https://www.youtube.com/watch?v=cAvK5Fzcjgk
Tak sobie ostatnio z nudów shorty na YT oglądałem i wpadłem na nagranie z programu radiowego Paula Harvey’a pt. “IF I Were the Devil” z 1965 r. Musze przyznać że jasnowidz xD
Gdybym był księciem ciemności, chciałbym pogrążyć cały świat w ciemności, miałbym jedną trzecią jego nieruchomości i cztery piąte jego populacji, ale nie byłbym szczęśliwy, dopóki nie zdobędę najbardziej dojrzałego jabłka na drzewie – Ciebie, a dzieło swe zacząłbym od najpotężniejszego ze wszystkich krajów – Stanów Zjednoczonych.
Najpierw obaliłbym kościoły i zacząłbym od kampanii podszeptów.
Z mądrością węża szeptałbym do ciebie, tak jak szepnąłem do Ewy: „Rób, co chcesz”.
Do młodych mówiłbym, że Biblia jest mitem, a Boga stworzył człowiek. Że to co jest złe jest dobre, a to co jest dobre jest “takie sobie”.
Wszystkich starszych nauczyłbym się modlić: Ojcze nasz, któryś jest w Waszyngtonie…
Inspirowałbym autorów, by przerażająca literatura była ekscytująca, a wszystko inne wydawało się nudne i nieciekawe. Dostarczyłbym wszystkim narkotyki, promował alkohol wśród zacnych obywateli, a całą resztę ukoił tabletkami.
Gdybym był diabłem rozpętałbym wojnę w rodzinach, kościołach i narodach. Inspirowałbym szkoły do pracy nad uczniowskim umysłem przy kompletnym zaniedbaniu dyscypliny. Wszyscy by mogli szaleć do woli. Zanim byś się zorientował, miałbyś psy węszące narkotyki i wykrywacze metalu przy każdych drzwiach szkoły.
W ciągu dziesięciu lat więzienia byłyby przepełnione, a sędziowie promowaliby pornografię. Gdybym był diabłem wyrzuciłbym Boga z sądu, następnie ze szkoły, a w końcu z Kongresu. W jego własnych kościołach zastąpiłbym religię psychologią i ubóstwiał naukę. Wabiłbym księży i ??pastorów do molestowania chłopców i dziewcząt oraz defraudowania pieniędzy kościelnych. Symbolem Wielkanocy zrobiłbym jajko, a symbolem Bożego Narodzenia – butelkę.
Gdybym był diabłem zabrałbym tym, którzy mają i dałbym tym co chcą mieć. Robiłbym tak dopóki nie zabiłbym motywacji i ambicji ludzi pracowitych i kreatywnych. Promowałbym hazard i gry loteryjne jako jedyny sposób na to, aby się móc wzbogacić. Wyśmiewałbym ciężką pracę, moralność i patriotyzm.
Przekonałbym młodych, że tradycyjne małżeństwo i wierność to pojęcia przestarzałe i staroświeckie, a zdrada jest czymś ekscytującym, jak to pokazuje telewizja. Zrobiłbym to tylko po to aby móc rozebrać i zaciągnąć każdą panienkę do łóżka pełnego chorób, na które ludzkość nie znalazła jeszcze lekarstwa.
Innymi słowy, gdybym był diabłem robiłbym to wszystko co on już z nami robi. z 1965r.
Gdybym był diabłem
Gdybym był księciem ciemności, chciałbym pogrążyć cały świat w ciemności, miałbym jedną trzecią jego nieruchomości i cztery piąte jego populacji, ale nie byłbym szczęśliwy, dopóki nie zdobędę najbardziej dojrzałego jabłka na drzewie – Ciebie, a dzieło swe zacząłbym od najpotężniejszego ze wszystkich krajów – Stanów Zjednoczonych.
Najpierw obaliłbym kościoły i zacząłbym od kampanii podszeptów.
Z mądrością węża szeptałbym do ciebie, tak jak szepnąłem do Ewy: „Rób, co chcesz”.
Do młodych mówiłbym, że Biblia jest mitem, a Boga stworzył człowiek. Że to co jest złe jest dobre, a to co jest dobre jest “takie sobie”.
Wszystkich starszych nauczyłbym się modlić: Ojcze nasz, któryś jest w Waszyngtonie…
Inspirowałbym autorów, by przerażająca literatura była ekscytująca, a wszystko inne wydawało się nudne i nieciekawe. Dostarczyłbym wszystkim narkotyki, promował alkohol wśród zacnych obywateli, a całą resztę ukoił tabletkami.
