Apple kapituluje przed Unią Europejską. iPhone'y się zmienią
10 lat (premiera microUSB w telefonach) za późno, ale dobrze, ze wogole.
Teraz proszę o walkę z klejonymi niewymiennymi bateriami w smartfonach i tabletach i unifikacją zasilaczy laptopowych (jeden rodzaj wtyczki).
Czas najwyższy skończyć z głupota i marnotrastwem, przynajmniej w Unii, która przez własną głupotę już niemal nic nie produkuje.
10 lat (premiera microUSB w telefonach) za późno, ale dobrze, ze wogole.
Teraz proszę o walkę z klejonymi niewymiennymi bateriami w smartfonach i tabletach i unifikacją zasilaczy laptopowych (jeden rodzaj wtyczki).
Czas najwyższy skończyć z głupota i marnotrastwem, przynajmniej w Unii, która przez własną głupotę już niemal nic nie produkuje.
Mozesz pomarzyc o wymiennych bateriach, pamietasz moze LG G5? I gdzie sa teraz smartfony produkowane przez LG?
Niestety ale wymiennych baterii nigdy się nie doczekamy.
To będzie to samo co na rynku samochodowym: używki będą kosztowały więcej niż nowe.
Nigdy w życiu nie kupię "klejonego" telefonu albo laptopa.
A co to jest za problem z tymi klejonymi bateriami ? Każdy serwis Ci wymieni baterię w kwocie do 150-200 zł. To chyba nie jest jakiś kosmiczny koszt po kilku latach użytkowania telefonu. Mam telefon 2,5 roku i jak narazie kompletnie nie czuję potrzeby wymiany baterii, a jeżeli po 4 będzie trzeba wymienić to koszt jest śmieszny. Nawet powiem więcej, mam tablet oraz laptopa, oba sprzęty mają 9 lat, nadal na oryginalnych bateriach. Dość intensywnie użytkowane w tym czasie, jasne baterie straciły trochę z pojemności ale nadal da się komfortowo z nich korzystać nie biegając z powerbankami. Więc nawet jak by bateria padła to nie ma już do nich części zamiennych więc co mi po tym czy bateria jest klejona czy nie. Jeszcze w żadnym sprzęcie nie musiałem wymieniać baterii a nie wymieniam sprzętu po 2 latach :)
Maja jeszcze dwie generacje za nim dostosują się.
Takie zróżnicowanie standardów nie było jednak korzystne dla konsumenta
Zakup czegokolwiek od zgnitego jabłka jest niekorzystne dla klienta. Powinna Unia zakazać sprzedaży tego szajsu w Europie.
No i to jest prosty przepis na spowolnienie rozwoju sprzętu. Żaden producent nie pokusi się teraz o opracowanie nowszego, bardziej wydajnego standardu ładowania i przesyłu danych, bo Unia nie pozwoli go wdrożyć na rynku europejskim.
Ale wiesz, że:
1) to co wylatuje to starsze i gorsze rozwiązania jak mikro USB i lighting
2) obecny standard USB-c jest na tyle rozwojowy, że starczy na lata
3) możesz wprowadzić nowe standardy o ile będą kompatybilne z usb-c
Zauważ, że w wypadku złącza USB-a nowsze standardy są kompatybilne wstecz, tj. nie masz problemu podłączyć pendriva, który ma 20 lat do dzisiejszego złącza, choć to wspiera już nieporównywalnie wyższe poziomy transmisji. I tak pojawiły nam się nowe złącza od tego czasu ze względu na miniaturyzację jak USB-c, jednak to złącze fizycznie jest już wystarczające, jakiekolwiek próby stworzenia czegoś mniejszego kończyły się zbyt kruchym przyłączem i sporą awaryjnością.
