GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Jeff Gerstmann wylany z gamespot

01.12.2007
10:36
[1]

planet killer [ Centurion ]

Jeff Gerstmann wylany z gamespot

Jeff Gerstmann redaktor naczelny gamespot.com zostal wylany z pracy.
jeden z najbardziej opinotworczych recenzentów na świecie stracil prace rzekomo przez edios.
w internecie buczy od plotek że to przez krytyczna recenzje Kane & Lynch: Dead Men
rzekomo układy finasowe serwisu gamespot.com z edios sa powodem zwolniena jednego z moich ulubionych redaktorów.
Jeżeli okaże sie to prawdą to bedzie skandal jakiego dawno nie bylo.

01.12.2007
10:37
[2]

Rozner99 [ Patrz na mnie suko ]

Dokładnie. W swojej recenzji postawił 6.0 dla tej gry. Potem szybko jego recenzja została zdjęta z serwisu, a on wylany z gamespot.
Strasznie głupia sytuacja.
EDIT: TO że go wylali to oficjalna informacja? Nie śledziłem całej sprawy...
Ciekawe na jakie serwisy Eidos wywierał podobne naciski -_-

01.12.2007
10:38
[3]

Raito [ Konsul ]

who cares ?

01.12.2007
10:39
[4]

Toolism [ GameDev ]

chyba EIDOS?

01.12.2007
10:40
[5]

cfs09 [ Konsul ]

Sprawa śmierdzi jak cholera. Cóż, miałem lepszą opinię o Gamespocie.

01.12.2007
10:47
[6]

planet killer [ Centurion ]

fakt sorka za błąd napisalem edios sorka

01.12.2007
10:56
[7]

planet killer [ Centurion ]

Rozner99-to oficalna informacja został wylany

01.12.2007
11:01
[8]

Kumavan [ Bad to the bone ]

Sprawa rodem z IV RP Kaczyńskich. Ciekawe jaki będzie miała ciąg dalszy. Gamespot twierdzi, że wszystkie oceny były wynikiem wspólnej decyzji w szerszym gronie, a w przypadku K&L: DM Gerstmann sam opublikował swoją ocenę i za to wyleciał. Jakoś mi się nie chce wierzyć.



Raito ---> Leć na pokemony, bo w tym temacie nie masz nic do powiedzenia. Wypad.

provos ---> Dołącz do Raito.

01.12.2007
11:01
[9]

provos [ Generaďż˝ ]

Wisi mi to. Jedyną miarodajną ocenę gry wydać mogę wyłącznie JA.

01.12.2007
12:23
[10]

Taven [ Generaďż˝ ]

Heh, przy ilości gotówki, jaką Eidos wpakował w reklamę K&L-a, Gerstmann nie mógł się uchować w tak brutalnie kalkulowanej rzeczywistości.

Ciekaw jestem, jak Gejmspot się z tego wyspowiada.

01.12.2007
12:27
smile
[11]

Windows XP 16 [ Burnout Master ]

mój ulubiony recenzent :/

01.12.2007
12:32
[12]

Raito [ Konsul ]

Raito ---> Leć na pokemony, bo w tym temacie nie masz nic do powiedzenia. Wypad.

no mistrz riposty ... aż mi wstyd się zrobiło

01.12.2007
12:34
smile
[13]

CHESTER80 [ old snake ]

6.0 dla takiej fajnej gry to czyste draństwo ale wywalanie kogoś za to pracy jest chore. Od dawna wiadomo o nieczystych układach GameSpotu, dla mnie takim najbardziej skrajnym przykładem jest ocena Metal Gear Solid 2, nawet dzieci w przedszkolu wiedzą że to najsłabsza część przygód Snake'a. A już nie wspomnę o dyszce dla Tony Hawk 3, zresztą nasze CDA też chyba dało mu 10. Lubię czytać sobie Gamespot i IGN, ale jedyne wiarygodne źródło informacji (z zagranicznych portali) to dla mnie Gametrailers.

01.12.2007
12:35
[14]

Kompo [ Legend ]

Taikun, weź wrzuć na luz, Twoje "who cares" akuratnie zupełnie tu nie pasuje, bo to wiadomość branżowa, wielu ludzi to interesuje. "Who cares" możesz pisać w wątkach typu "spadłem z drabinki", ale akuratnie ten wątek jest jak najbardziej na miejscu, więc po co się wpisujesz, skoro masz to gdzieś?

01.12.2007
12:41
[15]

Grummy [ Centurion ]

hehehe

01.12.2007
12:41
smile
[16]

You tube my space. [ Konsul ]

Nie wiedzą z kim zadarli.


Jeff Gerstmann wylany z gamespot - You tube my space.
01.12.2007
12:45
[17]

HP Killer [ Centurion ]

i dobrze bo nawet nie wiem kto to.

01.12.2007
12:45
[18]

Golem6 [ Gorilla The Sixth ]

Wolność słowa. He he...

01.12.2007
12:46
[19]

You tube my space. [ Konsul ]

i dobrze bo nawet nie wiem kto to.

Syn Konona. Przecież widać - jak wysrany.

Wygląda na to, że na dniach odpadnie konkurent GamePressure, w wyniku likwidacji oczywiście ;)

01.12.2007
13:06
[20]

Raito [ Konsul ]

Kompo >> wrzucić na luz ? to chyba raczej Wy powinniście :)

CHESTER >> akurat w przypadku MGS2 nie mogę się zgodzić. Gra dostała wysoką ocenę za to że była w swoim czasie technicznie przełomem ... i tylko za to :) Ale 8,5 dla pierwszego MGS to już totalne bluźnierstwo i za to powinni Gerstmanna powiesić ...

01.12.2007
13:07
[21]

Soulcatcher [ end of winter ]

Ja wiem za co on został wylany.

Nie za to ze wystawił zbyt niską ocenę.

Został wylany za to że ocena na gamespot jest oceną całej redakcji a on tego nie uszanował i wystawił swoją ocenę której nie zatwierdziła cała redakcja.

Wiem coś o tym mamy podobne problemy czasami w GOLu.

Aby uniknąć "sponsorowania" ocen przez dystrybutorów, czy osobistej niechęci do danej gry konkretnego autora, każda ocena, podobnie jak tekst musi zostać zatwierdzona przez redakcję.

Jeżeli ktoś nie stosuje sie do tak prostych ustaleń to znaczy że nie powinien pracować jako recenzent.

Pod oceną tak naprawdę podpisuje się firma i to ona świeci oczami przed czytelnikami za za wysoką lub zbyt niską ocenę. Nie może być tak że recenzjent szczególnie tak opiniotwórczego serwisu jak gamespot wystawia ocenę pod wpływem chwilowego złego nastroju a potem firma ma za to odpowiadać.

01.12.2007
13:20
[22]

Kozi89 [ Senator ]

No i Soul wyjaśnił sprawę, jeśli jest tak jak mówi to skandalu żadnego nie ma.

01.12.2007
13:21
[23]

You tube my space. [ Konsul ]

Soulcatcher, chciałeś przez to powiedzieć, że np. na GOL-u cała redakcja wystawia ocenę? Tzn. że każdy wciela się w rolę gracza i musi konkretny tytuł poznać? Przecież to w wielu przypadkach nierealne, bo musielibyście wszyscy rżnąć w te same tytuły przez całe dnie (nie wyobrażam sobie wartościowej oceny np. gry RPG wystawionej przez kogoś z redakcji, kto katował tytuł przez 2 godzinki). A może raczej cała redakcja czyta recenzję i sprawdza na własnej skórze największe plusy i minusy opisane przez autora? Bo chyba z fusów nie wróżycie? ;)

W każdym razie - musi to pochłaniać od cholery czasu.

01.12.2007
13:45
[24]

Soulcatcher [ end of winter ]

You tube my space. ---> ja gram w conajmniej 50% gier których oceny pojawiają się na GOLu. Redakcja (bez współpracowników) liczy w chwili obecnej 11 osób. Średnio na grę wychodzi że gra 2 do 5 osób. Do tego dochodzi autor recenzji.
Praktycznie nie ma oceny która była by wystawiana przez mniej niż 3 osoby.

Co do grania to ja gram średnio kilka godzin dziennie. Muszę to robić żeby mieć orientację w tym co się dzieje na rynku, jakie są gry i jaka jest ich jakość. Choćby właśnie po to aby móc potem sprawdzić czy redaktor nie zawyża albo nie zaniża ocen.

01.12.2007
13:52
smile
[25]

Loon [ Panicz ]

Soul -> a co robicie w sytuacji, gdy np. tresc recenzji sugeruje mocne 9, a redakcyjny kolektyw zdecydowal o nocie 6-7?

01.12.2007
13:55
[26]

matisek14 [ FantasyFan92 ]

Tak było w przypadku Assasin's Creed, powstały wtedy dwie recenzje.

01.12.2007
13:58
[27]

Soulcatcher [ end of winter ]

Loon ---> oglądamy grę jeszcze raz, tak szybko jak to jest możliwe żeby nie opóxniać recenzji, rozmawiamy, spieramy się i w najgorszym wypadku piszemy recenzję jeszcze raz.

Czasami to jest poważny problem. Przyznam że z Wiedźminem to z tydzień się spieraliśmy i wycjągaliśmy argumenty, bo część z nas uważa Wiedźmina na wspaniałą grę, a część widzi jednak wady.

Najtrudniej jest jak ocena ma być bardzo wysoka albo niska dla tytułu znanego.

Osobiście uważam że 6/10 dla K&L to mało. Gra nie jest zabójcza ale jest całkiem dobrze zrobioną zabawą.


Ale po tych wszystkich latach mam naprawdę dobry pomysł na ocenianie gier, wprowadzimy go w życie w przyszłym roku. Będzie na tyle na ile to możliwy obiektywny, sprawiedliwy i uwzględniajacy wszystkie opinie.

01.12.2007
13:59
[28]

Soulcatcher [ end of winter ]

matisek14 ---> tak AC jets bardzo ciekawą grą właśnie z tego powodu że jednym bardzo się podoba a innym wcale się nie podoba. Dwie recenzje niestety nie rozwiazują problemu oceny która musi być jedna.

01.12.2007
14:13
[29]

N|NJA [ Senator ]

Co do Gamespotu-> Od czasu zniknięcia Kasaviana nie wpadałem tam zbyt często, teraz oliwy do ognia jesze dolali, a industry community w stanach ocipiało i podzieliło się na dwa skrajne obozy. Bedzie wesoło co najmniej przez tydzień.

Gerstmanna lubiłem, był ostry, co pozwalało na nieco inne spojrzenie na hype'owane gry. Afera z "Twilight Princess" była zresztą bardzo zabawnym, a jednocześnie w pewnym stopniu uświadamiajacym w kwestiach fanboyów wydarzeniem :P

A teraz mamy K&L, po którym nie spodziewałem się wiele. To, że Gerstmann wystawił taką, a nie inną notę, było w jego rozpoznawalnym stylu.


Soul-> co do ocen na GOLu- szczerze? Wolę polegac na opinii jednego, sprawdzonego recenzenta, którego gust wielokrotnie pokrywał się z moim (Kasavian z GS, Generał czy Allor z CDA, tak podając pierwsze z brzegu przykłady), niz na kolektywnie ustalonym wyniku końcowym, który nie powie mi ostatecznie, czy gra jest dobra, czy nie.
Zazwyczaj nawet nie patrze w tabelkę ocen, tylko czytam, co dany autor ma do powiedzenia na temat wad i zalet programu. Jesli przez lata jego prywatne odczucia pokrywały się z moimi, mam prawo mu wierzyć, a opinię reszty redakcji, która ma zupełnie inne odczucia, można uskuteczniac sobie w ustaleniu oceny końcowej, ale już przepisywanie recenzji od początku, by zgadzała się z opinią większości? Bzdura.

