Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 23 sierpnia 2010, 14:57

autor: Grzegorz Bobrek

Fallout: New Vegas - Już graliśmy! - gamescom 2010 - Strona 3

Zupełnie nowe przygody w postnuklearnym świecie Fallouta. Czy Obsidian nareszcie dostarczy graczom kompletny i dopracowany produkt?

Przeczytaj recenzję Fallout: New Vegas - recenzja gry

Niewielka inteligencja postaci sprawia, że nie mam do rozdania dużej liczby punktów. Teraz zauważam, że w spisie brakuje „Big Guns”, a jest tylko ogólny „Guns”. Pojawiła się za to umiejętność „Survival”, dzięki której pożywienie i woda przynoszą większe korzyści. Biorąc pod uwagę niewielką liczbą stimpacków, decyzja ta na początek nie wydaje się być złym pomysłem. Do tego dochodzi wybór perka: szybki rzut okiem na skromne propozycje i wyłuskuję najbardziej przydatny moim zdaniem. „Hunter” daje pokaźny bonus (75 %) do obrażeń zadawanych zmutowanym zwierzętom. Tak wzmocniony czuję się bardziej pewnie.

Niestety czas mojej gry powoli dobiega końca, a chcę jeszcze przetestować walkę z humanoidalnymi przeciwnikami. Objazdowego handlarza ratuje łut szczęścia: niewiele dalej rysują się sylwetki dwóch bandziorów. Ci, o dziwo, nie atakują mnie natychmiast. Najwyraźniej nie szukają zwady z każdym napotkanym wędrowcem. Urzędują przy obskurnej przyczepie kempingowej i wyglądają na dobrze uzbrojonych. Boję się całkowicie zawierzyć mojej improwizowanej rurze i pistoletowi z zaledwie trzema nabojami w magazynku. Na szczęście przy gangsterach leżą na stoliku ładnie przygotowane laski dynamitu. Tylko szybka kradzież, zmiana domyślnej broni i dwie eksplozje dzielą mnie od zbierania łupów z porozrywanych kadłubków. Zdobycie strzelby i rewolweru magnum okupuję spadkiem reputacji u frakcji, której członków – jak się okazało – zmiotłem właśnie z powierzchni ziemi. „Powder gangers” uważają mnie teraz – nic dziwnego – za wroga. Jeszcze tylko rzucam okiem na zdobyczny pancerz – jest to strój przypisany do frakcji. Po włożeniu go byłbym identyfikowany jako jeden z gangsterów. Na tym kończy się moja godzinna przygoda w świecie New Vegas.

Poszerzony arsenał to jedna z mocnych zalet gry.

Pewnie zauważyliście, że do tej pory nie wspomniałem nic o oprawie graficznej i technicznych aspektach nowego Fallouta. Złe wiadomości zostawiłem na koniec – gra prezentuje się niezwykle ubogo. Obsidian niestety ponownie nie poradził sobie z zapożyczonym silnikiem. Biednie wyglądające tekstury, kiepskie nowe modele wrogów i broni: wszystko to pasuje bardziej do nieoficjalnej fanowskiej modyfikacji niż komercyjnej produkcji. Mimo że od premiery „trójki” minęły już prawie dwa lata, to New Vegas wygląda o cały poziom gorzej niż poprzednia część. Wstający poranek nad pustkowiem był pozbawiony blasku i zdaje się, że twórcy usunęli z silnika całe klimatyczne oświetlenie. Dodajmy jeszcze paskudną, nawet jak na realia świata po wojnie atomowej, paletę kolorów i mamy pełny obraz graficznej nędzy. Pocieszeniem jest fakt, że gra chodzi płynnie. (Przez ramię niemieckiego dziennikarza zerkałem na wersję na komputery osobiste i różniła się ona jedynie wyższą rozdzielczością.)

Nie obyło się, rzecz jasna, bez sporego buga. W pewnym momencie broń w mojej ręce przestała być widoczna. Dopiero wgranie zapisu przywróciło poprawne wyświetlanie oręża.

Nie ma to jednak większego znaczenia, bo tytuł niesamowicie wciąga od pierwszych minut. Na wyobraźnię działają liczne opcje rozwoju postaci, całkowicie nowa mapa pełna dziwnych potworów i tajemniczych lokacji, rozbudowany arsenał. Za wcześnie, aby oceniać fabułę, ale znając studio Obsidian, otrzymamy coś więcej niż klasyczne ratowanie świata od zagłady. Po godzinie spędzonej z Fallout: New Vegas odniosłem wrażenie, że właśnie ta produkcja będzie najciekawszą premierą RPG tej jesieni. Czy pełna wersja i kilkadziesiąt godzin grania potwierdzi to odczucie, przekonamy się już w październiku.

Grzegorz „Gambrinus” Bobrek

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?