Odnosisz się do tego co jest obecnie, a ja mówię o przyszłości. Technologia mobilna rozwija się w coraz szybszym tempie i potrzeba wprowadzenia nowszego standardu może nastąpić prędzej niż nam się wydaje. Nowe złącza kompatybilne z USB-C? OK, ale zauważ że z jakiegoś powodu ono samo nie jest kompatybilne ze starszymi wariantami Micro-A i Micro-B. Może i USB-C jest na ten moment najlepszym dostępnym standardem, ale ciężko jest przewidzieć na jak długo. Baterie oraz pamięci flash mają coraz większe pojemności. Wyświetlacze oraz aparaty również mocno idą do przodu. Zapotrzebowanie na szybki przesył danych będzie rosło coraz bardziej. Firma lub konsorcjum które będzie chciało rozwinąć standard złącza będzie się teraz musiało użerać z urzędnikami z UE, a wszyscy wiemy jak to bywa z takimi uchwałami - obawiam się że mogą nie nadążyć za rozwojem technologicznym.
Baterie oraz pamięci flash mają coraz większe pojemności.
Bez znaczenia.
Wyświetlacze oraz aparaty również mocno idą do przodu.
Też bez znaczenia.
Zapotrzebowanie na szybki przesył danych będzie rosło coraz bardziej.
I znowu bez znaczenia.
Dlaczego? USB-A miało na początku swojego istnienia transfery na poziomie 1.5 Mbit/s, dzisiaj wynosi on 10 Gbit/s czyli ponad 6666 razy więcej, a to wcale nie jest koniec, bo nic nie stoi na przeszkodzie by było jeszcze szybciej.
Standard USB-c określa konstrukcję złącza oraz minimalne przepustowości. Można go skalować w górę do woli jeżeli zachowa się wsteczną kompatybilność.
Co może sprawić, że USB-C stanie się przestarzały?
1) wymóg napięca/natężenia którego fizycznie nie będzie dało sie w tym złączu ogarnąć. Prawdopodobienstwo jest niewielkie, bo wątpię byśmy dorzyżyli urzadznień mobilnych wymagających tego typu zasilania bo na co komu kilkukilogramowa komórka (nawet jak bateria będa cienkie i hiper pojemne, bo mówimy o pojemnościach tysiące razy większych niż obecnie tak będzie problem odprowadzania ciepła, którego nie pszeskoczymy).
2) rewolucja w kwestii wykorzystywanych materiałów, która sprawi, ze sensowne będzie tworzenie znacznie mniejszych/cieńszych urzadzeń, ale tutaj na 90% jedynym rozwiązaniem jakie w ogóle będzie wchodzilo w drogę będzie ładowanie bezprzewodowe.
No i przyszłosc i tak leży w komunikacji bezprzewodowej jak i łądowaniu indukcyjnym, tak więc za kilka lat telefony i masa innego drobnego sprzętu w ogóle moga nie mieć jakiegokolwiek złącza.
Twoje obawy biorą się z niezrozumienia co standard obejmuje, oraz w jakim kierunku rozwija się technika.
Jakie mamy realne ograniczenia?
Nie będzie dało sie zrobić urządzenie wezszego niż takie, jakie pozwala wykorzystać usb-c. Choć przykłąd lighting pokazuje, że węższe rozwiązania maja problem z trwałością. Rewolucja materiałowa może jednak sprawić, ze to będzie realna wada, jednak to nie elektronika, tutaj potrzeba z 20 lat na opracowanie materiałów, rozpoczęcie produkcji masowej a co z tym idzie spaked cen i popularyzację. Bo mówimy o rewolucji na miarę wynalezienia i popularyzacji plastiku. I jak pisałem do tego czasu na 90% większosć urządzeń będzie 100% bezprzewodowa, łącznie z ładowaniem.
I dobrze.
Problemem była nie tylko unikatowośc ładowarki do iPhona ale też ogólna słabośc lighting jako rozwiązania. Nie bez problemu zrezygnowali z niego w iPadach. Od kruchosci samej wtyczki, przez brak wsparcia dla szybkiego ładowania po śmieszne transfery.
Gdzie ta kruchość?? Mechaniczne jest to znacznie trwalsze i stabilniejsze złącze od USB-C.