Gdybym był diabłem rozpętałbym wojnę w rodzinach, kościołach i narodach. Inspirowałbym szkoły do pracy nad uczniowskim umysłem przy kompletnym zaniedbaniu dyscypliny. Wszyscy by mogli szaleć do woli. Zanim byś się zorientował, miałbyś psy węszące narkotyki i wykrywacze metalu przy każdych drzwiach szkoły.
W ciągu dziesięciu lat więzienia byłyby przepełnione, a sędziowie promowaliby pornografię. Gdybym był diabłem wyrzuciłbym Boga z sądu, następnie ze szkoły, a w końcu z Kongresu. W jego własnych kościołach zastąpiłbym religię psychologią i ubóstwiał naukę. Wabiłbym księży i ??pastorów do molestowania chłopców i dziewcząt oraz defraudowania pieniędzy kościelnych. Symbolem Wielkanocy zrobiłbym jajko, a symbolem Bożego Narodzenia – butelkę.
Gdybym był diabłem zabrałbym tym, którzy mają i dałbym tym co chcą mieć. Robiłbym tak dopóki nie zabiłbym motywacji i ambicji ludzi pracowitych i kreatywnych. Promowałbym hazard i gry loteryjne jako jedyny sposób na to, aby się móc wzbogacić. Wyśmiewałbym ciężką pracę, moralność i patriotyzm.
Przekonałbym młodych, że tradycyjne małżeństwo i wierność to pojęcia przestarzałe i staroświeckie, a zdrada jest czymś ekscytującym, jak to pokazuje telewizja. Zrobiłbym to tylko po to aby móc rozebrać i zaciągnąć każdą panienkę do łóżka pełnego chorób, na które ludzkość nie znalazła jeszcze lekarstwa.
Innymi słowy, gdybym był diabłem robiłbym to wszystko co on już z nami robi.
Bo to taki kiepski manifest jakie to złe czasy i człek to zła istota(od zawsze).
Żaden tam dzień z dnia Diabła i co zrobić dla siebie, a tam kiepski manifest religijno -społeczny tylko po co? :)
Żeby to jeszcze kreatywne było i coś nowego, ciekawego
Wleć
gdzie ty tam jasnowidza widzisz skoro to marudzenie jaki świat zły itp a "diabeł" szaleje a nie wizja przyszłości
No ta audycja powstała w 1965 r. i dość dokładnie opisuje współczesne USA, dlatego napisałem jasnowidz. Diabeł ma religijne powiązania, ale dla mnie to nie ma znaczenia. Dla mnie ten diabeł uosabia kgooś, lub grupę ludzi którzy chcą zyskać jak największą kontrolę nad ludźmi i nimi kierować.
No ta audycja powstała w 1965 r. i dość dokładnie opisuje współczesne USA, dlatego napisałem jasnowidz. Diabeł ma religijne powiązania, ale dla mnie to nie ma znaczenia. Dla mnie ten diabeł uosabia kgooś, lub grupę ludzi którzy chcą zyskać jak największą kontrolę nad ludźmi i nimi kierować.
Tyle, że to jest takie konserwatywne hurr durr gościa dla którego lepiej żeby ludzie byli ciemni i nieświadomi ale za to religijni.
Tyle, że to jest takie konserwatywne hurr durr gościa dla którego lepiej żeby ludzie byli ciemni i nieświadomi ale za to religijni.
Czyli że szacunek dla drugiej osoby, uczciwość, przestrzeganie praw społecznych, ogólnie bycie porządnym człowiekiem to religijność xD
Tak przeczytałem i są tam sprawy mocno powiązane z religią, ale sporo jest takich które nie mają z nią nic wspólnego np to poniżej i sporo więcej.
Inspirowałbym szkoły do pracy nad uczniowskim umysłem przy kompletnym zaniedbaniu dyscypliny. Wszyscy by mogli szaleć do woli. Zanim byś się zorientował, miałbyś psy węszące narkotyki i wykrywacze metalu przy każdych drzwiach szkoły.
Ten fragment dokładnie opisuje rzeczywistość w amerykańskich szkołach. Typ mówi o upadku USA i jak będzie on wyglądał, to na ile trafne były jego przewidzenia to każdy może sobie sam osądzić.
W jego własnych kościołach zastąpiłbym religię psychologią i ubóstwiał naukę.
To jest pogarda dla nauki. Ludzie mogą być ciemni, ważne żeby byli religijni.
