Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Czy da się znaleźć dobrego mechanika?

04.10.2013 21:23
Lysack
1
Lysack
68
Przyjaciel

Czy da się znaleźć dobrego mechanika?

Co jeden to lepszy. Zastanawia mnie czy da się gdziekolwiek znaleźć mechanika, który do samochodu podejdzie "z uczuciem". Każdy tylko chce odwalić swoją robotę i choć mógłby zarobić więcej to zazwyczaj olewa sprawę...

To praca podobna do księdza - potrzebne jest powołanie i zamiłowanie do tego co się robi. Przy samochodzie jednak trzeba drążyć i, podobnie jak przy każdym innym sprzęcie, doszukiwać się przyczyn usterki, a nie tylko usuwać jej skutek.

Poniżej opiszę parę przypadków, jak wyglądała moja styczność z mechanikami w ostatnim czasie. Mam potrzebę ich odwiedzać w miarę często, bo użytkuję kilka samochodów i jak to zwykle bywa, zdarzają się mniejsze lub większe usterki.

1. Kupiłem samochód z uszkodzonym silnikiem. Mechanik co prawda silnik wymienił, ale przyczyna destrukcji poprzedniego nadal pozostała. Po zamontowaniu silnik spalał olej i świszczał nieprzeciętnie. Podejrzenie padło na uszczelkę pod głowicą i kilka innych elementów silnika (który kupowałem jako sprawny). Na szczęście zanim zleciłem rozbiórkę silnika, sprowadziłem innego mechanika (u niego akurat jeszcze nie miałem okazji naprawiać auta - być może ten jeden jest akurat dobrym mechanikiem). Tamten posłuchał i bez otwierania maski wydał werdykt - czujnik ciśnienia oleju. Pojechał do siebie, przywiózł jakiś używany czujnik, zamontował i auto zaczęło pracować idealnie. Opis uszkodzeń poprzedniego silnika doskonale pasował do objawów uszkodzonego czujnika. Gdybym spróbował się przejechać tym samochodem choćby kilka kilometrów kolejny silnik byłby do wymiany.

2. Pokrzywiły mi się tarcze hamulcowe i zaczął załączać się przedwcześnie ABS. Pomyślałem, że to od krzywych tarcz, więc zleciłem ich wymianę. Wszystko wskazuje na to, że mechanik po wymianie tarcz nawet nie przejechał się choćby kawałka tym samochodem, bo problem z ABSem pozostał. Okazało się, że to pęknięte pierścienie w przegubach, które odpowiadają za pracę ABSu.

3. Po kolizji, w której samochód został uderzony w koło, mechanik stwierdził jedynie uszkodzenie drążka kierowniczego i końcówki drążka. Po wymianie i ustawieniu zbieżności, według jego opinii samochód jeździ bez zarzutu. Następnego dnia odebrałem zatem auto, przejechałem się kawałek i szok... tuleja wahacza wybita tak, że miałem wrażenie, że zaraz mi się koło urwie (stukanie). Przy większym skręcie kierownicą koła totalnie się rozjeżdżały. Do tego łożysko szumi nawet przy niskich prędkościach, a ABS załącza się znacznie wcześniej niż powinien (czujnik jest w łożysku). Według opinii znajomego, który pracuje jako rzeczoznawca, po uderzeniu w koło, łożysko z automatu kwalifikuje się do wymiany. Niestety tutaj ani mechanik, ani żaden z rzeczoznawców oceniających uszkodzenia nie wpadli na ten pomysł.
Swoją drogą rzeczoznawcy też byli nieźli - stwierdzili "brak uszkodzeń" łożyska, podczas gdy nawet nie spróbowali zdjąć koła czy przejechać się tym samochodem.

4. Z silnika wydobywały się niepokojące dźwięki. Zdecydowałem się na remont generalny silnika. Po zakupie wszystkich niezbędnych części, począwszy od uszczelek aż po korbowody i wał (łączny koszt blisko 3500zł), mechanik złożył silnik i... nie potrafił ustawić rozrządu. Po pierwszym ustawieniu samochód miał na oko jakieś 60KM, podczas gdy nominalnie powinien mieć 136... Po drugim ustawieniu gasł na światłach. Kolejne ustawienie nadal nie było poprawne, choć już samochodem dało się jeździć (choć nadal moc nie była taka jak być powinna)... olałem już temat, bo po 4 miesiącach nie miałem siły już z nim walczyć - auto sprzedałem, może sobie ktoś wyreguluje to do osiągnięcia pełnej mocy.

