Recenzja gry The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom. Czysta piaskownica absurdu
Fajnie ze wreszcie ktoś ma jaja wytknąć brak polskiej lokalizacji. Nintendo wycofując się z Rosji miało Polskę jak na tacy.
A co z jakością fabuły i questów pobocznych? Akurat ten aspekt w mojej ocenie leżał i kwiczał w BotW.
Jak to jest w końcu z tym światem gry? To samo co w BoTW z dodanymi latającymi wyspami czy jak?
Stara mapa jest całkowicie zmieniona. Dodatkowo masz tonę latających wysp i jeszcze podziemia wielkości prawie tak dużej co cała mapa więc sumując powinno być 2,5x tyle co w poprzedniej części gry
Stara mapa jest taka sama jak BotW , możesz znaleść mnóstwo porównań na youtube
Fajnie ze wreszcie ktoś ma jaja wytknąć brak polskiej lokalizacji. Nintendo wycofując się z Rosji miało Polskę jak na tacy.
A co z jakością fabuły i questów pobocznych? Akurat ten aspekt w mojej ocenie leżał i kwiczał w BotW.
W Zeldzie? Mimo iż nie rozegrałem chociażby minuty w tej części, to jestem w stanie tobie zagwarantować, że jest tak samo jak w Botw. To nie jest seria dla ludzi, których interesuje jakakolwiek fabuła, ciekawe i zapadające w pamięci postacie, interesujące zadania poboczne itp
I nie będzie. Przynajmniej do czasu aż fani nie przestaną usprawiedliwiać tego typu braków, tekstami w stylu "nO aLe zAwSZe aK bYŁo", "tUTaJ cHoDZi o cOś innego" i tak dalej.
Chcesz fabuły to sobie przeczytaj książkę. To jest gra w którą się gra, a nie ogląda przerywniki czy czyta ściany tekstu. Jest dużo gier fabularnych to tam szukaj czegoś dla siebie.
Chcesz fabuły to sobie przeczytaj książkę. To jest gra w którą się gra (...)
Chcesz gry to zagraj sobie w chińczyka.
Widzisz? Każdy tak potrafi.
Czemu nie mógłbym grać w Zelde i w chińczyka, również? I to i to jest grą. Tylko ja bym od chińczyka nie oczekiwał fabuły...
Po 40 h w zeldzie totw mogę ci powiedzieć ,że oba te elementy są o wiele lepsze. Kocham botw bo jest to według moje opinii gra przełomowa i najlepszy otwarty świat ale fabuła i questy poboczne nie były złe ale na pewno nie wybitne (chociaż Age of Calamity poprawiło postacie i fabułe ale wiadomo nikt nie będzie płacił 200 zł za jakąs małe gierke (ale jest świetna polecam)) . Ale w totk questy poboczne są niesamowite i o wiele bardziej rozbudowane. Fabuła też stoi na wyższym poziomie. Nowa zelda to gra 11/10 i najlepsza gra tego roku która bije na głowę hogwarts legacy. Nie oglądam Tvgry od 2021 ale recenzja Jordana jest świetna polecam :)
Godzina 0 (14:00) dla recenzji wybiła, szybkie spojrzenie na świat:
IGN 10/10
GameSpot 10/10
Niezły początek :-)
Exactly as expected.
Teraz tylko czekac na: kupione recki, brak fabuly, slaba grafika, etc...
EDIT: Juz sa! ;) Jak milo. Gol'owa spolecznosc niegdy nie zawodzi.
Nintendo to najpierw musiano by się na stałe zadomowić w Polsce i dopiero po kilku latach pakowania kasy w nasz rynek moglibyśmy dostawać gry po polsku od nich. Sony i Microsoft mają już ten etap za sobą.
Jednym ze sposobów na zadomowienie się na danym rynku jest... Wydanie produktu w języku jaki obowiązuje na danym rynku... Co powinno być całkiem opłacalne, bo to nie jest chyba seria, która słynie z ogromnej ilości materiału do przetłumaczenia...
Jeżeli jednak ktoś z Was nie podziela mojego zachwytu nad poprzednią częścią, w Tears of the Kingdom również nie znajdzie nic interesująceg
Czyli tak jak szło wywnioskować z wszelkich zapowiedzi. Po prostu więcej tego samego, bez innowacji czy kolosalnych zmian i dodatków (pomijając to budowanie).
A byłem właśnie ciekawy, czy jak znudziła mnie poprzednia część na pewnym etapie i jej nie skończyłem, to czy w przypadku najnowszej odsłony będzie chociaż minimalna szansa na wsiąknięcie. No nic. Nintendo jednak nie tak innowacyjne i świeże :(
Oczekiwań konkretnych nie mam żadnych, bo one najczęściej prowadzą mnie do rozczarowań. Wystarczy cokolwiek, co sprawiłoby, że nie miałbym ogólnego uczucia grania w kotleta. Jakoś Botw potrafił znacząco się różnić względem wcześniejszej części. I o ile koniec końców formuła mnie znudziła, to doceniam wyjście ze strefy komfortu i próbę zrobienia czegoś inaczej. A patrząc po gameplayach na YT z najnowszej części i czytając zagraniczne recenzje, tego efektu nowości nie widzę.
No i ok. Tak też bywa. Nie jestem też jakimś typem człowieka, co ZAWSZE musi dostawać coś zupełnie nowego. Sam lubię serie, w których co część dostaje więcej tego samego z nielicznymi zmianami. Tylko skoro Botw mnie zmęczył, to absurdem byłoby bym sięgał teraz po Botw 2.0
"Nintendo! Kiedy wreszcie odkryjesz Polskę na mapie świata?"
Yyy... nigdy? Skoro ludzie grają po angielsku to nie dają żadnego powodu aby Nintendo miało zacząć tłumaczyć na nasz rynek. Skoro paljakowi nie przeszkadza bycie traktowanym na równi z obywatelem Kamerunu czy innej Korei Północnej, to po co się starać?!
Ci co nie lubią gier od Nintendo nadal nie zagrają a reszta zagra choćby było tylko po japońsku.
Dopóki sami jako polscy gracze nie zaczniemy się szanować dopóty nie będziemy mieli moralnego prawa czegokolwiek oczekiwać od wielkiego N.
Ale to ludzie na świecie powinni się Polskiego uczyć i wtedy gra powinna być tłumaczona na Polski tylko!
Skandal, żeby na 5 czy 10 języków tylko nie było tego, którym włada cały świat i kraj z największą ilością fanów.
Co to za irracjonalne komentarze? Jeszcze porownanie do Kamerunu czy Korea Północnej.
Prawda jest taka, że cokolwiek z nazwą Zelda w tytule by nie wyszło to z marszu dostanie wysokie oceny, a to taki sam reskin poprzedniej części co god of war Ragnarok
Z tym, że gow to jakaś fabułę ciekawa ma, a tutaj ten aspekt leży
Uwaga, zdradzę ci sekret. Nie każda gra jest oparta na fabule. Niektórzy gracze mają dość naciskania 2 przycisków pomiędzy filmikami.
To raj dla gracza, a nie movie be like wanna be.
Jakbyś odpalił Dead Cells, to byś zawału dostał.
