Chciałbym opisać Wam jaka droga przez mękę towarzyszy człowiekowi gdy zgłasza swój sprzęt na reklamację do serwisu. Zaczynając od początku. W styczniu zaczęły się problemy z moim kontrolerem Dualsens do PS5. Problemem były obydwie gałki pada które przeskakiwały pod palcem gdy przesuwało się je w lewo a dodatkowo prawy analog dryfował. Zgłosiłem reklamację z tytułu rękojmi do sklepu ponieważ gwarancja producenta którą SONY daje tylko na rok zdążyła się już skończyć. Sklep przyjął reklamację towaru i kontroler wyruszył w drogą. Byłem pewien, że po prostu dostanę nowego pada, ale ku mojemu zdziwieniu serwis stwierdził, że kontroler naprawią. Czekałem przeszło miesiąc na powrót sprzętu, oczywiście gdy kontroler wrócił okazało się, że usterka jest dokładnie taka sama jak była. Tak jakby serwis zrobił dosłownie nic. W międzyczasie zaczęły się problemy z samą konsolą. Konsola bardzo głośno zaczynała piszczeć podczas gry w bardziej wymagające tytuły, a dodatkowo napęd czasami czytał płyty normalnie, a czasami rzęził jakby w środku coś odpadło. Postanowiłem zgłosić kolejną reklamację tym razem zgłosiłem zarówno konsolę jak i kontroler. Towar pojechał najpierw do sklepu potem do serwisu i po dwóch tygodniach dostałem odpowiedź, że sprzęt jest sprawny i spełnia normy producenta. Po dość długim mejlu z mojej strony gdzie poprosiłem o szczegółowy wykaz w jaki sposób konsola została sprawdzona w serwisie dostałem odpowiedź, że serwis jeszcze raz sprawdzi konsolę. Minęły kolejne dwa tygodnie po których dostałem informację, iż rozpoczęła się naprawa mojego sprzętu. Naprawa konsoli i kontrolera ostatecznie zakończyła się 2 maja i sprzęt został wysłany do sklepu. Od 4 maja towar oczekuje na przyjęcie przez magazyn sklepu, gdzie sklep paczkę otrzymał 4 maja rano. Mamy 10 maja konsola nadal czeka na przyjęcie na magazyn sklepu gdzie już jest od 6dni. Próby kontaktu mejlowego oczywiście kończą się spławianiem, a dodzwonić się na infolinię sieciówki jest dosyć ciężko. Piszę tą historię, aby trochę się wyżalić na jakiej totalnej wyjebce jest traktowany klient u SONY, a także jak gówniany posiada serwis w Polsce. Konsola została zgłoszona 25.03.2022 a mamy 10.05.2022. Moim zdaniem jest to kpina, aby czekać za naprawionym sprzętem tak długo i jeszcze dodatkowo to co wyprawia sam sklep też przechodzi wszelkie granicy. Sam pracowałem w sklepie AGD/RTV i wiem jak wyglądają reklamacje i równie dobrze sprzęt już dawno mogłem mieć u Siebie. Co ciekawe jeżeli chodzi o serwis XBOX w Polsce jest On rewelacyjny a wręcz powiedział bym błyskawiczny. Gdy przyjmowałem jakąkolwiek konsolę na reklamację to u xboxa była to kwestia maks 2 tygodnie, a u Sony ? Różnie, raz dwa tygodnie, a raz ponad miesiąc albo dłużej. Serwis nazywa się PRAM w Warszawie. Może mieliście jakieś ciekawe przygody z Nimi ? Zapraszam do dyskusji.
[link]
Warto przeczytać :)
w sumie z sony niemiałem kontaktu, 1rok na konsole to tyle co nic, ale pad też mi szwankuje spust strasznie czuły, a to hamowanie co w nim jest lipnie działa, więc całkiem wyłączyłem.
z xbox miałem jak moja 360 zaliczyła RDO i to po ponad 2 latach, poszło szybko sprawnie konsola działa do dziś i jest z nią wszystko super
co do sieciowe to z neonet miałem lipną sytuację, jak kupiłem tv to przyszedł wygięty dosłownie zgięty.
Zgłosiłem od razu reklamację chyba 2 tygodnie przerzucałem się mailami nim odebrali ten wygięty i dostarczyli sprawny prosty.
Tutaj właśnie również był zakup w sieci Neonet. Oczywiście, że rok czasu to bardzo mało dlatego mamy na szczęście rękojmię do sklepu.