5. Pojawiły się ślady korozji pod lusterkami. Lakiernik dobrał kolor według katalogu i wszystko wskazuje na to, że nawet nie porównał go z tym jaki jest na samochodzie. W słońcu jest niezły kontrast - na szczęście autem zamierzam jeździć do samego końca, bo nie opłaca mi się go sprzedawać, ale jednak jak by nie patrzeć zbyt estetycznie to nie wygląda...

6. Innemu lakiernikowi zleciłem zrobienie nadkoli z tyłu. Niestety po otwarciu drzwi widać było perfidne kreski w miejscu gdzie kończył lakierować. Mnóstwo pozostałości po paście polerskiej, a od wewnętrznej strony nadkoli pod lakierem położył jakąś gumowatą substancję, którą z tego co było widać nakładał chyba palcem. Widać było takie perfidne nierówności pod lakierem - stwierdził, że to jakaś maź, która zabezpieczy auto na dłużej... taaa...

7. Pojawił się problem z mocą i samochód kopcił na czarno (diesel). Też długo jeździłem po mechanikach, przy czym każdy twierdził, że do wymiany jest inna część. Na szczęście zanim zdecydowałem się na wymianę czegokolwiek, pojechałem do gościa, który przez kilkanaście lat pracował w ASO Mazdy. Zidentyfikował usterkę i naprawił ją w kilkanaście minut. Okazało się, że to nieszczelność na jednym z przewodów. Koszt naprawy - 100zł. To jeden z nielicznych mechaników, którego uznaję za dobrego, lecz niestety zajmuje się tylko jedną marką...

8. Problem z rozrusznikiem. Na forum wyczytałem, że to normalne w danym modelu i dotyczy zatarcia się szczotek. Zleciłem regenerację rozrusznika - gościu posprawdzał, stwierdził, że faktycznie szczotki zapieczone. Skasował za naprawę, lecz po dwóch tygodniach problem powrócił. Stwierdził wtedy, że to zbyt słaby akumulator. Coś tam pogrzebał (w ramach reklamacji do poprzedniej naprawy) i na chwilę pomogło. Lecz znowu problem po niedługim czasie powrócił. Tym razem auto zgasło na światłach i nie dało się odpalić. Zatrzymał się jakiś gościu i zaproponował, że pomoże zepchnąć. Okazało się, że to mechanik - zajrzał pod maskę, zidentyfikował problem (poluzowana klamra na przewodzie, lecz na jego drugim końcu - nie przy rozruszniku), zamocował i od tamtej pory nie ma problemu. Niestety był to typ "bohatera", który po wykonanej akcji ulotnił się bez śladu. Nie zdążyłem wziąć do niego namiarów, a za pomoc nie chciał ani grosza - z trudem udało mi się wcisnąć mu flaszkę ;)

Podobnych sytuacji miałem jeszcze wiele i nadal nie mam mechanika, który potrafiłby zająć się konkretnie samochodem. Tak, żeby po naprawie przejechać się, sprawdzić czy problem został usunięty tak jak powinien i przede wszystkim zainteresować się przyczyną problemu...

A Wy macie jakiegoś swojego sprawdzonego mechanika? A może również mieliście podobne przygody do moich?

Wątek założyłem, żeby po części uwolnić swoją frustrację, a przy okazji może uda się znaleźć jakiegoś mechanika z prawdziwego zdarzenia :)

04.10.2013 21:48
jasonxxx
2
odpowiedz
jasonxxx
154
Szeryf

Ja znam takiego jednego goscia. Mistrz Swiata. Potrafi zrobic doslownie wszystko, od regulacj gaznika w Tico przez wyjecie filtra czastek stalych z przeprogramowaniem kompa w nowym Mercedesie, wymiane silnika w Land Cruiserze, po usprawnienie mmechanizmu roznicowego w Land Roverze. Przydomek "Doktor" :)
Przez 33 lata jakie zyje na tym swiecie nie spotkalem lepszego speca. Jakby bylo malo, gosc ma kasy na 5 pokolen i robi to wszystko z zamilowania.

