Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 30 listopada 2007, 13:52

autor: Paweł Surowiec

Soldier of Fortune: Payback - recenzja gry

SoF, gdy już weźmie się poprawkę, iż jest tylko produkcją budżetową, wypada miejscami ponadprzeciętnie dobrze. Co nie zmienia jednak faktu, że to krótka, dosyć banalna i cieniutka strzelanka.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

Czasy XX-wiecznych kondotierów minęły. Awanturnicze postaci takie jak Bob Denard, „Szalony Mike” Hoare, Rolf Steiner, Christian „Brodacz” Tavernier, czy z polskich Jan Zumbach (pilot, a później i dowódca Dywizjonu 303, tego sławnego, z Bitwy o Anglię) odchodzą do lamusa historii. Zejście z tego świata w tajemniczych okolicznościach (co było udziałem Zumbacha) to w profesji „pistoletu do wynajęcia” (notabene „tak starej, jak najstarszy zawód świata”, jak mawiał Denard) wręcz uśmiech losu. Większość „psów wojny” kończy marnie: albo dyndając na gałęzi z rozkazu dyktatora, którego mieli obalić, albo z perspektywą spędzenia reszty życia w jakimś ciężkim, afrykańskim „pierdlu” (co grozi Simonowi Mannowi, brytyjskiemu najemnikowi). Los lubi się sardonicznie zaśmiać – do więzienia chcą wtrącać ci, których interesom się służyło (Denard). Ale to przeszłość, powtórzę. Dzisiaj tych wyjętych spod prawa romantycznych awanturników i poszukiwaczy przygód zastępują legalnie działające „firmy ochroniarskie” w rodzaju amerykańskiej Blackwater. Obdarte z mitu przygody, nastawione na robienie kasy. Firmy będące często dodatkowymi instrumentami polityki zagranicznej jakiegoś państwa, jak owa Blackwater, którego rękami USA toczy dzisiaj wojny w Iraku (przede wszystkim) i Afganistanie. Agencje werbunkowe zatrudniające profesjonalistów pełną gębą – eks-żołnierzy jednostek specjalnych.

Tego pana też znużył SoF: Payback. Ale trochę kultury człowieku, zdjęcie ci robię, w serwisie będziesz...

Jednym z takich właśnie miał być Thomas Mason, bohater Soldier of Fortune: Payback. Były komandos brytyjskiego SAS, a obecnie jednoosobowa armia, rozprawiająca się – na zlecenie dobrze znanego miłośnikom serii „Shopu” – z niedobruchami współczesnego świata. Ale nie o nim najpierw chciałem. Jaka jest ta trzecia odsłona SoF, gdybym miał ją tak zwięźle scharakteryzować? Przede wszystkim krótka jak, nie przebierając, pamięć sklerotyka. Jeśli ktoś się zaprze, nie będzie miał większych kłopotów z jej ukończeniem w ciągu jednego wieczoru. Autorzy, zapewne zdając sobie z powyższej bolączki sprawę, postanowili coś z tym zrobić. Niestety, jedynym pomysłem, na jaki wpadli, było solidne i nagłe przegięcie z poziomem trudności ostatnich kilku misji rozgrywających się w Doniecku. I jak przez większą część gry to twoi przeciwnicy ginęli od headshotów, tak w tych kilku ostatnich etapach taki sam los co i rusz spotyka ciebie. Owszem, zabieg ten wydłuża rozgrywkę, ale przy okazji frustrujący i męczący jest do bólu zębów.

Recenzja gry Alone in the Dark - tu straszy klimat, nie jumpscare'y
Recenzja gry Alone in the Dark - tu straszy klimat, nie jumpscare'y

Recenzja gry

Alone in the Dark to powrót nieco zapomnianej dziś marki, która 32 lata temu położyła fundamenty pod serie Resident Evil, Silent Hill i cały gatunek survival horrorów. I jest to powrót całkiem udany, przywołujący ducha oryginału we współczesnej formie.

Recenzja gry Outcast: A New Beginning. Dobrze zagrać w grę z otwartym światem bez zbędnych aktywności
Recenzja gry Outcast: A New Beginning. Dobrze zagrać w grę z otwartym światem bez zbędnych aktywności

Recenzja gry

Outcast: A New Beginning jest produkcją „bezpieczną”. Nie jest wybitny, ale też nie ma w nim nic, co by mnie odpychało. Problemy techniczne rzucają się jednak w oczy, a największą wadą tej gry okazuje się wysoka cena.

Recenzja gry Helldivers 2 - to jedna z najlepszych pozycji w historii do grania z kolegami
Recenzja gry Helldivers 2 - to jedna z najlepszych pozycji w historii do grania z kolegami

Recenzja gry

Helldivers 2 pokazuje, co może zrobić doświadczony zespół specjalizujący się w określonym gatunku gier, mając wsparcie dużego wydawcy pokroju Sony. Zdecydowanie nie sprawi, że serwery będą działać stabilnie po 14 dniach po premierze.