Zdechłych gołębi... Jak jakiegoś zobaczyłem to błagałem rodziców, aby nie przechodzić tą drogą.
Sethlan - dokładnie. Te z jedynki i ta pierwsza akcja z zombiakiem chyba przy jakimś fotelu bodajże to było. ^^
[1]. Prozdro !
Klauny :( do tej pory się boję.
Zombie ze starego Resident Evil...
Burzy ;)
Pierwsza wielka sala ze schodami z Resident Evil. Śniło mi się to po nocach i jeszcze ten zombie z szafy...
Ja się bałem wielu rzeczy, ale pamiętam, że najbardziej bałem się gdy mama mnie straszyła, że przyjdzie po mnie BOBO.
A mnie zawsze Muminki denerwowały. Przytrzymane jakieś takie, głupie, nierozgarnięte..
Laleczka Chucky. Zazwyczaj kilka dni po obejrzeniu.
pamiętam jak za dzieciaka koleszka wkrecil mi że jak nietoperz wplecie ci się we włosy to trzeba główke na 0 obciąć,nie wychodziłem przez miesiąc wieczorem na pole ;)
Nietoperze to bardziej w lesie, nie na polu.
betos - zdziwiłbyś się, u mnie na osiedlu w nocy lata kupa nietoperzy
Nocy. Co noc się budziłem i słyszałem kroki na schodach. Tylko ja. Serio.
Przerażają mnie też niektóre dziewczyny.
Nietoperze to bardziej w lesie, nie na polu.
Kiedyś jakoś po 21 w lecie jechałem rowerem po polach to mnóstwo tego latało.
Nietoperków u mnie też w mieście dość sporym dużo. Latają między blokami jak głupie.
Oryginalny nię będę .... Buka...
Był też taki serial animowany Johny Quest (od Hanny Barbery ) jednym odcinku jakiś LOL ożywił "prad elektryczny(?)" . Tak stworzony potów przypominał trochę Buke i wydawał (dla mnie wtedy) przerażające dźwięki,w ogóle cały ten serial był po trochu straszny .
http://www.youtube.com/watch?v=YHvktRrvRh8
Ja baby jagi, nie mogłem przez to spać
To samo
Ja balem sie dziada :/ (kiedy bylem maly mowili mi: nie idz tam bo cie dziad porwie )
Psa i Ojca
Zapomnieliście o Diable Piszczałce... że też ktoś to oznaczył jako film dla dzieci...
No i marsz szakali z któregoś filmu o Kleksie.
Za to irytował mnie Zulugula, ten w pomarańczowym berecie.
No i bałem się oglądać Z Archiwum X, szczególnie odcinki z kosmitami. Choć taki odcinek jak "Home" to nawet dzisiaj niezły hardkor.
Dorzucę jeszcze Czarodziejkę z Księżyca. Gorszego syfu nie widziałem i tylko zniechęciło mnie do anime i wszystkiego z kreską mangową czy wychodzącego w ogóle z Japonii.
Buki ofc. No i "Gęsiej skórki" się bałem pamiętam. Taki "horror" dla młodzieży był kiedyś (na Fox Kids - nieistniejącym już - leciało). :D
http://www.youtube.com/watch?v=ZnuZe_w94bQ ;P
choć teraz z dubbingiem bym tego nie oglądał ;o lipa.
[32] Ja tez sie tego balem, zwlaszcza tego odcinka z maska :d
Kalesonów i przycięcia brody zamkiem kurtki :)
Babok, straszyli mnie jak myć się nie chciałem :P
[32] Pamiętam tą gęsią skórkę, że coś takiego dzieciom puszczali. Jak dla mnie 18+ i po północy...
[32]+1 Było kilka odcinków, które wtedy naprawdę mnie przerażały.
zwierząt z lasu, koszmary po nocach miałem, bo mój papo myśliwy i różne rzeczy opowiadał + dinozaurów i to cholernie :D
[31] Hehe juz ktos wspomnial o piszczalce. Zobaczylem watek i chcialem o nim napisac. Nie moglem sie pozbierac kiedy tajemniczo pojawial sie pod oknami na podworku :D przynajmniej tak to zapamietalem bo ogladalem to jako male dziecko ostatnio :p
Rodziców.
pająków, i nadal się boję D:
No i jeszcze lalek barbie, zawsze w samoobronie odrywałem im głowy : D
Czarnej łapy i żółwi. W przedszkolu mieliśmy takiego jednego co zwał się Kornik. Nieustannie przeżuwał sałatę i groźnie łypał na człowieka swymi paciorkowymi oczami.
Return to Castle Wolfenstein - misja w grobowcach. Kurde, nadal się tego boję --->
"Pankracy" przebija wszystko co wymieniliscie. Kudlaty koszmar mojego dziecinstwa zaraz po Fredyym Krugerze.
Ciemności xD
Critersów, dźwięku Dolby Soround oraz programu ktokolwiek widział, ktokolwiek wie po 23
Klaunów (do tej pory się ich boję-poważnie), wielkich pompowanych kucharzy (innych postaci nie pamiętam) co stoją gdzieś przy zajazdach itp. Musiałem ich omijać szerokim łukiem. No i oczywiście pająków.
Tego -------------->>>>>>>>>>
Owa postac pochodzi z Kaczych Opowiesci.