A co do te,atu: warto dogadac sie z takim w/w mistrzem, trzeba poszukac ale jest to do zrobienia. I u niego sie serwisowac.
Nawet w ASO najlepszych marek odwala sie fuszerke, byle klient zaplacil jak najwiecej. Wiem, bo znam to od tej "zlej" strony, zawodowo od 10 lat.

04.10.2013 22:10
legrooch
3
odpowiedz
legrooch
240
MPO Squad Member

Niestety tak to u Nas wygląda. Aso rżnie, prywaciarzom się nie chce myśleć....

Ja mam dobrego speca od silników, sam sporo robię przy elektryce pewnej marki, temat diesela CR mam w malym palcu. Jak czegoś nie wiem, to staram się sam zdoktoryzować temat w oparciu o schematy, zasady działania itd. Teksty typu "to musi być xxx" bo pada w 90% wkładam między bajki. Znając mojego pecha to jestem w pozostałych 10% :)

04.10.2013 22:21
Megera_
4
odpowiedz
Megera_
148
Furia

Znaleźć dobrego mechanika w tych czasach to prawie jak znaleźć dobrego lekarza. Trzeba się sporo naszukać.
Lysack, jakbyś potrzebował pomocy w lubuskim, to zgłoś się do mnie, mam namiary na naprawdę dobrych ludzi pracujących w pewnym serwisie w salonach pewnych marek, aczkolwiek naprawiają wszystkie marki. Zaufanie do nich mam niemal bezgraniczne. :)

04.10.2013 22:21
EspenLund
5
odpowiedz
EspenLund
125
Legend

Ja na szczęście mam kolegę - mechanika z pasji, naprawia wszystkie moje sprzęty a po każdym zleceniu jest długa rozmowa co zrobił, dlaczego to zrobił, gdzie i za ile kupił części i tak dalej. Współczuję Ci że jeszcze nie znalazłeś zaufanego mechanika - wiem jakie to potrafi być frustrujące.

04.10.2013 22:30
6
odpowiedz
Llordus
217
exile

Mam to ogromne szczęście, że mam kumpla, który wie kto w branży jest dobry.
Na tyle cenię sobie jego rady, że z Wwy jeżdżę do Łodzi, bo tam mi poleca mechaników (i nawet załatwia wizyty, gdy trzeba). Jako że nigdy jeszcze się nie zawiodłem na jego doradztwie, to wciąż korzystam z pomocy i jestem wprost przeszczęśliwy (pomimo dodatkowych kosztów związanych z podróżą).

04.10.2013 22:39
raziel88ck
7
odpowiedz
raziel88ck
208
Reaver is the Key!

Również takiego znam na szczęście.

04.10.2013 23:03
siwy346
8
odpowiedz
siwy346
106
addicted to music

Da się.
Też mam dobrą opiekę nad autkiem, dobry kumpel od Taty. To jest taki typowy człowiek do rozwiązywania problemów, które przerosły innych mechaników i poprawiania fuszerek.

Po za nim u mnie w okolicy... Panie bieda straszna, jest kilka serwisów, którzy chwalą się europejskim poziomem i profesjonalizmem, a prawda jest inna.

04.10.2013 23:14
Lysack
9
odpowiedz
Lysack
68
Przyjaciel

Llordus -> byłbym bardzo wdzięczny za polecenie mechaników w Łodzi, bo jak na razie to wszyscy, których odwiedzam w swojej okolicy to straszni partacze... dlatego z ważniejszymi naprawami jeżdżę do zaufanego mechanika w Radomiu, ale i on ma swoje potyczki (to ten co nie znalazł uszkodzonego czujnika ciśnienia). Na szczęście sprawy typowo mechaniczne robi bardzo dobrze - wszystko co zrobił mi z zawieszeniem i układem hamulcowym działa bez zarzutu od lat.

