58
odpowiedz
k42a_
91
so it goes

Nie piszcie proszę, że między technikum, a liceum nie ma żadnej różnicy. Moim zdaniem - owszem jest, i to dosyć spora. Widać to chociażby po progu punktowym do poszczególnych szkół. Dla przykładu - do NAPRAWDĘ dobrego technikum trzeba mieć maksymalnie 90p, chyba wyższe progi się nie zdarzają. Z kolei przeciętne licea wymagają co najmniej 100p, te lekko wybijające się 120p, nie wspominając o tych najlepszych, gdzie próg jest 2x większy niż do najlepszych techników.

Towarzystwo to oczywiście rzecz względna więc na to nie zwracam szczególnie uwagi - zależy na kogo się trafi, jak się zaaklimatyzuje i czy będą to ludzie w moim typie. Inną sprawą jest to, że w technikach jest bez wątpienia mniej dziewczyn aniżeli w liceach...

17.04.2011 19:27
Adam1394
59
odpowiedz
Adam1394
126
Stary Konfederata

1 rok technikum budowlanego - geodezja, więc odpada „ciężki fizyczny zapierdol” - chodzenie sobie po polu, pomiar, rysowanie map.

Ogólnie dość dobrze (średnia 3,9 z zawodowych 4) myślałem, że będzie trudniej, a uczę się głownie na zawodowe przedmioty olewając biologię, chemię i fizykę.
W szkole i w klasie mam około 20-30 % dziewczyn, więc jest na co popatrzeć, pogadać z kimś innym niż koledzy.

Co do punktów, nie jest problemem utrzymać się w liceum wymagającym 100 ptk, a utrzymanie się w technikum wymagającym 90 pkt to już rzecz dużo trudniejsza. Inną sprawą jest to ,że rzeczywiście na mój kierunek potrzeba było jedynie 77 pkt (ja miałem na tym kierunku 115 inne 105-110).

Dobijające jest jedynie to, że na egzaminie zawodowym na ZALICZENIE wymagane jest 75%.

PS: Sprawa najważniejsza - cały maj masz praktycznie wolny (praktyki 8-13 lub 9-14, na których ogarnięta osoba może nabyć wymagane umiejętności i się nie narobić [na przykładzie geodezji bo na przykład na drogownictwie to trzeba kopać rowy]).

17.04.2011 19:37
60
odpowiedz
Mark24
11
Legend

Zacznij od tyłu - myśl na styl zachodni, w końcu kapitalizm mamy już dobre kilka lat.

Najpierw zastanów się co chcesz w życiu robić, w jakiej firmie i na jakim stanowisku pracować.
I pod to dobierz sobie najlepszą drogę edukacji.

Proste, a tymczasem w Polsce 99.99% uczniów robi odwrotnie - uczy się byle gdzie i byle czego byle mieć papier. A po straceniu kilku-kilkunastu lat w ten sposób, zastanawia się co ze sobą zrobić. Co bardziej przedsiębiorczy wyjadą za granicę, ofermy będą kącikiem mieszkać u rodziców przytulając niewiele ponad minimalną krajować i czekając na cud (emeryturę).

17.04.2011 21:09
Imak
61
odpowiedz
Imak
128
Senator

Pomiędzy najlepszym LO a najlepszym technikum jest rów mariański. Pomiędzy średnim LO a średnim technikum tylko przepaść. -> Mam rozumieć, że skończyłeś obie szkoły i stąd masz taką wiedzę?

Nie uważam tego za jakiś istotny argument, ale mój brat poszedł na studia na Mechanikę i Budowę Maszyn i uczył się tam o rzeczach(tych z matematyki) o których nigdy wcześniej nie słyszał, które mu się nigdy wcześniej nie śniły.

Widać to chociażby po progu punktowym do poszczególnych szkół. -> Właśnie, tylko skąd pewność, że punkty po gimnazjum przekładają się na faktyczne umiejętnościach, zwłaszcza po następnych 3/4 latach nauki.

Argumenty o ilości dziewczyn w klasach schowajcie sobie..., bo jest to z dupy wzięty argument.

Tak w ogóle, to egzamin zawodowy jest trudniejszy od matury i nie chodzi tylko o wymagane 75% punktów, ale o to, że jest w nim wiele szczegółowych pytań, które zwykle niestety nie są szerzej poruszane(kłania się tu moja opinia, że technika są dla ludzi, którzy się swą dziediną interesują, a nie chcą po prostu mieć tytuł i papierek).

Żeby nie było, to nigdzie nie napisałem, jak to wspaniale się pracę po technikum znajduje. Nie dość, że przede mną jeszcze 2,5 roku nauki, to nie wierzę w łatwość znalezienia pracy. No, ale kwestią tej dyskusji jest wymyślona przez licealistów teoria, jakoby ich skoły są po stokroć lepsze, a wszystko to jest podparte argumentami w postaci procentów, progów punktowych i innych bzdet, które są aby były.
Nie wiem, może wam w tych szkołach wmawiają, ze będziecie zajebiści po skończonej dobrowolnej tresurze(sami wcześniej napisaliście, że presja nauczzycieli w waszą stronę jest dla was jedyną możliwością nauczenia się czegoś).

17.04.2011 21:58
62
odpowiedz
gandalf2007
78
Generał

Imak <<<<<

Druga klasa ? No to pogadamy.... za jakieś 10 lat.

Forum: Czy warto iść do technikum?