Jeżeli chodzi o irytujące brzęczenie wydobywające się z konsoli podczas grania w wymagające gry, to jest to "norma" w konsolach Sony. Miałem PS4 Pro, od ponad roku mam PS5 i w obydwóch ten sam problem. Jak poszukasz w Google, to zobaczysz, że masa osób pisze o piszczących cewkach. Ja mam konsolę na biurku obok monitora, więc tym bardziej jest to irytujące.
Wiem, że konsole Sony tak mają jednak na początku te piszczenie nie było tak intensywne jak później. Znajomy kupił swój egzemplarz niedawno i u Niego coś takiego nie występuję dlatego postanowiłem odesłać ją na reklamacje, a już w szczególności przez ten napęd. Z nim na pewno coś było nie tak, tak samo z resztą z kontrolerem.
Konsola do Mnie wczoraj powróciła po 9 tygodniach reklamacji. Kontroler dalej jest uszkodzony, wyraźnie czuć jak gałki przeskakują pod palcem szczególnie gdy "skręcamy" w lewą stronę. Co do samej konsoli tutaj doznałem wielkiego zaskoczenia. Wróciła do Mnie inna konsola. Serwis stwierdził wadę płyty głównej i wymienili Mi na inną "odnawianą" sztukę z innym numerem seryjnym sprzętu. Powiem szczerze, że nie wiem co o tym myśleć. Wydawało Mi się, że jeżeli sprzęt jest uszkodzony to wymieniamy go na NOWY, a nie na odnawiany. Co radzicie dalej zrobić w tej sytuacji ? Z jednej strony po wczorajszych testach "nowy" egzemplarz chodzi jak należy jest cichy, napęd działa prawidłowo, ale jednak dostałem inny odnawiany sprzęt zamiast mojego naprawionego, albo całkowicie nowego.
Tak to właśnie wygląda, gdy gwarancję realizujesz przez sklep, nie u producenta. 12 miesięcy gwarancji producenta na samą konsolę to jakiś żart.
O kontroler możesz powalczyć, o konsolę? Nie sądzę. Musisz tylko dokładnie im uargumentować, że kontroler już któryś raz u nich był i problem pozostał, zaznaczając, że tym razem żądasz wymiany na nowy.
Ja bym bardzo chętnie zareklamował konsolę do producenta tylko są dwa problemy. Raz to, że konsola straciła gwarancję producenta i musiałem złożyć reklamację z tytułu rękojmi do sklepu. Druga kwestia nawet jakbym zareklamował to bezpośrednio do Sony konsola i tak pojechała by do tego samego serwisu. Wiem bo napisałem również mejla do Sony z zapytaniem do jakiego serwisu są wysyłane konsole na gwarancji. TO jest jedyny serwis w Polsce który obsługuje reklamacje gwarancyjne Sony jeżeli chodzi o konsolę. Nie miałem innej możliwości. Przy kolejnej generacji będzie się trzeba zastanowić 10 razy czy warto kupić kolejny sprzęt Sony skoro serwis u nas tak postępuje.
Kurcze, niefajna sytuacja. Tym bardziej, że nie jesteś jedyną osobą, która zmaga się z podobnymi problemami - piszczące cewki, dryfujące analogi. Sam miałem kupować PS5 w wakacje, ale chyba się wstrzymam do jakiejś wersji "slim", skoro faty są tak gównianie wykonane.
Bardziej Mnie dziwi ich podejście. Jestem w stanie zrozumieć, że są choroby wieku dziecięcego a Ja miałem konsolę z pierwszego wypustu. Skoro tylu ludzi ma problemy i Sony zdaję sobie z nich sprawę powinni po prostu wymieniać wadliwe egzemplarze na nowe sztuki, a nie bawić się w naprawy które nawet nie przynoszą skutku. Ja bym drugi raz nie kupił już PS5 szczególnie, że mam dodatkowo XBOX. Warto się zastanowić bo w razie awarii ma się tylko pod górę. Gdy wpiszemy sobie w google opinie na temat serwisu Sony w Polsce a szczególnie na temat serwisu PRAM to już od PS3 ludzie mieli z nimi problemy.
Moje pytanie do Ciebie:
- miałeś folie na konsoli przy odbiorze nowej konsoli?
- zauważyłeś jakieś ślady: odciski palców, zabrudzenia, rysy na panelach?
- dlaczego twierdzisz, że twoja to jest z odnowy?
Dodam, że teraz jak wchodzę na stronę PlayStation/ repair i podaje numery seryjne nowej konsoli to mogę odesłać tą nową konsolę bezpośrednio do Sony (kurier przyjeżdża do domu) za darmo bez pośrednika w postaci elektromarketu. Wcześniej jak sprawdzałem zwrot starej/ uszkodzonej konsoli w PlayStation/ repair to dostałem komunikat, że muszę zapłacić 1250 zł.