W ferworze emocji jakie towarzyszyły mi przy pisaniu tego wątku, zapomniałem o najważniejszym przypadku :)
Wysłałem mechanikowi, który robił mi uszczelkę pod głowicą i rozrząd listę rzeczy, które są do zrobienia. Znalazły się na niej między innymi czujniki temperatury, sonda lambda i magistrala olejowa. Należy ją wymienić przy wymianie uszczelki pod głowicą na nowy typ. Do tego, inny mechanik (który zajmuje się bardziej elektroniką, ale coś tam się zna) zidentyfikował mi solidny wyciek spod tejże magistrali olejowej. Gdy zapytałem po wykonanej wymianie uszczelki czy aby na pewno wymienił także magistralę, ten zapewniał mnie że tak, po czym stwierdził, że była dołączona do uszczelki pod głowicą. Kurde, jak kawał blachy za 220zł może być dołączony do zestawu z uszczelką za 116zł? Okazało się, że według niego magistrala olejowa to jakaś tulejka gumowa... Wygląda na to, że wyciek oleju jest nadal, bo po przejechaniu 200km z 3/4 wskaźnika zrobił się minimalny poziom. Po rozmowie z tymże mechanikiem, stwierdził, że być może "poszło w układ" - no zobaczymy. Jutro doleję olej i zrobię parę kilometrów, choć mam złe przeczucia...

http://sklep.landroverowy.pl/magistrala-olejowa-rover-75-45-25-200-400-mg-lcn000140l.html

Zastanawiam się czy to naprawdę takie trudne, żeby założyć zakład z prawdziwego zdarzenia? Gdzie klient nie jest wrogiem, który dostarcza tylko zbędnej roboty, a samochód jest doprowadzany do stanu bazowego (po konsultacji z klientem)?

04.10.2013 23:49
10
odpowiedz
Llordus
217
exile

Lysack
--> powiedz jakie auto. Akurat za tydzień powinienem widzieć się z kumplem, to podpytam co i jak. Niemniej model auta jest wskazany, nie każdy warsztat zrobi dobrze dowolne auto, są takie które się specjalizują w konkretnych modelach.

05.10.2013 00:05
Lysack
11
odpowiedz
Lysack
68
Przyjaciel

Na chwilę obecną: Rover 200 BRM 1.8 VVC 99', Lancia Ypsilon 05;, Opel Astra F 97', Fiat Barchetta 97'

Jak sprzedam Lancię i Fiata, będę celował w coś pokroju Mazdy MX-5, BMW Z3 lub może uda mi się wrócić do Toyoty MR2, ale to już będę się dogadywał z mechanikiem, o ile uda mi się go poznać :)

Teraz potrzebuję najbardziej kogoś do Rovera (czujniki temperatury, sonda lambda i widziałem pęknięcie na plastiku, który przylega do silnika po prawej stronie) i do Astry, w której tracę moc i potrzebuję kogoś kto zidentyfikuje mi przyczynę za pierwszym razem, a nie metodą prób i błędów. Wydaje się być prosta sprawa, ale jak na razie bujam się między mechanikami, bo każdy chce wymieniać coś innego nawet nie podpinając się pod komputer (obstawiam, że to coś z przepływem powietrza, sondami, EGRem lub mapowaniem wtrysków)

05.10.2013 00:18
HieN
👍
12
odpowiedz
HieN
62
Prelude

Llordus

Również będę wdzięczny za polecenie dobrego mechanika w Łodzi do serwisowania Renault Scenic 99r 1,6 8V.
W razie czego zostawiam namiar na siebie - hienq(at)o2(dot)pl. Pzdr

05.10.2013 09:12
👍
13
odpowiedz
Pankracy Czartoryski
0
Pretorianin

W Warszawie najlepszy warsztat to 4turbo w Mysiadle.

05.10.2013 14:41
14
odpowiedz
zapomnialem_stary_login
79
Konsul

Niestety nie mam takiego i od dłuższego czasu nad tym boleję. Pocieszeniem jest to, że mój samochód raczej się nie psuje, ale wiem że jak dojdzie już co do czego to albo będą mnie chcieli orżnąć, albo spieprzą coś innego przy naprawie (celowo lub przypadkowo). Tak to czarno wygląda z mojego doświadczenia. Kawałek dalej mam sąsiada starego mechanika i to też nie poprawia sytuacji.

05.10.2013 15:42
15
odpowiedz
zanonimizowany809
160
Legend

Z jakiego jesteś miasta?