Czyli że szacunek dla drugiej osoby, uczciwość, przestrzeganie praw społecznych, ogólnie bycie porządnym człowiekiem to religijność xD
Nie, to są rzeczy które mają więcej wspólnego z lewicą niż religijnością, TBH. Sęk w tym, że religianci uwielbiają zawłaszczać wszystko i tłumaczyć że gdyby nie religia to ludzie by się pożarli, co jest bzdurą.
PS Tak w ogóle, to gdzie w tym tekście szacunek dla drugiej osoby? Bo ja tam widzę raczej sapanie do zamordyzmu.
Inspirowałbym szkoły do pracy nad uczniowskim umysłem przy kompletnym zaniedbaniu dyscypliny. Wszyscy by mogli szaleć do woli. Zanim byś się zorientował, miałbyś psy węszące narkotyki i wykrywacze metalu przy każdych drzwiach szkoły.
Ten fragment dokładnie opisuje rzeczywistość w amerykańskich szkołach. Typ mówi o upadku USA i jak będzie on wyglądał, to na ile trafne były jego przewidzenia to każdy może sobie sam osądzić.
Tyle, że to pieprzenie o zaniedbaniu dyscypliny i pracy nad uczniowskim umysłem ma sens. Gdyby było tak złe, jak pisze to Skandynawia nie powinna istnieć, system Montessori nie powinien istnieć.
Gość wyraźnie jest fanem szkoły pruskiej.
Przy okazji - tak, jak będziesz stosować podejście republikanów czyli najlepszym sposobem na rozwiązanie każdego problemu społecznego jest jego kryminalizacja to efektem będą problemy. No ale jak już wyjaśniliśmy gościowi nie po drodze z nauką czy psychologią.
Hayabusa -> teks głównie dotyczy usa i jeśli rozciągnąć go na cały świat to bym się zgodził z tobą w wielu punktach. Problemem jest też to że w ogóle nie bierzesz pod uwagę czasów w których powstał ten program. Piszesz o pogardzie dla nauki, ale jeśli dobrze pamiętam to w tamtych latach ludzie kopali schrony przeciwatomowe, strach przed wojną atomową był wielki i powszechny i ty się dziwisz że ludzie potępiali naukę. Wiem że to ładnie ci pasuje pod średniowieczne katolstwo ale może tak głębsza analiza, a nie tylko powierzchowna.
Nie, to są rzeczy które mają więcej wspólnego z lewicą niż religijnością
No a ten co go na krzyżu powiesili i wisi teraz w wielu miejscach, to nie nauczał czasem, w wielkim uproszczeniu, że warto być porządnym człowiekiem?
O byciu porządnym człowiekiem to nauczał już choćby Mozi, kilkaset lat przed Chrystusem. To raz.
Dwa, podobne przesłanie ma judaizm. Do pewnego stopnia buddyzm. Islam.
Trzy, gość którego cytujesz to nie katol - fundamentalizm i odklejenie niektórych odłamów ewangelikalnych czy szerzej protestanckich w Stanach to coś przy czym katolicyzm wygląda sensownie i nawet nowocześnie. Tam są - i były już w XIX wieku grupy które odrzucały naukę, nowoczesność i w ogóle wszystko co im nie pasowało do ichniej interpretacji Biblii.
Coś chyba słabo się przygotowałeś skoro to już po kryzysie Kubańskim ( czyli już 2 największa panika zimna wojny i okres budowania bunkrów) - okres gdzie stosunki ZSRR - USA przynajmniej oficjalnie się ocieplają. Ba to okres kiedy w białym domu zainstalowano dalekopis (zwany czerwoną linią) żeby mieć bezpośredni kontakt a nie pośredników. Wręcz początek Détente i wynikających z nich poluzowań. Bo analitycy wtedy przewidywali że zimna wojna utknęła w stadium stagnacji -pogroziliśmy sobie wzajemnie palcem (min Kuba i Turcja a teraz trzeba jakoś żyć) i będzie trwała co najmniej kilka pokoleń ..
Tylko gdzie masz tam nawiązania do zimnej wojny - oprócz tłumaczenia że niechęć do nauki według ciebie wynika z niej?
