W Bytomiu jestem raz w miesiacu i za kazdym razem nie moge sie nadziwic jak to miasto jest paskudne. Pozabijane dechami witryny sklepow, wszystko brudne, odrapane, odpadajacy tynk i na dodatek smierdzi. Wspolczuje kazdemu kto tam mieszka, to naprawde musi byc przybijajace.
Znalazlem ranking najbrzydszych miast, Bytom na drugim miejscu:
http://turystyka.wp.pl/gid,11237112,title,wybraliscie-najbardziej-zaniedbane-polskie-miasta,zdjecie,qmtmrsmrm,galeria_zdjecie.html
Wyprzedzila je Lodz, ale uwazam ze nie jest brzydsza: ma troche szerokich ulic, pare nowoczesnych budynkow (np galerie handlowe), da sie wytrzymac oprocz zakazu skretu w lewo na kazdym skrzyzowaniu...
Czyzby wiec Bytom byl jednak liderem? Moze sie zglosi jakis mieszkaniec tego paskudztwa i powie jak sobie daje rade?
Wyniki tego rankingu wskazuja na to że ci którzy go tworzyli , nigdy nie byli w Sierpcu.
Bytom, trudno mi powiedzieć chociaż byłem tylko w centrum, nigdzie dalej się nie zapuszczałem, ale nie jest takie złe.
Przejedź się do Świętochłowic na Lipiny, toż to ten teren powinni ogrodzić murem.
Mieszkalem w Bytomiu prawie cwierc wieku i brudu nie widzialem. Miasto jak kazde inne... Jestes w tym miescie raz na miesiac. Ja, gdy pojade do innego miasta, wiedze ten sam "syf", ktory ty widzisz w Bytomiu.
"Do najbardziej zaniedbanych miast polskich z pewnością należy Łódź"
Mieszkam w Łodzi ponad 4 lata i w zupełności się z tym zgadzam, centrum jest paskudne, kamienice od wielu wielu lat nawet kijem nie ruszone a jak cos zaraz wyskakuje zasrany konserwator zabytków i wszystko blokuje bo "zabytek" i zazwyczaj nie wiadomo czyja ta kamienica jest. Brak pomysłów, remonty ulic przeprowadzane bez zupełnego pomyślunku, tak samo zresztą jak ul. Piotrkowską którą nie wiem zbytnio po co remontować generalnie. Nie licząc wspomnianych galerii (Galeria która i tak jest centrum przy jedynej reprezentatywnej ulicy w Łodzi, Manufaktura i Port) to w większości sklepów bród, smród i ubóstwo też niestety (bardzo widoczne). Ja na szczęście mieszkam na osiedlu poza centrum (Teofilów) i tu jest całkiem przyjemnie, choć sklepy tak jak wspomniałem wyżej (jedynie w Kauflandzie jeszcze nie widać tak tego brudu).
Niestety nawet jak coś jest budowane to w stylu Łodzi, czyli paskudnie. Przykład Atlas Arena --->
Oczywiście że jest :Łódź
Idiotyczny nie tyle ranking, co sposób skompletowania i heh, uzasadnienie, konkretnych typów.
Bytomia nie pamietam ale Łódź to naprawdę paskudne miasto jeżeli mieszkamy na placach poza centrum to mamy przeje... Tynki odpadają co chwila grafitti na budynkach z napisami ŁKS i wyzwiskami na inne kluby. Jedyna łądna rzecz jaką sobie przypominam to główna ulica (zapomniałem nazwy) i manufaktura.
[7] Włocławek jest z deka ładniejszy niż Łódź chyba że chodzimy bocznymi dzielnicami czego nie polecam nikomu, lepiej pójść 500m dalej ale główną niż chodzić skrótami .. o_O
mieszkam obok bytomia , dodam, ze przez lodz czesto jezdze... To pierwsze miejsce dla lodzi pod tym wzgledem to pomylka. Bytom to jest syf, kila i mogila ! Wystarczy poodwiedzac wiekszosc kamienic... zaniedbane, na klatkach syf, wszystko zyje z zapomogi... To miasto w wiekszosci prosi sie o zrownanie z ziemia. Jeszcze mozna dodac do tego duza ilosc romow, wszeochebecnych zuli :)
spadam jesc , potem dopisze
Na tytułowe - Tak. Bydgoszcz.