U Mnie w adnotacji serwisowej było napisane: "wymiana na egzemplarz odnowiony bez wad technicznych. Sam sprzęt gdy dotarł miał przednie naklejki i wyglądał jakby był faktycznie nowy a nie odnowiony i póki co sprawdza się bez większych problemów także temat póki co zostawiłem. Czasami tylko przy uruchomieniu konsoli i telewizora jednocześnie obraz się zawiesza i nie idzie nic zrobić muszę wyłączyć telewizor i ponownie uruchomić. Z tego co wyczytałem na innych forach to jest to jakiś nowy problem i podobno aktualizacja Ma go naprawić, ale to zobaczymy. Czyli mam rozumieć, że skoro dostałem jakby nowy sprzęt to teraz mam na Niego znowu rok gwarancji od Sony ? Musiał bym sprawdzić w takim razie na stronie Sony. Tak czy siak konsola trafi do PRAM
U mnie żadnego problemu z obrazem nie zauważyłem, ale w sumie mam konsolę od 2 dni i grałem tylko w jedną grę. Zobaczymy później.
Co do tej gwarancji odnowionej od Sony to nie mam pojęcia jak to właśnie działa. Jedyna rzecz to sprawdziłem na tej stronie PlayStaion/ repair i tam nie proszono mnie o zapłacenie 1250 zł na pewnym etapie, gdy wpisywałem numer seryjny tej nowej konsoli. Przy starej na tym etapie miałem komunikat żeby płacić tą kwotę.
W sklepie jak pytałem o przedłużenie gwarancji sklepowej tej 2 letniej to powiedzieli, że to zostanie przedłużone tylko o czas spędzony w serwisie. U mnie to będzie jeden miesiąc.
Co do trafienia bezpośrednio przez Sony do PRAM (Warszawa) to nie jestem pewny. Do PRAM trafiają chyba tylko reklamacje z polskich marketów. Jak robisz zwrot na gwarancji przez stronę SONY, przed upływem roku, to sprzęt leci bodajże do Francji.
Szwagier pada zwracał i śledził status codziennie. Adres końcowy sprzętu był z adresem francuskim, a nie polskim.
Dzięki wielkie za informację także się zobaczy co będzie dalej. Bądźmy dobrej myśli, że będzie to wszystko działać i gratuluje bo u Ciebie PRAM stanął na wysokości zadania i konsola bardzo szybko do Ciebie wróciła.
Witam 18 maja kurier odebrał moja ps5 dzisiaj mamy 19 lipca to co wyprawia Serwis to jest prawdziwy cyrk nie spodziewałem się czegoś takiego.Po miesiącu zaczęłam się niepokoić dzwonię do nich i za każdym razem przepraszamy prosimy o cierpliwość sytuacja jest wyjaśniana. Aż któregoś razu Mowia mi żebym sobie poszedl do Rzecznika praw Obywatelskich więc poszedłem do rzecznika sprawa jest teraz u rzecznika Rzecznik wysyła pisma oni na pisma nie odpowiadają. Ale za to przyszła informacja z serwisu w końcu że jakoby uszkodzenie nie nastąpiło z ich winy w transporcie i mogą od płatnie naprawić konsole. Też nie wiem o co tu chodzi jakim transporcie jakie uszkodzenia. Wczoraj dzwoniłem ponownie zapytać się o status naprawy gościu który odebrał poszed sprawdzić co i jak po czym rozłączył się i odłożył (Belem kulturalny). Postanowiłem zadzwonić jeszcze raz odebrał jakiś inny tam pan Maciuś A moze Piotruś już nie pamiętam dostałem takie info że jeśli przyjdzie moja konsola mogę do nich zadzwonić o zadośćuczynienia a kiedy to nastąpi nie wiem może przed wyjściem PlayStation 6.
Witam wszystkich.
