Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

X Rebirth Recenzja gry

Recenzja gry 25 listopada 2013, 14:58

autor: Szymon Liebert

Recenzja gry X Rebirth - odrodzenie czy upadek?

Studio Egosoft miało olbrzymią szansę wykorzystać boom na symulatory kosmiczne i wyprzedzić takie gry jak Star Citizen czy Elite: Dangerous. Czy X Rebirth zdobyło palmę pierwszeństwa i tytuł króla gatunku? Mówiąc krótko: nie.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

PLUSY:
  • wciąż sporo możliwości działania – handel, budowa statków i stacji;
  • kampania wprowadzająca w grę;
  • ładna grafika i pozbycie się ekranów ładowania (podróże po autostradach).
MINUSY:
  • handel – złożony i żmudny;
  • wnętrza stacji – niezbyt funkcjonalny, nudny element gry;
  • ograniczenie lub pozbycie się paru przydatnych funkcji – autopilot, swoboda w budowie stacji;
  • fatalny, nieczytelny i skomplikowany interfejs;
  • niezliczone błędy i kiepska optymalizacja gry.

Symulatory kosmiczne wracają do łask, co pokazuje chociażby Star Citizen, którego twórcy zebrali już kilkadziesiąt milionów dolarów funduszy od graczy żądnych międzygalaktycznych podróży. Mając to na uwadze, liczyłem, że X Rebirth wzbudzi zainteresowanie i być może w końcu odmieni los studia Egosoft, funkcjonującego na obrzeżach branży i serwującego gry niszowe. Rzeczywiście produkt sprzedaje się nieźle, ale sam nie wiem, czy powinniśmy się z tego cieszyć. „Rebirth” jest bowiem dość mylącym tytułem. Odrodził się twór pokraczny, nieskończony i dziwnie zaprojektowany. X Rebirth równie dobrze może być początkiem końca jednej ze starszych serii gier kosmicznych. Co poszło nie tak? Wobec mnogości problemów łatwiej zapytać: co się udało?

X Rebirth gotowe do lotu. Tak jakby. - 2013-11-25
X Rebirth gotowe do lotu. Tak jakby.

Spróbujmy czegoś się nauczyć

X Rebirth to symulator kosmiczny stawiający na otwartą rozgrywkę: eksplorację, handel, wykonywanie misji, a nawet budowanie własnych statków i stacji kosmicznych. Gra zawiera standardowo tryb otwarty, nienarzucający jakichkolwiek wątków fabularnych, ale wydaje się, że Egosoft najwięcej czasu poświęcił na opracowanie właśnie kampanii. Wcielamy się w niej w nieznanego bliżej Rena Otani, który przypadkiem znajduje statek Albion Skunk, prototypową maszynę przebijającą możliwościami inne modele podobnej klasy. Otani szybko trafia na kobietę imieniem Yisha i razem z nią wplątuje się w poważniejszą intrygę – konflikt z jedną z potężniejszych frakcji w części galaktyki, w której rozgrywa się gra. W tym uniwersum waśń goni waśń, więc okazji do skorzystania z działek laserowych nie brakuje.

Recenzja gry X Rebirth - odrodzenie czy upadek? - ilustracja #2

Egosoft to firma tworząca gry, która działa od 1988 roku (zdjęcie pochodzi z roku 1995, źródło: fanpage firmy Egosoft na Facebooku). To niemieckie studio rozpoczęło swoją przygodę z grami od Amigi, ale szybko skoncentrowało się na pecetach. Jednym z pierwszych hitów Egosoftu była zręcznościówka Ugh!, opowiadająca o prehistorycznym „taksówkarzu”. Od 1999 roku producent kojarzony jest głównie z serią symulatorów kosmicznych X, składającą się z kilku nadrzędnych części (X, X2, X3) i ich rozwinięć. Przed X Rebirth wyszło X3: Albion Prelude.

Recenzja gry Expeditions: A MudRunner Game - stop, panie kierowco, proszę dmuchnąć w QTE
Recenzja gry Expeditions: A MudRunner Game - stop, panie kierowco, proszę dmuchnąć w QTE

Recenzja gry

Expeditions: A MudRunner Game to powolna jazda w terenie dla cierpliwych kierowców. Świetną mechanikę jazdy ze SnowRunnera opakowano tu jednak w nudną otoczkę ekspedycji naukowych, które głównie irytują prymitywnymi minigrami.

Recenzja gry House Flipper 2 - kreatywna przygoda z duszą
Recenzja gry House Flipper 2 - kreatywna przygoda z duszą

Recenzja gry

Tytułowe "flippowanie" domów to tylko część atrakcji oferowanych przez najnowszą grę studia Frozen District, część wcale nie najważniejsza. House Flipper 2 zaskoczył mnie bowiem osobistym podejściem do tematu.

Recenzja gry Farming Simulator 22 - wciągająca orka na ugorze
Recenzja gry Farming Simulator 22 - wciągająca orka na ugorze

Recenzja gry

Najnowszy Farming Simulator to z jednej strony najlepsza odsłona wirtualnego rolnictwa, z drugiej – poprzednia część w ładniejszej oprawie i z dodatkiem uwielbianych modów. Sami musicie wybrać, po której stronie (płotu) staniecie.