Wreszcie postanowiłem pozbyć się zasłużonej Visty, która i tak już jest prawie trupem, z którą męczyłem się kilka lat na swoim laptopie i zainstalowałem Lubuntu.
Efekt. Stary laptop dostał drugie życie! Wreszcie chodzi bez zamulania. System jest na nim szybki, wydajny a nawet mniej się grzeje niż na Viście.
Po prostu Lubuntu to jest system którego mój laptop potrzebuje do sprawnego działania.
Niektórzy mogą się zapytać, dlaczego nie zainstalowałem Windowsa 7. Otóż instalowałem ale laptop nie chciał z nim za bardzo współpracować. Częste resety, niebieskie ekrany czy freezy ekranu.
Po prostu ten laptop najlepiej działał z Vistą i ze sterownikami z płyty CD.
Xp też nie dało się zainstalować bo przy instalacji wywalał jakiś błąd. Ale Xp już nie warto nawet próbować instalować, bo też jest
już trupem i tylko masochiści by się niego zdecydowali.
Z innych dystrybucji to Ubuntu, też na nim testowałem ale tez nie
nie działał najlepiej. Mint też nie najlepiej.
Lubuntu to chyba już była ostatnia deska ratunku, bo ten system w przeciwieństwie do innych dystrybuji z LXDE wygląda nowocześnie, chociaż bez większych bajerów a przy tym jest lekki i wydajny.
Mój laptop to
Procesor Turion X2 2.1 Ghz.
Dysk 500 GB
Geforce 9500 M
Mam Lubuntu 16.04 i przez kilka lat nawet nie będę nowszej wesrji instalował, bo wsparcie przez 5 lat ma a do internetu, oglądania filmów, słuchania muzyki, tworzenia dokumentów i innych prostych domowych czynności starczy, bo i tak na takim starym laptopie w gry się grać nie da, no chyba że jakieś do 2002 roku, ale na gry mam stacjonarkę.