A przynajmniej brzydka była 15 lat temu ;)
Grudziądz jest paskudny.
walbrzych tez nalezy do paskudnych miast. i pomyslec, ze pare lat temu to miasto bylo jeszcze wojewodzkie...
POZnan*
Jak dla mnie to Wałbrzych, byłem przejazdem roku temu i nie wiem jak to skomentować... -.-
Jako mieszkaniec Łodzi, zdecydowanie zgadzam się z umieszczeniem jej na pierwszym miejscu. Chociaż tam gdzie mieszkam (Ruda Pabianicka) nie jest jeszcze najgorzej, to centrum jest tragiczne. W sumie nie zdarzyło mi się jeszcze być w mieście z tak okropnym centrum jakim może się "pochwalić" Łódź. Na każdym kroku stare kamienice i menele pijący przed nimi przez całe dnie.
Hermin --> No nie uwierzę, że nie zdarzyło Ci się pić w bramie na Pietrynie! : D
A co do Łodzi, obrzeża są zdecydowanie ładniejsze niźli Centrum.
W porównaniu z Łodzią, przechadzka po Silent Hill wygląda jak spacer wśród wiszących ogrodów Babilonu. Praktycznie z każdego zakamarka tego miasta wylewa się brud, smród i rzeżączka. Kiedy ostatnio tam byłem, nie widziałem na ulicach nawet ani jednego psa. Pewnie wszystkie instynktownie uciekły stamtąd skowycząc albo zostały pożarte przez rdzenne plemiona łodzian, wypełzające w nocy z kanałów (zapewne najbardziej akceptowalna estetycznie część Łodzi). Jedyne zwierzęta, jakie tam spotkałem to gołębie i cyganie. A i tak było ich tam podejrzanie mało.
Z miast, w których byłem pod względem śmieci, gówien, błota, piasku i całego syfu zalegającego na ulicach prym wiedzie Kraków...
Jamkonorek ----> W bramie to chyba nigdy, wolę mimo wszystko stare Chinatown albo fontannę :) Obrzeża to zupełnie coś innego i zgadzam się z tym, że jest wiele ładnych miejsc, ale centrum nie posiada wielu argumentów na swoją obronę - jest po prostu brzydkie, jakby na to nie patrzeć.
Łóóóóódź
- Zdecydowanie Szczecin – pisze internauta ~secret00 - Od lat miasto nieumiejętnie zarządzane. Zero konkretnych inwestycji, a szkoda, bo ma duży potencjał.
Wow ma dupek tupet pisząc tak o mieście, które jest na drugim (po Warszawie) miejscu w Polsce pod względem trwających inwestycji. Wymieniając tylko kilka:
- Basen olimpijski, na którym odbyły się w tym roku Mistrzostwa Europy w pływaniu;
- Filharmonia
- kompleksy biurowców, które ogółem dadzą ~6000 miejsc pracy (o ile dobrze pamiętam :D)
- szybki tramwaj, czyli metro tyle że nie pod ziemią
- całkowita modernizacja taborów komunikacji miejskiej, trwająca już od kilku lat
- nowych dróg i obwodnicy śródmiejskiej nawet nie chce mi się wyliczać
- hala widowiskowo-sportowa
- budowa portu jachtowego
+ masa innych. No co za bubek, kurde.
Okolice Placu Kościuszki faktycznie są masakrycznie brzydkie, ale kwalifikowanie miasta w którym jest tyle pięknej zieleni jako jednego z najbrzydszych to zbrodnia za którą powinni oczy wyłupywać : d
bez przesady, cyganów w Łodzi aż tak dużo nie ma. Są gołębie, bezdomni i dresy.
Swoją drogą Łódź była pierwszą myślą po przeczytaniu tytułu wątku:D
Azzie - nie znalazłeś rankingu najbrzydszych miast, tylko najbardziej zaniedbanych i w tej kategorii Łódź wygrywa bezapelacyjnie, mimo że jest sporo brzydszych miast w Polsce (np. Wałbrzych, Katowice, Poznań).
"CyberTron [ gry online level: 17 - Imperator Wersalka ]
Poznań i Kielce."
Napisałeś Kielce, raniąc me serce.
