Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 27 lutego 2009, 09:08

autor: Adam Kaczmarek

Operation Flashpoint 2: Dragon Rising, a sprawa licencji…

Firma Codemasters ogłosiła niedawno, iż premierę gry Operation Flashpoint 2: Dragon Rising ustalono na lato tego roku. Na dowód zaawansowanych prac ekipa odpowiedzialna za tytuł wydała materiał filmowy prezentujący silnik graficzny w akcji.

Firma Codemasters ogłosiła niedawno, iż premierę gry Operation Flashpoint 2: Dragon Rising ustalono na lato tego roku. Na dowód zaawansowanych prac ekipa odpowiedzialna za tytuł wydała materiał filmowy prezentujący silnik graficzny w akcji. Przypomnijmy, że akcja *sequela* jednej z najbardziej realistycznych pozycji w historii przeniesie nas na wyspę Skirę. To właśnie tam rozegra się konflikt między amerykańską, a chińską armią. Gracz będzie miał okazję poruszać się po ogromnym terenie i korzystać z kilkudziesięciu rodzajów broni oraz pojazdów.

Tymczasem szef Bohemia Interactive – Marek Spanel – wystosował specjalne oświadczenie potępiające działania marketingowe brytyjskiego studia. Podkreślił, że reklama nowego dzieła pod hasłem „oficjalny sequel wielokrotnie nagradzanego Operation Flashpoint: Cold War Crisis ” przeczy umowie podpisanej między zainteresowanymi w momencie zerwania współpracy. Szerzej na temat tego dokumentu wypowiada się prawnik czeskiego zespołu Leora Herrmann – „Umowa licencyjna podkreśla, że Bohemia Interactive zarezerwowała prawo do tworzenia sequeli Operation Flashpoint, a Codemasters w pełni uznaje własność intelektualną czeskiego studia oprócz tytułu Operation Flashpoint. ”. Co z tego wynika? Codemasters posiada w swoich rękach jedynie prawa do tytułu, aczkolwiek nie może reklamować nowej gry jako „sequela”, gdyż do pełnej zawartości OFP prawa posiada właśnie Bohemia Interactive. Ze strony brytyjskiej odzewu jak na razie brak.

Przyznacie chyba, że meandry prawa są dosyć zawiłe i czasem mogą doprowadzić do nonsensownych konfliktów. Powyższe wypowiedzi nie powinny jednak zagrozić premierze zarówno ArmA II jak i Dragon Rising. Oba tytuły stoczą bój o miano nowego króla wśród symulacji pola walki, wszak najważniejsi są tutaj gracze, a nie kruczki prawne.