Tak jak w tytule. Proszę też o uzasadnienie swojej wypowiedzi.
Z góry dziękuję za odpowiedzi. :)
Tak, wolę płytę niż mp3.
Ostatnio kupiłem sobie komplikację przemówień Mussoliniego, tak to nie słucham muzyki.
uzasadnienie?
warto miec fajna kolekcje, muzyke w lepszej jakosci no i wspieranie artystow jest wazne. Sciagajac mp3 raczej tego nie robisz. A z plyty sobie zawsze mozna zripowac i wrzucic na odtwarzacz
Kupując mp3 w itunes czy gdzieś tam też niby wspierasz. Ale tak naprawdę to wspierasz wytwórnie, a nie artystów. Artyści zarabiają na koncertach ;)
Kupuje tylko gdy cała płyta jest naprawdę dobra zazwyczaj na stronach wykonawcy.
6-> wszyscy muszą zarobic, bez wydawcy musieli by nagrywac w domu i rozdawac płyty na ulicy hehe.
o awruk, az sie przejde do sklepu po Loud Rihanny :D
Tak, nie lubię specjalnie słuchać muzyki na komputerze. I nawet nie chodzi za bardzo o jakość, nie mam dobrego sprzętu muzycznego, po prostu lubię się położyć i odpłynąć bez buczenia komputera w tle. Do tego miło się ogląda kupkę płyt zbierającą kurz na półce :)
tak kupuję - tylko i wyłącznie, MP3 nie sciagam - mimo ze i tak nie mam za bardzo sprzetu zeby sluchac plyt i wszystko laduje konwertowane do MP3 na dysku i jest słuchane na wbudowanych pierdziawkach w monitorze - tylko dlatego zeby tak wyrazic szacunek do danego muzyka
1. Nie kupuję, bo płyty są niewygodne.
2. Nie mam sprzętu, aby wykorzystać tę niby lepszą jakość dźwięku. Poza tym jakość mp3 mi absolutnie wystarczy.
3. Wolę wydać kasę na koncerty.
4. Rzadko kiedy podoba mi się calutka płyta.
Kupuję.
Ale w polskich sklepach rzadko (polskich wykonawców głównie), bo sprowadzenie z UK przez Amazona jest zwykle tańsze.
Tak. Warto inwestować w płyty CD, bo kiedy zostaną wyparte przez dystrybucję elektroniczną, będą sporo warte. Teraz np. za niektóre winyle można kilka stów zgarnąć.
A poza tym szarzasty bardzo dobrze to ujął, kupuję też tylko dlatego zeby tak wyrazic szacunek do danego muzyka.
Nie, nie mam (aż) tyle pieniędzy, aby kupować każdą płytę, którą bym chciał.
Np. podobają mi się tylko trzy kawałki z płyty i mam za nią płacić 50 zł na przykład? Sry, ale nie.
Poza tym i tak nie mam sprzętu aby słuchać na nim płyt w lepszej jakości.
Stosunkowo rzadko, ale jednak. Gdy mogę za fajne pieniądze kupić jakąś płytę, która mi się podoba, a do tego jest może i fajnie wydana, to aż miło postawić na półce. Do tego czasem robię pre-ordery na interesujące mnie albumy - jakiś czas temu zamówiłem edycję deluxe nowego albumu Limp Bizkit, i czekam na paczuszkę pod koniec miesiąca ;)
Najpierw zawsze sprawdzam w mp3, jeśli płyta jest dobra to kupuję Nie mam zwyczaju kupowania płyt dla zasady, albo tylko dla jednej piosenki - szkoda mi na to pieniędzy.
Płyty tylko kupuje ,ale pojedyncze utwory ściągam z neta.
Jakoś wolę mieć taką kolekcję materialną ,niż na dysku.Po za tym skoro mam niezły sprzęt to czemu nie miałbym go używać :)
Ja ściągam płyty, ale tylko po wcześniejszym jej zakupie
Same piosenki ściągam tylko gdy sami wydawcy je udostępniają
Poza tym fajnie wygląda półka obłożona CD-kami. Od razu wtedy widać, że ten ktoś się interesuje muzyką i to jest fajne :)
Oczywiście że kupuję, staram się jak najwięcej. Teraz czekam na paczuskę z DVD Hunter'a :)))
Na razie moja kolekcja płytowa jest bardzo skromna, ale w bliżej nieokreślonej przyszłości zamierzam ją znacznie powiększyć.
Dlaczego?
Obecnie mam trochę płyt tych mniej popularnych wykonawców, jako uzupełnienie dyskowej kolekcji muzyki w wysokiej jakości (FLAC, APE). Jeśli znajdę gdzieś jaką rzadko spotykaną perełkę, lub trafi się okazyjna cena, to również nie mogę się powstrzymać żeby taką płytę kupić. Po prostu fajnie jest posiadać muzykę fizycznie- na półce, a nie na dysku razem z przeróżnymi śmieciami. No i kolejna kwestia- jeśli jesteś fanem jakiegoś zespołu, to choćbyś miał na dysku całą jego dyskografię w bezstratnym formacie, wraz z koncertówkami, radość po posiadania oryginalnego krążka jest ogromna.
Teraz znacznie mniej, ale nadal daję zarobić tym brzuchatym złodziejom z wytwórni. :/
Nie kupuję płyt. Bardzo rzadko na całej płycie znajduję więcej jak dwie podobające mi się piosenki. Zdecydowanie wolę model iTunes, gdzie można kupować pojedyncze utwory, a do tego robię sobie po prostu playlisty na youtubie. Poza tym muzyki słucham tylko na kompie/ipodzie, ba - żadnego innego odtwarzacza/radia nawet nie mam.
Nie ma sensu kupowac nowych plyt, kompresja dynamiczna, i inne cude elektronicznego masteringu zabijaja dzwiek. Mialem ostatnio okazje posluchac starych dobrych winyli, jak rowniez ostatnio wydanych winyli na dobrym sprzecie, roznica jest porazajaca. Jezeli chodzi o CD, ciagle mozna dostac w second handach niemasterowane plyty, mozna je poznac po starych czarnych wkladkach i notce AAD
plyt DDD kijem nie tykac
Nie kupuje. Wolę kupić w formie cyfrowej. Nie muszę czekać na listonosza. Moje głośniki z PC dorównują mojemu odtwarzaczowi. Zawsze gdy słucham muzyki mogę przy okazji poczytać jakiś artykuł w internecie, np. na pudelku o moich ulubionych muzykach. Nie muszę czyścić pudełek z płyt. Nie zajmują mi miejsca w pokoju dlatego mogę postawić tam coś innego. A książeczka? Phi! Po co mi... makulatura zbędna!!!
Rihanna - > 5 albumów o łącznej sprzedaży 15 mln a singli sprzedalo sie 45 mln :D
Nie kupuję, bo jest zwyczajnie za drogo. Pobieram z Muzodajni. Jakość trochę gorsza, ale i tak muzyki słucham głównie na ipodzie.
Zdarza się jednak, że kupię jakąś płytę na której wyjątkowo mi zależy.
Staram się kupować. Czasami też mp3, ale generalnie najbardziej lubię to uczucie odpakowania po raz pierwszy nowej płytki. MMM! Często też nadrabiam braki, które do tej pory miałem tylko w mp3 (jak choćby nabyte tydzień temu pierwsze RATM) by kolekcja pomału rosła.
Choć słucham dużo to kupuje tylko wybrane najlepsze płyty i o ile fundusze na to pozwalają.