Poza tym po raz kolejny wypowiadasz się na temat gier, w które nie zagrałeś i nie zagrasz, a potem do gardła skaczesz innym z takimi zarzutami. Zawsze bawi.
tak, to jest reskin z zupelnie nowymi, kreatywnymi, mechanikami i dodatkowymi obszarami swiata, czyli sequel idealny.
grales w ogóle w jedynke? widziales usprawnienia dwojki?
Okej to w Zeldzie może naciskasz całe cztery na raz, ale to nie zmienia faktu że da się jedno z drugim połączyć (w sensie gra z dobrą fabuła i mechanika)
Ludzie narzekający na brak fabuły w Zeldzie to te same matoly co ci mówiący że w Soulsach nie ma fabuły.
W Zeldzie fabuła nie ma większego znaczenia, w sumie zawsze jest taka sama - pokonaj zło i znajdź księżniczkę. Zelda to mechaniki i absolutna wolność w ich wykorzystaniu. To gra w której nie ma sytuacji, że twórcy obłożyli gracza niewidzialnymi ścianami żeby użył przedmiotu w jeden słuszny sposób. To nie jest RDR2, że jak w trakcie misji wyjdziesz 2 metry poza obszar przewidziany przez twórców to musisz powtarzać etap bo gra nie przewidziała że mozesz obejść domek z lewej a nie z prawej strony. I to jest w Zeldzie piękne.
Ludzie narzekający na brak fabuły w Zeldzie to te same matoly co ci mówiący że w Soulsach nie ma fabuły.
Chopie, ja bym Ci teraz polał.
Okej to w Zeldzie może naciskasz całe cztery na raz, ale to nie zmienia faktu że da się jedno z drugim połączyć (w sensie gra z dobrą fabuła i mechanika
Ale co to zmienia, jak i tak byś nie zagrał.
Takie Fire Emblem Three Houses na Switchu ma zarówno bardzo dobrą fabułę jak i mechanikę rozgrywki.
Ale i tak nigdy w tą grę nie zagrasz, tak jak i w Zeldę.
Po prostu przyszedłeś ponarzekać.
Przyszedłem ponarzekać, bo pewne rzeczy się nie zmieniają i pewne marki gier mają taryfy ulgowe
https://www.gfinityesports.com/reviews/zelda-tears-of-the-kingdom-review/
Chociaż jeden miał odwagę napisać jakaś krytyczna ocenę
Grafika jest słaba, fabuły nie ma no ale jest 10/10 xd
Przyszedłem ponarzekać, bo pewne rzeczy się nie zmieniają i pewne marki gier mają taryfy ulgowe
Masz na myśli na przykład TLOU Part 2 z idiotyczną fabułą i debilnym przekazem wyciągniętym z zadka Druckmanna?
Poziom kina klasy B, gdzie główny bohater zabija 1000 osób postronnych, przy czym przy ostatnim bossie mówi, że "nie będzie zniżał się do jego poziomu" i wychodzi. Śmiechu warte.
Ale masz racje, pewne marki gier mają taryfy ulgowe
ale Lukaszek, zadalem Ci pytanie.
grales w ogole w jedynke?
dobrze, ze znalazles jedna recenzje, z ktora sie zgadzasz i budujesz sobie wokol niej narracje, cherry picking at its finest.
Wiedziałem, że pod recką z Zeldy zaraz pojawi się gołst i będzie płakał, że nie ma "fabóły".
Oj, Łukaszek. Nie spodziewałem się po tobie niczego innego od czasu gdy napisałeś, że Elden Ring nie ma fabuły a grafikę ma gorsza od GTA V na PS3 bez zadania sobie trudu ogrania tej gry dłużej niż godzinę.
Teraz widzę, że dalej uprawiasz swój ulubiony sport czyli pierdzielenie głupot. Tym razem pod recenzja Zeldy.
Powtórzę to kolejny raz. Idź po raz 30 przechodzić TLOU, bezgusciu.
Zabawni was z hipokryci, jak ktoś pisał opinie z dupy o TLOU i pod nia napisalem komentarz, to nazywany byłem fanbojem itd
Teraz wy robicie to samo
Smieszne jest tez to, ze bronicie jak ognia Zeldy czy Elden Ring podczas gdy narzekacie na jakies redfalle za słaby stan techniczny (przy okazji tez nie grajac w niego)
Zarówno Zelda jak i Elden to techniczne gnioty, przestarzała grafika a i spore problemy z klatkarzem (Zelda wiadomo powstała na mega przestarzałej konsoli, ale Elden powstał na nextgeny xd)
Ale hurr durr Nintendo robi nadgry, fromsoftware tez XD
A przyszlo ci moze do glowy ze to nie fabuly nie ma, tylko to ty jestes za bardzo ograniczony zeby ja ogarnac, jesli nie jest podana lopatologicznie w formie filmikow?
Slaby trolling, jeszcze slabszy gust.
Zabawni was z hipokryci, jak ktoś pisał opinie z dupy o TLOU i pod nia napisalem komentarz, to nazywany byłem fanbojem itd
Teraz wy robicie to samo
Mam chyba w Elden Ring jakieś 600 godzin, może
Ty z kolei jesteś słusznie nazywany fanbojem, bo masz parcie na ból tyłka, gdy tylko ktoś podważy opinie o świetności TLOU2.
Ale hurr durr Nintendo robi nadgry, fromsoftware tez XD
No tak, bo monopol na tworzenie nadgier u Ciebie ma tylko Naughty Dog i ewentualnie Rockstar. xDD
Fajnie, że GoW Ragnarok wyszedł pomiędzy Elden Ring a nową Zeldą, bo to pokazuje idealnie jak biased Gołścik jest. xD
w ktorym miejscu ta gra jest technicznym gniotem? gubi klatki, ale oprocz tego nie ma praktycznie zadnych bugow.
grafika nie jest przestarzala, jest na takim poziomie na jakim moze byc na tablecie sprzed 6 lat i nikt o zdrowych zmyslach nie oczekuje od Switcha graficznych wodotryskow.
obie najnowsze Zeldy nadrabiaja natomiast braki technologiczne swoim artdesignem, sa absolutnie przepiękne, jezeli tylko przestaniesz masturbowac sie do liczby poligonow.
Ty z kolei jesteś słusznie nazywany fanbojem, bo masz parcie na ból tyłka, gdy tylko ktoś podważy opinie o świetności TLOU2.
To tak samo jak ty, gdy ktos podwazy swietność gier Nintendo jak widać ;)
Fajnie, że GoW Ragnarok wyszedł pomiędzy Elden Ring a nową Zeldą
Stronniczy? Przeciez ja sam narzekałem na Ragnarok, ta gra to dla mnie 8,5 maksymalnie naciągane 9 ewentualnie.
Na pewno nie 10/10 jak to w wiekszosci recenzji bywało, zdecydowanie zbyt mało zmian wzgledem poprzedniczki
A przyszlo ci moze do glowy ze to nie fabuly nie ma
Nie no wiadomo, ze tam jest fabuła 10/10 tylko tak schowana, ze wlasciwie jej nie widac. Narracja srodowiskowa to dla mnie nie fabuła
Pudło. Żebym był fanbojem Nintendo to... Musiałbym mieć konsolkę Nintendo. Niestety jej nie mam. Odnoszę się do twojego wypaczonego myślenia w kwestii Elden Ringa, co jak również przenosi się na Zelde jak widać. Mam wrażenie, że dla ciebie gra jest brzydka jeśli nie ma tekstur 8k a postać nie ma co najmniej 3 milionów polygonow.
