Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 24 listopada 2012, 12:43

autor: Asmodeusz

Recenzja gry PlanetSide 2 - Battlefield XXV wieku - Strona 4

PlanetSide 2 jest kolejną wydaną w tym roku grą MMO, jednak w przeciwieństwie do większości przedstawicieli tego gatunku jest pierwszoosobową strzelaniną. Czas odbezpieczyć karabin i ostatni raz przetestować plecak odrzutowy: podbój Auraxis rozpoczął się!

Modele piechoty oraz pojazdów nie są przesadnie bogate w detale – spowodowane jest to głównie koniecznością wyświetlania na ekranie jednocześnie do kilkudziesięciu postaci bądź maszyn. Na uwagę zasługują bardzo przyjemne dla oka efekty eksplozji, dymu czy pocisków, szczególnie wyrzucanych przez czołgi, samoloty oraz pancerze bojowe. Widok plutonu składającego się z dwudziestu MAX-ów, strzelających nocą do myśliwców z działek przeciwlotniczych, z pewnością okaże się niezapomniany i śmiało może konkurować ze scenami znanymi z serii Call of Duty czy Killzone’a.

Noc na Auraxis – aż chce się zapomnieć o wojnie i robić kolejne zdjęcia. - 2012-11-24
Noc na Auraxis – aż chce się zapomnieć o wojnie i robić kolejne zdjęcia.

Nie ma jednak róży bez kolców. Wymagania sprzętowe gry są, niestety, bardzo wysokie i aby uzyskać stałe 30 klatek na sekundę przy maksymalnych detalach, trzeba posiadać bardzo silną maszynę lub pójść na kompromis, przesuwając większość suwaków w kierunku średnich lub niskich ustawień w zamian za płynną rozgrywkę. Na szczęście nawet wówczas gra wygląda znakomicie i niejednokrotnie zatrzymamy się, by podziwiać toczącą się w oddali walkę.

Podczas zabawy od czasu do czasu przygrywa muzyka charakterystyczna dla naszej frakcji. Przeważnie jednak słyszymy wystrzały czy eksplozje bądź staramy nie przegapić odgłosów kroków przeciwnika. Na uwagę zasługuje motyw przewodni PlanetSide 2, który – moim zdaniem – zagrzewa do walki równie dobrze jak tytułowy utwór serii Battlefield.

Free to play czy pay to win?

PlanetSide 2 zostało wydane w popularnym ostatnio modelu biznesowym free to play – oznacza to, że za rozgrywkę teoretycznie nie musimy zapłacić ani grosza. A jak wygląda to w praktyce? O dziwo SOE nie okazało się równie zachłanne jak niektórzy wydawcy, a gra jest zbalansowana na tyle dobrze, że niepłacący gracze są w stanie konkurować z tymi, którzy kupują dodatkowe przedmioty czy posiadają abonament. Każda broń oraz ekwipunek mogą zostać odblokowane za zdobywane w trakcie gry certification points, stąd też wydawanie na nie prawdziwej gotówki jest jedynie swego rodzaju drogą na skróty. Płacący mają jeszcze kilka dodatkowych możliwości niewpływających w większym stopniu na rozgrywkę: mogą nabyć różnego rodzaju kamuflaże czy detale dla swoich awatarów i posiadanych pojazdów oraz zwiększyć szybkość zdobywania doświadczenia lub surowców. Dla najzagorzalszych fanów PlanetSide 2 przygotowano możliwość wykupienia abonamentu, a każdy kolejny opłacony miesiąc zwiększa otrzymywane bonusy.

W sklepie możemy przyspieszyć odblokowywanie ekwipunku bądź też zaopatrzyć się w całą gamę „upiększaczy”. - 2012-11-24
W sklepie możemy przyspieszyć odblokowywanie ekwipunku bądź też zaopatrzyć się w całą gamę „upiększaczy”.

Jako że walki toczą się na dużą skalę, nawet kilkudziesięciu żołnierzy posiadających odrobinę lepszy ekwipunek nie jest w stanie przełamać dobrze obranej strategii – ich przewaga bywa widoczna głównie podczas starć jeden na jednego bądź małych potyczek z dala od linii frontu. W tym przypadku lepiej wyekwipowany oddział komandosów może wykonać swoją misję na tyłach wroga, dokonując sabotażu fabryk czy też blokując wąskie przesmyki.

Podsumowanie

Czy warto zawracać sobie głowę kolejnym FPS-em? Czy oferuje on coś, czego już wcześniej nie widzieliśmy? Odpowiedź brzmi „tak”. PlanetSide 2 pozwala wziąć udział w pełnoprawnej wojnie, zamiast w wyreżyserowanym spektaklu i samemu tworzyć historię planety Auraxis, zaś opowieści z linii frontu na pewno spotkają się z większym zainteresowaniem niż kolejna bajka o kosmicznym marine, który w pojedynkę ocalił świat przed zagładą. Któż nie chciałby być częścią małego oddziału odpierającego zmasowany atak dziesięciokrotnie liczniejszego przeciwnika, ważąc każdą sztukę amunicji, sabotując działania wroga i oczekując przez kilka godzin na wsparcie? A przy tym dokonujemy tego nie w starciach z bezmyślnym AI, lecz w konfrontacji z żywym, inteligentnym graczem. Dodatkowo dzięki mało inwazyjnemu systemowi free to play oraz rozgrywce, której można oddawać się zarówno przez kilkanaście minut, jak i przez kilka godzin, PlanetSide 2 nadaje się tak dla zagorzałych fanów FPS-ów, jak i osób pragnących jedynie od czasu do czasu postrzelać do nieprzywidywalnego oponenta. Co najważniejsze: gra jest za darmo, stąd każdemu polecam spróbować swoich sił w konflikcie, a nuż pozostanie na Auraxis na dłużej.

Asmodeusz | GRYOnline.pl