01.12.2007
14:18
[30]

Mortan [ ]

Moim zdainem ciekawym pomyslem by zrobic jakas strone o recenzencie gdzie moznaby poznac jego profil odnosnie upodoabania do gier, kilka ulubionych tytulow i tych nielubianych, a szczegolnie jakie elementy mu sie podobaja w grach a jakie nie, dzieki temu moznaby lepiej ocenic jakbardzo wizja recenzenta jest zgodna z wizja czytelnika.

01.12.2007
14:19
smile
[31]

Kumavan [ Bad to the bone ]

A wystarczyło przeczytać post nr 8 i link w nim zawarty. Ale... co tam.

01.12.2007
14:19
[32]

Reavek [ Tukan ]

Soul-> co do ocen na GOLu- szczerze? Wolę polegac na opinii jednego, sprawdzonego recenzenta, którego gust wielokrotnie pokrywał się z moim (Kasavian z GS, Generał czy Allor z CDA, tak podając pierwsze z brzegu przykłady), niz na kolektywnie ustalonym wyniku końcowym, który nie powie mi ostatecznie, czy gra jest dobra, czy nie.
Zazwyczaj nawet nie patrze w tabelkę ocen, tylko czytam, co dany autor ma do powiedzenia na temat wad i zalet programu. Jesli przez lata jego prywatne odczucia pokrywały się z moimi, mam prawo mu wierzyć, a opinię reszty redakcji, która ma zupełnie inne odczucia, można uskuteczniac sobie w ustaleniu oceny końcowej, ale już przepisywanie recenzji od początku, by zgadzała się z opinią większości? Bzdura.


w 100% popieram.

01.12.2007
14:30
[33]

Luremaster [ Pierwszy Sekretarz ]

Mozna duzo gadac ale tak naprawde chodzi o jedno - uklad z wydawcami ktorych nie mozna za bardzo 'skrzywdzic' dla dobra 'zgodnej wspolpracy' ( czytaj reklamy, dostep do materialow przedpremierowych). Dlatego np taki Wiedzmin z CDP dostanie na GOLu ocene od krorej trzeb a odjac 3 aby byla miarodajna. "zespol" w koncu czuwa nad prawomyslnoscia.

01.12.2007
14:41
[34]

N|NJA [ Senator ]

Lure-> Akurat w wielki spisek CDP i GOLa nie wierzę. Reklamodawca jest reklamodawcą, ale dobry serwis czy szanujący się periodyk nie musi polegać tylko na reklamach, by mieć zarobki. Wystarczy, by był naprawdę na porzadnym poziomie, a wtedy czytelnik sam się znajdzie, a wraz z nim reklamy. Co z tego, ze ten drugi dostał po dupie miesiąc wcześniej słabą oceną promowanej gry, serwis/pismo ma kilkadziesiąt tysięcy czytelników, i tak na reklamie w czymś o tak dużym zasięgu się nie straci. (patrz choćby CDA i wytrwale reklamowane gry z City Interactive czy play, które regularnie lądują w Kaszance kilka stron dalej :))

Tak przynajmniej powinno to działać. Zaczałem się bać o GS, gdy wszedł do konglomeratu CNET, bo duza korporacja zawsze oznacza inny układ na linii "redakcja-szefostwo". Stąd też ucieczki paru starych wyjadaczy z GSa po kilku latach. Kto im teraz został jeszcze? Ryan?

GOL do żadnego konglomeratu nie nalezy, nie siedzi w kieszeni CDP, utrzymuje się zarówno z reklam, jak i z abonamentów. Gwoli ścisłosci- recenzji z GOLa nie uważam za opiniotówrcze i czytuję z rzadka (bo są według mnie mało treściwe, co jest zapewne wynikiem tego "drużynowego ustalania oceny"), natomiast wielce sobię cenię poradniki, bo sa jednymi z najlepszych w sieci. A tak naprawde jestem tu tylko dzięki poradnikowi do M&M7, gdy było tu jeszcze Tower of Dreams. Żebyście nie byli tak dobrzy w kwestii rozbierania gier na części pierwsze, nie musielibyście się ze mną uzerac, Soul :)

01.12.2007
15:01
[35]

Thorvik [ Centurion ]

Jednego nie rozumiem, co to za problem pozwolić pojedynczej osobie ocenić grę i wtedy, gdy recenzja wywołuje kontrowersje w redakcji, uzupełnić ją o "glosę krytyczną"? To że nagle jakiś tytuł będzie miał dwie, krańcowe różne oceny?

Moim skromnym zdaniem wpływ redakcji na ocenę redaktora powinien być raczej wyjątkiem niż regułą. Przynajmniej będzie wiadomo kogo winić, jeżeli kupi się grę na podstawie recenzji po to, by chwilę później się boleśnie rozczarować.

01.12.2007
15:01
[36]

neozes [ Generaďż˝ ]

Też nie popieram kolektywnego wyciągania "adekwatnej" oceny. Kiedy ten sposób skrytykowałem i zaproponowałem swoje wolne przemyślenia w tej kwestii okrzyknięto mnie mitomanem...

01.12.2007
16:40
[37]

cioruss [ oko cyklopa ]

wszystko zalezy od powodow, dla ktorych czytamy recki: np jako inwestor chce wiedziec, czy produkty w ktore wkladam pieniadze, sa - obiektywnie - dobrej jakosci. inaczej, gdy jako gracz o wyrobionym guscie (tj. potrzebach) szukam sobie zajecia na weekend - zaufam tej osobie, ktora ma najblizszy mojemu punkt widzenia. postawie na subiektywizm i indywidualizm.
oba sposoby oceniania sa wazne dla rynku, dobrze, ze kazdy moze dokonac wyboru wg wlasnych potrzeb. po co to rozdrapywac?

a co do bohatera calego zamieszania - jesli faktycznie zlamal obowiazujace w gamespocie zasady, to co sie dziwic? pierwszy wykopalbym go za samowolke.

01.12.2007
16:48
[38]

N|NJA [ Senator ]

jesli faktycznie zlamal obowiazujace w gamespocie zasady, to co sie dziwic? pierwszy wykopalbym go za samowolke.

Właśnie- "jeśli". Nie wiem, skąd Soul posiada takowe informacje, skoro oficjalne stanowisko mówiło o "złej jakości wielu recenzji i opinii" Jeffa. Skoro było tak wiele złych recenzji w ocenie właścicieli serwisu, jakim cudem mianowali go na szefa tego działu? :)

01.12.2007
17:06
[39]

Deepdelver [ Legend ]

Ja podobnie jak Yogh cenię redaktorów, a nie redakcje i jeśli już sugeruję się czyjąś opinią, to ludzi, których gusta znam a wiedzę szanuję. Recenzent firmuje swój tekst i "zawodową" uczciwość swoim nazwiskiem, twarzą, całą swoją osobą. A czym ryzykuje redakcja? W zasadzie niczym, typowy dzisiejszy odbiorca jest hedonistyczny i wygodny - nawet jeśli pewne posunięcia i decyzje mu się nie podobają, to nie ma w sobie dość charakteru by dać temu wymierny wyrazi przestać korzystać z usług owej redakcji. Między recenzentem a wydawcą powiązań biznesowych nie ma, a w przypadku redakcji takie zależności mogą mieć miejsce. Wystarczy porównać jak co większe periodyki oceniają produkty rodzimych deweloperów.

Zresztą recenzentem nie jest się dożywotnio - zwykle już po kilku latach następuje zmęczenie materiału, redaktora dosięga syndrom wszechwiedzącego proroka i członka "branży", pióro mu się psuje, oceny manierują, a teksty wioną ckliwym "stare było lepsze" albo bezkrytycznym "gry zaczęły się od kiedy Ja do nich usiadłem".

01.12.2007
17:07
[40]

Toolism [ GameDev ]

Cóż.. jak odszedł Kasavian to juz mialem ochote zrezygnować ale.. trzymały mnie właśnie dalej przy GS recenzje Gerstmanna. Dzisiaj anulowałem swoje total access account.. byłem subscriberem od 4 lat.. ale z roku na rok GS był coraz bardziej ociężały no i proszę.. stało się.

01.12.2007
17:08
smile
[41]

Orety [ Pretorianin ]

Sprawa dla CBA!

01.12.2007
17:11
[42]

cioruss [ oko cyklopa ]

w ogole nie rozumiem calego oburzenia. kazdy, kto potrafi liczyc i ma chociaz minimalne doswiadczenia w prowadzeniu biznesu, wie, ze "niezalezne media" to bajka stworzona na potrzeby.. mediow. jesli Jeff polecial, to tylko przez wlasna glupote - niezaleznie, czy mogl postawic w recenzji wlasna ocene, czy musial dzielic ja z kolegami. stawiam gruszki za banany, ze pozycja red nacz za bardzo uderzyla mu do glowy.

01.12.2007
17:51
[43]

N|NJA [ Senator ]

Cior-> Oburzenie pojawiło się dlatego, ze wielu do tej pory uważało GS za odstający od reszty "bicz boży" na developerów, gdzie oceny wielu rzekomych hiciorów nie były przepełnione masturbacją i zachwytami (wspomniana afera z Twilight Princess, która dostała w opinii wielu za niską ocenę, bo "zaledwie" 8.8 zamiast hojnie przydzielanych na innych serwisach bałwochwalczych perfect 10).

GS w ciągu ostatnich paru lat pisał recenzje jedonczesnie zwięzłe, jak i konkretne, bez zbędnych upiększeń i sentymentów. Stąd też nagłe podniesienie głosów o utracie wiarygodności i schodzeniu na psy :)


A to, czy pozycja rednacza mu sodówki do łba nalała? Nie odniosłem takiego wrażenia. Bardziej zastanawiał mnie fakt, dlaczego starzy redaktorzy GSa powoli znikają z jego łamów, i to nie tylko pociągnięci przez Kasaviana, ale nawet przed jego odejściem, z własnej woli. Teraz mamy nowe światło na tę sprawę :)


Tool-> Jestem ciekaw, jak zareagują księgowi GS, bo tego typu deklaracji jak twoja słyszałem tyle, że mi kalkulator zgłupiał.

01.12.2007
18:02
[44]

Soulcatcher [ end of winter ]

N|NJA & Reavek ---> wiem że to megalomania ale osoby które pracują w GOLu znają sie bardoz dobrze na grach i ich zbiorowy głos jest dla mnie bardziej wiarygodny niż głos nawet najlepszego recenzenta.
Ale recenzent pisze tekst i również wystawia ocenę, to bardzo ważny udział w procesie wystawiania oceny.

N|NJA ---> gamespot to najbardziej komercyjny serwis o grach na świecie, zarabia najwięcej kasy i najbardziej go cisną żeby zarabiał jeszcze więcej. Bez współpracy z reklamodawcami nie będzie to możliwe.
Ale współpraca wcale nie oznacza sztucznego zawyżania ocen, może oznaczać pozytywne podejście do recenzji.
Zresztą krytykanctwo zawsze było łatwiejsze.