Narracja srodowiskowa to dla mnie nie fabuła
Chyba wolę fabułę środowiskowa niż festiwal absurdu by Neil Druckmann.
Zelda techniczny gniot.... Ale odklejka, masakra.
A wydawało się, że ostatnio coś bardziej ogarnięty jesteś, ale tylko wydawało jak widać.
Dużo bym dał, by przeżyć dobrą historię znów,
Zelda z fabułą, to byłby cud.
Jednak coś w tym jest co Łukaszek pisze, mimo że często z nim się nie zgadzam. Grałem w BOTW na Switchu, później trochę na emulatorze na PC, później dziabnąłem na Steam Decku. I za każdym razem marzyłem, by przemierzając bezgranicza Hyrule towarzyszył mi jakiś większy cel, coś więcej niż ten ulotny, gdzieś tam migoczący w oddali mroczny zamek gdzie czeka mnie główny boss i koniec głównej historii.
Może winowajcą jest zamiłowanie do gier z ciekawie napisanymi postaciami, wciągającą i niebanalną fabułą czy dialogami, które nie wylatują drugim uchem tylko zostają i męczą, by się nad nimi pochylić i pomyśleć. No, w Zeldzie niestety tego nie ma. A szkoda. Są za to side questy by zebrać 5 świetlików albo upiec dla kogoś, ot, jabłko.
Deliszys.
Powiedzieć, że są one mało angażujące to nic nie powiedzieć. Bo przecież nie o to w Zeldzie chodzi, no nie? Liczy się wędrówka, a nie jej cel. Piękny, otwarty, a do tego jakże bogaty świat, wolność wyborów, zarówno w prowadzeniu "fabuły" jak i w rozwiązywaniu stawianych przed graczem problemów są znacznie ważniejsze i całkowicie wynagradzają mu brak angażujących rozmów z NPCami. Nie tym Zelda stoi. A jak chcesz dobrą historię to kysz do biblioteki i poczytaj sobie Tołstoja czy Tolkiena, tam ją znajdziesz.
A jednak trafiłem na gry, którym udało się zaskoczyć mnie zarówno świetnym gameplayem i wyśmienitymi historiami. Wiadomo - kwestia gustu, ale do dziś pamiętam godziny, które spędziłem ukrywając się Snakem pod kartonem w MGS-ie, ratując kosmos jako Shepard czy ubijając roboty machające łapami androidem w spódniczce. Bo wszystkie te gry łączy to, że zostawiły mi po sobie historię którą przeżyłem, pamiętam i będę ją ciepło wspominać.
Zelda Oddech Dziczy tego mi nie raczyła zostawić. Czy to czyni ją złą grą? Gdyby taką była to nie ukończyłbym jej trzy razy na trzech różnych maszynach. Ale gdyby miała w sobie ten wymiar fabularny to ustawiłbym ją w zastępach moich topowych gier wszechczasów.
Liczyłem, że może BigN zaskoczy nas tym razem - wszak nikt nigdy nie oczekuje od Zeldy czegoś więcej pod tym względem. Czytając recenzje na różnych portalach zacząłem ubierać makijaż klauna bo tylko tyle mi już pozostało.
Czy zagram w nową część przygód Linka? No ba - role się odwróciły i Switch czeka odkurzony a Steam Deck idzie w odstawkę. Ale dużo bym dał, by przeżyć te przygodę z opowieścią, która dorównuje jej innym aspektom.
PS. Elden Ring ma całkiem ciekawą historię, tylko nie ma co oczekiwać że zostanie Ci ona podstawiona pod nos do powąchania.
Tylko 9,5? Widac, że gra nie warta świeczki :P.
A poważnie, fajnie, że są recenzje gier od N i w końcu ktoś daje w minusach brak polonizacji, zresztą chyba tylko ta firma z dużych, japońskich wydawców ma wywalone na nasz kraj całkowicie.
Idealny temat na jakiś wywad z kimś od nich i zapytanie o Polskę.
Capcom to dziwny przypadek, ich gry od czasów X360 były w większosci polonizowane, tylko w ostatnich latach coś im się powaliło i przestali wydawać gry w języku polskim. A najgorsze, że jak się patrzy na pliki w ich grach, to język polski był od samego początku planowany w ich grach.
Ale faktycznie trochę słaba sprawa z tym Nintendo lejącym na Polskę. Pracuje w sklepie, gdzie sprzedajemy gry. Mieliśmy przygotować grę na jutrzejsza premierę, wystawiamy puste pudełka. Zazwyczaj jest tak, ze producent daje okładki, które wkładamy do pustych pudelek. Nintendo dało… plik, żebyśmy sobie ściągnęli i wydrukowali okładkę sami na papierze ksero. Ostatnio takie partactwo widziałem przy Indie Evil West.
Żeby to jeszcze było na jakieś normalnej platformie z 60 klatkami, rozdzielczością większą od 720p... A no tak, Yuzu.
Broni Ci ktoś sypnąć Nintendo hajsem, za jedną z ich największych marek ekskluzywnych, tak by im się opłacało, a później opłacić port na "normalna" platformę?
Jest z tym trochę lepiej, ale to później. Na początku gry kilka uderzeń i się sypie.
Ale jest lepiej?! To baaaardzo dobra wiadomość, bo to chyba jedyna rzecz która mi BARDZO przeszkadzala w poprzedniej odsłonie.
W tej części dodali umiejętność dzięki, której tworzymy bronie na zawołanie z tego co znajdziemy lub mamy w ekwipunku i do tego są jeszcze bardziej wytrzymałe.
Jest lepiej, ale jak cie wkurzało w jedynce, to tutaj tez cie będzie wkurzało.
Nintendo nadal potrafi zaskakiwać
E tam, nie spodziewalem sie niczego innego. Natomiast Gol potrafi zaskakiwac. Do tej pory nie bylo prawie nic o nowej Zeldzie a tu nagle konkretna recenzja, wrzucona punktualnie przez osobe ktora do tej pory pisala poradniki i o klockach lego to w dzisiejszych czasach praktycznie graniczy z cudem :)
Dzięki za bardzo sympatyczną recenzję od kogoś, kto widać, że czuje i kocha tą grę.
W nawiązaniu do dyskusji z ostatnich dni - szkoda tylko takiego świetnego pióra do recenzji akurat tej gry na tym portalu, gdzie jak wiadomo góra 5-ciu fanów Nintendo na krzyż. No i zaraz kilku smutnych panów ze standardowymi tekstami przychodzi: konsola słabsza od smartfona, platforma która #nikogo, gra dla dzieci, nie ma po polsku - Zelda po polsku :-), ach to Nintendo itd. Nie zauważą też zapewne tych miejsc w recenzji, które kłócą się z obrazem ich tutejszego codziennego świata, bo jak to możliwe że: "grając już ponad kilkadziesiąt godzin, nie zauważyłam problemów z wydajnością" i "zero bugów, crashy i innych psujących rozgrywkę błędów, co w dzisiejszych czasach praktycznie graniczy z cudem". Kiedy takie coś na GOL'u było. Właśnie przed chwilą wyszedł kolejny fascynujący news o nowym patchu naprawiającym do patcha do W... no wiadomo.