Masz za to piękne nawiązania do alko i narkotyków - czyli coś z czym ichniejsze odmiany kościoła wałczyły już od 100 lat ( przypomnę o ruchach wstrzemięźliwość które swoje początki mają w 1820-1830 i kościołach ( między innymi metodyści, prezbiterianie, luteranie i baptyści) a XX wiek to wręcz wykwit ( zwłaszcza po 1 WŚ i jak się okazało że np większość browarów amerykańskich jest w rękach niemieckich) religijnych społeczności lokalnych z chęcią zakazu sprzedażny alko ( a przynajmniej "oficjalnie" i na pokaz bo w kościele katolickim nie da się odprawić mszy bez wina )
Narkotyki funkcjonuje hurtem od XIX wieku gdzie opiaty itp mogłeś kupować bez recepty? ba nawet najpopularniejszy napój z koką to lata 188X ;)
Syntetyczne to 2 WŚ i paradoks armii amerykańskiej gdzie rekruci nie mogli wypić piwa ale narkotyki "bojowe" to oczywiście że tak..
A przypomnę ze to czasy 2-3 wojny "proxy" rzędem wiec ten problem był wtedy o wiele bardziej aktualny
Wspominanie pedofili - pornografii i jednocześnie pomijanie ślubów (w latach 50 i 60) z 14-15 latkami ( tu polecę zapoznać się minimum z wielopokoleniową patologia zwaną rodziną Turpin - gdzie min pastor przehandlował swoją 15 letnią córkę za auto )
Z nauką się Haya za mnie wpisał
"Dla mnie ten diabeł uosabia kogoś, lub grupę ludzi którzy chcą zyskać jak największą kontrolę nad ludźmi i nimi kierować." czyli coś nowego od czasów pierwszych plemion?
Bo wykreślając czy dopisując rzeczy wpasujesz sobie w każdy rząd od czasów pierwotnych
A rozbijać na poszczególne elementy ni do cholery do obronienia..
Całość się nadal sprowadza że ci chamscy ludzie to tylko zło w ostatnim czasie a religia (koniecznie nasza) to lek na wszystko
Wiedziałem że większości tu dupa pęknie o religijne odniesienia, gdzie w tamtych czaseach zdecydowana większość ludzi wyznawała jakąś religie, ja te odniesienia mam głęboko w dupie, bo nie one są najważniejsze. Dla mnie najważniejszymi fragmentami są te które się sprawdziły częściowo, a najważniejsze że część nich doprowadzi do upadku USA w takiej formie jaką znamy to:
- postępujący rozpierdol instytucji rodziny, która z religii się nie wywodzi, ale jest fundamentem stabilnego społeczeństwa. To chyba najważniejsze źródło problemu, bo wielu przestępców wywodzi się z tzw. niepełnych, rozbitych rodzin. Problem się pogłębia coraz bardziej głównie przez podejście kobiet i strach facetów przed tym że zostaną okradzeni przy rozwodzie.
- potężny zalew narkotykami, a epidemia Fentanylu to już jakaś masakra, tak samo jak to, co robi rząd w niektórych miejscach z tym problemem :P Tu biorąc pod uwagę jak mocno naród Chiński jest zaangażowany w nielegalną działalność na terenie USA produkcja, dystrybucja etc. można przypuszczać że Chiny nie chcą wojny z USA. Po prostu wykończą ich w podobny sposób jak Brytyjczycy wykończyli Chiny w czasach wojen opiumowych.
- problemy w szkołach to już bardzo szeroki temat, od przemocy, strzelanin, po nauczanie i produkowanie idiotów nieprzygotowanych do życia.
No ale to dalej pierdololo.
Co więcej, fakt że nie obchodzi cię religia nie sprawia, że to nie jest pierdololo.
Rozpad instytucji rodziny - tak, konserwy straszą tym od lat, tylko że nie są w stanie przytoczyć sensownych danych, a to co sami proponują po prostu nie działa.
Zresztą gdybym był złośliwy to zapytałbym jak tam się mają rodziny konserwatywne.
Jeśli chodzi o narkotyki to już pisałem - podejście do problemów społecznych przez ich kryminalizację nie jest dobrym pomysłem. Ba, zaryzykowałbym twierdzenie że od kiedy Republikanie wymyślili War on Drugs w ramach swojej strategii południowej sytuacja jedynie się pogorszyła.
To jak z prohibicją nota bene - miała sprawić że Stany będą rajem na Ziemi, wyszło odrobinkę inaczej.
Problemy w szkołach to osobny temat ale znów - konserwy nie mają żadnego sensownego pomysłu na poprawę sytuacji.
Rozpad instytucji rodziny - tak, konserwy straszą tym od lat, tylko że nie są w stanie przytoczyć sensownych danych, a to co sami proponują po prostu nie działa.