Kielce Kielce to jeb*** wieś, nie ma tam co wypić, nie ma tam co zjeść
a jeszcze pozostajac w lodzkich klimatach
NA ULICY PILSUDSKIEGO MA SIEDZIBE SWA
dokończ
Hehe, jacy to wszyscy bywali w Polszcze :). Poznań z Łodzią porównywać, hehe, chyba jak się nie odeszło na 100m od poznańskiego dworca PKP to takie coś mogło wpaść do głowy. Wałbrzych jest zajebiście położony, miasto jest zaniedbane, bo ludzie tam biedują od kiedy padł przemysł, ale mogłoby to być jedno z ładniejszych miast w Polsce jakby je odnowić. Śląskie familoki nawet Wałbrzychowi do pięt nie dorastają.
W zasadzie trudno nie zgodzić się z rankingiem. Gdy przeprowadzałem się do Łodzi, pierwszym moim odczuciem był właśnie brud i strasznie zapuszczone kamienice. Do tego wszystko szare i ponure - podobnie z resztą jak ludzie, w większości smutni, ubrani w odcienie szarości i brązu... Jednego dnia zaczepiło mnie więcej bezdomnych i meneli z prośbą o pieniądze niż przez całe moje dotychczasowe życie (serio - spacer wzdłuż całej piotrkowskiej poskutkował kilkunastoma pytaniami o kasę - plecak turystyczny pewnie miał spore znaczenie, ale i tak...).
Wałbrzych jest jeszcze gorszy, bo tam już totalnie nic się nie dzieje - poza Książem i otwartą ostatnio galerią nie ma gdzie się wybrać. Palmiarnia się zapuściła, cuchnące kino w starej kamienicy i co skrzyżowanie hipermarket (to chyba jedyne miasto gdzie jest więcej hipermarketów niż kościołów).
Włocławek zgoła podobny do Wałbrzycha, aczkolwiek dzięki inwestycjom w krajową jedynkę stara się trochę rozwijać. Odremontowane bulwary wyglądają rewelacyjnie - szkoda tylko, że żeby na nie trafić z głównego placu w mieście, trzeba przejść przez ulicę 3-maja, którą od nowojorskich slumsów odróżnia tylko kolor skóry ludzi koczujących na chodnikach. Większość lokali pozamykanych, okna zabite deskami przyozdobionymi paskudnymi graffitti...
To zdecydowana moja czołówka - aglomeracji śląskiej nie opisuję, bo byłem tam parę razy przejazdem i jak dla mnie to jedno licho czy jestem w Katowicach, Gliwicach, Sosnowcu czy Dąbrowie Górniczej :) Do Bytomia nawet nie dotarłem - może właśnie w tym jest problem, że ludzie tam nie docierają i nie ma kasy z odwiedzających? Tak czy siak, skoro porównuje się go z Łodzią i Wałbrzychem to musi być naprawdę kiepsko...
[26] byłem gdzieś tydzień przed Euro 2012 w Krakowie i jak dla mnie jedno z najpiękniejszych miast w Polsce
W Wałbrzychu pod względem wizualnym nie jest wcale tak źle. Są miejsca katastrofalne (np. dzielnica Sobięcin tzw. Palestyna która wita widokiem rozpadających się, opuszczonych bloków) ale są też miejsca ładne w tym mieście. Infrastruktura powoli, ale jest odnawiana, budynki są remontowane. Nie jest źle, ale mogłoby być o wiele lepiej. Jest wiele innych miejscowości które zasługują na 3 miejsce.
Rynek w Bytomi jest naprawdę ładny. To w Katowicach był jak z pipiduwa, ale teraz go robią i zobaczymy co z tego im wyjdzie.
Zgadzam się z Fettem jeśli chodzi o Kraków (w szczególności rano, kiedy przypomina wspomniane wcześniej Silent Hill choć nie jestem pewien czy w tym drugim było tyle syfu na chodnikach).
[38]
odwiedzić raz na jakiś czas Kraków -ok.
Odwiedzać częściej albo mieszkać to zdanie zmienisz o 180* .
Odpowiadam na twoje pytanie. Mianowicie Pabianice które jest bodajże najbiedniejszym miastem w Polsce dla mnie to bród smród i ubóstwo . Na szczęście ja w nim nie mieszkam tylko obok tego miasta . Ale za to mam blisko do Łodzi obwodnice nam zbudowali :D
Serce roście i łza się w oku kręci, bo to już 40 postów i nikt o Radomiu nie wspomniał.
Caly slask to syf jest przeciez.