No i szkoda tylko, że ten GOL-owy automat wybrał na premierę tygodnia akurat Darkest Dungeon 2, mimo że ponad 35% głosujących w ankiecie postawiło na Zeldę. Ale to już
A tak w ogóle to naprawdę jest zabawne czytać komentarze PCMRów o Nintendo i Zeldzie. Natomiast GOL w postaci Pani Olgi bardzo pozytywnie zaskoczył - zwracam honor. No i wszystko gotowe już na mega zabawę po północy - odpalamy, a do tego czasu jeszcze trochę radości z komentarzy :-)
O Jezu, ale przeżywasz tych pięciu fanów Nintendo ;D
Nie smutaj. A wręcz przeciwnie, ciesz się. Niedługo będziesz mógł sobie pograć w grę na którą czekasz i którą chwalą recenzenci. Nie ma co się przejmować komentarzami losowych ludzi z neta. Zdrówka życzę :*
O jejku, jejku co za drama. Nie no weź aż was pięciu? Szok. Normalnie tłoczno.
Jesteście niezawodni smutni panowie, jak mi was jutro będzie brakowało :-)
Tak, tak
Aha, i jeszcze pamiętajcie, że Zelda jak Zelda, ale że Nintendo nie przetłumaczyło Linka na polski to skandal, żeby go w ojczystym języku nie można było posłuchać ;-)
Śmiac się można ze wszystkiego. I tak już jest wystarczająco smutku na świecie :(
No i automat automatem, ale przecież to wciąż nie zmienia faktu, że osób chcących czytać o Nintendo jest garstka. Niech będzie nawet, że i 500 osób zagłosowało w ankiecie, a drugie tyle co by też tak zagłosowało, nie wzięło udziału. To wciąż byłby jakiś śmieszny procent ze wszystkich osób przeglądających GOLa. Po prostu skala. Od pewnego pułapu nie ma praktycznie znaczenia czy osób w danej grupie jest 5, 50 czy 5000. Są tak samo mało istotni w skali całości i nie opłaca się dla nich robić danych rzeczy. Co najwyżej raz na jakiś czas. Smutne i brutalne realia bycia molochem w jakieś dziedzinie.
Ale by tak nie kończyć smutno i poważnie, to szczerze życzę Ci przyjemnej gry :)
Tytuł zdecydowanie nie dla mnie patrząc jak jest podobny do poprzednika (a ten mnie znudził), ale ty z pewnością będziesz się bawił dobrze skoro polubiłeś formułę Botw. Miłej gry i udanego weekendu (niedługo). Mam tylko nadzieję, że nie przepadniesz na długie tygodnie i od czasu do czasu wpadniesz napisać coś na GOLu :D
Fajna recenzja, a sama gra jest z pewnością świetna (o czym przekonam się osobiście niebawem), ale...
Po zapoznaniu się nieco z opiniami, jestem trochę zawiedziony skalą podobieństwa do poprzednika - zdaje się, że niemal wszystkie animacje, dźwięki, assety pochodzą wprost z Breath of the Wild. Patrząc na fragmenty rozgrywki, poza nowymi mechanikami, trudno dostrzec różnice.
Szkoda, bo zabraknie tej świeżości i zaskoczenia wynikającego z obcowaniem z czymś czego się dotąd nie widziało. Nie zmienia to faktu, że z przyjemnością zanurzę się w świecie Hyrule, zwłaszcza że jedynkę ogrywałem 6 lat temu, a gra bankowo skrywa niespodzianki.
Mogliby sobie już odpuścić robienie gier na switha. Graficznie gry tam to bida z nędzą.
Ja rozumiem, że ktoś może nie lubić takich gier, ale oceniania gry tylko na podstawie grafiki to ja nie rozumiem.
Jakoś nie mam szacunku do takich osób.
mieta33
Luz bluz masz przecież PS i Xboxa. Po cholere trzecia platforma która będzie tworzyć piekne wizualnie ale często niesamowiscie podobne do siebie i nudne produkcje?
Mógłbyś sobie już odpuścić komentowanie gier skoro jedyna rzecz jaka cię interesuje to grafika.
Jak na bardzo rozbudowaną i oczekiwaną grę to ta recenzja jest bardzo uboga. Wystarczy porównać sobie jak to wyglądało w przypadku Breath of The Wild. Przemek tamtym tekstem zachęcił nawet mnie na zakup Switcha.
Strasznie cienko u was ostatnio jeśli chodzi o publicystykę. Lubię tutaj wchodzić, więc kibicuję wam, byście wreszcie wrócili do poziomu do którego nas kiedyś przyzwyczailiście!
Racja.
Do tego nikt się nie spodziewał, że Nintendo wypuści Zelde w języku polskim. Nie rozumiem zbytnio takiego minusa, bo inne recenzje gier nie zawsze to mają.
Mnie filmik heda namowil. Specjalnie polecialem i kupilem switcha wraz z zelda :D Chociaz jestem anty anime i hinskie bajki.
nie jest to poziom jedi ocalały ale jest nieźle kolejna wielka gra tego roku / fenomenalny rok !
1. styczeń - dead space remake , tortuga, hi-fi, forspoken
2. luty - deliver us mars, spellforce conquest of eo, atomic heart, company of heroes 3, octopath traveler ii, scars above, wild hearts, hogwart legacy
3. marzec - resident evil 4 remake, stellaris pierwszy kontakt, bayonetta originis
4. kwiecień - everspace 2, sherlock holmes przebudzenie, wartales, horizon bs, dead island 2, afterimage, star wars ocalały,
5. maj - age of wonders 4, darkest dungeon ii
Masz rację, że to nie jest poziom Jedi: Ocalały, bo to jeszcze wyższa półka :)
- Fenomenalny rok
- umieszcza RE4, którego zjechał po całości
Alex at its finest xDDD
W ostatnim zestawieniu o ile pamiętam było jeszcze Fire Emblem Engage, zgubiło się czy wypadło z listy? Z kolei wpadł Octopath Traveler II. W obu przypadkach zgoda :-) Ale Bayonetta Origins? Tu się trochę podłożyłeś, bo nie wierzę, że w to akurat grałeś... Natomiast brak na liście Xenoblade Chronicles 3 Future Redeemed pozostawiam bez komentarza - murowane fabularne goty :-)
xandon - pisałem z głowy :) FEE do listy jak najbardziej. Poza tym wyszło sporo innych pozycji których nie umieściłem a powinienem : Metroid Prime Remastered, Horizon Call of the Mountain.
Wujek K - RE4 Remake to nie jest złą gra broń cię Panie Boże nie jest to dla mnie 10/10 ale mocne 7.5/10 albo nawet 8/10 jak najbardziej.
Wiedźmin - na pewno nie / nie ma tego rozmachu co Ocalały (aczkolwiek nie będę tutaj się upierał za nim jej nie ukończę) a że dzisiaj jest moda na narzekanie na cokolwiek no cóż !
Nie rozumiem tych zachwytów nad Ocalałym, moim zdaniem jest to dobra rzecz, ale daleko jej do wybitnej.