Zresztą gdybym był złośliwy to zapytałbym jak tam się mają rodziny konserwatywne.
Tu właśnie wychodzi lewactwo, bo zawsze musi być podział na kosnserwy i tych lepszych :P Widać za ciężko ci pojąć że dwie osoby dorosłe w rodzinie zapewniają większą stabilność, przede wszystkim finansową, często więcej czasu można poświęcić dzieciom i dać im odpowiednie wsparcie. Jeśli taka rodzina jest biedna to dzieci mają mniejsze szanse na zostanie przestępcą, a większe szanse na to że wyjdą z ubóstwa. Większość tego co napisałem tu opieram na słowach złych czarnych konserwatystów, a większość z nich pokonała właśnie taką drogę od getta do klasy średniej. Konkretnych statystyk szukać nie będę. Masz tu linka to sobie poczytaj sporo informacji popartych badaniami naukowymi i statystykami.
https://marripedia.org/effects_of_fatherless_families_on_crime_rates
Problemy w szkołach to osobny temat ale znów - konserwy nie mają żadnego sensownego pomysłu na poprawę sytuacji.
Wielokrotnie słyszałem opinie że każda szkoła powinna mieć uzbrojoną ochronę, na co sporej ilości ludzi pękały dupy. Problem jest głęboki, bo większość przypadków szkolnej strzelaniny ma różne przyczyny. Taka ochrona imo to dobry pierwszy krok, bo zdecydowanie zmniejszyłaby liczbę ofiar i zapewne mogłaby wpłynąć na zmniejszenie ilości incydentów.
Jeśli chodzi o narkotyki to już pisałem - podejście do problemów społecznych przez ich kryminalizację nie jest dobrym pomysłem
Tak demokraci pokazują jak ignorowanie i wypuszczanie przestępców po aresztowaniu bez kaucji wpływa na poprawę bezpieczeństwa. Sklepy w niebezpiecznych dzielnicach się zamykają, bo są bezkarnie okradane przez tych samych ludzi, a wszystko dzięki właśnie debilizmom jakie propagujesz :P
Brawo, postawiłeś epickiego chochoła :D
Tu właśnie wychodzi lewactwo, bo zawsze musi być podział na kosnserwy i tych lepszych :P Widać za ciężko ci pojąć że dwie osoby dorosłe w rodzinie zapewniają większą stabilność, przede wszystkim finansową, często więcej czasu można poświęcić dzieciom i dać im odpowiednie wsparcie. Jeśli taka rodzina jest biedna to dzieci mają mniejsze szanse na zostanie przestępcą, a większe szanse na to że wyjdą z ubóstwa. Większość tego co napisałem tu opieram na słowach złych czarnych konserwatystów, a większość z nich pokonała właśnie taką drogę od getta do klasy średniej. Konkretnych statystyk szukać nie będę. Masz tu linka to sobie poczytaj sporo informacji popartych badaniami naukowymi i statystykami.
Od czego zacząć... po pierwsze, wg konserw nie dwie osoby dorosłe, tylko kobieta i mężczyzna.
Po drugie, to nie ja stawiam taką tezę :D
Widzę natomiast problem jakiego konserwy nie lubią dostrzegać - czyli co z rodzinami patologicznymi? Co z przemocowymi? Co z sekowaniem rodzin niepełnych?
a większe szanse na to że wyjdą z ubóstwa. Większość tego co napisałem tu opieram na słowach złych czarnych konserwatystów, a większość z nich pokonała właśnie taką drogę od getta do klasy średniej
Akurat nie dziwię ci się że nie chcesz przytaczać statystyk, mogłoby się okazać że mało komu udaje się wyrwać, a mobilność społeczna w Stanach leży i kwiczy.
I na to wchodzi Europa :)
Wielokrotnie słyszałem opinie że każda szkoła powinna mieć uzbrojoną ochronę, na co sporej ilości ludzi pękały dupy. Problem jest głęboki, bo większość przypadków szkolnej strzelaniny ma różne przyczyny. Taka ochrona imo to dobry pierwszy krok, bo zdecydowanie zmniejszyłaby liczbę ofiar i zapewne mogłaby wpłynąć na zmniejszenie ilości incydentów.
Z jakiegoś powodu jest to wybitnie amerykański problem. Ciekawe dlaczego, czyżby miało to coś wspólnego z bronią?
Zresztą - mamy przypadki jak Uvalde, gdzie uzbrojona policja się dość spektakularnie zesrała więc nie, nie rozpędzałbym się.