Odbiega prędkością, więc Apple poużala się nad Unią, a tak naprawdę na dobre im to tylko wyjdzie, bo ich filmy Pro Res potrzebują większej niż zapewnia Lightning prędkości.
No w necie jest od zatrzęsienia skarg na łamiące się kable przy złączu.
https://gigazine.net/gsc_news/en/20211121-apple-lightning-cable-break-easily/
No w necie jest od zatrzęsienia skarg na łamiące się kable przy złączu. - dokładnie tak jest, na przestrzeni 3 lat 3 razy zmieniałem kabel.
Dla nich to żadna zmiana, a po za tym nic się nie zmieni, te bzdury UE może sobie wsadzić, ani elektrośmiecie się nie zmniejszą, bo usb c tak samo będą się psuły kable i ładowarki, ani też nie będzie prościej, bo każdy i tak już miał odpowiednie kable więc nie że było więcej ładowarek niż trzeba, i tyle z tego będzie, bajeczka na papierze.
Ja sam mam ładowarkę od ponad 10 lat tą samą z odłączanym kablem i końcówką która ma wszystkie potrzebne złącza, gdy ją kupowałem to usb-c jeszcze nawet nie istniało, a do dziś nią ładuję mój smartfon po usb-c.
Tylko ja myślę, nie to co 90% ludzi, jakby 90% ludzi nie było tępakami to problem by nawet nie istniał, bo każdy by miał uniwersalną ładowarkę ze złączem na dowolny kabel, mniej się nie da.
I tu znowu bajeczki UE się rozlatują, bo ten wymóg i tak tyczy się tylko określonego sprzętu, a tak jak robi się tonę innych ładowarek pod urządzenia z 15stoma innymi końcówkami DC tak nadal będą to robić...
- Jak Apple jako pierwsze wywalio naped CD z macbooka air. To caly swiat plakal i zgrzytal zebami. A potem wszyscy zrobili to samo.
- Jak Apple w Macbookach Pro 7 lat temu jako pierwsze dalo zlacza tylko USB-C (tak, tak te wasze ukochane USB-C!) to caly swiat plakal i sie z nich smial. Bo wtedy jeszcze nikt o takim zlaczu nawet nie slyszal i wszyscy korzystali z usb-A. A potem wszyscy zrobili to samo.
- Jak usunal zlacze sluchawkowe z iphone. To samsung sie smial. A potem wszyscy zrobili to samo.
- Ale ciemnemu ludowi nie wytlumaczysz. I pewnie jakby Apple wprowadzilo 5 lat temu zlacze usb-c w iphonach jako pierwsi. To by sie z nich tez smiali ze micro-usb przeciez lepsze bo wszystkie inne telfony takie maja.
Jako pierwsi dali usb-c only w laptopach i zobacz jaki był płacz oraz lament. Niby uniwersalne, ale jednak trzeba przejściówek (bo akcesoria już jednak nie takie postępowe) i skończyło się to tym, że jednak wrócili z innymi złączami.
Jak Apple jako pierwsze wywalio naped CD z macbooka air. To caly swiat plakal i zgrzytal zebami.
Myślę, że może to mieć coś wspólnego z tym, że był to rok 2008, płyty były dosyć powszechne i czasy wszechobecnego internetu i chmury miały dopiero nadejść.
Jak Apple w Macbookach Pro 7 lat temu jako pierwsze dalo zlacza tylko USB-C to caly swiat plakal i sie z nich smial. Bo (...) wszyscy korzystali z usb-A.
Trochę sam sobie odpowiedziałeś, ale generalnie jeśli dla ciebie brak możliwości podłączenia prostego pendrive'a (o innych urządzeniach nie wspominając) do laptopa sprzedawanego w cenie kilku-kilkunastu tysięcy to coś normalnego, to nie za bardzo wiem, co ci powiedzieć.
Jak usunal zlacze sluchawkowe z iphone. To samsung sie smial.