Po powrocie z Jeddha jakoś przestało mnie ciągnąć do gry -
Messerschmitt - Ocalały jest gigantyczną produkcją nie wiem o który powrocie mówisz bo wracać będziesz wiele razy ale poziom do końca gry rośnie z godziny na godzinę. Moim zdaniem Ocalały to pierwszy w tym roku wielki konkurent do GOTY.
Po pierwszej wizycie na Jeddha.
Tak czy inaczej, z pewnością ukończę Ocalałego i nie powiem, liczę że jest jak mówisz :)
Ocalały to pierwszy w tym roku wielki konkurent do GOTY
2 artykuły dalej w GOL:
dość powiedzieć, że w tym momencie Tears of the Kingdom jest najlepiej ocenianą grą wszech czasów na platformie OpenCritic, która agreguje recenzje
To jak tam obstawiamy zakłady jak w zeszłym roku ? ;-) Tak na nosa Starfield (jak wypali) vs Zelda, choć Zelda podzieli pewnie los GoW:R jako sequel
Osobiście bardzo czekam na Starfield, bo wprost uwielbiam klimaty kosmicznej eksploracji, ale znając Becię, to będzie średniawka :) Zwłaszcza fabularnie, a to w RPGach istotna kwestia.
Tym samym stawiam, że Łzy Królestwa będzie tegoroczne GOTY. Oczywiście nie na GOLu :D
I to jest hicior na który warto poświęcić czas. Pozwala po prostu pograć jak z starych dobrych czasów zapewniając nam niezapomnianą przygodę z grywalnością przez duże G.
Dlatego dla mnie The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom i Baldur's Gate 3 to najbardziej wyczekiwane gry w tym roku ze względu na grywalność, kreatywność gameplayu, eksplorację świata i szukanie skarbów, ciekawe starcia i wir przygody.
Oczywiście grafika w Zeldzie dupy nie urywa i fajnie jakby była znacznie lepsza, ale to Switch. Więc wyluzuj mieta33.
Wg. mnie GOTY powinno być kilka tj. dla każdej z platform rozrywki elektronicznej. W innym przypadku, to kompletnie nic z tego nie wynika, a i tak to z reguły widzimisie AIAS np. 2014 Dragon Age Inkwizycja :D Śmiechu warte te niby nagrody.
To zawsze konkurs życzeń, bo gusta są różne
To jak to jest w końcu z tymi fpsami? W recenzji że ich nie ma, a wystarczy przejrzeć zagraniczne i już jest mowa o chrupaniu i spadkach przy niektórych czynnościach...
Gameplay 10/10
Grafika 8/10 i to naciągane
Aspekt techniczny 7/10
No ni jak nie wychodzi nawet 9/10
Mimo wszystko życzę świetnej zabawy miłośnikom Linka.
Mania liczenia fpsów to przypadłość gnębiąca głównie większe platformy, u N nie występuje ;-)
No tak bo przecież bo płynna rozgrywka to nie jest to co nintendo fani lubią
Serio przyjemność z gry stawiasz na równi z grafikę i klatkarzem?
Ja tam stosuję inną metodologię przy ocenie.
Coś w tym jest, ale weźmy pod uwagę realia sprzętowe. Switch to przerośnięty smartfon za 1.5k, na którym - właściwie pozbawiona błędów Zelda - często działa poniżej 30 FPS. Natomiast większość ostatnich narzekań (jak choćby na Jedi Survivor) dotyczy niepopartych aspektem wizualnym problemów z wydajnością na sprzętach o dramatycznie wyższej wydajności i cenie.
Tymczasem Zelda ma fizykę i otwartość, która zjada wszystko co wychodzi w dziedzinie open worldów i mimo tego działa znośnie na sprzęcie napędzanym procesorkiem z kalkulatorka.
Dodam, że na PCtach z topowymi CPU, wspomniany Jedi dławi te potężne procki. Pomimo braku fizyki i znikomej interaktywności świata. Podobnie jest z Wiedźminem Next-Gen.
ze średniej byś tego nie wybronił bo :
graficznie to jest 2/10 w obecnych czasach
aspekty techniczne nie więcej niż 4/10 w obecnych czasach
jedynie gameplay i muzyka bronią się 9-10/10
po prostu z Zeldą jest tak że ocenia się ją z podłączonym akumulatorem na jajach (recenzenci) jak dadzą mnie niż 9 lub 10 do zostają porażeni. Coś jak owce idące za baranem lub lemingi za królem lemingów w każdej recenzji jest napisane właściwie to samo i sami się przekonują że ocena musi być wysoka bo inaczej zostaną ukarani. Nie wiem z czego to wynika chyba z kompleksów branżowych. Właściwie nawet GOLowi wytykane jest czemu 9.5/10 właściwie brak polskiej wersji językowej powinien ustawić tutaj 9/10, a że grafika i technika to czysty archaizm to też powinno się odjąć z 2 punkty. A czemu tego branża nie robi i nie widzi :) odpowiedź wyżej.
graficznie to jest 2/10 w obecnych czasach
Od niepamiętnych gamingowych czasów na świecie istnieją rózne style artystyczne.
aspekty techniczne nie więcej niż 4/10 w obecnych czasach
Pod jakim względem? Spadki rozumiem ale względem możliwości platformy tylko 4/10?
jedynie gameplay i muzyka bronią się 9-10/10
To już kwestia gustu ale dla mnie osobiście gameplay i fun z gry jest najważniejszy, czyli coś czego mam co raz mniej na pozostałych platformach. Jedynie indyki bronią się w tej kwestii.
po prostu z Zeldą jest tak że ocenia się ją z podłączonym akumulatorem na jajach (recenzenci) jak dadzą mnie niż 9 lub 10 do zostają porażeni. Coś jak owce idące za baranem lub lemingi za królem lemingów w każdej recenzji jest napisane właściwie to samo i sami się przekonują że ocena musi być wysoka bo inaczej zostaną ukarani. Nie wiem z czego to wynika chyba z kompleksów branżowych. Właściwie nawet GOLowi wytykane jest czemu 9.5/10 właściwie brak polskiej wersji językowej powinien ustawić tutaj 9/10, a że grafika i technika to czysty archaizm to też powinno się odjąć z 2 punkty. A czemu tego branża nie robi i nie widzi :) odpowiedź wyżej.
Zeldy często były swoistymi przełomami i rewolucjami w swoich czasach i jest to jedna z najstarszych i dochodowych marek. Co do ocen to obstawiam po prostu wysoką jakość tych produkcji i stąd takie, a nie inne oceny. Czy zasłużenie? Nie wiem ale z chęcią się przekonam.
Od kiedy fani marki ocieniają grę i można nazwać to oceną obiektywną , to nic innego jak fanboje wybijają grę na piedestał nie widząc błędów gry
Przecież ty to robisz w stosunku do każdej gry od Sony, niebieski trollu. Czym się różni to od fanbojki Nintendo? xDD
Może to że ja nie jestem recenzentem gier i nie wystawiam im ocen ? Ja tylko komentuje na forum które nie ma znaczenia.
Od kiedy fani marki ocieniają grę i można nazwać to oceną obiektywną
Od kiedy jakąkolwiek ocenę która opiera się na "odczuciach" osoby recenzującej można nazwać obiektywną?