Mortan ---> i coś takiego będzie na GOLu w przyszłym roku

01.12.2007
18:29
[45]

Toolism [ GameDev ]

Soulcatcher -> wybacz ale GS nie jest najlepiej zarabiającym serwisem o grach. Zdecydowanie najlepiej prosperuje tutaj GameSpy wraz z Fileplanetem.. mają kasy jak lodu, co miesiąc mają jakieś super bajeranckie free bety dla subscriberow, konkursy itd.. natomiast.. ostatnio na GS to było cokolwiek za bety Lord of the Rings.. Takie przynajmniej odnoszę wrażenie;) jeśli natomiast miałbyś jakieś statystyki to z chęcią rzuciłbym na nie okiem;) Niemniej jednak wydaje mi się iż dość uważnie obserwowałem ten serwis przez ostatnie pare lat ( w końcu byłem subscriberem.. ) i nie czułem nigdy jakoby mieli duzo kasy, albo chociaz nie wiecej niż gamespy

Ninja -> na forum z tego co czytałem zrezygnowało już ponad 200 osób. nie wiem jak to wygląda w skali makro;) ale w skali mikro wygląda dość poważnie;)

01.12.2007
18:37
[46]

N|NJA [ Senator ]

Soul-> wiem że to megalomania ale osoby które pracują w GOLu znają sie bardoz dobrze na grach i ich zbiorowy głos jest dla mnie bardziej wiarygodny niż głos nawet najlepszego recenzenta.

Wszystko fajnie i w ogóle, ale cały koncept bierze w łeb, gdy, dajmy na to, gra to japoński erpeg, a trzech recenzentów nie lubi tego typu rozgrywki (bo np. jeden pyka sobie w menadżery, drugi katuje strzelanki na PC i nie przemawia do niego konsolowy interfejs), zas dwóch lubi i orientuje się w temacie. Dla pierwszych bedzie to klon któregoś fajnala, w którego nie chce im się grać, dla drugich- świetna pozycja w swoim gatunku.
I jak z tego wyciągnac ocene kolektywną?

Piję do tego, że jako gracz lubiący strategie i erpegi zaufam recenzentowi, który w danych gatunkach dobrze sie obraca i na którego opinii się nie zawiodłem. Wśród wielu pokutuje mit "obiektywności recenzji", który dla mnie jest zwykłą bajką o krainie wiecznej szczęśliwości, gdzie wszyscy ze wszystkimi żyją w zgodzie. Recenzja z definicji obiektywna być nie może.

N|NJA ---> gamespot to najbardziej komercyjny serwis o grach na świecie, zarabia najwięcej kasy i najbardziej go cisną żeby zarabiał jeszcze więcej. Bez współpracy z reklamodawcami nie będzie to możliwe.

Prawda (choć Gamespy zarabia mniej więcej tyle samo). Ale dalej:

Ale współpraca wcale nie oznacza sztucznego zawyżania ocen, może oznaczać pozytywne podejście do recenzji.

Zdefiniuj prosze "pozytywne podejście do recenzji". Z usmiechem na ustach mam opowiadac o tym, co mnie wkurzyło w danym produkcie? Jesli gra nie spełnia oczekiwań i jest zwyczajną szóstką w skali dziesięciostopniowej, co ma oznaczac to "pozytywne podejście"?


Zresztą krytykanctwo zawsze było łatwiejsze.

Owszem, ale w wypadku feralnej recenzji K&L usilnego krytykanctwa nie dostrzegam. Jeff wymienił durnych wrogów, durnych towarzyszy, sztampowe charaktery, przeciętną grafikę i animacje, pochwalił fajny tryb multiplayer, dał proste, czytelne 6/10. Stwierdził, że kupowac nie trzeba, wypożyczyć mozna (boli mnie ten brak tak prostej rzeczy, jak wypożyczalnia gier w Polsce, ale zważając na nasze realia, pozyczonych gier nikt by nie oddawał, a co drugi by pewnie nagrał kilka kopii kumplom, więc rozumiem :)).
W przypadku wielu gier mówiono to samo, ale akurat tą wydał EIDOS :)

01.12.2007
18:40
[47]

c_N_mooris [ Pretorianin ]

Recenzowanie gier komputerowych to kompletnie nie moja bajka ale za świetne rozwiązanie uważam motyw stosowany przez niektóre pisma, portale muzyczne recenzujące sprzęt, instrumenty etc.

Nie wie czy w przypadku gier istnieje taka możliwość by każdy pograł choć trochę w "badana" grę ale tak jak wspomniał N|NJA wiele osób ma swojego człowieka z którego gustem może sie utożsamiać. Dlatego w testach sprzętu często znajdujemy recenzję subiektywną na temat parametrów technicznych (a trudno znając obecnie ustalony poziom mieć na ten temat jakieś swoje, wybitnie różniące się zdanie) etc. a następnie ocenę każdego z znanych recenzentów serwisu z dosłownie dwu zdaniowym komentarzem typu "Solidna japońska szkoła. Tylko dla fanów selektywnego brzmienia deski".

...i problem sam się rozwiązuje.

Oczywiście wpływ konkretnych firm na oceny to już inna bajka.

01.12.2007
18:47
[48]

Slow Motion [ Konsul ]

Swoją drogą, ocena była za niska. Kane and Lynch jest naprawde fajną strzelanką, chociaż może za bardzo wyhype'owaną.

01.12.2007
18:51
[49]

mycha921 [ Invisible ]

Soulcatcher> Świetny pomysł :) GOL idzie w dobrą stronę.

01.12.2007
18:55
[50]

elfik [ z wired ]

To smutne, że w modzie jest zawyżanie ocen gier. Że każda nowa gra, w której wpompowano mnóstwo pieniędzy musi koniecznie okazać się hitem, dostać minimum 8/10. Mimo wad, powtarzalności i braku pomysłu.

Dobra gra powinna dostawać max 7.. Gry naprawde wybitne odpowiednio wyżej. A dziś sypie się 10/10 jak z rękawa. Aż mi się przypomniała recenzja "Devastation" z CDA ;)

01.12.2007
18:57
[51]

You tube my space. [ Konsul ]

Toolism, liczby nie kłamią ;) >


Jeff Gerstmann wylany z gamespot - You tube my space.
01.12.2007
18:59
[52]

N|NJA [ Senator ]

YTMS-> Fajnie wygląda ten graph, szczególnie skok odwiedzalności GS w dniu, w którym poszło w eter, że Jeffa zwolnili :)

01.12.2007
19:00
[53]

Soulcatcher [ end of winter ]

Toolism ---> ocenianie stanu finansowego firmy po tym ile daje wersji bet nie jest zbyt wiarygodne :).

01.12.2007
19:02
[54]

Toolism [ GameDev ]

Soul -> tak sobie myslalem ze to sie po prostu przekłada na wpływ i gotówke.. w końcu udostępnianie bety Crysisa, Warcrafta itd.. sporo kosztuje. Gamespot nigdy takich cudów nie oferował.. wnioskowałem stąd ze pewnie kasy im brakuje;)

01.12.2007
19:02
smile
[55]

Loon [ Panicz ]

A ja myślałem, że IGN.com jest mocniejszy od GameSpot... ale w sumie z zagranicznych czytam tylko GameSpot z powodu... szaty graficznej. Wszędzie indziej jest albo festyn, albo tak nawalone, że bonanza :(.

Swoją drogą odnośnie "sponsorowania" serwisów przez wydawców to słyszałem jedynie o pocketgamer.co.uk utrzymywanym przez Gameloft, ale nie wiem ile w tym prawdy... zwłaszcza, że oceny raczej nie są specjalnie oderwane od rzeczywistości :). Pewnie zawistniacy psioczą ;)

01.12.2007
19:02
[56]

Thorvik [ Centurion ]

Soulcatcher ->"i coś takiego będzie na GOLu w przyszłym roku"

Tylko CO to zmieni, skoro nadal nie będę wiedział czy te dajmy na to 87 dla Empire:TW jest wynikiem przemyśleń sympatyka gier strategicznych czy wypadkową ocen w którą wliczono opinię miłośnika FPP i fanatyka cRPG?

Wiem, że opinia recenzenta "to bardzo ważny udział w procesie wystawiania oceny", ale w mojej opinii, powinien to być jedyny element. Dlatego powinny być dwie oceny, z punktu widzenia miłośnika gatunku i z punktu widzenia "przeciętnego gracza" reprezentowanego przez ogół redakcji.

Fan JA2 widząc ocenę 90 dla gry taktycznej w rodzaju Brygada E5 wystawioną przez znanego miłośnika tego typu produkcji będzie wiedział że ma sporą szansę aby gra mu się spodobała, natomiast wszyscy inni widzący 60 oceny ogólnej będą wiedzieć czego unikać... a tak dostajemy wynikową ocenę 75 która tak naprawdę NIC nie mówi.

01.12.2007
19:06
[57]

peter123456 [ Sun of a Beach ]

elfik zgadzam się z Tobą. Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że Driver 3 dostałby dzisiaj oceny w okolicach 7/10 :(
Ale z drugiej strony. W tym roku było wiele wartościowych tytułów, które zasługiwały na wysokie oceny.

Ja ogólnie jestem zwolennikiem zlikwidowania ocen gier i zostawienia samych txtów. Takie recenzje dają chyba najbardziej obiektywne spojrzenie na grę.

01.12.2007
19:08
[58]

Soulcatcher [ end of winter ]

Toolism ---> podane wykresy to ilość otwartych stron i a nie czytelnicy, dodatkowo Alexia nie jest zbyt wiarygodna daje tylko ogólne wrażenie. Róznica finansowa nie jest taka dramatyczna jak na wykresach.

No i oczywiście www.gry-online.pl wygląda blado w tym zestwieniu ale to porównanie dwóch największych na świecie serwisów i nawet zestawienie ich z GOLem jest dla nas zaszczytem :)

Thorvik ---> napisałem że wymyśliłem bardzo dobry system oceniania, zobaczysz w przyszłym roku, jestem pewien że ci się spodoba.

01.12.2007
19:17
[59]

Toolism [ GameDev ]

swoją drogą cieszy mnie "zmiana polityki GOL'a";) pamietam jak pare lat temu slowa gamespot i gamespy były cenzurowane;)

01.12.2007
19:20
[60]

N|NJA [ Senator ]

Tool-> Za to nie mozna wrzucić linka do CDP :)

01.12.2007
19:22
[61]

Slow Motion [ Konsul ]

Loon - Mnie szata graficzna odstrasza w każdym serwisie, także na GOLu. Nie bede czytal recenzji w serwisie gdzie nazwa gry lub jej logo jest wlasciwie w kazdym mozliwym miejscu, bo dystrybutor zaplacil.

01.12.2007
19:23
[62]

You tube my space. [ Konsul ]

Loon, też nienawidzę tych amerykańskich stron. Otwierasz takiego GameSpy czy NHL.com a potem... bang, gdzie ja jestem?

01.12.2007
19:36
smile
[63]

Loon [ Panicz ]

Slow Motion -> jest w naszym kraju masa serwisów, która potrafi totalnemu gniotowi postawić 7/10, bo jego logo pokazało się na pudełko, ale według moich obserwacji GOL - nawet mimo bliskiej współpracy z Cenegą - do nich nie należy i stawia jak najbardziej uczciwe oceny. Dlatego to właśnie tu (jeśli już w ogóle) czytam recenzje. Chyba, że jesteś w stanie poprzeć to, co napisałeś konkretami.

Bartek -> Dokładnie jest tak jak mówisz, nie wiem kto im projektuje te witryny. Ale z drugiej strony podejrzewam, że oni tworzą je takie specjalnie, bo i tak strona główna najpewniej jest odwiedzana przez niewielką garstkę userów, a reszta to wyszukiwarki. Opcjonalnie liczy się tylko to, by były widoczne zmiany. Jest u nas w kraju taki serwis, którego nazwy nie mogę niestety wymienić, który ma świetną szatę graficzną, jest regularnie aktualizowany, ale na samej górze znajduje się wielki splash, w którym cały czas widnieją te same pozycje... przez co praktycznie nie widać zmian i po wejściu na stronę prawie natychmiast chce się z niej wyjść.

