Naruto: Ultimate Ninja Storm

Wygląd potyczek na pierwszy rzut oka nie przypomina zwykłych bijatyk, a to za sprawą zmienionej mechaniki. O ile w przypadku typowych przedstawicieli gatunku dwaj wojownicy skierowani są do siebie twarzą, stojąc na jednej linii, o tyle w Ultimate Ninja Storm wojownicy rozbiegają się po całej arenie. Kamera, dynamicznie poruszając się, zawsze ukazuje obydwu walczących, przez co grając w kooperacji nie ujrzymy podzielonego ekranu.

Każdy z udostępnionych bohaterów posiada odmienny styl oraz własną gamę ataków specjalnych. Uruchamiając ultimate jutsu na ekranie pojawi się krótka scenka z mini grą. Jeśli podczas animacji gracz atakowany wygra zręcznościowy pojedynek, szybko wciskając wskazane guziki, uniknie obrażeń. Pisząc o atakach specjalnych warto wspomnieć o tzw. przebudzeniu, czyli możliwości przeobrażenia bohatera. Opcja ta pojawia się wówczas, gdy bohater posiada ostatni pasek życia. Za jej sprawą uzyskujemy wzmocnienie bądź, w przypadku niektórych bohaterów, całkowite przeobrażenie z nowymi combosami i animacjami ultimate jutsu.

Poza walkami w grze znajduje się również tryb fabularny (story mode), czyli możliwość ukończenia blisko 100 misji i poznania historii z pierwszych 126 epizodów telewizyjnego pierwowzoru. Jest to niezwykła gratka nie tylko dla fanów serialu, ale również dla tych, którzy pragną stoczyć epickie walki z gigantycznymi bossami. W trakcie brania udziału w udostępnionej historii dostaniemy możliwość eksplorowania w pełni trójwymiarowej wioski, z której pochodzi Naruto. Grafika, dzięki możliwościom nowoczesnych platform, pozwoliła na odwzorowanie japońskiego anime w skali bliskiej 1:1. Zarówno bohaterowie, jak i otoczenie odznaczają się niezwykłą pieczołowitością, dzięki czemu grając, doświadczymy podobnych emocji, które towarzyszą widzom serialu telewizyjnemu.

Autor opisu gry: Łukasz Kendryna