Bywam prawie codziennie, acz głównie tylko przesiąść się na Studencką Limuzynę IYKWIM :)
Pamiętam jeszcze parę lat temu jak Wrocławska to była zniszczona kamienica zniszczoną kamienicę pogania, a pod nimi.. po prostu stosy gruzu. Więc teraz zdecydowanie jest dużo lepiej. Ślicznie nie będzie, ale nie jest też tak źle, jak np. w paskudnych Katowicach.
Natomiast baaardzo dużo na uroku straciło centrum miasta po wybudowaniu Agory, takie paskudne modernistyczne monstrum brrr.
w lodzi jest ladniej niz w wawie, co nie loon? pamietasz jak u kacpra na bibe o tym rozkminialismy?
Łódź, Kielce, Płock, Rzeszów, Nowa Huta, Bytom. W tej kolejności.
Łódź jest najokropniejszym miejscem na ziemi. Nawet w Biblii napisano "Słońce wzeszło już nad ziemią, gdy Lot przybył do Soaru. A wtedy Pan spuścił na Łódź deszcz siarki i ognia. I tak zniszczył to miasto oraz całą okolicę wraz ze wszystkimi mieszkańcami, a także roślinność." Niestety, miasto przetrwało boską pożogę i dalej uparcie nie chce pogrążyć się w czeluściach, tworząc swoisty trójkąt bermudzki pośrodku Rzeczypospolitej i pochłaniając co trzeci pojazd chcący sobie przejechać autostradą. Niedawno Stanson chciał tamtędy przemknąć autem i do tej pory go na GOLu nie widziałem. A jeden z moich kumpli widział na własne oczy, gdy przejeżdżał między Fabryczną i Widzewem, jak pociąg na sąsiednim torze jechał bez maszynisty, za pasażerów mając samych cyganów.
O Kielcach zapomnieli sami mieszkańcy (wszyscy troje) i opuścili je dawno temu. Obecnie zamieszkane jest przez kretoludzi, którzy nocami wychodzą na powierzchnię polować na dziką zwierzynę wałęsającą się wśród porośniętym mchem blokowisk.
Płock podobno wreszcie zniknął w kuli ognia wyczarowanej przez pijanego zawiadowcę zmiany z rafinerii, ale część miasta i miejscowych mieszkańców zmienionych w postapokaliptyczne mutanty przetrwała i dalej szykuje się do rewolucji mającej odseparować ruiny i okolice od reszty kraju.
W Rzeszowie, jak już kiedyś wspominałem, nikt nie mieszka. Wszyscy uwzględnieni w spisie powszechnym tubylcy albo są w Londynie na zmywaku, albo od trzech pokoleń kładą azbest w Czykago. Dlatego miasto wygląda nieco jak Prypeć.
Nowej Huty nikt nie widział od czasu, gdy wielka chmura smogu przykryła ten administracyjnie przypominający Watykan rejon Krakowa. Co jakiś czas policja, straż miejska i miejscowy garnizon Wojska Polskiego musi odpierać ataki wychodzących z chmury istot w dresach i maskach gazowych.
Bytom natomiast, jak to Bytom, to takie polskie Innsmouth. A raczej byłby polskim Innsmouth, gdyby tylko sam Wielki Przedwieczny nie dostał tam kiedyś wpierdolu na przystanku tramwajowym. Do dziś nikt nie wie, gdzie jest jego szósta macka i portfel.
Bytom to miasto które za czasów p. Buzka dostało centralnie w ryj*. I dziś możemy oglądać tego efekty.
Choć widać już powolne odrodzenie- coraz więcej kamienic się remontuje, a po remoncie wychodzi na jaw kunszt dawnych budowniczych, to jednak patologia która się tu zrodziła będzie jeszcze długo niszczyć wizerunek miasta.
*Z siedmiu kopalń i dwóch hut, została jedna kopalnia. Ogromna rzesza ludzi straciła robotę, a to wszystko pociągnęło za sobą w dół lokalną gospodarkę w tym inwestycje i rozwój. Z tego bagna te miasto próbuje się wydostać od parunastu lat. Wierzę, że im się uda.
Koob -> Dobrze, ze przypomniałeś, niemal wyleciało mi z głowy po dłuższej przerwie od pisania.