Fanboje Nintendo to najbardziej żałosna grupa ze wszystkich graczy. Każda gra od nintendo, to dla nich 10/10 nawet takie pokemony. Ich oceny na metacritic są wręcz absurdalne, widać że wystawione przez zaślepionych fanatyków. Ale Zelda BotW to była naprawdę wybitna gra, (choć miała mierną fabułe, a zadań pobocznych to lepiej żeby nie było), myślę że tu będzie podobnie.
Może kiedyś jak wyjdzie switch 2 to to sprawdzę. Bo granie w rozdzielczości 720-900p w nie zawsze stabilnych 30fps to jakiś żart w 2023.
Na zrzutach ekranu dołączonych do recenzji to wygląda to bardziej jak 360p...
No to chyba ani Spajderek 2, ani Starfield tego nie przebiją...
Nawet jakby przebili to fandom Nintendo jest na tyle mocny wśród recenzentów że zagłosują i tak i tak na GOTY , a i fanboje w głosowaniu publiczności zrobią tak jak fani Sonica na ostatnim The Game Awards gdzie używali botów do głosów żeby wygrał grę roku
I dobrze :D
Japończyki z konsolką słabszą od telefonu masakrują Soniarzy i ogólnie wszystkich jeśli chodzi o rozbudowanie mechanik w grze i interakcje z otoczeniem.
Gry AAA i betonowe żarówki z przyspawanymi krzesłami do podłogi
Spiderman 2 raczej w tym starciu szans nie ma, Starfield tylko jeśli okaże się takim fenomenem jak Skyrim o co będzie bardzo trudno bo w ciągu tych 12 lat od premiery Tes V dużo się zmieniło w otwartych światach z Breath of the Wild na czele.
Spiderman 2 może mieć tylko szanse w głosowaniach społeczności jest będzie grą lepszą od 1 , bo fani Marvela są równie zaangażowani jak fani Nintendo
Baldur 3 to wszystko pozamiata. Jeśli gra będzie zbliżona mechaniką do Divinit (a tak ma być), to nie może być inaczej.
"niektóre mechaniki, jak np. sterowanie wybudowanymi maszynami, mogą na początku mocno irytować – potrzeba tu sporo cierpliwości;"
mechanika, która miała być główną zaletą, okazuje się irytująca i jest wyznaczona jako minus... Mimo to dajmy 9.5/10, bo to od Nintendo.
Wstyd.
sterowanie wybudowanymi maszynami, mogą na początku mocno irytować
https://www.youtube.com/watch?v=BLlZBwN_-C4
Jesli chodzi o performance to jest lepiej niz dobrze. Stabilne 30fps prze wiekszosc czasu. Co zreszta powtwierdza przecieki od ludzi grajacych na buildzie ktory wyciekl.
Jest duzo lepiej niz w BOTW.
to nie jest wina gry tylko archaicznego już switcha / do momentu nowej konsoli od Nintendo nie ma szans na coś ładniejszego niż ten wizualny potworek. Na szczęście gry to nie tylko grafika.
Na szczęście gry to nie tylko grafika.
Gadaj, kto przejął Twoje konto?
Gra jeszcze nie wyszła, a tu już fikołki by umniejszyć tytułowi. Golu, nigdy się nie zmieniaj.
Gra jeszcze nie wyszła? Jak przecież Totk wyciekło 2 tygodnie temu i można w nią zagrać już od dawna
Czyli już grałeś? Ewentualnie oskarżasz forumowych kolegów o piractwo.
Uwielbiam Nintendo, uwielbiam gry na Switcha ale Zeldy nie potrafiłem zrozumieć. To jedna z niewielu gier, którym jednego dnia dałbym 10/10 a drugiego 2/10 bo odkrywam, ze bronie się niszczą i. Je ma fabuły. Ale… Nintendo to dla mnie pewna magia. Pewnie kiedyś kupie te Zelde i pewnie będę ja przechodził tak jak jedynkę - a te probuje skończyć od 5 lat ;)
Życzę miłej rozgrywki wszystkim zainteresowanym ale mam nadzieje że nie wygra to GOTY bo poziom fanbojstwa i uwielbienia wylewa się już z każdej możliwej strony. Ledwo po embargo a już jest wieszanie psów na innych produkcjach i faworyzowanie no właśnie naprawdę dobrej gry czy uwielbienia do marki bo stronniczość w recenzjach już jest widoczne a wad ta gra chyba nie ma. Zgaduje że kwestie graficzne oraz dociąganie ledwo do 30 klatek już recenzentom nie przeszkadzają, fajnie. Jestem neutralnym graczem ale to już kłuje w oczy. Xandon nie sil się na wysryw pod postem bo mam to gdzieś.
A ja mam takie pytanie. Jeżeli ktoś nie grał w żadną Zeldę to może zacząć sobie grać w Breath of the Wild bez znajomości poprzedników? Kurczę, od jakiegoś czasu myślę o kupnie Switcha dla tych gier (Wild i teraz sequela). A skoro nowa Zelda jest wysoko oceniana jak poprzednik to chyba powód do świętowania i zakupu konsoli, prawda? :D
Spokojnie możesz, BotW nie wymaga znajomości innych gier z serii, zresztą podobnie jak większość Zeld, to samodzielny byt.
Można fabuła jak prosta i nie jest najważniejsza w przypadku Zeldy. Jeśli liczysz na rozbudowaną fabułę to nie jest to gra dla Ciebie. Jeśli lubisz gry którymi można się bawić, psuć i liczy się dla ciebie swoboda to bierz śmiało.
najpierw sciagnij emulator i zobacz na pc czy Ci podejdzie.
pierwsza czesc jest dosyc nudna, pusta mapa, malo rodzajow przeciwnikow, mnie np sie znudzila po paru godzinach
Widzę że specjalnie wzieli recenzentkę by lać wodę.
A ja mam konkretne pytania jako ktoś kto rzeczywiście przemęczył przez kilka lat poprzednika:
Master Sword znowu zostaje zniszczony, a księżniczka w tajemniczy sposób znika. Link traci wszystkie swoje moce i budzi się na lewitującej wyspie.
Serio? Myślałem, że BOTW ma być niejako wstępem do nowej podserii czy coś, a tu znowu ta stara bajka. Dosłownie muszą cały czas w kółko wałkować ten jeden schemat?
Podobnie jak w poprzedniej grze znowu musiałam odwiedzić cztery świątynie, aby odblokować umiejętności i wydostać się z pierwszej krainy.
Czyli znowu cała gra to 4 głupie pseudo-questy, pozbawione historii czy dialogów (coś tam niby jest na kilka minut), które mają "motywować" do łażenia po pustym świecie i zbierania w kółko roślin czy robaków na jedzenie/eliskir by można było wejść w kolejny region? Czy główni bohaterowie znowu są martwym wspomnieniem z przeszłości?
To właśnie dzięki temu system walki w Tears of the Kingdom spodobał mi się bardziej niż w Breath of the Wild. Tym razem nie omijałam przeciwników z obawy o zbyt szybkie zniszczenie cennej broni. Każdy roztrzaskany miecz był pretekstem do eksperymentowania i wypróbowania czegoś nowego. Pokonane potwory zostawiały też ciekawsze przedmioty, co dodatkowo motywowało mnie do eksploracji świata gry.
