Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

The Walking Dead: A Telltale Games Series - Season One Przed premierą

Przed premierą 31 marca 2012, 10:10

The Walking Dead - apokalipsa zombie w świecie z komiksu i serialu

Nie macie jeszcze dość zombie? W takim razie zainteresujcie się The Walking Dead - grą z uniwersum popularnego komiksu i serialu stworzonego na jego podstawie.

Przeczytaj recenzję Recenzja gry The Walking Dead - apokalipsa zombie inna niż wszystkie

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Od kilku lat temat zombie w grach i filmach przeżywa prawdziwy renesans. Nie wiem, czy odpowiada za to niezwykła radiacja, czy też tajemniczy wirus – faktem jest, że pogrzebany wraz ze Świtem żywych trupów motyw wiecznie nienasyconych i wyjątkowo zabójczych zwłok nagle zaczął podnosić się z grobu. Trendowi na nową odsłonę apokalipsy w świecie zmarłych chodzących po ziemi uległa także amerykańska firma Telltale Games, która zapowiedziała przy okazji rewolucję w tym gatunku. To, czy spełni swoje obietnice, okaże się już pod koniec kwietnia.

Wszelkie skojarzenia tytułu z serialem The Walking Dead są jak najbardziej na miejscu, bowiem jego producenci opierają się na tym samym uniwersum co reżyser Frank Darabont – świecie stworzonym przez Roberta Kirkmana w komiksie o tej samej nazwie. Autorzy nadchodzącej wielkimi krokami gry tworzą jednak od podstaw nową historię nowej grupy ocalałych z apokalipsy. Niemniej nie oznacza to, że fani oryginalnej fabuły nie poczują się jak w domu – podczas przemierzania opustoszałej Atlanty napotkamy lokacje i postacie znane z kart książek czy telewizji. Naszym bohaterem będzie Lee Everett – kompletne przeciwieństwo Ricka Grimesa z oryginału, doświadczonego policjanta i głowy szczęśliwej rodziny. To skazany za morderstwo mężczyzna, który dostaje szansę na odkupienie swoich grzechów w środowisku, gdzie wszelkie zasady moralne tracą rację bytu, ustępując instynktowi przetrwania. Podczas prób przeżycia w mieście opanowanym przez zombie jego towarzyszem stanie się osierocona przez katastrofę dziewczynka imieniem Clementine. Nie ma jednak obaw, że nasza rola w The Walking Dead ograniczy się do ochraniania dziecka. Częściej to ono pomoże nam, a czasem oceni słuszność podejmowanych decyzji.

Te zaś mają odegrać kluczową rolę w tym, jak dalej rozwinie się fabuła – to tutaj Telltale Games szumnie zapowiada rewolucję. O ile bowiem poprzednie produkcje tego studia, zwyczajne przygodówki, miały być testem intelektu lub zręczności, tak nadchodząca pozycja szczyci się mianem „sprawdzianu emocji”. Nie uświadczycie tu puzzli czy innych układanek, nie zabraknie za to poważnych dylematów do rozstrzygnięcia, chociażby takich, którą z dwóch osób ocalić przed nadciągającymi nieumarłymi. Według twórców nie będzie rozwiązań jednoznacznie złych lub dobrych, co ma zmusić gracza do takich wyborów, jakich dokonałby sam w podobnej sytuacji. Część z nich okaże się prawie nieznacząca, jednak większość zdefiniuje to, co zobaczymy w dalszej rozgrywce. Czasem nawet te niepozorne kwestie mogą doprowadzić do niespodziewanych rozstrzygnięć – jeśli na przykład uznamy za słuszne poczekać na ratunek w opuszczonym domostwie, możemy spodziewać się napadu żywych trupów, ale z drugiej strony jest szansa na to, że nasza obecność przyciągnie kolejnych ocalałych. Często do niełatwych problemów dołączy element czasowy: niekiedy o życiu lub śmierci członków naszej grupy zadecyduje kilka sekund.

Na równi z The Walking Dead na PC, Xboksa 360 i PlayStation 3 powstaje również wersja na Facebooka. Rozgrywana z poziomu przeglądarki produkcja będzie mieć jednak niewiele wspólnego z pierwowzorem – ma to być strategia turowa, w której wraz ze znajomymi skupimy się na zdobywaniu zapasów, budowaniu schronienia i oczywiście walce z zombie. Podobnie jak tytuł Telltale Games The Walking Dead na najpopularniejszy serwis społecznościowy otrzyma komiksową grafikę i stanie się idealnym odreagowaniem dla tych, których zawiedzie brak trybu multiplayer w „poważniejszej” edycji.

Także walka nie okaże się moralnie obojętna – przede wszystkim dlatego, że spotkania z większą ilością zombie mają być wyjątkowo rzadkie i raczej śmiertelne. Zazwyczaj bowiem będziemy mierzyć się z pojedynczymi przeciwnikami, co wcale nie musi być ułatwieniem. Jak zapowiadają twórcy, rozprawienie się z jednym wrogiem za każdym razem ma być męczącym, ciężkim zadaniem. Na zaprezentowanych fragmentach rozgrywki widać zresztą, że nieboszczyka nie załatwi byle jaki kopniak, a my podczas każdej potyczki zostaniemy zmuszeni do kilkakrotnego celowania w zaznaczoną przez autorów część ciała oponenta, by wyprowadzać coraz bardziej mordercze ciosy. Dodatkowo dochodzi do tego aspekt moralny – często staniemy naprzeciw postaci, z którą jeszcze kilkadziesiąt minut temu rozmawialiśmy o planach na przyszłość. Jeśli twórcy odpowiednio zaangażują nas emocjonalnie w wydarzenia w świecie gry, każde takie starcie może być silnym przeżyciem. Gdy zaś wytrenujemy się w eksterminacji żywych trupów na tyle, by ich zabijanie stało się czymś na wzór uciążliwej pracy domowej, czymś w rodzaju wyrzucania krwiożerczych śmieci, zostaną jeszcze ludzie. Często garstka zombie będzie o wiele mniejszym problemem niż konflikt wewnątrz grupy lub problemy psychiczne ocalonych. Dodatkowego smaczku dodadzą osoby, które – nie przejmując się konsekwencjami swoich działań – postarają się nie tylko przeżyć, ale też zdobyć władzę.

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych
Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych

Przed premierą

Lato, urlop, własna bryka – My Summer Car brzmi jak lekka, wakacyjna przygoda, ale w rzeczywistości to hardkorowy symulator dla wytrwałych.