Acha, gdyby ktoś się bał, że Płock faktycznie przeprowadzi insurekcję i uda mu się opanowac kawałek mazowsza w okolicach pojiezierza, nie ma strachu - na taką ewentualność jednostka GROMu stale stacjonuje na zaporze we Włocławku. W razie czego zalejmy sukinkotów, zanim dojdą do Kutna (które swoją drogą, również jest obrzydliwym miastem).
Zawsze mi się wydawało, że Bytom jest uważany za ładne miasto, jeśli przyjmiemy standardy Autonomii Śląskiej?
Yoghurt - ty to chyba nigdy w rzeszowie nie byłeś albo odwiedzasz to miasto o 3 nad ranem gdy wszyscy śpią ;F
90% polskich miast to sraka i paraliz - wystarczy troche pojezdzic w kierunku Niemiec, Austrii czy Holandii zeby zobaczyc jak powinno sie dbac o swoj kraj...
Mazio [53] -> no faktycznie piękne miasto, ten Bytom ;) Szkoda tylko, że bez ludzi i budynków
Nie wiem, nie byłem chyba. Ale akurat na to trafiłem zanim powstał ten temat. Uwierzysz? Ktoś nie tylko kocha to miasto, ale potrafi znaleźć w jego obrębie (tak to odebrałem) miejsca dla tak pięknych włóczęg i zdjęć. Dla mnie bomba!
oczywiste jest, że wygląd miast jest wypadkową sytuacji ekonomicznej jego mieszkańców - jak więc bytom, z wysokim jak na Śląsk bezrobociem, upadłym przemysłem i wiekowym budownictwem wymagającym setek milionów złoty może być ładny?
i taki przykładzik, wymiana drewnianych przegniłych/zmurszałych stropów w starych kamienicach (zwykle to je w pierwszej kolejności należy wymienić) oznacza wydanie na jednego lokatora kwoty minimum 50 000zł nie licząc kosztów remontu elewacji, instalacji i generalnego remontu -gipsy, płytki itp.(w środku zostają praktycznie same ściany nośne)
mało kogo stać na generalny remont, nikt nie wykupuje mieszkań, a tym bardziej inwestorzy nie kupią kamienicy w upadającej dzielnic - w efekcie miasto umiera.
Jest wiele przykładów na umarłe miasta. I nikt już nie robi z tego tragedii. Może Śląsk wróci kiedyś na mapy jako miejsce piękne i nie tak ludne jak dzisiaj. W końcu jego boom przypadł na czas węgla, a dzisiaj trudno sztucznie utrzymać taką koniunkturę.
(59) dlatego zestawiać powinno się ze sobą miasta o zbliżonej zamożności - wtedy taki ranking miałby jakiś sens.
Nie brnąłem przez dyskusję i odnosiłem się do pierwszego postu, a potem do postu Lysacka, nie wiem o jakim rankingu mówisz. Nie zamierzam też szukać w temacie, bo uważam rankingi za metodę manipulacji moim mózgiem, uwłaczającą jego możliwościom. Mogę się w nie bawić, ale nie traktuje ich poważnie. Dla mnie miejsce, gdzie można się wyrwać, aby zrobić takie zdjęcia, jak w moim linku z postu 53, musi być ładne.
pooh_5 ----> Wow ma dupek tupet pisząc tak o mieście, które jest na drugim (po Warszawie) miejscu w Polsce pod względem trwających inwestycji
Liczę na potwierdzenie tej dość śmiałej tezy jakimiś konkretnymi liczbami.
Argumentem przeciwko brzydocie Bytomia jako miasta maja byc zdjecia lasu? :)
Miasto, przypominam, to miejsce gdzie mieszkaja ludzie, nie zwierzeta, a wiec oceniamy budynki, przestrzen zurbanizowana a nie drzewa w pobliskim lesie :)
Nie wiem, nie byłem. Ale ktoś pisze, że to miejsce jest w obrębie miasta, jak o dzielnicy. Jeśli podważasz tę informację to będę miał dodatkową wiedzę. Dla mnie miasto to miejsce, które mnie żywi. Nie mam pomysłu na utrzymanie się na łonie natury, daleko mi do eremity, dlatego w miastach elementem piękna jest dla mnie obecność natury, do której mogę pójść pieszo.
Pamiętam jak byłem 2 lata temu w lato w łodzi to po prostu brak słów widziałem snieg brudny na ulicy to jest dopiero jazda.