Inną teorię mam na ten temat taka, że w USA po prostu żyje banda tandeciarzy i im się te ich paskudne strony podobają :). Poza Gamespot poziom (wizualny, ale i merytoryczny też) trzyma jeszcze Eurogamer, ale to już nie USA :P.

01.12.2007
19:46
[64]

xanat0s [ Wind of Change ]

Slow Motion ---> Dystrybutor pewnie zapłacił, ale tylko za tło i reklamę "Dziś premiera" (tu musiałby się Soul wypowiedzieć).

Nie powiesz mi, że za recenzję zapłacił (a to, że jest w wyróżnionym okienku to nie dziwota - najważniejsza premiera tego okresu), że za newsy zapłacił też - i to krytyczny jeden - o kolekcjonerskim Wiedźminie. Za Kulisy produkcji to niejeden site na świecie dałby się pochlastać, nic dziwnego, że GOL tak się tym chwali na głównej.

Że Patch też jest wyróżniony? Grę kupiło kilkadziesiąt tysięcy ludzi i to pewnie był najchętniej ściągany plik w polskim internecie, nic dziwnego, że dali to na główną, chciano ludziom ułatwić znalezienie.

Ogólnie nie rozumiem, czego się czepiasz.

01.12.2007
19:53
smile
[65]

Thorvik [ Centurion ]

Soul -> "napisałem że wymyśliłem bardzo dobry system oceniania, zobaczysz w przyszłym roku, jestem pewien że ci się spodoba"

Trzymam kciuki. Obecny jest naprawdę (w mojej opinii, oczywiście) mało przydatny.

Slow Motion -> Uważasz więc, że przez jakiś czas (kilka tygodni?) po wystawieniu recenzji GOL nie powinien publikować jakichkolwiek materiałów na temat recenzowanych gier? Wyrzucić wszystkie newsy, wywiady, wykasować reklamy? Nie publikować informacji na temat pojawiających się patchy, bałaganu przy sprzedaży wersji kolekcjonerskiej? Przesadzasz, i to bardzo.

01.12.2007
19:54
[66]

Soulcatcher [ end of winter ]

Slow Motion ---> nie znasz mnie, ja jestem człowiekiem z innej gliny. Nie pozwolę na to aby ocena była zawyżona "bo ktoś zapłacił". Dystrybutorzy nie dysponują kwotą za którą byli by w stanie kupić moje dobre samopoczucie po tym jak zawyżyliśmy ocenę.

Osobiście nie zajmuję się wystawianiem ocen, ale gram w gry i zanim ocena pojawi się na serwisie zawsze mogę zgłosić swoje weto, które w ostatecznym rozrachunku niekoniecznie musi w zasadniczy sposób wpłynąć na ocenę (z shitu nie zrobię hitu ani odwrotnie) ale przynajmniej wywoła poważną rozmowę na temat oceny.

Jakkolwiek biję się w pierś że zdażyło się jak byłem nieobecny ze oceny wystawione przez GOLa nie były moim zdaniem adekwatne do realnej wartości gier.

Dlatego tak jak napisałem od nowego roku będzie nowy system ocen, nie powiem jaki bo konkurencja słucha, ale zobaczycie że bedzie naprawdę dobry.

01.12.2007
19:54
[67]

cioruss [ oko cyklopa ]

xanat0s -> to sie nazywa 'pozytywne podejscie do recenzji' ;)

01.12.2007
19:59
[68]

xanat0s [ Wind of Change ]

Soulcatcher --> Mam takie małe pytanie - czy wraz z nowym systemem oceniania mogłyby wreszcie wylecieć oceny graczy z gier, które jeszcze swojej premiery nie miały?

Przykład - https://www.gry-online.pl/S022.asp?ID=4573

Data premiery nawet nie ustalona, a wg graczy gra zasługuje na 9. Widzę, same wróżki odwiedzają ten serwis :)

01.12.2007
20:46
[69]

Aristos [ między słowami ]

Kane & Lynch na X360 i PS3 ma na Gspot 6.0, wersja PC nie ma na teraz oceny ogólnej , ale jest Critic Score: 6.8 i User Score: 3.8 (!) - gra pewnie dostała sporo 'odwetowych' jedynek ostatnio. Co do recek: lepiej się przyzwyczajcie: naciski wydawców były, są i będą - na każdy większy serwis o grach. 'It's business, baby' - sorry Winnetou :(. 'Spontaniczne' recki? To tylko w Er.. - niezależnych (małych?) serwisach o grach. No, zostają jeszcze dema, fora tematyczne i zwykli userzy: po takim wątkach jak np. o Wiedźminie to można się dowiedzieć o grze prawie wszystkiego, ja po zaliczeniu spoilerów poczułem się jakbym ją sam przeszedł. Filmy mają swoje IMDB (gdzie oceny zazwyczaj pokrywają sięz moimi), czekam ną wersję dla gier. Aha, i IMDB raczej nikt nie zarzuca 'sprzedawania się'..
Wracając do GoLa - tu JESZCZE zdarzają się 'niepoprawne' recki (za co chwała), nikt nie wylatuje z roboty, co najwyżej Soul da 'łagodzący' komentarz (rozumiem - taka praca): czasem trzeba łagodzić i nie stawiać sprawy oficjalnie na ostrzu noża (choć w myślach pewnie nie raz popiera się autora - co czasem można odczuć między wierszami). Ale OK, nie mogę przecież wiedzieć co myśli redakcja, i oświadczam, że powyższy akapit to tylko moja 'licentia poetica', zastosowana by w oczywisty sposób wydłużyć posta. Zgodzę się z N|NJĄ: recenzenci powinni oceniać gatunki które lubią. Co do recenzji wniesie gość, który nie gra w dany gatunek? Wartość pomijalną. Przykładowo, czy chcielibyście mojego zdania o jakimś RTSie lub managerze gdy (przyznaję) grałem w takie cuś z 2 razy w życiu, bo się w tych gatunkach zwyczajnie męczę? A tu 'oceny kolektywne'.. może jednak dać recenzorom 'poszaleć'? Ja pamiętam dłużej właśnie ostrzejsze recki i jakoś nie sprawiają one wrażenia nieobiektywnych (że co? konkurencja zapłaci by zjechać grę?) - może nawet przejdzie, ale tylko raz. Po czymś takim autor straci zaufanie.. więc dla mnie ocena jasno i bez owijania punktująca wady jest wyrazem uczciwości oraz dbałości o potencjalnego nabywcę. Żeby daleko nie szukać: przykład recki (i 'łagodzącego' komentarza) https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6952926.
Jeszce słowo o Gerstmannie: wygląda, że po prostu ocenił tę grę bez zbędnej wazeliny. Święty też nie był: spojrzałem na jego reckę GoW by sprawdzić, czy dostała podobną ocenę (IMO są mocno podobne w stylu gry i powinny mieć zbliżone oceny) - tu już nie było takiego 'punktowania' i ocena mocno wyższa od K&L. W razie czego sprawdzam oceny graczy na Golu https://www.gry-online.pl/S016.asp?ID=5008 - jest na oko 6.5, czyli podobnie do 'szczerej' recki K&L Gerstmanna, w razie czego zerknięcie na 'nasze' oceny K&L https://www.gry-online.pl/S016.asp?ID=7885 też 6.5? uff.. chyba nie byłem sam w moich odczuciach. Więc jednak wychodzi, że średnia z ocen GRACZY wydaje się najbardziej obiektywna.. - z tą pocieszającą myślą spokojniej czekam na każdą przyszłą recenzję.

Ps. do fanów Gearsów - gra użyta by zilustrować pewną zależność, a nie jej dokopać. Jak komuś skoczyło nadmiernie ciśnienie zamiast bić niżej pianę, proponuję krytycznie zje.. zrecenzować którąś z moich ulubionych gier (w profilu)- mi tam rybka, ale inni może skorzystają i już nie tkną.

01.12.2007
21:02
[70]

N|NJA [ Senator ]

Aristos-> "Najbardziej obiektywna" oznacza tez "najmniej konkretna". Fan jakiegoś gatunku zastanawia się, czy grę kupić, oczekuje więc od recenzenta, że ten wypunktuje zady i walety programu w taki sposób, by nakłonić bądź odciągnąć go od zakupu, a do tego potrzebny jest taki redaktor, który się na danym typie zna i wie, co powinno się znaleźć w strategii, erpegu, strzelance. Gears w przedziale strzelanek jest znakomity- ładnie wygląda, krew się leje, akcja co pięc sekund, multi miodne. Nikt nie oczekuje po niej hitchcokowskiej fabuły, fan TPP dostaje więc produkt niemal idealny, zaś recenzent, który także lubi sobie pozabijać obcych, ocenia ją adekwatnie.

Teraz dajmy GoW człowiekowi, który lubi przygodówki i pada trzymał trzy razy w ręku. Ładną grafikę doceni, ale co poza tym? Historia durna, postacie również, do sterowania musi sie dłuzej przyzwyczajać, co wzmaga frustrację, do tego w multi ktoś go ciągle zabija, bo tam są hardcorowi siepacze TPP, więc da notę odpowiednio niższą. See the pattern?

Dlatego ocena uśredniona nic mi nie powie o grze- zarówno ta recenzentów, jak i graczy, bo jeden lubi tureckie dywany, a drugi zapach starych skarpet.

01.12.2007
21:24
[71]

Toolism [ GameDev ]

Może to was zainteresuje?:)... CENZURA oj CENZURA..;)


Jeff Gerstmann wylany z gamespot - Toolism
01.12.2007
21:34
smile
[72]

Stranger [Gry-OnLine] [ Spookhouse ]

Toolism --> Nie ma się co im dziwić, skoro w przeciągu kilku godzin pojawiło się kilkadziesiąt(set?) "recenzji" z oceną 1.0 :) Mowa o komentarzach do wersji na X360. Na inne platformy nie patrzyłem.

>>

"jak narazie user score 2.6;)"
Jeszcze zabawniej wyglądał wykresik z dużym czerwonym wycinkiem abysmal ;]

Tak btw, nie żebym nikogo oskarżał, ale oglądając jego zdjęty video review można zauważyć, że wszystkie ujęcia pochodzą z pierwszego etapu gry. Jest jedynie pare scenek z rozgrywek multi.


Jeff Gerstmann wylany z gamespot - Stranger [Gry-OnLine]
01.12.2007
21:36
[73]

Toolism [ GameDev ]

Stranger -> wiem;) w końcu sam chcialem walnąć swój review..;) jak narazie user score 2.6;)

01.12.2007
23:07
[74]

halski88 [ Pan Prezes ]

ostro, ale pewnie znajdzie sobie gdzieś pracę...

02.12.2007
11:46
smile
[75]

maev [ immamentna smuga ]



02.12.2007
12:14
[76]

Deepdelver [ Legend ]

N|NJA --> powierzanie recenzji gier osobom, które dany gatunek lubią, niesie ze sobą inne, nieuchronne ryzyko - zawyżania ocen, "bo przecież strzelanki są głupsze od strategii, w tym numerze dostały wysokie noty, a ten RTS na pewno nie jest od nich gorszy". No i tak w przypadku przygodówek znane pismo o grach regularnie serwuje nam oceny nie schodzące poniżej 7, a taka wyrozumiałość w rezultacie nie mówi czytelnikowi nic o produkcie.