Problem z serwisem Sony to norma. Ja oddałem swoją konsole 20 maja wszystko z mojej strony ok paczka doszła w poniedziałek została odebrana. Po tym czasie ani sledzenie na stronie sony ani telefony nie pomagały. Konsole wysłałem ponieważ dość mocno piszczała i potrafiła nie łączyć.sie z internetem. Po miesiącu czasu czyli 20 czerwca otrzymałem ja u siebie i po odebraniu od kuriera coś mnie tknęło aby nagrać jak to rozpakowuje. Po otwarciu okazało się że panel boczny krawędź jest wygięta i porysowana. Wygląda jakby komuś spadła. Oczywiście zaraz były zdjęcia filmiki. Po wysłaniu tego w polsce to chyba był 4 lipca stwierdzili ze to nie było z winy kuriera I przekazali dalej do serwisu to i co oni na to powiedzą. Mamy 20 lipca dalej nie ma zadnego odzewu poprsatu maja w dupie. Wykonuje telefony 2 razy w tygodniu przez cały ten okres ponieważ na maile nie odpowiadają. Do osób które chcą dać konsole na reklamację ostrzegam aby uzbroili się w cierpliwość.... ;-) zadość uczynienie dopiero mogę się ubiegać jak rozwiąże się ta sprawa ..... czyli nie wiadomo kiedy :-D
Przerażające jest to, co piszecie o tym serwisie. Ja bym na waszym miejscu ich postraszył UOKiK-em.
Parasol jeśli miałeś konsole oddaną na gwarancję to sprawdź zapisy w karcie gwarancyjnej ile mają czasu na naprawę, jeśli przekroczyli termin możesz zarządać zwrotu hajsu, nie mam pojęcia ile czasu mają przy rękojmi. Miałem tak z fotelem poszedł na gwarancję i zaginął nikt nie wie gdzie :P W zapisach miałem że mają 3 miesiące na usunięcie usterki, jak przyjechałem nagle się odnalazł okazało się że walał sie w magazynie i chccieli mi go wcisnąć. Dwie godziny cyrków i hajs oddali.
W tej chwili Rzecznik praw konsumenta się tym zajmuje tylko ze to jest procedura biurokratyczna i nie wiadomo jak się skończy a co do wymiany lub oddania kasy to zapomnieć mogę na własna rękę.
Takiego dymania jak na reklamacji to nie ma nigdzie na swiecie.
Ja juz straszylem sadem, policja, szkoda nerwow na te wszystkie centra reklamacji bo tam najgorsze ... swiata pracuja ktore nawet 1gr ci nie oddadza, albo jeszcze wiecej zepsuja.
Takiego dymania jak na reklamacji to nie ma nigdzie na swiecie.
No jak oddajesz na gwarancję producent ma się trzymać zapisów gwarancyjnych, w niektórych widziałem że naprawa może potrwać do 12 miesięcy :D Tu jest kwestja co w karcie gwarancyjnen napisano.
Witam, mam pytanie i prosiłbym o chwilę,muszę coś wam napisać, 4 dni temu dla znajomego podczas grania na ps5 strzeliła konsola, i niestety trup zero reakcji, postanowił rozkręcić konsole i ruszył dwie śrubki, jedną od napędu drugą w okolicach wentylatora i w dodatku je pomylił przy wkręcaniu śrubka koło napędu trochę wystaje a druga to chyba wcale się nie trzyma i co dziwne nie dało ich się wyjąć??ale plomby nie ruszył, bo ockną się że konsola może być jeszcze na gwarancji i się nie mylił, wczoraj zawiózł konsole do sklepu aby złożyć rękojmie, sklep przyjął zgłoszenie, polecił jemu chyba 2 warianty, zwrot pieniędzy, nowa konsole, wybrał nowa konsole, ale pod warunkiem jak tamtej nie naprawią, konsola została wysłana na gwarancje aby sprawdzić zobaczymy co oni wymyślą.
I mam pytanie, czy przez to że ruszył dwie śrubki i jeszcze je pomylił ?? serwis może nie uznać w swoim odczuciu gwarancji bo były łapy tam sadzone. Z góry dzięki za odpowieć.
Tak.
W okresie trwania gwarancji klient jest zobowiazany nie wtykac swoich rak tam, gdzie nie trzeba. Osobiscie w taki sposob zalatwilem sobie gwarancje na kierownice. Byly slady mojej ingerencji w sprzet, ktore trzeba bylo z lupa szukac, ale jednak znalezli. W waszym przypadku zamiana srubek to gruba sprawa. Aczkolwiek nienaruszona plomba moze uratowac wam dupska.
Dzięki za odpowiedz jak byś czegoś więcej się dowiedział daj znać ok?
Jak wysłałem swojego xsx na gwarancję to po jednym dniu w serwisie już było wszystko załatwione. Cała procedura trwała 4 dni i to niecałe.
Widzisz w twojej sytuacji cała akcja działa się w 4 dni, dla znajomego powiedzieli że od 14 do miesiąca może trwać naprawa i co gorsza nie odeślą tej konsoli na jego adres tylko specjalnie musi jechać jeszcze do sklepu i go odebrać.