To brzmi jak lanie wody. W poprzedniej grze było kilka rodzajów broni plus ich wersje z wyższą cyferką czy tam czymś które się ciągle psuły. Co takiego zaoferował producent, że teraz to niby jest z czym kombinować a walka nie jest monotonną udręką? Po pierwsze - jest w ogóle z czego kombinować? Może chociaż poprawiono sterowanie z unikiem/parowaniem i ciągłym "wychodzeniem" z walki przez bieganie? Może poruszanie nie jest takie clunky?
obóz niebieskich bokoblinów
Znowu obozy? Czy gra znowu ma dosłownie 3 nudne aktywności poboczne na krzyż (świątynie z jakąś głupią zagadką, zbieranie nasion koroków i atakowanie obozów na drzewie, co jest mega wkurzające bo można z nich spaść), przy których inkwizycja to odległy ideał?
Dzięki zdolności „ascend” mogłam stanąć pod ich obozem, przebić się przez sufit i zaskoczyć wesołą gromadkę. Z miotaczem płomieni na tarczy i mieczem przyczepionym do drugiego miecza (no bo czemu nie?) rozpoczęłam bitwę. Po chwili odskoczyłam na bezpieczną odległość i wypuściłam w kierunku wrogów strzałę z oślepiającym kwiatem. Schowałam broń, za pomocą umiejętności „ultrahand” podniosłam wybuchową beczkę i szybko zrzuciłam ją na głowy niewidzących niczego w danej chwili bokoblinów.
No fajnie, ale czy w tej grze jest coś wartego uwagi poza mechanikami z gry indie? Nad mechanikami BOTW też się wszyscy spuszczali a były takie mehhhh
Większość misji głównych można tu przechodzić w dowolnej kolejności, a mnogość zadań pobocznych zachęca do eksplorowania nawet najdalszych zakątków mapy.
Rozumiem, że te zadania, o których jakości autorka niestety nie wspomniała to znowu prehistoryczne MMO czyli dosłownie: przynieś mi 10 robaków. O przyniosłeś mi 10 robaków, masz tu 2 rupie, a teraz mi znowu przynieś 10 robaków, itd.
Przemierzając górzyste tereny podczas ogromnej śnieżycy, natknęłam się na bandę potworów nękających ludzi w zabarykadowanym domu. Gdy szybko rozprawiłam się z bokoblinami, zapukałam do drzwi i od wdzięcznych mieszkańców otrzymałam rzadki eliksir oraz cenną poradę. Mimo iż sporo grałam w poprzednią część, zupełnie zapomniałam o tym, że nawet tarcza Linka może mieć różne zastosowania. Od ludzi, których przed chwilą uratowałam, dowiedziałam się, że po wyjęciu tarczy, podskoczeniu i wciśnięciu guzika A posłuży mi ona za deskę surfingową, co znacznie przyspieszy zejście ze stromej ścieżki.
W BOTW mało było takich rzeczy. Czasem bokobliny atakowały jakichś npc w uskryptowionych ewentach, po czym tamci wracali do pracy i tyle. Czy zdarzenia są częste jak w rdr2 czy to jakiś marny element pseudo-wprowadzania w świat?
Od czasu Breath of the Wild nie bawiłam się tak dobrze w grze z otwartym światem.
Trochę współczuję
Jeżeli jednak ktoś z Was nie podziela mojego zachwytu nad poprzednią częścią, w Tears of the Kingdom również nie znajdzie nic interesującego. Serię The Legend of Zelda albo się kocha, albo przechodzi koło niej zupełnie obojętnie.
Te dwie ostatnie gry chyba średnio reprezentują całą serię, to platformówka rozwleczona w otwarty świat, tylko z masą męczących mechanik i wyciętą fabułą.
A ja mam konkretne pytania jako ktoś kto rzeczywiście przemęczył przez kilka lat poprzednika:
Czemu przemęczyłeś jakąś grę? Nie mogłeś oddać? Odsprzedać? Pogodzić się z tym, że to nie w Twoim typie?
Wychodzisz z założenia, że każda gra musi każdemu pasować? Czy, że po bardzo udanej grze jej druga część będzie magicznie zupełnie inna?
W skrócie: co jest z Tobą nie tak?
Wychodzisz z założenia, że każda gra musi każdemu pasować?
Nie musi i pewnie nie jest dla mnie, ale gra 1000/10 nie może co kilka minut powodować odczucia wtf, jakie to nudne/płytkie, tylko mieć masę, ale to masę serio dobrych elementów a tu ze świecą takich szukać. Jest różnica między grą dobrą dla jakiejś grupy osób a grą przehajpowaną.
W skrócie: co jest z tobą nie tak, że płaczesz, że ktoś wypunktował konkretne zarzuty i chilp chlip nie czci twojego złotego cielca? Chcę usłyszeć czy ta gra jest rzeczywiście lepsza od poprzedniej od kogoś kto ją przeszedł i czy warto w nią pograć, albo żeby recenzent się skonfrontował ze swoim laniem wody, a nie kłócić z fanbojami.
Nie musi i pewnie nie jest dla mnie (...)
Jest różnica między grą dobrą dla jakiejś grupy osób a grą przehajpowaną.
Czyli ty jesteś wyrocznią, że to jest przehajpowane, bo nie jest dla Ciebie?
Uważam, że masz prawo do własnego zdania i absolutnie szanuję, że dla Ciebie to gra 2/10, ale wchodzenie pod sequelem do gry, która się dużej ilości ludzi spodobała z nastawieniem 'szkoda, że to nie jest inne' jest absurdalne na tyle, że po prostu chcę wiedzieć czego oczekiwałeś? Że ktoś zrobi dla Ciebie klona Red Dead Redemption 2, bo wolisz?
To tak jakbym chodził od restauracji do restauracji i zamawiał Tiramisu tylko po to, żeby nawrzeszczeć na kucharza, że przecież to gówno jest kawowe a nikt normalny nie je kawy w deserze.
co jest z tobą nie tak, że płaczesz, że ktoś wypunktował konkretne zarzuty i chilp chlip nie czci twojego złotego cielca?
Ktoś Ci zwróci uwagę, że zachowujesz się jak 10 latek i od razu 'ło nie płacz', więc zakładam wiek maksymalnie gimnazjalny, bo wtedy takie odzywki jeszcze komuś imponowały.
Dam Ci zatem radę, którą Twoi rówieśnicy pewnie niedługo ogarną sami: Jeśli coś jest nie w Twoim typie, ale dużej ilości ludzi przypadło do gustu, to łapanie się za sequel, kolejną płytę czy książkę nie ma absolutnie sensu.
Zwłaszcza w czasach, gdzie właściwie wychodzi jedna gra dziennie.