02.12.2007
12:34
[77]

neozes [ Generaďż˝ ]

Ninja trafnie odzwierciedla moje przemyślenia w tej materii. Możecie liczyć jego posty x2 ;)

Soulcatcher, z niecierpliwością czekam na to, co wymyśliłeś/liście. Życzę Wam, aby ten system spełnił oczekiwania.

02.12.2007
15:04
[78]

Taven [ Generaďż˝ ]

Deep

Ale to juz kwestia raczej indywidualnego podejscia danego recenzenta do kwestii korygowania skali ocen wedle innych tytulow, klasykow gatunku, technologii, nastawienia i paru innych czynikow, raczej niezwiazanych ze stopniem wtajemniczenia w dany gatunek. Calosc dziala tylko w jedna strone - lubujacy sie w strategiach drugowojennych freak bankowo zjedzie Heavenly Sword za prymitywnosc rozgrywki, weteran nawalanek doceni przyzwoita grywalnosc, ale nie przeceni, bo wiele lepszych rzeczy w zyciu widzial, o ile nie wpada w sidla pustego hurraoptymizmu i zludy hajpu, vide absurd Halo 3.

Podobna sytuacja jest wlasnie w owym poletku przygodowkowym w CDA. Czlowiek w gatunku obeznany, ktory zjadl zeby na masie tytulow, a wymeczony wieloletnia posucha na rynku stawia dychy sredniakom. No prosze, ale to NIE jest rzetelne podejscie, bo tu juz nawet nie idzie o gusta.

Nie zmienia to jednak faktu, ze doswiadczenie jest absolutnie wymogiem niezbednym do tego typu roboty. Co z tego, ze np. ja mam chlodne podejscie do nowych tytulow, jak nowego CoH-a i tak nie jestem w stanie ocenic, bo w strategie nie grywam?

02.12.2007
17:30
[79]

M'q [ Schattenjäger ]

N|NJA > rzuć jakiś link do tej całej "afery z TP" (29), bo nie czaje o co chodzi, a nie mam za bardzo czasu teraz szukać ;) dzięki z góry :P

02.12.2007
18:35
[80]

Lutz [ Senator ]

Jak bedzie sprytny, to zalozy bloga, zaangazuje agencje promocyjna i zarobi trzy razy tyle co w gamespocie.

02.12.2007
19:21
[81]

N|NJA [ Senator ]

Deep-> Generał jest generałem, zdołałem sie przyzwyczaić, że u niego skala ocen zaczyna sie nie do 0, ale od mniej więcej 6 :)

W wypadku przygodówek jest o tyle trudniej, że robi sie ich mało, a fani i tak będą marudzić, że najlepsze to było Manic Mansion albo Monkey Island :) Biorę na to poprawkę i nie czytam tylko i wyłącznie recenzji w CDA.

Zwróć uwagę, o ile inaczej jest w innych gatunkach, jeśli jestesmy przy temacie CDA- tam oceny sa juz o wiele bardziej jasne.



Mq-> Linkiem trudno zarzucic, bo dość dawno to było na forum GS, ale poszło o to, ze wszyscy spuszczali się nad Twilight Princess, inne serwisy rzuciły hojnie wysokimi notami (nawet dyszki poleciały), a Gertsmann śmiał wystawic jej ocene poniżej 9 i zwrócić uwagę na małe, ale jednak ewidentne wady. Taki ładny ogląd i pogląd na fanboyów wtedy był. :)

03.12.2007
12:39
[82]

kom-pan [ Pretorianin ]

ja bym sie tylko chcial zapytac czemu nie bylo o tym w niusach na glownej stronie. dziekuje. to wszystko co chcialem napisac

03.12.2007
13:01
smile
[83]

Judith [ Legend ]

Przykre zdarzenie, bo rzeczywiście oceny indywidualnych recenzentów są lepsze od statystyk, choć dzisiejsi gracze wolą średnie, procenty i w ogóle najlepiej, żeby recenzji nie było, bo szkoda czasu na czytanie długawych tekstów, co mają ze 3600 znaków, albo co gorsza jeszcze więcej. Aha, panowie, jak nie chcecie wyjść na kompletnych ignorantów: nie ma czegoś takiego jak obiektywizm w żadnym akcie komunikacji, czy to w wypowiedzi, czy w jakimkolwiek tworze pisanym. Jest co najwyżej częściowy intersubiektywizm, a i opisanie na czym on polega jest dość trudne. Obiektywizm to puste słowo, które do niczego tu nie służy, tak jak statystyka. Lepiej jest kierować się właśnie metodą kreowania zespołu publicystów-indywidualności. Czytelnik poznaje kolejne wypociny danego autora, zaczyna wyłapywać ogólną tendencję w jego pisaniu, pewne nawyki, upodobania i postrzeganie rzeczywistości wirtualnej oraz cześciowo - naszej, wszak od tego się nie da uciec :)

Problem w tym, że wymaga to od czytelnika zaangażowania, a żyjemy w rzeczywistości szybkołatwoiprzyjemniejednymprzycioskiem!!11oneone. Zatem osoby decydujące o zawarości merytorycznej GOLa podejmą decyzję w zależności od obranej przez siebie grupy docelowej odbiorców.

03.12.2007
13:23
[84]

Stranger [Gry-OnLine] [ Spookhouse ]

króciutki wywadzik z Gertsmannem:

03.12.2007
13:33
[85]

Toolism [ GameDev ]

i link do usuniętego video review Kane&Lyncha:)

03.12.2007
13:41
[86]

Soulcatcher [ end of winter ]

[82]kom-pan [ Pretorianin ]
ja bym sie tylko chcial zapytac czemu nie bylo o tym w niusach na glownej stronie. dziekuje. to wszystko co chcialem napisac


Skierowaliśmy oficjalne zapytanie do redakcji Gamespot ponieważ chcemy opisac problem z każdego punktu widzenia. Nie otrzymaliśmy do chwili obecnej odpowiedzi.

03.12.2007
13:45
[87]

kom-pan [ Pretorianin ]

soulcatcher -> dzieki, ale nie sadzisz, ze to mogloby byc w drugim niusie?

03.12.2007
13:52
[88]

albz74 [ Legend ]

Wypowiedź rzekomo redaktora Gamespotu - wziąłem z GAF. Wygląda na to, że to był krzyk rozpaczy przed przeobrażaniem GS w sajt kierowany głównie tym skąd kasa idzie.


"We're very clear in our review policies that all reviews are vetted by the entire team before they go live - everything that goes up is the product of an entire team's output. Our freelancers are especially guilty of making snide comments, but those are always yanked before the review goes live, because everyone in the office reads these reviews and makes sure they're up to our standards before they get put up.

If there was a problem with his reviews, then it would've been a problem with the entire team. Firing him without telling anyone implies that anyone else on this team can be fired at the drop of a hat as well, because none of us are writing any differently or meaner or less professionally than we were two years ago before the management changed. I'm sure management wants to spin this as the G-Man being unprofessional to take away from the egg on their face that results after a ten-year employee gets locked out of his office and told to leave the premises and then no one communicates anything to us about it until the next day.

This management team has shown what they're willing to do. Jeff had ten years in and was f****** locked out of his office and told to leave the building.

What you might not be aware of is that GS is well known for appealing mostly to hardcore gamers. The mucky-mucks have been doing a lot of "brand research" over the last year or so and indicating that they want to reach out to more casual gamers. Our last executive editor, Greg Kasavin, left to go to EA, and he was replaced by a suit, Josh Larson, who had no editorial experience and was only involved on the business side of things. Over the last year there has been an increasing amount of pressure to allow the advertising teams to have more of a say in the editorial process; we've started having to give our sales team heads-ups when a game is getting a low score, for instance, so that they can let the advertisers know that before a review goes up. Other publishers have started giving us notes involving when our reviews can go up; if a game's getting a 9 or above, it can go up early; if not, it'll have to wait until after the game is on the shelves.

I was in the meeting where Josh Larson was trying to explain this firing and the guy had absolutely no response to any of the criticisms we were sending his way. He kept dodging the question, saying that there were "multiple instances of tone" in the reviews that he hadn't been happy about, but that wasn't Jeff's problem since we all vet every review. He also implied that "AAA" titles deserved more attention when they were being reviewed, which sounded to all of us that he was implying that they should get higher scores, especially since those titles are usually more highly advertised on our site.

I know that it's all about the money, and hey, I like money. I like advertising because it pays my salary. Unfortunately after Kasavin left the church-and-state separation between the sales teams and the editorial team has cracked, and with Jeff's firing I think it's clear that the management now has no interest at all in integrity and are instead looking for an editorial team that will be nicer to the advertisors.

When companies make games as downright contemptible as Kane and Lynch, they deserve to be called on it. I guess you'll have to go to Onion or a smaller site for objective reviews now, because everyone at GS now thinks that if they give a low score to a high-profile game, they'll be ****canned. Everyone's ******* scared and we're all hoping to get Josh Larson removed from his position because no one trusts him anymore. If that doesn't happen then look for every game to be Game of the Year material at GameSpot."

03.12.2007
14:23
[89]

deadhead [ Legionista ]


Haha miło się takie "coś" czyta!
Btw ktoś myślał, że prasowy światek daje oceny za darmo ? ;)
Nie inaczej jest z portalami zajmującymi się sprzętem komputerowym :F

03.12.2007
14:31
[90]

neozes [ Generaďż˝ ]

Nie, żebym był jakiś pokrzywdzony przez spiskowe teorie. Ale wpadło mi do głowy, że jest to w istocie całkiem niezła forma reklamy nowej marki, gdyby Jeff taką stworzył. A może ktoś za jego pomocą...

Szum medialny jest, a gdyby powstał nowy serwis, który natychmiast miałby opinię "rzetelnego"(dzięki Jeffowie jako jednego z redaktorów naczelnych), to niemalże z miejsca mamy gotową maszynkę do pieniędzy :)

W każdym razie są to tylko takie wolne przemyślenia, proszę mnie za nie besztać od razu ;) Ani później :P

03.12.2007
14:32
smile
[91]

yasiu [ Senator ]

wrócę do początku dyskusji

CHESTER

czy zdanie "A już nie wspomnę o dyszce dla Tony Hawk 3, zresztą nasze CDA też chyba dało mu 10." w konteksie nieczystych układów dystrybutor/czasopismo ma sugerować, że ta ocena była manipulowana?

a w kwestii innej - nigdy nie dogodzi się wszystkim, ja mam podobne podejście jak ninja, ale tez nie do konca... w skrocie - jesli w recenzji jest to cos, widac, ze autor pisal ja z pasja, znaczy to, ze cos mu sie podobalo, zapalil sie do gry, a gram na tyle malo, ze kupuje tylko pare tytulow w roku. wiec - zobacze recenzje ktora zapala mi lampke, sprawdzam demo i kupuje badz nie :)

03.12.2007
21:06
[92]

U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]

Panowie z Destructoid dobrze się bawią:

03.12.2007
21:15
smile
[93]

albz74 [ Legend ]

To prawda z tymi reklamami w Pain ? W zasadzie nie mam nic przeciwko wpadaniu w reklamę jakiejś prawdziwej firmy, ale na razie jest ok jak wpadnę w literkę X w napisie 'Hot oral sex' który jest umieszczony na jednym z budynków w grze :D

03.12.2007
21:19
smile
[94]

Zabójca14 [ Maxxx Blood ]

No nie, jak on tak mogł zrobić. Przecież takie poniżenie gry, która wygląda dobrze. Myślicie że wiedzial że sie narazi tym gosciom (z gamespotu i Eidosu)??