Tak, usunęli złącze słuchawkowe, mamrocząc coś o odwadze i innych górnolotnych hasełkach bez pokrycia w rzeczywistości, a hipokryzja Samsunga w tym zakresie także nie przeszła bez echa. Tylko nie zmienia to faktu, że na rynku w dalszym ciągu istnieje multum telefonów ze złączem słuchawkowym (w tym Samsunga), jeśli ktoś takiego szuka. iPhone'a z takowym nie uświadczysz, a iOSa sobie samodzielnie na innych telefonach nie zainstalujesz.
I pewnie jakby Apple wprowadzilo 5 lat temu zlacze usb-c w iphonach jako pierwsi. To by sie z nich tez smiali ze micro-usb przeciez lepsze bo wszystkie inne telfony takie maja.
Zabawnie się to czyta, wiedząc, że jabłuszko nie tylko współrozwijało USB-C i ma go od dawna w swoich innych urządzeniach, ale wymyśliło złącze Lightning tylko dlatego, bo USB-C nie byłoby gotowe na czas premiery iPhone'a 5, a „potrzebowali” miejsca. Mikro-USB dalej byłoby lepsze, no ale po co być zgodnym z innymi urządzeniami, skoro można sfragmentować rynek i wyalienować klientów, by następnie im sprzedać rozwiązanie w postaci przejściówek i innych zabawnych akcesoriów.
https://www.youtube.com/watch?v=L9dEvhQ3yHo
No ale przecież ciemny lud bezmyślnie nie cierpi Apple i mu nie wytłumaczysz, co nie? Przecież gigant z Cupertino ma także wiele innych świetnych innowacji na koncie, np. wchodzenie w paradę zewnętrznym centrom serwisowym na różne kreatywne sposoby (osobne śrubki, procesy certyfikacyjne, brak dostępu do dokumentacji itd.), kółka do komputera stacjonarnego, monitor sprzedawany bez podstawki, jego następca z nieodpinalnym (teoretycznie) kablem czy też ściereczka z mikrofibry (za 120 zł). No jak tu ich nie kochać?
Czyżby szykował się kolejny port do usunięcia? Nie zdziwię się, że modele PRO dostaną usb-c ze względu na szybkie ładowanie i szybki transfer danych, a w zwykłych zostanie port całkowicie usunięty i przejście na ładowanie bezprzewodowe.
Co myślicie?
Lightning na czas swojej premiery był fajnym rozwiązaniem, jednak z czasem wychodziły jego wady m.in. ze śniedziejącym pinem włącznie, który uniemożliwiał dwustronne wykorzystanie tego złącza. Czyszczenie go tylko pogłębiało problem.
Wątpię, przede wszystkim dlatego, że to jedyny dostępny sposób by naprawić iPhone'a jeśli coś pójdzie nie tak z aktualizacją, jedyny sensowny gdy nie masz internetu, a chcesz zrobić backup (lub się coś po prostu uwaliło w telefonie i dlatego go nie masz). Devi też używają ios w wersji beta, co czasem kończy się przymusowym przywracaniem, a tego też nie zrobisz bez kabla.
Może wymyślą jakiś rewelacyjny, bezprzewodowy sposób by to omijać (jak np. aktualizacja ładowarki jeśli położysz na niej telefon... tak, magsafe ładowarka ma aktualizacje oprogramowania). Wtedy złącze poleci z każdego modelu.
Ciekawe ile teraz będą kosztować ich telefony w łunii.