Mazio po tym jeziorze parenascie lat temu zasuwalem na lyzwach jak bylem w odwiedzinach u rodziny :)
Wałbrzych ma spory potencjał. Przy odrobinie wysiłku mogłoby to być piękne miasto. Tak czy owak nędza nigdy nie jest atrakcyjna ani ładna. Tam gdzie jest bieda, jest i brzydota. Przypomnijcie sobie jak wyglądały polskie miasta w czasach PRLu. Brud, szarość, syf i malaria.
Całe życie mieszkam w Bytomiu i muszę przyznać, że za piękne to miasto nie jest, ale da się przyzwyczaić. Są w tym mieście, dwie, może trzy naprawdę paskudne dzielnice, ale wydaję mi się że reszta jest już znośna. Przy okazji, to jak będziecie kiedyś w Bytomiu to omijajcie szerokim łukiem dzielnice Bobrek - smród, bród, ubóstwo i patologia. Jeśli chodzi o te najlepsze dzielnice to zapraszam na Szombierki i Miechowice :)
Cóż, jak to bywa w każdej dyskusji internetowej, tak i tu, nie ma argumentów, a jedynie plujący się znafcy.
Architektura Śląska jest ewenementem w skali, tak naprawdę, światowej. Jest ona piękna i urokliwa, ale zaniedbana( Warszafka przecież nie będzie się zajmować zakamuflowaną opcją niemiecką).
http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=425965
To jest link do forum miłośników architektury. Możecie zobaczyć tu piękną modernę Śląska.
W każdym z miast Śląska jest wiele pieknych miejsc, wierzcie mi bądź nie, ale nie wszędzie są kopalnie i huty. Gdzieś czytałem ilość powierzchni terenów zielnych na Śląsku w porównaniu z innymi regionami i Śląsk był w czołówce.
Natomiast w ogóle nie wiem o co chodzi w tym poście o krakowie. Toż to najpiękniejsze miasto w Polsce. A sama Nowa Huta ma także swój urok.
Nikt nie wymienił Radomia, bo nikt nie wie gdzie to jest. Krążą jedynie słuchy, że takie coś jak Radom istnieje.
Bo Radom nie jest ani piękny, ani okropny. Tak po środku sobie leży, nikomu w niczym nie przeszkadza, nikt nie narzeka. Niech tak zostanie :>
maly_17 -> ciekaw byłem kiedy ktoś poruszy temat Radomia i dlaczego będzie to Goorka lub legrooch ;)
Radom akurat, choć może bogactwem architektonicznym nie grzeszy, to ogólnie jest ładnym miastem. Przede wszystkim jest zadbane - ilość ruder, które nie są odnawiane od lat można policzyć na palcach jednej, no może dwóch rąk - a to tylko dlatego, że właściciele nie chcą inwestować w remonty i nie dają zgody miastu na odnowienie przynajmniej frontów.
Kosztem ogromnego zadłużenia poczyniono mnóstwo inwestycji poprawiających wygląd, dzięki czemu na przestrzeni ostatnich 10 lat Radom z reliktu PRLu zmienił się w nowoczesne i zadbane miasto. Brakuje w nim tylko popkulturowych atrakcji turystycznych, bo choć jest w nim sporo muzeów, galerii i zabytków architektonicznych, to jednak nie są one na tyle bogate, żeby przyciągać turystów, a nowych inwestycji w tym kierunku jak na razie nie widać.
Mieszkam w Bytomiu od urodzenia. Nie mieszkam co prawda w centrum, a w terenach bardziej na północ, tj. osiedle gen. Ziętka/Stroszek, które należą do jednych z najatrakcyjniej położonych osiedli w GOP. Totalnie się nie zgadzam z opinią, że Bytom jest brzydki. Jest PIĘKNY, ale zaniedbany, a to jest podstawowa różnica. Swojego czasu było to najpotężniejsze miasto w promieniu dziesiątek km, do dziś zostało wiele wspaniałych, secesyjnych kamienic, które sukcesywnie są remontowane (chyba najwięcej remontów w GOP jest właśnie w Bytomiu). O ile Bytom ma kilka zakamarków, które wyglądają obskurnie, tj. Pogoda (to zdjęcie z WP jest dość stare, przedstawia właśnie Pogodę) i znany dość Bobrek, który jest na uboczu. O wiele brzydszym miastem jest zdecydowanie sąsiedni Chorzów, Świętochłowice, czy Ruda Śląska. O ile w Bytomiu wystarczy wziąć "szmatę" i umyć kamienice, wtedy będzie perełką, to we wspomnianych miastach nie za wiele się da w ten sposób dokonać.
