Wczoraj wieczorem wracając z zakupami pieszo, zauważyłem w centralnej części nieba dziwny punkt. Bardzo się wyróżniał na tle innych gwiazd. Inne gwiazdy świecą tak bardziej biało, a ten punkt był złoty i nieruchomo stał sobie na niebie. I był nieco większy niż zwykłe gwiazdy. To znaczy minimalnie, ale zrobił na mnie niesamowite wrażenie. To było coś innego niż gwiazda, jestem tego pewien. Tylko nie wiem co, jednak z pewnością nie była gwiazda, ani żadna kometa czy meteoryt. Był nieruchomy i lekko mrugał, choć mogło to być spowodowane niewidzialnymi obłokami.
Widzieliście taki punkt wczoraj? To zdarzenie miało miejsce około godziny 19. Kiedy wyszedłem dwie h później, już go nie było. Były tylko gwiazdy a złotego punktu ani śladu.
Pewnie jakaś planeta ? Czy to przypadkiem nie był Jowisz ? Coś tam ostatnio czytałem że będzie go bardzo dobrze widać na niebie, najjaśniejszy punkt na niebie.
Kiedy wyszedłem dwie h później, już go nie było.
Bo był pewnie w innym miejscu, może jakieś domy go zasłaniały albo coś.
Możliwe że Jowisz, ale zapamiętałem jego położenie między gwiazdami i kiedy wyszedłem ponownie tak jak pisałem, gwiazdy trochę się przesunęły, ale rzekomego Jowisza między nimi już nie było...
Edit: Niebo było bezchmurne cały czas.
Jowisz.
Może chmury go zasłoniły.
Widziałem coś podobnego kiedyś w lecie wieczorem. KOledzy w robocie mówili że ok 20:30 pojawiają się na niebie dziwne latające swiecące obiekty. Sa dużo większ niż gwiazdy. Czasem się ruszału a czasem nie (ten co widziałem stał w miejscu).
Poszperałem w necie i znalazłem odpowiedz (wydaje mi się że to było to w moim przypadku):
Ludzie biora balon pompuja helem i do środka wrzucają jakąś lampkę. Nie było to dokładnie opisane jak sie to robi ale takie cos było bardzo rozpowszechnione w lecie więc może jeszcze do dziś tak sie bawi.
O!nalozłek:
http://www.youtube.com/watch?v=9KBS48SMHEQ
Ostatnio będąc w stanie niezłą schizę miałem z kumplami, też coś po niebie latało.
No ja się zasadniczo zgodzę że ludzie mają czasem filmy. Ale robiłem zakupy a nie balowałem, więc zniknięcie rzekomego Jowisza, trochę mnie niepokoi... To mógł być jakiś statek - w listopadzie mieli dolecieć ci kosmici, więc coś może być na rzeczy.