No ale wiadomo - ruszenie tematu dostępu do broni to utrata poparcia wyborców więc trudno, trzeba poświęcić parę osób.
Tak demokraci pokazują jak ignorowanie i wypuszczanie przestępców po aresztowaniu bez kaucji wpływa na poprawę bezpieczeństwa. Sklepy w niebezpiecznych dzielnicach się zamykają, bo są bezkarnie okradane przez tych samych ludzi, a wszystko dzięki właśnie debilizmom jakie propagujesz :P
Uwielbiam takie podejście. Nie żyjesz na planecie USA, są inne miejsca na świecie i różne podejście do substancji zakazanych. Z jakiegoś powodu są kraje, gdzie jest gorzej niż w USA, są i takie grzie jest lepiej.
W skrócie, jeśli JEDYNE rozwiązanie systemowe polega na kryminalizacji i podejściu siłowym to problemu to nie rozwiąże.
Wklejasz tekst opisujący problemy funkcjonujące mocno już w latach 1965 i to przynajmniej lekko licząc od przynajmniej 100 lat występujące (wstęp miałeś wyżej)
I to nie podejście że coś funkcjonuje jako wada tylko w chamskim religijnym wydaniu że zostałbym diabłem i psułbym ludzi żeby tacy byli - czyli odchył religijny w cholerę, ale to nasza wiara uzdrowi (czyli nasz kościół/sekta lekarstwem)
I dziwisz się że "Wiedziałem że większości tu dupa pęknie o religijne odniesienia" - serio wrzucasz tekst religijny i masz ścisk zadka o to że jest religijny i ludzie zaczną od tego? Przecież tam jest tyle tematów że do końca roku można pisac
Chciałeś nadać temu jakieś walory mesjanistyczne ale to opis problemów funkcjonujących wtedy mocno. nie żadne jasnowidzenie - tu prędzej się pojawia wniosek , minęło kolejne 60 lat i dalej nic nie dało się z tym zrobić .. a nie twoja wizja ze coś przewidział
I o ile Haya też ma cześć argumentów kiepskich - bo np ilość broni w społeczeństwie nie jest wykładnia choćby do liczby zabójstw (czy innych przestępstw) nią . tu wchodzą czynniki społeczno - ekonomiczne i bywają naprawdę śmieszne kręciołki statystyczne.
Czy wręcz jak przykład Kanady - mocne przepisy anty posiadania broni wpłynęły na ponad 2 krotny wzrost liczby przestępstw z nią
To już np temat rodziny i wpływu na przestępczość to wręcz cały wątek zasługujący na głęboką debatę - bo ilość czynników jest wręcz porażająca . W tym badania o wielodzietności mówiące że będąc trzecim i kolejne dzieckiem w rodzinie - wpływa u takich dzieci na szansę zostania kryminalistą ( i mają ponad dwukrotnie większa szansę niż pierwsze czy drugie dziecko ) a to raptem zobaczenie tematu w pudełku i to przez szybę
Dyskusja o alkoholu czy narkotykach też ..
Po prostu dałeś ciała pisząc o religijnym wafelku jako wizjonerze i tyle :)
zrób kilka wątków co można zmienić i u nich i u nas a nie ( bo dziś w jedynce polskiego radia był choćby temat ilości sklepów z % i zakazu sprzedaży w nocy :P )
Nie rozpisywałem się na temat broni, bo to bardzo złożone zagadnienie - ale jakoś tak wychodzi że Stany to kraj gdzie posiadanie broni jest powszechne a jednocześnie przepisy dotyczące jej posiadania należą do najbardziej liberalnych.
I tak, to tylko wierzchołek góry lodowej ale z jakiegoś powodu strzelaniny w szkołach to Stany - a w całej reszcie świata to pojedyncze przypadki.
Od czego zacząć... po pierwsze, wg konserw nie dwie osoby dorosłe, tylko kobieta i mężczyzna.
Rozmawiasz z konserwami, czy ze mną?
Akurat nie dziwię ci się że nie chcesz przytaczać statystyk,
Wstawiłem ci opracowania naukowe, możesz sobie sam poszukać w nich informacji.
Z jakiegoś powodu jest to wybitnie amerykański problem. Ciekawe dlaczego, czyżby miało to coś wspólnego z bronią?
Oczywiście że jest to problem amerykański, ale na rynku jest tyle broni legalnej i nielegalnej że nawet całkowity zakaz posiadania broni nic by nie zmienił, przez kilkadziesiąt, jak nie kilkaset lat.