DOWODY na to, że Bytom, a właściwie jego centrum (bo obrzeża bardzo różne - północ dość ładna, rezerwat buków Segiet (natura 2000), ośrodek narciarski, pole golfowe... Zobaczcie sobie zdjęcia, które pokazują ładny Bytom, a dokładnie centrum:
http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=1531118
Z moich obserwacji (długotrwałych) zauważyłem, że wielu powtarza tylko, jaki to Bytom jest brzydki, a tak faktycznie nigdy w nim nie był. Okolice wspomnianej Pogody, gdzie krzyżują się drogi krajowe faktycznie są nieciekawe, ale to tylko mikroskopijny kawałek miasta, a jakoś dziwnym trafem zawsze te kadry trafiają, jako "wizytówka" miasta.
Wybaczcie, że na raty, ale już nie mogę edytować powyższego postu... W odl. nie większej, niż 1 km od ŚCISŁEGO CENTRUM BYTOMIA powstaje (już w dużej mierze gotowe) pole golfowe na terenach poprzemysłowych kopalni:
http://www.srebrnestawy.pl/pole-golfowe/galeria/pole-golfowe?page=2&catpage=1#category
Które miasto tak wygląda tak blisko centrum? Ok, to nie budynki, ale jest to chyba oznaka przemian w Bytomiu i nowa jakość...
I świeże zdjęcie z bytomskiego rynku:
http://sphotos-f.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-prn1/77058_10151381255962754_1559204783_n.jpg
Gdyby tak odnowić w pełni wszystkie te miasta GOPu, które zbudowali Niemcy, powyburzać/zmodyfikować nieco nieudanych modernistycznych projektów prlu(bo są też udane), to te miasta byłyby eleganckie i kolorowe. W katowickim śródmieściu jest mnóstwo modernistycznych i starszych secesyjnych budynków, nie jest aż tak dużo zaniedbanych, niestety na głównych ulicach jest nawalone reklamami, że oczy bolą, a obok wizytówki - spodka, stoi budynek DOKP, wygląda jak moduł jakiegoś kosmicznego frachtowca, co się rozbił... Teraz K-ce i tak wygląda jak plac budowy, ale w końcu będzie spoko.
Co wy chcecie od Płocka, wg. mnie to łądne miasto, ulica Tumska, okolice nad Wisłą, skarpa koło akademika, git tam jest.
Zdecydowanie Wałbrzych no i Lwówek Ślaski , konkretnie ponure i zniszczone miasta
marmazur=> podpisuje się.
W którymś wątku napisałem podobnego posta. Słowo klucz- zaniedbany. Niektóre kamienice, mimo że strasznie brudne i bez właściwej opieki, są nieporównywalnie piękniejsze od tych styropianowych paskudnych sześcianów które powoli pożerają miasta. Szkoda że powoli niszczeją na tyle że jedynym wyjściem jest ich wyburzenie.
Z niektórymi rzeczami nie ma co walczyć, w 2020 nadal ludzie będą pluli na Katowice, bo przecież jak w 1995 jechali na zieloną szkołę to waliło szczynami na co drugim peronie :>
Zdecydowanie się zgadzam z tym, że Łódź jest najbrzydsza. Odkąd tu mieszkam(hmm... od zawsze :P) tak myślę i raczej nie zmienię zdania.
Odjebaj sie pan od Bytomia!
Bo co? :P
Koledzy wspominali o bardziej zalesionych dzielnicach, dlatego podbijam, bo dzisiaj odkryłam, że powstał piękny film promujący jeden z obszarów - kompleks leśny Miechowice. Czyta Krystyna Czubówna :)
http://www.youtube.com/watch?v=dxBwbtbEYQw
Warszawa
Gniezno.
@Dennoss.
Hejter. W Łomży jest fajnie, mamy 2 makdonaldy, własne piwo. Żyć nie umierać. A co wy macie w Gnieźnie? Nic? Ja przynajmniej byłem, a ty nie, więc skul buziaczek, bo się pogniewamy. Pzdr600
niedawno, (w listopadzie) szurając do Łodzi na koncert Stinga wjeżdżałem od północy z gronem znajomych, wszystkich zatkało - i nie róbcie jaj z manufakturą - to sklep for f..k sake !
