Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Recenzja gry 3 kwietnia 2003, 10:37

autor: Fajek

Tom Clancy's Splinter Cell - recenzja gry

Tom Clancy's Splinter Cell to gra akcji inspirowana twórczością Toma Clancyego oraz książkami z serii NetForce opowiadającymi o cyberterroryzmie, tajnych agencjach rządowych i zadaniach wykonywanych na ich zlecenie.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

„Sprinter Cell? A co to?” – zapytałem 2 lata temu mojego kolegę z redakcji, kiedy wspomniał wyżej wymieniony tytuł przy okazji wyróżnień przyznawanych na targach E3.

„Szykuje się niezły hit” – odpowiedział, posiłkując się kilkoma faktami.

Przyjąłem do wiadomości, ale nie dając wiary jego tezom odpowiedziałem – „Zobaczymy jak już wyjdzie”.

No i wyszedł… jednocześnie wytyczając nowy standard w gatunku gier akcji, a w szczególności pośród tzw. „sneake’rów”.

Pojęcie to (sneaker [sneak – ang. skradać się]) pojawiło się w słowniku graczy na całym świecie w momencie ukazania się na rynku takich gier jak Metal Gear Solid czy Tenchu (PSX) lub Thiefa w przypadku platformy PC. Ideą tego typu gier jest przede wszystkim wykonywanie różnego rodzaju zadań przez głównego bohatera, bez eliminacji wroga, pozostając jednocześnie w ukryciu. Jest to zupełnie odmienna taktyka względem klasycznych FPS’ów (paradoksalnie „sneakery” również określa się w ten sam sposób: FPS/TPS – first/third person sneaker), w których jedyną i słuszną zarazem taktyką jest zlikwidowanie wszystkiego, co tylko się rusza. Kolejną różnicą pomiędzy „shooterami” a „sneakerami” jest wyposażenie głównego bohatera. W przypadku tych pierwszych najczęściej jest to kilkanaście bądź nawet kilkadziesiąt typów broni takich jak pistolet, karabiny, wyrzutnie rakiet, noże, granaty, etc. W grach tego typu najważniejsza jest siła ognia spychając na drugi plan choćby poziom realizmu (bo w jaki sposób na przykład nasz bohater byłby w stanie nieść taką ilość uzbrojenia?). Zupełnie inaczej jest w przypadku tych drugich – czyli sneakerów. Tu do dyspozycji mamy zaledwie 2-3 typy broni, z których nasz bohater korzysta w czasie rozgrywki. Dużą zaletą „skradanek” jest różnorodność dodatkowego wyposażenia – mogą to być tłumiki do pistoletów i karabinów, granaty gazowe, kamery, wytrychy do drzwi, czujniki.

Jak najprościej można by scharakteryzować Splinter Cella? Jest to połączenie Hitmana oraz Metal Gear Solid, choć stwierdzenie to jest raczej krzywdzące dla produkcji Ubi Softu, gdyż tak naprawdę autorzy Splinter Cell wzięli najlepsze cechy obu tych tytułów i dodając wiele oryginalnych pomysłów i rozwiązań, stworzyli zupełnie wyjątkowy produkt.

Głównym bohaterem SC jest Sam Fisher, agent NSA (National Security Agency), oficjalnie człowiek nieistniejący. Sam to osoba do zadań specjalnych o najwyższym stopniu tajności – w zasadzie można go określić terminem „jednoosobowa armia”. Teoretycznie nie ma misji, której nie jest w stanie wykonać, dlatego też zazwyczaj trafiają mu się zadania typu „uratuj świat”, co udaje mu się zupełnie dobrze. Tym razem Sam musi uchronić świat przed była republiką radziecką – Gruzją – i jej agresywnie nastawionym do świata (w szczególności do USA) prezydentem. Cała gra to ciąg misji związanych z wyjaśnieniem sytuacji w Gruzji, jednak poszczególne etapy rozgrywają się w różnych zakątkach globu. Co do samej fabuły nie będę się rozwodził aby nie psuć Wam zabawy. Postaram się natomiast wyjaśnić, dlaczego warto zagrać w Splinter Cell.

Oceny redaktorów, ekspertów oraz czytelników VIP ?

Brucevsky Ekspert 22 grudnia 2011

(PS2) Recenzja pierwszej części Splinter Cell. Nawet dziś to bardzo grywalny klasyk.

9.0
Recenzja gry Alone in the Dark - tu straszy klimat, nie jumpscare'y
Recenzja gry Alone in the Dark - tu straszy klimat, nie jumpscare'y

Recenzja gry

Alone in the Dark to powrót nieco zapomnianej dziś marki, która 32 lata temu położyła fundamenty pod serie Resident Evil, Silent Hill i cały gatunek survival horrorów. I jest to powrót całkiem udany, przywołujący ducha oryginału we współczesnej formie.

Recenzja gry Outcast: A New Beginning. Dobrze zagrać w grę z otwartym światem bez zbędnych aktywności
Recenzja gry Outcast: A New Beginning. Dobrze zagrać w grę z otwartym światem bez zbędnych aktywności

Recenzja gry

Outcast: A New Beginning jest produkcją „bezpieczną”. Nie jest wybitny, ale też nie ma w nim nic, co by mnie odpychało. Problemy techniczne rzucają się jednak w oczy, a największą wadą tej gry okazuje się wysoka cena.

Recenzja gry Helldivers 2 - to jedna z najlepszych pozycji w historii do grania z kolegami
Recenzja gry Helldivers 2 - to jedna z najlepszych pozycji w historii do grania z kolegami

Recenzja gry

Helldivers 2 pokazuje, co może zrobić doświadczony zespół specjalizujący się w określonym gatunku gier, mając wsparcie dużego wydawcy pokroju Sony. Zdecydowanie nie sprawi, że serwery będą działać stabilnie po 14 dniach po premierze.