30.12.2013 19:38
16
odpowiedz
zanonimizowany965786
1
Junior

@Llordus
"Mam to ogromne szczęście, że mam kumpla, który wie kto w branży jest dobry.
Na tyle cenię sobie jego rady, że z Wwy jeżdżę do Łodzi, bo tam mi poleca mechaników (i nawet załatwia wizyty, gdy trzeba). Jako że nigdy jeszcze się nie zawiodłem na jego doradztwie, to wciąż korzystam z pomocy i jestem wprost przeszczęśliwy (pomimo dodatkowych kosztów związanych z podróżą)."
Mieszkam w Łodzi i byłbym bardzo wdzięczny za namiar na tego znakomitego mechanika na: [email protected]
Z góry dzięki!

30.12.2013 19:41
17
odpowiedz
zanonimizowany965786
1
Junior

Aha, moje auto to rover 2.0 benzyna z 2001 roku, 150KM

30.12.2013 19:51
😃
18
odpowiedz
sebu9
69
O_o

"Na chwilę obecną: Rover 200 BRM 1.8 VVC 99', Lancia Ypsilon 05;, Opel Astra F 97', Fiat Barchetta 97"

No nazbierałeś trochę tego złomu. Bez obrazy ale z takim zestawem "wynalazków" to powinieneś mieć stały abonament w jakimś warsztacie :D

Co do problemu mechaników - partaczy to mam wrażenie, że ostatnio namnożyło się tego jak much na gównie (tego w sensie warsztatów i warsztacików). Każdy kto ma kanał w stodole albo zestaw kluczy nasadowych z castoramy, nagle postanawia zostać mechanikiem. No ale ktoś musi "ponaprawiać" te miliony dwudziestoletnich paździerzy.

31.12.2013 01:28
Herr Pietrus
19
odpowiedz
Herr Pietrus
230
Jestę Grifterę

A bo tylko machanicy to partacze? Wszyscy robole, od budowlańców, przez mechaników, chooera wie na kim kończąc... Wy wyszyscy jesteście w otyle komfortowej sytuacji, zę macie sporą/dużą/ogromna widzę an samochodach. A jak szary kowalski sie an budowie samochodu nie zna? To dopiero jest wesoło. Ok, nie pcha się w egzotyki i stare, niszowe modele zapewne, ale to wszystkiego nie załatwia...

31.12.2013 10:16
20
odpowiedz
zanonimizowany858626
26
Senator

Warszawa - Człuchowska 33 - AUTO Komfort - nie znam lepszych mechaników na Bemowie.

Szef do rany przyłóż, nigdy nie robi nic ponad to co trzeba zrobić (w sensie nie pakuje w koszta) a jak już zrobi sam to za friko. Jeśli coś wychodzi po drodze to dzwoni i pyta się czy robimy i jeśli tak to zamiennik tani czy oryginał. Wszystko zależy od klienta.
Ja u nich miałem zakładane koło dwumasowe fabrycznie uszkodzone bo na gwałt potrzebowałem samochodu. Szef kazał założyć wiedząc, że jest uszkodzone, dał 12 miesięcy gwarancji i kazał przyjechać wymienić na nowe (bez kosztów) jak będę mógł zostawić samochód na 2-3 dni aż sprowadzą kilka sztuk kół i sprawdzą, które jest najlepsze. Pokłony.

29.11.2014 19:00
pikolo
21
odpowiedz
pikolo
77
Trójka

Prawie roku już minął od założenia wątku ale myślę, że nadal jest aktualny.

Również szukam dobrego mechanika. Ostatnio oddałem auto do wymiany drążka stabilizatora z lewej strony. Zapłaciłem za części i robotę i udałem się do innego serwisu aby zrobić zbieżność. Jak się okazało były luzy z prawej strony i do wymiany sworzeń. Zapłaciłem i ponoć jest już ok. Ponoć, bo niestety z mechanikiem jest jak z lekarzem. Tylko on się zna i trzeba zaufać w jego wiedzę.

Jak to weryfikować aby nie trafić na oszusta i najważniejsze gdzie i jak szukać tego jedynego zaufanego mechanika? Czy to tylko próba szczęścia i szczęśliwego trafu?

Forum: Czy da się znaleźć dobrego mechanika?