Bytom ze swoimi familokami (kumpel do niedawna mieszkał w takim czymś) też szału nie czyni...
ale - Łódź... to już wstyd na skalę kontynentu biorąc pod uwagę duże miasto...
Ludzie co wy chcecie od tej Łodzi. Byłem ostatnio może z 6 lat temu ale nie pamiętam żeby zapadła mi w pamięć jako coś strasznego. A trochę nawet tam pomieszkałem. Może dlatego, że pamiętam tylko centrum i Piotrkowską (to chyba taki deptak ?)
Albo Kielce. Znam to miasto bardzo dobrze i muszę powiedzieć, że to jak wygląda obecnie a jak wyglądało 10 lat temu to niebo a ziemia. (albo odwrotnie :])
Nowe budynki dydaktyczne i całkiem nowoczesny kampus UJK, Inwestycja w centrum (rynek). Powolna, ale jednak, odnowa całkiem urokliwych uliczek w starym centrum (przynajmniej takie są plany). No i samo urokliwe położenie.
Takich miast jest sporo - niczym szczególnym się nie wyróżniają ale też nie bardzo jest na co popsioczyć.
Moim zdaniem porównywanie z Bytomami itp. śląskimi zapadliskami pokopalnianymi jest nie na miejscu :)
A co do pierwszego miejsca to oczywiście Warszawa a potem cały GOP :)
raz przejeżdzałem i raz byłem w Bytomiu i miasto jest rzeczywiście obleśne. Pracuję z ludżmi z Bytomia również i również uważają że to najpaskudniejsza rzecz jaka ich spotkała w życiu a w szczególności dzielnica Bobrek, gdzie dają mieszkania socjalne nierobom, alkoholikom i innym gadom.
1. Łodz... po prostu tragedia, w ciagu 20 lat ucieklo z tego miasta 100 tys mieszkancow
2. Radom
3. Wszystkie podwarszawskie miasteczka typu Wolomin, Piaseczno itp.
[93] - chyba dawno nie byłeś w Warszawie, to miasto się niesamowicie zmienia - szczególnie w centrum. Do takiej Łodzi czy Katowic nie ma porównania.
[96] - Od roku bywam niemal ciągle ;)
Nie chodzi o centrum. OK buduje się Warszawskie centrum, biurowce, nowe osiedla, wszystko cycuś. Ale co tydzień wjeżdżam do tego miasta (od południa, siódemką) i to mi się nie podoba. Ta kupa posypana jarmarczną i obleśną plątaniną REKLAM. Tak nie powinno witać ludzi miasto będące stolicą dużego, cywilizowanego kraju. No i są okolice (na Pradze np. ale i na Woli), które Bóg opuści dawno temu i które wołają o ponowne zagospodarowanie.
Wiem, że we wszystkich dużych miastach można się natknąć na skrajności, ale nawet fawele w Rio mają więcej uroku niż Warszawskie "przedmieścia". ;)
Praktycznie każde miasto ma swoje piękne i paskudne miejsca, plusy i minusy. Radom też nie jest wyjątkiem, choć powoli idzie ku lepszemu.
Nie bardzo podłe miasto Uć.
Galicyja też niepiękna jest.
Wszędzie zmienia się na lepsze, gdzieniegdzie szybciej, gdzieniegdzie wolniej. Ekspresy zatrzymują się nawet.
Szczana wschodnia, galicja, ślunsk i ziemie do cna wyzyskane muszą dużo więcej nadrobić, stąd nieładne są często nad wyraz.
Katowice.
Coś Cie się tak wszyscy Śląska uczepili.. wywiezione i rozkradzione przez wojnę, tak szybko się nie odbuduje, to nie stolyca. Jakoś nie wiem, żeby Bytom czy Katowice brzydkie były, stale w nich bywam i jak każde miasto, mają swoje plusy i minusy, w tym też brzydsze dzielnice. Zostawcie Śląsk w spokoju ;)
BoBoASG
Pokazałeś właśnie część zabytkowej dzielnicy Nkikiszowiec, która akurat jest dużo piękniejsza niż większość polskich miast
tak szybko się nie odbuduje, to nie stolyca.
No tak , bo stolyca to sama się odbudowała dzięki dzielności i sile warszawiaków
Kalisz w Wielkopolsce...
SILENTALTAIR
jak dla kogo....