03.12.2007
23:38
[95]

N|NJA [ Senator ]

UVI-> Przeurocza recenzję też sklecili.



"It has sounds" mnie zabiło




Zabójca-> Wygląda, i co z tego. Jest średnia. w jego odczuciu. W moim też. Wolałem sobie po raz czwarty zainstalować Freedom Fighters.

A czy wiedział? Czy by to coś zmieniło i dałby K&L wyższą ocenę, bojąc się o swój stołek?

04.12.2007
13:43
[96]

Zangieov [ Legionista ]

Sorry, ze z takim poznym wpisem.

Soulcaster myslal, ze jest madry, ale sie nie popisal. Slaby masz stary angielski. Nie doczytales. Wlasnie sprawa jest zupelnie odwrotna. I choc fakt, ze nie zwolnili go tylko za Kane and Lynch jest pradziwa, to wlasnie chodzilo o to, ze koles nie dawal sie manipulowac kolesiom w garniakach, co mysla tylko o zysku, a nie etyce recenzenta. Pierd***enie, ze wylali go, bo sie nie konsultowal z kolegami to czysta bzdura.
Robie wpis tylko dlatego, ze nie moge przejsc obojetnie kolo takich banialuk. W koncu jestes red naczem, nie? Nie umiesz sie postawic w jego skorze? Jeff nie godzil sie na ingerencje garniakow, tak jak mniemam dobry red nacz nie ulegalby, tylko bronilby dobrego imienia.

Zarzad wplywal na recenzentow, a zwolnienie Jeffa to straszak. Nie wiem jak to u Was wyglada, ale moge sie zalozyc, ze jak jest "wazny" tytul to prosisz Ty lub ktos Ciebie, zeby potraktowac go lagodniej. Zreszta oceny GOLa jak i CDA, a takze wielu innych gazet/portali budza smiech na sali.

Dodatkowo to GOL nie robi nic innego jak tylko kombinuje i wchodzi z uklad z dystrybutorami. Zadna to tajemnica poliszynela jak chce sie cos zarabiac na tym. To samo jest z gazetami, itd. Ten uklad z oficjalnymi poradnikami EA. Zajebiscie, ktos docenil Wasza robote, ale to kurde czysta forma konfliktu interesu. Ludzie nie powinni udawac zszokowanych.

Dodatkowo pokazales pieknie jak nic nie warte sa Wasze oceny skoro w d*pie ma sie rzetelne podejscie jednego recenzenta, ktory pewnie musi sie wtedy wyklucac z bada malkontentow.

To juz gazety, a nawet takiej starej masci ziny jak ZalogaG wprawadzaly mala rubryczke, gdzie inny redaktor mogl sie wypowiedziec na temat gry. CDA ma GameWalkera, PSX Extreme ma ramki z boku.

Poczekamy zobaczymy. W kazdym razie GameSpot moze sie juz nie pozbierac.

04.12.2007
15:58
[97]

stalin4ever [ Junior ]

To o czym piszesz Soulcatcher to największa bzudra jaką ostatnio wyczytałem.

System w którym ocena, jest efektem jakiegoś głosowania, zamkniętego grona
redaktorów, którcyh liczba wynosi 11 - tak jak to piszesz, że jest na GOL-u, to
wlasnie najprostsza droga do wszelkich manipulacji i ulegania naciskom ze strony dystrybutorów.

Redakcja w obawie przed "podpadnięciem" dystrybutorowi, poprzez głosowanie jakiegoś
waskiego grona osób, które stanowią ścisły trzon redakcji, może manipulować ostateczną oceną.

Idzmy dalej.

Recenzent pisząc recenzje danej gry wyraża swoją o grze opinię. Ostateczna ocena
danej gry, jest JEGO oceną, a nie wypadkową z głosowania, jakiejś loży speców.
Serwis zatrudnia redaktora ze względu na jego fachowość, a nie po to by
ZA NIEGO wystawiać grze ocene i patrzeć mu na rece, zeby potem "dystrybutorzy sie nie czepiali".

Słowem, wychodzi tu cala miałkość GOL-a, serwisu w którym zamiast rzetelnych recenzji oglądamy
jakies kolegialnie wystawiane noty, żeby nie zrazic dystrybutorów.

Przy tej okazji tez widac, jak bardzo daleko w Polsce jeszcze do NORMALNOSCI pod tym względem.
Zamiast rzetelnych recenzji pisanych rpzez konkretne osoby redaktorow, i wystawianie not,
ktore będą właśnie wyrazem rekomendacji lub nie, jakiegoś recenzenta, macie na GOL-u kolektyw,
ktory dba, by gry nie dostawaly not, ktore moglyby rozsierdzic na pzyklad Electronic Arts z którym
statnio podpisaliscie umowe biznesowa o poradnikach.


smiech na sali panie soulcatcher.



04.12.2007
16:09
smile
[98]

Septi [ Starszy Generał ]

K&L to dupiasta gra jest,jak panowie z Eidos chcą dobrych ocen to niech zrobią gre na miare next-genów a nie jakąś dupiastą gre z jeszcze bardziej dupiastą grafiką.Do tego dochodzi jeszcze co-op na podzielonym ekranie :D.Mogli sie troche wyslilic i zrobic co-op przez XBL lub podłączenie dwóch konsol.

Tak samo z TR Anivers.Zamiast zrobic porządną grafe i dopracować gre na maxa to wypuścili badziewiacha z grafą ala PS2.

04.12.2007
16:13
[99]

kom-pan [ Pretorianin ]

stalin4ever -> +1 :)

04.12.2007
16:20
[100]

smuggler [ Patrycjusz ]

Ja osobiscie nie uznaje czegos takiego jak "koletywna ocena". bo jesli kolektywnie ustalimy, ze g... jest dobre (miliardy much i ja jeden...) to czy oznacza. ze ,mam odtad mowic, ze g... mi smakuje? W zyciu.

Po to sie autor podpisuje pod recka, zeby bylo jasne czyja to opinia - i zeby wiedziec komu skopac d... jak bzdury napisze. Jesli opinioe o grze sa rozne - to prosze bardzo, dwie oddzielne recenzje albo jakied dopiski z odmienna opinia. Co najwyzej moge sie zgodzic, ze np. 3 osoby pisza recke, i kazdy wystawia swoja ocene, ktora potem sie usrednia - ale czytelnik wie ze np X, ktoreo gust podziela dal 10, a Y, ktorego gustu NIE podziela, 1. wiec choc usredniona ocena wynosi 5+, to wiem, ze gra jest warta uwagi.

Koletywizm jest dobry ale w Chinach moze, a Polacy to indywidualisci. :)


Stalin4ever - masz racje ale nie uogolniaj, bo te zasady nie obowiazuja powszechnie, jak widac.

04.12.2007
17:30
[101]

alpha_omega [ Senator ]

Wiara w kolektywną ocenę to coś przypominającego błąd logiczny "całość zamiast części" - jest wyrazem mniemania, że całość ustosunkowuje się do gry w ten sam sposób, jak każda z części, z tym tylko zastrzeżeniem, że zapewnia obiektywizm.

Błąd jest podwójny, ani bowiem statystyczne uśrednienie nie zapewnia żadnego obiektywizmu, ani kolektywne stanowisko względem gry nie jest ustosunkowaniem się do niej w ten sam sposób, co w przypadku jednostki. W konsekwencji otrzymujemy opinię, która jest rozwodniona i pozbawiona spójnego charakteru, nie wyraża realnych odczuć (grywalności), tylko całkiem zewnętrzną, kategorialną analizę (różnica jak między osobistym przetestowaniem samochodu i opisaniem wrażeń, a przytoczeniem jego parametrów technicznych) i w żadnym wypadku nie jest obiektywna.

Ktoś tutaj napisał, że obiektywizm w komunikacji nie jest możliwy, a jedyną możliwą rzeczą jest ograniczony intersubiektywizm. I z tym się zgadzam dodając zarazem, że ograniczony intersubiektywizm jest możliwy wyłącznie na gruncie osobowościowym, na wczuciu się nie jedynie w literalny sens wypowiedzi, ale w styl myślenia jej autora, w odcień jego rozumowań, w ten emocjonalny komponent jaki towarzyszy każdej myśli, a oddaje jej strukturę, wyznacza punkt z jakiego owa myśl dociera do przedmiotu i z jakim nastawieniem. Podejście grupowe intersubiektywizm wyklucza. Bo nikt - z wyjątkiem może pozerskiej dzieciarni zachwycającej się w grach tylko fajerwerkami graficznymi i techniką - nie utrafia swoim myśleniem i odczuwaniem w uśrednienie statystyczne.

Można sobie wyobrazić kilku graczy - dla ułatwienia 3 - z których każdy ma odmienne podejście do gry i inną jej przypisuje ocenę. Kiedy uzgodnią oni między sobą stanowiska wyjdzie opinia kompromisowa, która będzie obca dla każdej z tych osób, a co więcej utraci spójny, mający charakter i głębię wyraz. Będzie typowym wodolejstwem, które nic nie mówi.

04.12.2007
17:50
smile
[102]

Soulcatcher [ end of winter ]

Zangieov --->

Po pierwsze proszę o nieużywaniu na forum słów w stylu „pierdolenia” bo poza tym że to wysoce niekulturalne to jest to zabronione przez regulamin.

Po drugie nie, nie jestem Redaktorem Naczelnym i nigdy nim nie byłem. Jestem Członkiem zarządu, współwłaścicielem i wiceprezesem i nie zajmuję merytoryczną stroną serwisu informacyjnego. Muszę natomiast dbać o to żeby oceny na GOLu były rzetelne i fachowe.

Po trzecie nie wiem czego niby „nie doczytałem i czego nie rozumiem”, ja wiem za co go zwolnili. Tak jak napisałem:

„Został wylany za to że ocena na gamespot jest oceną całej redakcji a on tego nie uszanował i wystawił swoją ocenę której nie zatwierdziła cała redakcja.” Został usunięty ponieważ nie podporządkował się procedurom publikacji tekstów i wystawiania ocen.

Podałem ci praktycznie pewny powód zwolnienia (pewny nigdy nie będzie bo nie siedziałem tam jak go zwalniali to chyba oczywiste). Jeżeli nie zgadzasz się ze mną to możesz potraktować moja wypowiedź jako głos w dyskusji, nie masz natomiast powodu aby mnie obrażać.

Po czwarte mamy umowy o różnorakiej współpracy praktycznie ze wszystkimi firmami dystrybuującymi gry w Polsce, EA było jedną z ostatnich z którą takiej umowy nie mieliśmy. To znaczy mamy już od dwóch lat umowę z EA na Europę w Londynie ale nie mieliśmy z Polskim oddziałem który przez ten czas przejął jego kompetencje. Umowa zawiera wiele różnych tematów z których temat poradników jest jedynym który został upubliczniony bo dotyczy tak naprawdę czytelników. Ale oczywistym jest że umowa obejmuje o wiele szerszą współpracę.
Jak ci się wydaje w jaki sposób mamy „najpilniej strzeżone bety na świecie” z EA (i innych firm) często na miesiące przed premierą. Dlaczego nasi ludzie wyjeżdżają do USA, Anglii, Irlandii, Niemiec, Włoch i Francji oglądać gry tak jak najlepsze media na świecie. I nie chodzi tu o pieniądze, możemy sami pokryć koszty takich wyjazdów, chodzi o to aby zostać wpuszczonym do np. studia deweloperskiego. Właśnie po to naprawdę są takie umowy. Tak to działa. Ja np. dostaję od lat z Sony prosto z USA ich nowe gry, bety i to jest całkowicie normalne. Firmy tak ze sobą współpracują i zapewniam cię że nie ma to żadnego związku z ocenami i recenzjami ich gier. I ja również wyrzucę z pracy każdego recenzenta który opublikuje recenzję i ocenę gry bez konsultacji z resztą redakcji i ewentualnej rozmowy w wypadku sprzeczności. I zrobię to właśnie dlatego że jeżeli recenzent jedzie do Nowego Jorku na kilka dni oglądać np. Crysisa i jest tam karmiony, głaskany, zagadywany przez PRów to może zatracić poczucie rzeczywistości. Albo wręcz odwrotnie, konkurencja podpowie mu żeby zjechał grę. Po to jest potrzebna kontrola redakcji i po to gramy w gry żeby wiedzieć jakie są naprawdę. Dlatego co tydzień spotykamy się wszyscy i rozmawiamy o grach w które graliśmy. Gdy nasz „konkurencja” zrozumie że jak się chce prowadzić serwis o grach to musi się grać w gry to zacznę się bać, na chwilę obecną czujemy się osamotnieni w tym zdaniu. Nie wystarczy wynająć człowiek który napisze recenzję za ciebie, gry trzeba czuć.

