Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 28 listopada 2005, 09:47

autor: Łukasz Gajewski

Sid Meier's Civilization IV - recenzja gry

Gry komputerowe jak każda z dziedzin rozrywki mają swoich klasyków i mistrzów. Sid Meier jest jednym i drugim, a przynajmniej dwie z firmowanych jego nazwiskiem gier bez wątpienia na stałe weszły do kanonu. Jedną z nich jest Cywilizacja.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

Gry komputerowe, jak każda z dziedzin rozrywki, mają swoich klasyków i, nie bójmy się tego słowa, mistrzów. Sid Meier jest jednym i drugim, a przynajmniej dwie z firmowanych jego nazwiskiem gier bez wątpienia na stałe weszły do kanonu. Jedną są Pirates, których (moim zdaniem udany) remake przed paroma miesiącami zawitał na półki sklepowe, drugą – Cywilizacja, której czwarta część właśnie miała swoją premierę światową.

Zapowiedzi Civilization 4 zwracały uwagę, aczkolwiek muszę przyznać, iż podkreślane przez twórców „przeniesienie gry w 3 wymiar” wydawało mi się co najmniej dziwactwem. Tak, wiem, że w przypadku większości współczesnych strategii 3D staje się standardem – ale to co w przypadku RTS-ów zdaje egzamin, w przypadku strategii turowych nie wydawało mi się w żadnym stopniu koniecznością. Grafika w tym szacownym gatunku zamiast widowiskowości i dynamiki powinna raczej koncentrować się na czytelności i zapewniać maksymalną przeźroczystość interfejsu. Wyglądało więc, że kolejny klasyk ulegnie swoistej degeneracji, przekształcając złożoną strategię w kolejną turówkę, która usiłuje wyglądać jak RTS.

Utwierdzony w swoich przekonaniach pierwszymi komentarzami na forach internetowych, zapomniałem o majaczącym wówczas jeszcze na odległym horyzoncie tytule i skupiłem się na innych – bardziej obiecujących produktach. A gdy naszło mnie na budowanie cywilizacji odpalałem znakomitą Alphę Centauri czy Cywilizację 3.

Moje przekonania zostały brutalnie zachwiane, gdy jakimś przypadkiem szukając informacji o modach do Cywilizacji 3 przeczytałem materiał dotyczący czwórki. No i się zdziwiłem. Okazało się, że już dawno nikt nie płacze nad nowym silnikiem graficznym. Okazało się, że planowane zmiany dotyczą znacznie większej części rozgrywki niż tylko oprawa graficzna i że zastosowana zasada: 1/3 starych rozwiązań, 1/3 ulepszeń i 1/3 nowości tak naprawdę szykuje nam rewolucję. Ostatnie dwa tygodnie przed premierą spędziłem wczytując się we wszystkie materiały, wywiady, dywagacje na forach, oglądając uważnie screenshoty, wyrabiając sobie opinię, że szykuje się wielki hit.

Gdy wreszcie zasiadłem do rozgrywki i uruchomiłem moją pierwszą (próbną jak się zarzekałem) grę, wciągnęło mnie natychmiast. Teraz, po kilkudziesięciu godzinach, kilku pełnych grach muszę przyznać, że chyba po raz pierwszy moje oczekiwania, podniesione przez zapowiedzi bardzo wysoko, nie skończyły się rozczarowaniem. Gra jest wielka.

Czym jest Cywilizacja – dla tych, co nie wiedzą

Cywilizacja jest grą szczególną – nie da się jej podzielić na etapy, które jeden po drugim przechodzimy, ani na misje, które jedną po drugiej wykonujemy. Jej sednem jest budowanie cywilizacji, która przetrwa próbę czasu, czyli przeżyje w świecie, gdzie surowców jest ograniczona ilość, ziemi również, a konkurencji sporo. Dodatkowo dobrze, gdyby jeszcze udało się nam wygrać. Mamy na to 6 i pół tysiąca lat.

Nasze imperium składa się z miast i otaczających je ziem, dzięki którym nasze osady zamieniają się w czasie gry w mniej lub bardziej imponujące metropolie, centra przemysłowe, ośrodki naukowe i tak dalej. Nasze bogactwa z pewnością przyciągną uwagę sąsiadów – czy tych mniej rozgarniętych (barbarzyńców), czy innych cywilizacji – a więc będziemy potrzebować armii, która obroni co nasze i ewentualnie zdobędzie cudze. W końcu najlepszą obroną jest atak, prawda?

A ponieważ czas nie stoi w miejscu, dobrze jest dbać o naszych naukowców – hojne finansowanie badań zapewni, iż na polu bitwy nasi łucznicy nie będą musieli walczyć z wrogimi czołgami.

Dodatkowo, od czasów trzeciej części serii pojawia się kolejny aspekt – kultura. Siła naszych obyczajów, oddziaływania naszej sztuki czy popularności naszych idei zależy również od naszych decyzji. Wybór – czy budować świątynie czy rydwany, teatry czy czołgi staje się trudniejszy, gdy bogactwo kulturowe okazuje się być groźną bronią. Pamiętacie powiedzenie Stalina: „Ile dywizji ma papież”? W Cywilizacji również nie tylko dywizje mogą być naszym orężem.

Recenzja gry Millennia. Zły sen gracza marzącego o alternatywie dla Civilization
Recenzja gry Millennia. Zły sen gracza marzącego o alternatywie dla Civilization

Recenzja gry

Millennia miały doprowadzić do ekstremum to, co najlepsze w serii Civilization. Niestety, twórcom przyszło do głowy nazbyt wiele pomysłów, jak tego dokonać, i potknęli się o własne nogi.

Recenzja gry Against the Storm. City builder prawie doskonały
Recenzja gry Against the Storm. City builder prawie doskonały

Recenzja gry

Zdawałoby się, że przepis na współczesnego city buildera jest prosty – robimy to, co wszyscy, dodajemy tylko jakąś oryginalną nowinkę – i gotowe, pora na CS-a. Na szczęście polscy deweloperzy z Eremite Games podeszli do sprawy zupełnie inaczej.

Recenzja Cities: Skylines 2 - ten city builder potrzebuje przebudowy
Recenzja Cities: Skylines 2 - ten city builder potrzebuje przebudowy

Recenzja gry

Fani city builderów musieli długo czekać na kolejną odsłonę gry o tworzeniu nowoczesnych miast. Cities: Skylines 2 nie wprowadza rewolucji do gatunku i boryka się z technicznymi problemami. Nadal jednak wciąga na długie godziny.