Jako że nie jestem człowiekiem zdolnym do picia, a niestety wczoraj trochę popiłem to teraz mam tego skutki :/
I łeb mnie tak napierdala że nie ogarniam :/
I potrzebuję czegoś dobrego i skutecznego.
I nie wiem czy można brać lekki jeśli wczoraj dużo wymiotowałem? Czy to nie podrażni żołądka i innych części układu pokarmowego?
Pij chłopie wodę i idź spać :) Tylko żeby to woda była, nie herbata, nie soki tylko woda.
>wymiotowanie po alkoholu
Gimbus
Czy to nie podrażni żołądka i innych części układu pokarmowego?
Bardziej niż wóda na pewno nie :P
Nie bierz się za picie jak nie potrafisz. Tyle na ten temat.
Kaca trzeba po prostu przeczekać. Nie proponuję klinika, bo jak widać - alkohol ci wybitnie nie służy.
Pół roku już nie piłem.
I teraz miały być tylko 2/3 kulturalne kolejki z ludźmi ze studiów a kurde poszło kilka flaszek :/
I proszę nie mówić że jak rzygam to jestem z Gimbudy bo nie mam żołądka do picia i zawsze rzygałem zygam i raczej będę rzygał po alkoholu *_* - nie nadaje się po prostu do tego :/
bul*
Royal_Flush -> Jak nie masz dobrego żołądka, to dobrze ci radzę, nie drażnij go niczym dodatkowo. Jak się zaczynają problemy to skończyć nie chcą.
Wypłukaj truciznę jaką jest alkohol pijąc dużo wody i odcedzając kartofelki co jakiś czas. Przewietrz się, to pomaga.
standard, duzo kwasnego, ja preferuje herbate z cytryna, alka seltzer, soki z duza zawartoscia witaminy c
Sok pomidorowy pikantny lub kefirek + przewietrzenie się + basen = kac z głowy
Garść witaminy C >. sprawdzone
"Jako że nie jestem człowiekiem zdolnym do picia, a niestety wczoraj trochę popiłem to teraz mam tego skutki :/ "
Piszesz jakbyś po raz pierwszy wypił więcej niż dwa piwa i się jeszcze tym chwalił.
[7] Nie pij albo pij z glowa. Sam nie mam mocnego lba, ale za to kace post factum kosmiczne (prawdopodobnie mam jak Japonczycy - brak tego genu metabolizujacego alkohol - pewnie jakis Tatar kiedys dopadl moja prapraprababcie jak wiala do lasu ale za wolno...). Dlatego po prostu z ilosci postawilem na jakosc i zamiast wyzlopac 0,7l na dobry poczatek, wole szklaneczke dobrej whisky do delektowania sie smakiem.
A na kaca - coz. Jak juz sie ma, to nie ma przebacz. Sa tylko polsrodki: duzo mineralki, zeby nawodnic organizm, musujaca aspirynka na bol glowy, a jak dasz rade to ew. tzw. klina czyli mala dawke alkoholu (1 piwo max. albo 50-tka wodki) na zlagodzenie objawow. No i idz spac, kac najlepiej przespac.
Rób jak tomazzi mówi, w końcu chłop z Podlasia. Tam chleją całe dnie!