Biznes związany z kartami Pokemon stał się tak duży, że w Japonii używa się go do prania brudnych pieniędzy
Były szef jednego z japońskich syndykatów przestępczych zdradził, że jego organizacja wykorzystywała karty z gry Pokemon TCG do wywożenia skradzionych pieniędzy za granicę. Nie jest to pierwszy raz, gdy fanty te są obiektem działalności przestępczej.

W tym roku karcianka Pokemon Trading Card Game obchodziła 28 rocznicę premiery. Przez ten czas gra zdążyła wytworzyć wokół siebie spory kult, a najrzadsze karty potrafią być naprawdę bardzo cenne. Wystarczy wspomnieć, że rekordzista sprzedał jedną z nich za kwotę przekraczającą 5 milionów dolarów. Nic zatem dziwnego, że w końcu znalazły się na celowniku przestępców.
Pranie pieniędzy dzięki Pokemonom
Ostatnio w wywiadzie udzielonym dziennikarzowi japońskiego serwisu Shunkan Gendai Online (via IGN) były szef jednego z japońskich syndykatów zbrodni zdradził, że on i jego podwładni wykorzystywali karty służące do gry w Pokemon TCG, aby wywozić skradzione pieniądze z Japonii. Procedura jest bardzo prosta – gangsterzy kupują karty, przemycają je za granicę (ze względu na niewielki rozmiar kart jest to bardzo proste), a następnie odsprzedają, odzyskując w ten sposób gotówkę.
Rzecz jasna nie wszystkie karty się do tego nadają. Najlepiej wykorzystywać te najcenniejsze. Lecz jak wejść w ich posiadanie? Teoretycznie można je kupować z drugiej ręki, lecz dla przestępców takie rozwiązanie mogłoby okazać się nieco ryzykowne. Dlatego też hurtowo kupują nowe pakiety. Ale skąd mają pewność, w których znajdą w nich karty, których cena rynkowa jest satysfakcjonująca? Dzięki wykorzystywaniu pewnych nietypowych metod.

Jak być może się orientujecie, te najdroższe karty Pokemon są nieco cięższe niż zwykłe i zawierają w sobie drobinki metalu. Zatem żeby je namierzyć, niektórzy mafiosi używają specjalnych wykrywaczy metalu oraz ultraczułe wagi. Gdy natrafią na pakiet z kosztowną kartą, otwierają go. Paczki z mniej drogocenną zawartością sprzedają później po cenach nieco niższych od rynkowych.
Karty celem przestępców
Wysokie ceny, jakie osiągają niektóre karty z Pokemonami, działają na wyobraźnię nie tylko gangsterów. Jak podaje IGN, chociażby w styczniu 2024 roku z jednego kalifornijskiego sklepu skradziono 35 000 kart z wizerunkami popularnych kieszonkowych stworków. Udowadnia to tylko, jak dużym biznesem stało się Pokemon TCG i pewnie jeszcze przez pewien czas tak pozostanie.
Pokemon GO może w końcu sprawić, że rozmiar będzie mieć znaczenie
Konkursy na rozmiar stworków, trasy i ukryte dane – to co odkryli dataminerzy w nowej aktualizacji Pokemon GO.
Pokemon GO może w końcu sprawić, że rozmiar będzie mieć znaczenieMilion pokemonów i pół roku to za mało, by wyjść z pierwszego lasu w Pokemon Emerald
Fani serii Pokemon lubują się w wyzwaniach, ale w przypadku tego eksperymentu nawet najwięksi łowcy Shiny i pogromcy Cynthii daliby sobie spokój. Na szczęście od czego są boty?
Milion pokemonów i pół roku to za mało, by wyjść z pierwszego lasu w Pokemon EmeraldPoGO zawodzi graczy, ale dostało sklep internetowy
Niantic obiecał zadziwić graczy Pokemon GO w 2023 roku, ale na razie zaskakuje ich błędami i mało atrakcyjnym sklepem internetowym.
PoGO zawodzi graczy, ale dostało sklep internetowy