Dają 12 miesięcy bo to jakiś złom musi być. Jak ktoś jest pewny swojego sprzętu to daje 3-5-10 lat gwary, a nie takie cyrki odstawiają. Napisz albo powiedz, że chcesz zwrot kasy i niech spier.... Ja bym to ci tak załatwił w sklepie, że daliby ci kasę i jeszcze coś w przeprosinach. Poproś kierownika sklepu i nie rozmawiaj z szarakami na kasie.
Chyba, że po terminie patrząc na daty.
Jeszcze trochę tej gwarancji jest, jak nie uznają tej reklamacji, to znajomy mówił że zgłosi to instytucji handlowej i zobaczy co wtedy wyjdzie.
10 lat to może dają na ochłapy, normalni producenci dają dożywotnią gwarancję
A ja wam przedstawię swoje doświadczenia z gwarancyjną naprawą ps5
Dotarła do mnie po 23 dniach z francji, kurier nie dostarczył konsoli dzien wcześniej, bo był to jakiś świeżak który narobil balaganu w całym rejonie.
Mniejsza o to konsola dotarla do mnie porysowana, jakby w kilku miejscach na panelu górnym miala mikro wgniotki/odbarwienie koloru, sa widoczne rysy pod dobrym kątem ktortch napewno nie było, konsola byla używaną raptem miesiąc zanim coś padło, gry wyłączały sie od razu z błędem ce-10825-1
Na zagranicznych forach czytałem, ze woele osób dostalo po kilku dniach nową konsolę, mona nie dość że poturbowana to jeszcze, nie wie nikt co było w niej wymienione i sony dało na to 3 miesiące gwarancji!? Spoko mam wiadomo gwarancje dużo dłużej, ale coś jest chyba nie tak z tymi 3 miesiącami
Zgloszenie bylo, chcieli zdjecia nawet paczki, wytlumaczylem im, że są rysy od niekompetentnej naprawy a nie od uszkodzenia paczki, bardzo nieostroznego rozmontowywania konsoli. Rysy dość grube z tylnego portu usb, gdzie nigdy tylnego portu jeszcze nie używałem, watpie, że coś mi się uda ugrać, bo na zdjęciach bardzo slabo widać i rysy i te wgniotki, ale coś tam widac. Co robić...
Znalezione na stronie Sony.
W przypadku uzasadnionej reklamacji, gwarant wykona obowiązki wynikające z niniejszej Gwarancji w postaci bezpłatnej naprawy lub wymiany wadliwego produktu lub jego uszkodzonych części w terminie 30 dni liczonym od dnia otrzymania takiej reklamacji.
Tak wiec teoretycznie po 30 dniach mozna zazadac zwrotu kasy. To samo mi ostatnio powiedzieli w rtv euro. Jesli konsola pochodzi z produkcji Europiejskiej maja 30 dni, jesli z globalnej to maja 90 dni na naprawe
Ostatnio i ja niestety musiałem skorzystać z naprawy gwarancyjnej z powodu dryfujących analogów, więc może przedstawię swoje spostrzeżenia. W pierwszej kolejności chciałem zgłosić konieczność naprawy przez stronę PlayStation jednak tak jak pisali już inni w ostatnim kroku wyskakiwała informacja, że nie mogą znaleźć mojego urządzenia i żeby skontaktować się inaczej…tylko jak znaleźć inny kontakt. Po wielu próbach i poszukiwaniach w końcu udało mi się ustalić nr do Centrum Obsługi. Zostawiam go tu dla potomnych: 22 584 42 22. Samo zgłoszenie przebiegło sprawnie, Konsultant pyta o numer seryjny Pada, kolor, co jest nie tak i kiedy został zakupiony. Potem oczywiście dane adresowe, nr tel. i mail. Po wszystkim dostałem wiadomość z instrukcją jak należy wysłać paczkę oraz naklejką którą musicie na nią nakleić. W moim przypadku podane były numery telefonu do DPD, żeby umówić się z kurierem na odbiór jednak nadałem ją w stacjonarnym punkcie DPD PickUp. Cała procedura od dnia nadania do dnia powrotu Pada trwała dokładnie 11 dni. Myślę, że jak na fakt, że trafia on ostatecznie do Francji i stamtąd jest później odsyłany to nie jest najgorszy wynik ?? Ostatecznie pad został wymieniony na nowy (ma inny nr seryjny).
Mialem to samo tylko oddawalem pada w sklepie stacjonarnym. Sprzedawca powiedzial ze to norma w tych padach i zapewne bedzie zwrot gotowki lub wymiana na nowy. Jedyne czego sie nie spodziewal to jesli reklamuje sie pada ktory byl w zestawie z konsola to potrzebny jest numer seryjny konsoli.