Po piąte nie widzę żadnego konfliktu interesów. GRY-OnLine zajmuje się zarabianiem pieniędzy poprzez prowadzenie niezależnego serwisu o grach. Musimy je zarabiać żeby móc robić to co robimy dla graczy. Jeżeli stracimy niezależność stracimy również pieniądze. Nigdy nie opowiemy się za jakimkolwiek dystrybutorem czy producentem faworyzując ich gry gdyż będzie to początek naszego końca, gdyż ludzie przestaną nas czytać. A rozpuszczane przez nieprzychylnych nam zazdrosnych ludzi informacje o tym że ktoś nas sponsoruje są kłamstwem wymyślonym na potrzeby czarnego PRu. Jedynymi osobami jakie nas sponsorują są nasi czytelnicy i im dochowamy wierność.
Jeżeli kiedykolwiek oceny nie były adekwatne do prawdziwego poziomu gry to powodem tego nie były na pewno wpływy dystrybutorów.

Po szóste recenzent zawsze ma decydujący głos jeżeli chodzi o ocenę. Nie zmieniamy treści recenzji w żaden inny sposób niż poprawiając błędy gramatyczne. Jeżeli jest zasadnicza rozbieżność w naszej ocenie z oceną recenzenta piszemy uwagi od redakcji przy recenzji lub publikujemy drugą recenzję. Nie widzę w tym nic nienormalnego i nie wiem w czym widzisz problem. Może po prostu nie zrozumiałeś tego co napisałem lub nie wyraziłem się wystarczająco jasno.

stalin4ever ---> nie jest dla mnie niczym nowym czytanie takich oszczerczych i kłamliwych wypowiedzi jak twoja. Rozumiem że naszą „konkurencję” boli całkowita niemoc aby nawiązać z nami jakąkolwiek rywalizację. Żal mi jednak że choć większość redaktorów potrafi zachować twarz i pracuje twardo nadal nad polepszeniem jakości swoich mediów to trafiają się frustraci którym wydaje się że jak wyleją publicznie jad to sobie dodadzą a innym ujmą.
No ale przejdźmy do merytoryki.

Nie napisałem że ocena jest wynikiem głosowania gdyż tak nie jest. Jeżeli tak napisałem lub tak wynikało z moich wypowiedzi to zostałem źle zrozumiany. To że ocenę wystawia recenzent wydawało mi się na tyle oczywiste że nie podkreślałem tego faktu. Bo ocenę wystawia recenzent. Funkcją redakcji jest natomiast ocenienie na ile ta ocen jest adekwatna do realiów. Więc osoby które grały wystawiają swoją ocenę całkowicie niezależnie od recenzenta. Jeżeli obydwie oceny są podobne do siebie to nie ma żadnego problemu i ocena recenzenta staje się oceną GOLa. Jeżeli różnica jest nieznaczna to dajemy notkę od redakcji z naszą oceną. Jeżeli różnica jest znaczna, konsultujemy z recenzentem powody rozbieżności ocen i tłumaczymy sobie w czym jest problem i najczęściej ta rzadka sytuacja kończy się takim finałem że są dwie recenzje na GOLu.

Doskonały dowodem na to że to recenzent ma u ans decydujące zdanie jest recenzja TF2 która pomimo całkiem przyzwoitej oceny 87% krytykuje tą grę dosyć mocno. Moja ocena tej gry to mocne 95% ale nie byliśmy w stanie dojść do wspólnego zdania z recenzentem więc poszła jego recenzja. Ja wiem że recenzent nie miał do końca racji i byłem o tym mocno przekonany. Główne argumenty przeciw to było „Tylko 6 banalnych i niedużych map i fatalna lokalizacja”, teraz map jest kilkadziesiąt a lokalizacja została prawie całkowicie poprawiona. I pomimo tego że byłem zdania że ocena jest zdecydowanie za niska recenzja autora poszła po niewielkich zmianach (zmianach dokonanych przez samego autora). To recenzent miał decydujące zdanie. Pod recenzją w komentarzach masz moje uwagi na jej temat.

Zdanie dystrybutorów nie ma żadnego znaczenia w kwestii ocen poza faktem że jak jakiś dystrybutor zatrudnia nowego pracownika to zawsze przechodzimy pierwszy raz rozmowę telefoniczną w stylu.

PR: halo, chyba oszaleliście z tą oceną, to najlepsza gra na świecie.
GOL: zapraszamy na forum do wyrażenia oficjalnego stanowiska.
PR: no ale ta recenzja i ocena ?
GOL: jeżeli chce Pan porozmawiać o promocji swojej gry proszę skontaktować się z działem marketingu, obecnie rozmawia Pan z redakcją, nie zajmujemy się sprzedawanie reklamy.

I tyle, po jednej rozmowie jest spokój. O wiele większym sukcesem dla dystrybutora jest otrzymanie dobrej oceny dla dobrej gry na niezależnym serwisie niż kupionej oceny na serwisie którego nikt nie czyta a trochę takich serwisów w PL jest.

Nie wystawiamy i nie wystawialiśmy kolektywnych ocen. Mamy natomiast kontrolę nad tym jakie oceny publikujemy. Tak jak każdy liczący się serwis na świecie.

smuggler ---> ja również uważam że ocena na bazie głosowania jest bez wyrazu. Ale jako osoba będąca częścią redakcji wiesz o wiele lepiej niż inni że żaden absolutnie żadne tekst i żadna ocena, ba nawet żadne słowo nigdy nie pojawi się w CDA bez zgody redakcji.







ALL ---> problem wystawiania ocen jest jednym z najgłębiej analizowanych przez nas zagadnień. Tak jak napisałęm wyżej po wszystkich tych latach prób i błędów, w przyszłym roku zobaczycie system który zadowoli naprawdę każdego, pozostawiając jednocześnie decydujące zdanie recenzentowi.



04.12.2007
20:44
[103]

Zangieov [ Legionista ]

Dowod na to, ze oceny i recenzje nie maja ze soba wiele wspolnego: "Doskonały dowodem na to że to recenzent ma u ans decydujące zdanie jest recenzja TF2 która pomimo całkiem przyzwoitej oceny 87% krytykuje tą grę dosyć mocno."
O czym to swiadczy? Ze dajecie gry do recenzji niekompetentnym ludzia??

Podoba mi sie tez ten teatrzyk kukielkowy PR i GOL. Brawo, podoba mi sie w sposob w jaki sie bronicie. Wiele mi sie tu rzeczy podoba. Taki fajny serwis.

"...żaden absolutnie żadne tekst i żadna ocena, ba nawet żadne słowo nigdy nie pojawi się w CDA bez zgody redakcji."
Od tego jest REDAKTOR NACZELNY. Z drugiej strony widac, ze dzialacie w ramach jakies wspolnoty, kolektyw jest naczelnym. Jestem w stanie to zaakceptowac, ale to unikanie odpowiedzialnosci.

alpha_omega - uklon w strone.

04.12.2007
21:00
[104]

Soulcatcher [ end of winter ]

Zangieov -->
„O czym to swiadczy? Ze dajecie gry do recenzji niekompetentnym ludzia??”

Nie wcale to o tym nie świadczy. Świadczy natomiast o tym że nie ma na świecie osoby nieomylnej potrafiącej zawsze poprawnie ocenić grę. I każdy recenzent musi o tym pamiętać że jest nieomylny.

„ale to unikanie odpowiedzialnosci”

z charakterystyczną dlatego typu rodzaju wypowiedzi jak twoja, z lekkością przeszedłeś ponad wszystkim co napisałem, nad tym jak pracowicie próbowałem ci wytłumaczyć nieprawdziwość tego co napisałeś i powtórzyłeś swoją tezę od nowa tylko innymi słowami. To co ja też mam teraz przepisać wszystko to co napisałem jeszcze raz?
Oczywiste jest że cała odpowiedzialność leży po stronie firmy. To samo dotyczy tematu tej rozmowy czyli Gamespot, oni też czują się odpowiedzialni za to co piszą ich recenzenci. Bo jak wszystko jest OK to recenzent się pręży z dumy, a jak jest wpadka to cięgi zbiera firma.

„Od tego jest REDAKTOR NACZELNY”

Nie wiem jak to sobie wymyśliłeś że będziesz narzucał nam sposób organizacji pracy i podziału obowiązków. To zabawne. Jeżeli nie jesteś co najmniej prezesem dużej firmy to nie wysilaj się.

04.12.2007
21:14
[105]

Zangieov [ Legionista ]

Wiesz, malo ludzi jest co Ci moga podskoczyc, nie jestem Billem G, wiec nawet sie nie mierze. Cieszy mnie tylko to, ze wiem, ze wiecej od Ciebie zarabiam. No, ale nie mam zamiaru sie chwalic, bo za moje wakacje sam place.

"Jestem Członkiem zarządu, współwłaścicielem i wiceprezesem i nie zajmuję merytoryczną stroną serwisu informacyjnego.Muszę natomiast dbać o to żeby oceny na GOLu były rzetelne i fachowe."

Sorry nie doczytalem tego. HEJ GOL! Dajcie kogos kompetentnego do rozmowy.

Soul, czas podbic karte i do domu. Prezesie.

04.12.2007
21:16
[106]

Vader [ Legend ]

Dla każdego człowieka, zdolnego do logicznego rozumowania i posiadającego podstawową wiedzę o świecie i pewnych relacjach w biznesie, jest oczywista korelacja pomiędzy oceną danej gry, jej faktyczną wartością, a umową z producentem / wydawcą gry.

Dam głowę, że gdyby napisał pochwalną opinię, bez uzgodnienia tego z całą redakcją, to nie zostałby wyrzucony. Nie widzę sensu by negować fakt, że wielkie korporacje zawsze będą wymuszać na różne sposoby pozytywne opinie swoich produktów. W końcu, to dla nich czasem być albo nie być. Zarobić dziesiątki milionów, albo nie zarobić.

Oficjalny powód zwolnienia, jest dla mnie nieprzekonujący i wart tyle, co deklaracja władz Rosyjskich, że ze śmiercią Litwinienki nic wspólnego nie mają :)

04.12.2007
23:26
[107]

Soulcatcher [ end of winter ]

Zangieov ---> Dlaczego próbujesz mnie obrażać? Czujesz się bardziej dowartościowany? Po mnie to raczej spływa bez śladu.