Tutaj owy odcinek:
http://www.youtube.com/watch?v=fZ2bFOySyEo
Od 7:44
Niech ktos mi powie, ze Buka jest straszniejsza.... brrrrr, nawet muzyka z Muminkow jest mniej straszna.
Moze jestem jakis dziwny ale niczego wlasciwie.
Jesli juz bym cos musil wymienic to smierci bliskich osob lub swojej pozostaiwajac smutek, zal bliskim z powodu mojej smierci.
gesia skórka naprawdę ten serial był zdrowo poryty i ta muzyczka na poczatku,brrrr
film "Powrót żywych trupów" zmienił w koszmar kawałek mojego dzieciństwa
http://www.youtube.com/watch?v=GkhCAV3wmIU
Pisałem już o tym 4 lata temu na filmwebie
http://www.filmweb.pl/film/Powr%C3%B3t+%C5%BCywych+trup%C3%B3w-1985-34451/discussion/Ba%C5%82em+sie+%C5%BCe+sra%C5%82em+w+gacie.Historia+przera%C5%BConego+dziecka.,1023883
Buki, pająków, burzy i klauna ze straszną miną ktory wisiał na ścianie u mnie w pokoju. :D
Ciemności , nigdy nie wchodziłem bez widelca do ciemnych pomieszczeń . ;)
Duchów (spałem cały przykryty kołdrą z dziurką żeby mieć czym oddychać). Matka miała maskę mikołaja (na całą głowę, tak jakbyście zakładali drugą twarz), i była mega straszna (łysa, w komplecie była jeszcze czapka żeby to zasłonić). Później to ja tym straszyłem brata:p
Kiedyś było coś takiego 'Czy boisz się ciemności?' i gdyby nie to że puszczali to ok 14 to mogłoby jakoś na mnie wpłynąć, chociaż pomimo pory czasem się bałem:p
Jezusa
gacek ---> dokładnie. Piszczałka powoduje u mnie gęsią skórkę do dnia dzisiejszego. Co ciekawe jesteś pierwszą osobą jaką znam, która podziela ten irracjonalny lęk.
Może miałem z 10 lat i jak Kevin byłem sam w domu. W TV puścili archiwalną wersję cz/b filmu "Nosferatu wampir". Domyślcie się jak się czułem?
bezimienny-----> Miałem to samo tylko że zanim się cały zakryłem to jeszcze miałem koło łóżka lampkę i spałem z lekko zapalonym światłem,w nocy mama przychodziła i gasiła ;)
Elektrycznej maszynki do strzyżenia - u fryzjera "pan" musiał jechać nożyczkami ;)
Ciemności, w sumie do tej pory trochę się boje, ale jest to bardzo specyficzny strach. Gdy spoglądam w ciemność, moja wyobraźnia zaczyna mi tworzyć w głowie różne straszne obrazy..demonów, trupów, duchów.. Paskudne to jest, z czasem idąc głębiej w medytację nauczyłem jakoś to panować, ale czuję, że jeszcze mi dużo brakuje do oczyszczenia z tego.
Inna sprawa, że nie mam tego strachu kiedy jest przy mnie inny świadomy człowiek, wtedy czuję bezpieczny, i żadnego złe uczucia nie pojawiają.
W dzieciństwie panicznie bałem się pszczół, os i innego tego typu paskustwa. Teraz nie tyle co boję, ale cholernie mnie one brzydzą, ale latem w moje ręce wpadła "łapka" na owady, i w końcu mogłem je pokonać bez żadnego stresu, nawet szerszenie padały po jednym ciosie.
szerszenie - pare razy zostalem pogryziony, do teraz mam traume
dzdzownice - tak jak robactwo uwielbiam, to dzdzownice mnie brzyda... no moze jeszcze dodam tutaj larwy much :) gdyz tych do rak nie wezme, a inne skolopendry, ptaszniki, straszyki, etc - bez problemu
matki siostry i psa, ojca z zaświatów i lwa... i czarnej wooołgi woołgi wołgi
Wiertarki
Psa, wiertarki, sąsiada.
Jestem chyba jakimś odmieńcem, bo buki się nie bałem, a Muminki oglądałem zawsze. O klaunach już nawet nie wspomnę. :)
Pająków również się nie bałem, zawsze podchodziłem blisko, oglądałem z zaciekawieniem, te mniejsze nawet brałem na ręce. Za to teraz sam widok wielkiej "dupy" na pajęczynie wywołuje u mnie strach. :)
Bałem się ciemności, sceny z pewnej, bodajże włoskiej telenoweli, gdzie ktoś krzyczał "Cecyyyliaaa" i podczas tego pokazali łeb świni z jabłkiem w gębie. Żałowałem, że widziałem ten odcinek, męczył mnie ładne kilka lat. Musiałem kąpać się z otwartymi drzwiami.
Również prześladowały mnie w nocy rzuty światła z okna na ścianę, czy szafę. Wszystko wydawało się straszne, a po zapaleniu światła strach znikał. :)
Można jeszcze zaliczyć film Szósty Zmysł. Coś strasznego..
sewciu50 ze screenem z RtCW +1. Chciałbym wrócić do tego tytułu, ale boję się tej misji.
Więcej nie pamiętam, a na pewno by się coś znalazło.
[Ed.]
Jeszcze dochodzą wielkie pojazdy, np. walec. Uciekałem z rykiem. :)
Dentysta - do teraz. :|