Uwielbiam takie podejście. Nie żyjesz na planecie USA
Napisze raz jeszcze, bo widzę nie dotarło, rozmawiamy o USA, bo to co w pierwszym poście jest dotyczy USA.
serio wrzucasz tekst religijny i masz ścisk zadka o to że jest religijny
Ja na to patrzę z innej perspektywy, takiej nie religijnej :)
Od czego zacząć... po pierwsze, wg konserw nie dwie osoby dorosłe, tylko kobieta i mężczyzna.
Rozmawiasz z konserwami, czy ze mną?
Wrzucasz konserwę, odnoszę się do jego punktu widzenia. No chyba, że chcesz dorzucić coś od siebie to proszę.
Akurat nie dziwię ci się że nie chcesz przytaczać statystyk,
Wstawiłem ci opracowania naukowe, możesz sobie sam poszukać w nich informacji.
Napisałem, w czym rzecz i to są trochę inne rzeczy.
Uwielbiam takie podejście. Nie żyjesz na planecie USA
Napisze raz jeszcze, bo widzę nie dotarło, rozmawiamy o USA, bo to co w pierwszym poście jest dotyczy USA.
Ale zarówno ty jak i autor tego biadolenia nie istniejecie na planecie USA. Są inne kraje, przykłady innego podejścia do tych samych problemów.
Jeśli z jakiegoś powodu sytuacja w USA wygląda kijowo pod jakimś względem a gdzie indziej nie, to być może problem tkwi w podejściu USA? I w tym, co koleś który biadoli proponuje jako rozwiązanie? Wróć, on zasadniczo biadoli ale nie proponuje żadnego rozwiązania.
serio wrzucasz tekst religijny i masz ścisk zadka o to że jest religijny
Ja na to patrzę z innej perspektywy, takiej nie religijnej :)
Iiiiiiii.....?
Bo z mojej perspektywy zarówno konserwy motywowane religijnie jak i niereligijne są bez sensu, mimo istnienia między nimi sporych różnic.
Ale zarówno ty jak i autor tego biadolenia nie istniejecie na planecie USA
Teks jest o, i odnosi się do sytuacji w USA, to że gdzieś jest inaczej nic tu nie zmienia. To takie pierdolenie że brak mi słów, bo za każdym razem jak ktoś np. w Polsce skrytykuje pisowców, ktoś inny mógł odpisać, ciesz się że mamy dobrze, bo w Afryce to się dzieje... .
Znaczy kompletnie nie rozumiesz w czym problem, nie dziwi mnie to.
Dobra, powtórzę po raz 2137: gość pisze tak, jak gdyby istniały tylko Stany i nie było innych krajów, innych miejsc z podobną mozaiką problemów społecznych, pisze tak jakby nie było żadnego cholernego punktu odniesienia i nie można było ocenić jak i dlaczego gdzie indziej jest inaczej.
Wtedy piłbym codziennie spirytus i grał 24 na dobę.
Oho znowu kosciol obronca moralnosci, cywilizacji, jedynego slusznego stylu zycia.
Widzisz jeśli pominąć czynnik ludzki wiara chrześcijańska zapewnia solidne podstawy do życia w pokoju, wystarczy że 100% ludzi przestrzegało by 10 przykazań xD Tak samo jak w przypadku marksizmu, socjalizmu, tego lewicowego raju na ziemi, jak i prawicowych rajach na ziemi. Tylko jak dodać do tego czynnik ludzki to historia pokazuje czym to się kończy, mamy instytucję kościoła i jakąś część zdeprawowanych klechów, a lewicowy raj na ziemi kosztował już 100 mln żyć :P Hitler też powinien być przestrogą że wychylanie za mocno w prawo może skończyć się tragicznie.
No dokladnie takie pieklo jak podczas krucjat, wojen w Europie czy poza nia a ty piszesz jakies brednie o marksizmie, socjalizmie jakby to bylo rowne sobie, zaraz strzelisz mema, ze to nie byl prawdziwy komunizm i hehe lewaki zaorane. Pomijajac juz fakt, ze Europa opierala sie na fundamentach grecko-rzymskich z ktorego dopiero wylonilo sie masowe chrzescijanstwo.
Ile zycia kosztowaly krucjaty, system feudalny czy inne konflikty religijne nie tylko zwiazane z chrzescijanstwem oraz jego odnogami? Czy rzucisz tekstem ile ludzi zabil ateizm podajac za przyklad Stalina oraz Lenina?
