Filmy na Game Boyu; fan zaimplementował WiFi w 30-letniej konsoli

Rok 1989 kojarzy się w naszym kraju głównie z upadkiem komunizmu. Za oceanem zaś z premierą jednej z najbardziej legendarnych konsol – 8-bitowego przenośnego Game Boya. Klasyczna wersja tego handhelda ma ekran o wymiarach 4,7 x 4,3 cm oraz rozdzielczości 160 x 144 piksele i jest wyposażona w całe 8 KB pamięci RAM, współgrającej z procesorem o taktowaniu 4,19 MHz.

Wygląda więc na to, że Cyberpunka 2077 z ray tracingiem raczej by nie uciągnęła. Sebastian Staacks, fizyk i w wolnym czasie wynalazca, postanowił dać jej jednak nową nadzieję… i to dosłownie:

Widoczne na powyższym wideo ujęcia z czwartego epizodu Gwiezdnych wojen są wyświetlane w czterech barwach, przy zachowaniu 2-bitowej głębi koloru. Co najważniejsze, są one bezpośrednio przesyłane za pomocą opracowanego przez Staacksa kartridża dla Game Boya obsługującego transmisję WiFi.

Oprócz strumieniowania prostego wideo, urządzenie pozwala pisać i odbierać prymitywne wiadomości tekstowe, a także w ograniczonym zakresie przeglądać artykuły na Wikipedii. Według Staacksa niewykluczone jest, że w przyszłości możliwe będzie również przeglądanie Reddita bądź Twittera. Kto wie, może nawet uda się zaimplementować obsługę Netflixa.

Na pierwszy rzut oka urządzenie opracowane przez Staacksa wygląda jak standardowy 32-kilobajtowy kartridż. Wyposażony jest on jednak w moduł WiFi ESP8266 i kilka pomniejszych komponentów przymocowanych do niestandardowej płytki PCB. Niestety, obecna wersja kartridża nie obsługuje wyjścia audio – stąd brak dźwięku.

Co najważniejsze, Staacks udostępnił dokumentację swojego kartridża w ramach oprogramowania open source. Można ją pobrać bezpośrednio z GitHuba wynalazcy i tym samym zbudować urządzenie własnoręcznie. Po dalsze wskazówki i inne projekty Staacksa warto zajrzeć na jego blog zatytułowany there.oughta.be.