Wykaż się dobrą cechą i powiedz mi szczerze. Wprost: Uważam, że wszyscy się mylą, bo ja, Król Incelów, tylko mogę powiedzieć co się podoba Pani recenzentce.
gościu idź poproś mamę by ci pieluchę zmieniła a nie płaczesz pod moim postem. tak ciężko ogarnąć, że niezależnie od preferencji, grę można rozłożyć na elementy i je uczciwie ocenić? grze można dać wyższą ocenę, bo się ją lubi, ale wstawianie średniej grze najwyższych ocen za reklamy od korporacji jest po prostu niemoralne. a co tu jest takie serio, serio dobre? fabuła? brak. grafika? gra mobilna. postaci? meh. świat? pusty jak w grze mobilnej (chociaż obecnie już i gry mobilne potrafią zaoferować bogatszy świat), pustszy niż skyrim. aktywności poboczne i zadania poboczne? o zgrozo, ubisoft to dla nich wciąż niedosięgniony wzór. gameplay, któy fanboje sami często podają jako jedyną zaletę? męczący, obijanie się po świątyniach, gdzie czeka po jednej, nudnej zagadce, albo recyklowany boss z różnym hp i tyle. zabawa? no jak kogoś bawi zbieranie robaków w brzydkim i pustym świecie albo "fascynujące" zabawy typu strzel w wybuchową beczkę żeby wywaliło gobliny w kosmos po czym te spadną na ziemię, stracą z 1/4 życia i lezą cię atakować albo tracą aggro bo jesteś 50 mentrów od nich a ai jest za głupie by je utrzymywać? No fascynujące, jak to kogoś bawi to współczuję, wiadomo są takie osoby, tylko bez względu na to trzeba umieć ocenić, że obiektywnie jest to średniak.
gościu idź poproś mamę by ci pieluchę zmieniła a nie płaczesz pod moim postem
Ale to ty dzwonisz - to ty napisałeś post, płacząc, że nie może się komuś coś podobać, bo Tobie się nie podoba.
Skoro już powołujemy się na matkę to może pójdź do swojej i niech Ci wytłumaczy co wszyscy mieli na myśli, gdy mówili, że jesteś specjalny - chyba już pora, żeby Ci powiedziała, czemu całe życie ludzie tylko Ci przytakują.
Kolejne części z głównych serii Nintendo to od zawsze „to samo, tylko lepiej”, więc nie wiem jak jeszcze dziwi cię to, że Link na początku traci swoje moce i progress zaczyna się od nowa. Na Mario też plujesz, jak musi znowu lecieć ratować księżniczkę do innego zamku?
Mechanika łączenia broni rozwiązuje problem ich niszczenia, bo z byle czego można zrobić coś dobrego, a kombinacji jest wiele. Z resztą co w tym złego, że te bronie się niszczyły. Dużo bardziej wole eksperymentować z nowymi rodzajami broni niż latać z jednym mieczem przez kolejne 40 godzin w Skyrimie.
Obozy są rozwinięte w stosunku do poprzedniczki, widać to było już chociażby w zwiastunie. Dla mnie to nigdy nie było nudne, wolę takie niż przejmowanie setnej kopii obozu w 20-stej części Far Cry :)
Ale czego naprawdę nie czaję, to tego hejtu na zagadki. Moim zdaniem to ciekawe, oparte głównie na fizyce i nowych mechanikach łamigłówki.
A co do aktywności pobocznych - czy ty w ogóle grałeś w BotW? Naprawdę uważasz, że aktywności uwzględniające real-time topnienie lodu na słońcu, wyścigi pustynnmi fokami, ogromne labirynty, czy wielowymiarowe leczenie wielkich maszyno-zwierzaków nie ma podejścia do wybitnie urozmaiconych skoków wiary z AC i pokonywania wylatujących z wyrw grupek wzmocnionych przeciwników z GoW? Czy po prostu trullojesz? XD
To moja UCZCIWA opinia, skrajnie przeciwna do twojej, no i mamy impas, wielki wybuch i rozszczep atomów. Nie wiem, co teraz zrobić, może pójdę się poocierać o moją opinię, która jest mojsza od twojej.
Jeśli komuś nie przeszkadza stylistyka i infantylność gierki dla dzieci to jako tako można w pociągu/samolocie pograć.
Ja tak mam z Hogwart Legacy jeszcze 5 min zmienia się do 5 rano . Jeszcze jedno zadanie i tak jakoś leci .
Czym tu się podniecacie? Przecież to gra dla dzieci i emo dziewczynek! Do tego wygląda miejscami gorzej niż produkcje z PS2. Ludzie szanujmy się trochę i wymagajmy więcej od twórców gier. GOTY? Może 20 lat temu by się załapało jakby fabuła była świetna... Ale chwila, przecież ta gra nie ma fabuły! Ani grafiki, ani fabuły, czyli to taki Minecraft dla trochę starszych dzieci 9-15 prawdopodobnie.
Zgadzam się. NIe rozumiem fenomenu gry. Może gdybym miał 10 lat. Zdecydowanie przereklamowany produkt. A fabuła? to kpiny
Tomasz
Na tym właśnie polega ten fenomen. Ze taki gostek jak Ty lata od wątku do wątku i chwali się tym, ze nie grał, ocenia i nie rozumie.
Proponuje ogarnąć czym jest słowo fenomen. I dopiero później udzielać się publicznie.
Niestety masz rację. Dla młodszych w sam raz, ale starsi ? Z takich gier powinno się wyrastać. Ale każdy ma prawo grać w to co chce. A niech sobie będzie GOTY. Po 7 Oscarach dla filmu " Wszystko, wszędzie, naraz " nic nie powinno już dziwić.
Recenzja ponad tydzień później po tym, jak pecetowcy (sposobem, ale to bez znaczenia) mogli w to grać. Słabo
sposobem, tzn. piracac gre?
Nintendo mialo ustalic embargo pod piratow czy moze GOL mial recenzowac gre grajac w piracka wersje?
Nie mogło oczywiście zabraknąć Hydro i jego debilnego postu o tym, że pecetowcy mogli zagrać wcześniej poprzez piractwo. xDD
Big brain - kupić kompa za kilka tysi żeby móc zemulować grę i cieszyć się, że zaoszczędziło się 270zł na grze, którą od ręki sprzedasz nawet za 5 lat za 220zł.
Już nie wspominając o tym, że Zelda, czy Mario Odyssey bez kontrolerów ruchowych, to kastrat.
Już nie wspominając o tym, że Zelda, czy Mario Odyssey bez kontrolerów ruchowych, to kastrat.
Skoro tak lubi to daj mu się nacieszyć.
1) Quest touche i problem solved
2) I tak wolę padem
3) Nie 270 zł tylko 1770. Switch to pies ?
4) Nie interesuje mnie ta gra (podobnie jak inne gry na Switcha), ale jest taka możliwość dla pecetowcow, a ci mają dokładnie tą wersję gry, co tecenzenci
5) Sam jesteś Hydro
6) Mając oryginalna grę nie używasz pirata. Bios jest autorstwa twórców emulatora, a nie Nintendo, więc o żadnym piractwie nie ma mowy. Polecam poczytać na ten temat
7) Nawet jakby to bylo piractwo (a nie jest) to pokaz zawartość swojego dysku i klucz do Wibdowsa Pośmiejemy się razem :)
No co za problem padem grać na switchu
Konsoli PS5/XSX/PS3 też nie kupujesz tylko czekasz na emulatory?
Na pewno każdy używający emulatora ma oryginał xD
Może jeszcze adres, pesel i nr dowodu?
Skoro już recenzję zrobiliście to może podzielicie się kopią z redakcją Kotaku?
Chętnie odstawię na jakiś czas PS5 gdzie nędza okrutna z grami ( w 4K ??) i zabieram się za Zelde, uwielbiam te serie jak i Swicha który bije na głowę xboxy i peesy ??