Hitler to byl narodowym SOCJALISTA.
Hitler to byl narodowym SOCJALISTA.
No to dlaczego wszyscy wrzucają prawaków do worka z hitlerem?
No dokladnie takie pieklo jak podczas krucjat, wojen w Europie ....
Wtedy to była norma Czyngis-chan XIII wiek w czasie swoich podbojów wybił ponad 10% populacji światowej :P Jego narzędziem rządzenia był terror, wybijał całe miasta tylko po to żeby strach przed jego armią paraliżował wrogów. Do tego islam ma też sporo milionów dusz na sumieniu. Tak że zawsze śmieszył mnie argument że w czasach barbarzyństwa, gdzie jedynym prawem było prawo silniejszego wini się tylko i wyłącznie kościół za jego winy, kiedy każdy w tamtym okresie był barbarzyńcom.
Hitler to byl narodowym SOCJALISTA.
No to dlaczego wszyscy wrzucają prawaków do worka z hitlerem?
Bo nim nie był, użył socjalizmu dosłownie po to, żeby przyciągnąć robotników. NSDAP to był czysty populizm w tej kwestii, poza żydami dosłownie dla każdego coś miłego, nawet jeśli się wykluczało wzajemnie.
Pod innymi względami Hitler był konkretnie na prawo. Zresztą - lewicowe skrzydło partii czy to gadające o potrzebnie rewolucji narodowej zostało skasowane w Nocy Długich Noży.
Ok, to bardzo dobrze jeśli wiesz - przeraża mnie to ilu ludzi myśli że Hitler był socjalistą wyłącznie z powodu nazwy.
Prawda jest taka że był on największym na świecie rasistą, a o wiele mniej nacjonalistą, a jego nacjonalizm bardziej wynikał z faktu że "rasa aryjska" to byli głównie niemcy.
Gdybyś był diabłem byłbyś istotą nieistniejącą, zamieszkiwałbyś piekło czyli krainę, której nie ma.
Jesteś na niby przesiąknięty ideami chrześcijaństwa, wytłumacz mi zatem jak ma się boska wszechmoc do istnienia szatana?
Bóg, szatan, to są tylko nazwy dla kolejnej koncepcji "dobra i zła" jakich wiele było i miejmy nadzieję, wiele jeszcze będzie.
A wracając do dziecięcego rozumienia dekalogu, całkowita klęska jego wdrażania powinna oznaczać równie całkowity krach jego zamysłu.
Mówiąc prosto, to jest zestaw zaleceń a nie przepis na osiągnięcie raju na ziemi.
Jesteś na niby przesiąknięty ideami chrześcijaństwa,
No praktycznie każdy jest tymi ideami przesiąknięty, biorąc pod uwagę "nie zabijaj" :P do którego większość się stosuje :P Nie ma się co oszukiwać sporo uwarunkowań społecznych ma korzenie w religii, bo to one powolutku cywilizowały świat kiedy był barbarzyński.
No raczej ty masz, ja mam wyj... na religie dla mnie to są kule dla ułomnych nie potrafiących sobie z życiem poradzić. Nie zmienia to faktu że pewne uwarunkowania społeczne dzięki tym religiom powstały i to one ukształtowały cywilizowany świat, co ma swoje plusy, ale też sporo minusów.
Gościu ma ewidentnie problem z logiką i ciągiem przyczynowo skutkowym.
1. Najpierw obaliłbym kościoły
2 Gdybym był diabłem rozpętałbym wojnę w rodzinach, kościołach i narodach.
Przypominam, że już na początku obaliłeś kościoły więc nie ma potrzeby rozpętywać wojny w czymś co już nie istnieje.
W końcu się zmusiłam, by przeczytać to TL;DR
Straszne farmazony.
Ja, gdybym była diabłem, to bym mówiła ludziom, żeby nosili foliowe czapki, ziemia jest płaska, a Edyta Górniak ma milion lat.
oh wait...
A teraz pomyśl, że gość który głosił te i podobne farmazony był mega popularny w Ameryce i to przez całe dekady.
Cytat z mojej ulubionej gry w jednym z zakończeń >>>>>>>>>>>
Vladimir Lem w Max Payne 2 cytował dokładnie ten cytat :) Później dopiero sprawdziłem, że to jest z Paradise Lost.
Chyba niepotrzebnie napisałem, że brakuje Persefiutora do szczęścia
Juz widzę tych, co to przeczytali w całości