Who cares? Ci co maja zaplacic i tak zaplaca :D
A co mają zrobić osoby,które muszą używać starszego typu ładowarek w sensie tego micro USB do słuchawek lub np.głośników nie każdego też stać co chwilę na nowe sprzęty a nie tylko ja a sporo ludzi zbiera audiobajki Disney i co ma zrobić gdy tam pasuje tylko micro USB albo gdy ma tableta,który dobrze się trzyma mimo że ma 10/15 lat i ładuje się go micro USB.Niby w radiu ostatnio moja mama słyszała,bo ja się tak bardzo nie skupiłam na tym,że niby będą jakieś przejściówki.Ja i tak najbardziej martwię się tym nieszczęsnymi głośnikami czy głośniczkiem do audiobajek Disney'a bo w 2024 roku i to we wrześniu bodajże skończę dopiero zbierać wszystkie 80 tytułów z prenumeraty i myślałam,że posłuży mi to kilkanaście lat,bo kocham animacje Disney'a a i z drugiej strony nie stać mnie co "pięć minut"(to metafora)na kupowanie nowych głośników czy słuchawek.Ja rozumiem żeby nie było elektrośmieci i zaśmiecane planety przez ludzi którym nie chce się wyrzucić po ludzku do kosza więc w końcu zaczęli działać ludzie wyżej że tak się wyrażę ale mimo wszystko to jest bardzo kłopotliwe dla jednostki,która ma sprzęty,które miały być na lata a zaraz okażą się na chwilę na rok czy dwa,bo są to np.głośniczek audiobajek czy coś co tak kupiłam z AliExpress i działa a nie było tanie bo 40 zł wyszło i tak to jest bardzo dużo pieniędzy dla mnie i też jest to jedynie na micro USB a ten sprzęt to podświetlany panel LED by tworzyć kalkę np.z kolorowanki dzięki,któremu stworzyłam piękny prezent dla mamy by nie umiem rysować storczyków,ale jestem mistrzem robienia idealnej kalki.Wracając do tematu dla takiej osoby prywatnej,która nie zarabia czy inaczej nie może sobie pozwolić na to by kupować co chwilę nowy sprzęt czy już kupiła i on dobrze działa i co teraz wywalić pieniądze do kosza czyli sprzęt,bo gdy ładowarka się zepsuje to sprzęt nie będzie mógł się ładować albo z tymi audiobajkami Disney'a jeszcze się wtrącę bo zbieranie prenumeraty kosztuje ponad 2000 zł łącznie i te wszystkie wydane na to pieniądze pójdą do śmieci,bo nie będzie można naładować niezbędnego głośniczka do słuchania audiobajek. Przepraszam za tak długi wywód jestem szczera aż za bardzo i bezpośrednia stąd tyleeee treści no i jestem gadułą ale na prawdę szczerze się tym martwię bo głośniki,słuchawki potrzebuję w tym bądź w przyszłym roku,bo mi się zepsuły a jestem uzależniona od słuchania muzyki czy do głośno na głośnikach czy to w słuchawkach zawsze gdzie idę czy gdy jadę pociągiem ale mam też zbieram prenumeratę audiobajek Disney'a i myślałam że będę mogła jeśli "Bóg da"(też powiedzenie,metafora)słuchać przez 20-40 czy więcej lat bo ja nie wyrosnę z tego tym bardziej że jako 24-latka dalej uwielbiam nie tylko Disney'a ale Barbie i My Little Pony oraz lampa LED do kalkowania do mój najlepszy zakup z AliExpress i boli mnie to że mimo że rozumiem problem to co to będzie jak ładować te wszystkie sprzęty które z roku na rok dalej będą wymagać micro USB tym bardziej takie jak to podświetlenie LED oraz głośnik audiobajek.
Przecież nie zabiorą ci twojego głośnika, ani kabla do niego. Chińczyki na pewno będą produkować kable, jakbyś przez przypadek swój zjadła. A jak nie, to masz trylion używek na Allegro.
Nie wiem czy to troll, czy na prawdę bardzo młoda osóbka, ale ten post wywołał u mnie szczery uśmiech :D
iPhone'y prawdopodobnie i tak by się zmieniły, tylko oś czasu zmian się skraca. Plotki o iPhone bez złącza krążą po sieci od jakiegoś czasu. W momencie pojawienia się ładowarek MagSafe dla nich nie jest całkiem wykluczone, że Apple ma w planach przejście wyłącznie na nie w przyszłości. MKBHD i Dave2D dobrze to podsumowują.
https://www.youtube.com/watch?v=UdgRUCVUts0
https://www.youtube.com/watch?v=jO83ARJiOfQ