Skończyły się argumenty więc teraz będzie pokaz braku kultury? To forum przeżyło wielu ludzi takich jak ty, nic nowego taki miejscowy folklor.

I to bezmyślne „ze wiecej od Ciebie zarabiam” :) Ten tekst w twoich ustach zakończył rozmowę z mojej strony. To najgłupszy tekst jaki może paść w rozmowie dorosłych ludzi. Mniemam więc że do dorosłości jeszcze ci daleko. Poza faktem że nie masz pojęcia ile zarabiam (a może wcale nie muszę zarabiać :) to jeżeli rzeczywiście zarabiasz więcej niż ja, stwierdzeniem tym dowodzisz wyłącznie że jesteś esencją buraka. Z moich kontaktów wynika że im kto więcej zarabia tym mniej się do tego przyznaje. Także zapewne jeszcze dużo pracy przed tobą. A jeżeli zarabiasz mniej to tylko się ośmieszasz. Ja życzę ci abyś zarabiał najwięcej na ile cię stać.

ps. sprawdziłem sobie twoje IP i jeżeli się nie pomylilem piszesz z Irlandii. Rozumiem że stąd zapewne twoje przekonanie że zarabiasz więcej :). Akurat nie trafiłeś najlepiej bo ja poza granicami Polski spędziłem pięć lat jeżeli już mamy sie licytować w tak durnych sprawach :)

04.12.2007
23:44
smile
[108]

sinbad78 [ Calm like a bomb ]

Soul - ładnie to napisałeś.... 10/10 moja ocena wypowiedzi o zarobkach

Zawsze marzyłem o tym żeby zarabiać na graniu, które lubię.
Cieszę się, że komuś to się udało i trochę zazdroszczę.
Ale jak widzę to ciężka praca - z wieloma ciemnymi stronami.
Czają się pokusy, bezmózgie pajace na forach itp.
A Gol niech dalej robi swoje.

05.12.2007
00:07
[109]

Zangieov [ Legionista ]

Soul -> Normalnie hacker, sprawdziles moje IP to pewnie wiesz, gdzie pracuje i jaki mam numer buta. Oczywiscie, twoje "ujawnienie", gdzie mieszkam i pracuje, dyskredytuje mnie, mea culpa. Po tym jak juz zaliczyles mnie do miejscowego folkloru, odechcialo mi sie pisac.

Poza tym wybacz, nie powinienem atakowac starszych, ale sam zaczales gadke od wytykania mi, ze jesli nie jestem prezesem to nie mamy co rozmawiac. Ja nie lubie takiego pozerstwa, nie musisz mi mowic kim jestes co robisz, wymachiwac plakietka BCC, bo to kazdy wie. Na zarzadzaniu zasobami ludzkimi to sie znam i rozumiem w jakim kontekscie to napisales. Ale za TON powinnes wyleciec.

Gratuluje pozycji jaka ma GOL i forum, w ktorym takie watki sie prowadzi. W kazdym jednak razie nie obronisz tematu/wlasnej tezy, szczegolnie zachwalajac kolektywne ocenienie gier. KROPKA.

Serdecznie pozdrawiam wyszystki forumowiczow, a tych co nie liza tylkow szczegolnie. Czas na mnie, aby zniknac. Jest tu wiele osob, ktore naprawde pokazuja, ze nie jest to jakas popierdolka tylko swietne miejsce do dyskusji.

Vox populi, vox dei!

05.12.2007
08:26
[110]

smuggler [ Patrycjusz ]

Soulcatcher - i masz racje i nie masz. Redakcja ustala ogolna linie pisma - np. nie wolno bluzac na konkurencje, ze nie wyzywamy dystrybutorow od debili, ze nie epatujemy wlasnym zyciem erotycznym w recenzjach etc. Natomiast redakcji - tzn. naczalstwa - zupelnie nie obchodzi jaka ocene grze X da autor, o ile trzyma sie wczesniejszych zasad. Oczywiscie np. 1/10 dla Crysisa wzbudzilo by zainteresowanie i pytania "a czemu, a za co" ale jesli odpowiedz bylaby inna niz "a bo wstalem rano wsciekly i pomyslalem, ze komus za to tylek skopie", tzn. gdyby autor przedstawil swe sensowne argumenty, to odpowiedz brzmialaby pewnie "no to niezle jaja, bedzie dym jak ludzie to zobacza". I nic wiecej... Po prost wychodzimy z zalozenia, ze jak czlowiek pracuje tu 10 lat, to ma juz odpowiednie doswiadczenie i dystans by dana gre ocenic uczciwie i na miare mozliwosci obiektywnie.

05.12.2007
08:34
[111]

tomazzi [ Episode: 3 ]

Mi to sie wydaje że ocena jest raczej rzeczą subiektywną i nie ma czegoś takiego jak 'poprawna ocena gry'. Każdy wystawia ocenę którą uważa za słuszną i każda ocena jest 'poprawna' bo to jego ocena.

05.12.2007
09:01
[112]

captain courage [ Legionista ]

Odpowiedź Admina: Koledze dziękujemy, jak poprzednie 10 razy.


Wiadomość została zmieniona przez Moderatora | 2007-12-05 10:00:31

05.12.2007
09:02
smile
[113]

TechCum [ Legionista ]

Bardzo ciekawy wątek - stąd zarejestrowałem się i chcę się udzielić. :) Już brzmię jak troll, co sprawia mi radość w sercu i chęć do pojechania po GOL-u. :)

Ale do meritum, i oczywiście sine ira et studio.

Soul, wiesz, co jest przykre? Przykre jest to, że nie jesteś dziennikarzem i w sposób jednoznaczny przekonujesz swoich, skądinąd młodych, Czytelników, że to Jeff popełnił winę, bo - cham jeden! - postawił gdzie szóstkę! Po pierwsze, jest coś takiego jak równowaga stron, waga argumentów czy też, mówiąc po ludzku, szczera chęć zgłębienia tematu.

Wiesz, co to oznacza? To oznacza, że nie osądzasz na podstawie tego, że "ja wiem!", "eureka!", ale osądzasz na podstawie niezależnych opinii, faktów, sprawdzonych i niesprawdzonych. W tym temacie jasno wychodzi, że nie wszystko jest jak należy, a Twoja teza, co do braku uzgodnienia oceny z Redakcją, jest nie tyle nieprawdziwa (wszak może być), co wątła.

Dlaczego? Zapraszam do zapoznania się z informacjami na Forum GS-a, z blogami dziennikarzy GS-a, z relacjami i raportami na przeróżnych serwisach, typu: Joystiq, 1UP, itd. Szybko, jeśli tylko jesteś zdrowo myślącym mężczyzną, zdasz sobie sprawę, że, cholera jasna, coś jest nie tak. Po pierwsze, zdjęli recenzję wideo K&L, a zostawili - z tą samą oceną - recenzję tekstową Jeffa. Po drugie, nagle obwieszony reklamami K&L GameSpot zdjął całą kampanię. Po trzecie, wreszcie, nieoficjalne doniesienia, rozmowy anonimowe z pracownikami, itd. - dostarczają słabych, ale jednak argumentów, które zbliżają nas do stwierdzenia: tak, były naciski ze strony Eidosu w sprawie Gerstmanna.

Ot, dziennikarska rzetelność i zdrowe myślenie czasami nie szkodzą. Bardzo mi się nie podobało, że włazisz w wątek, Soul, i oznajmiasz swoim młodym Czytelnikom: ja wiem! ja wiem, co było! i to jest jedyna, objawiona prawda! Hurra! Niech żyje GOL! :) Przepraszam Cię, stary, ale to mocno nieuczciwe: robić młodym Czytelnikom z mózgu kupę. Brzydko.

Po drugie, tu wracam do pierwszego "po pierwsze":), jest w zawodzie dziennikarskim niepisana zasada: dziennikarz broni dziennikarza, jeśli w grę MOGĄ wchodzić naciski, jeśli w grę może wchodzić pogwałcenie wolności prasy, itd. To stara zasada: w Polsce w ostatnich latach było z nią różnie, ale generalnie: to kanon. Przykro jest, że najpopularniejszy serwis o grach w Polsce nie zjednoczył się z Jeffem, nie wskazał młodym Czytelnikom: słuchajcie, tak nie można robić! Bo wiesz, Soul, GOL powinien już dawno zdać sobie sprawę, że jego rola, jako serwisu internetowego, nie może ograniczać się li tylko do podawania newsów, pisania recenzji i piania na Forum: odwiedzają Was setki tysięcy młodych ludzi, miejscami bardzo młodych. Może czas wziąć się za ich wychowanie? Wiesz, Soul, po prostu spróbować wskazywać im w materiałach, że takie a takie jest "ble", a takie jest "ok". Macie już pozycję, macie już środki, macie już możliwości: może wreszcie przyszedł czas, co? O Jeffie nawet nie zrobiliście newsa, nie przeprowadziliście dziennikarskiej analizy. Po prostu palnąłeś na Forum jakąś głupotę, że redaktor naczelny, dyrektor redakcji wyłamał się z kolektywnego oceniania. Stary, to jest redaktor naczelny, on decyduje, z czego się wyłamuje, na litość boską!

No ale już na koniec jedynie, chciałbym powiedzieć, że nie dziwię się temu wszystkiemu. Jest GOL serwisem specyficznym. Zawsze Was szanowałem za to, czego dokonaliście. Jesteście bezsprzecznie najpopularniejszym serwisem o grach, macie setki materiałów, macie dużo newsów, macie Encyklopedię (pisaną na bazie angielskiej Wikipedii, ale jest), macie już i środki, i możliwości. Za to należy się szacunek. Podziwiam ten biznes. Macie to wszystko, ale wiesz, czego nie macie? Nie macie dziennikarzy. Dziennikarzy, którzy znaliby żelazne zasady dziennikarskie, którzy wiedzieliby jakie newsy są ważne, co można w nich przekazać młodzieży. Nie macie dziennikarzy, ponieważ macie innym system organizacyjny, tzw. "łapankowy", "na taniego", itd. To jest ok, bo media to dziś biznes. Ale tu, u Was, jest problem szerszy: bo Wy nie macie ani jednego dziennikarza, łącznie z Shuckiem, który na różnych targach nie potrafi zadać żadnego interesującego pytania (ok, trudno, moderujcie), a w recenzji Wiedźmina dziękuje producentowi za pracę nad grą (sic!).

I naprawdę, nie mówię tego wszystkiego z jakichś nieokreślonych, złych, brzydkich pobudek. Po prostu mówię to, bo GOL to poważny serwis (pierwsza dziesiątka w Polsce wśród serwisów rozrywkowych), milion UU, itd. I takie informacje, jak prawdy objawione Soula na temat wywalenia Jeffa, po prostu mnie irytują. Dobra, kończę, nie będę się odnosił już do tematu kolektywnego oceniania gier, bo to jest już po prostu śmiech na sali. (Na GameSpocie nie do końca tak to wygląda, jak mówisz Soul.)

Kolektyw, hihi. GOL BORG. :)

Pozdrawiam wszystkich. :)


05.12.2007
09:18
smile
[114]

smuggler [ Patrycjusz ]

Wow. :)

05.12.2007
09:48
[115]

Backside [ Generaďż˝ ]

Heh, widać jak dużo osób przebierało tylko nóżkami, żeby pokopać GOL po kostkach i manifestować swoją dziecinność :) (abstrahując od samej sprawy Jeffa).


Ale dobrze, że tu w ogóle może pojawiać się krytyka - niektóre poczytne serwisy potrafią ją bez skrupułów kasować/spławiać :].

05.12.2007
10:11
[116]

Slow Motion [ Konsul ]

Ale dobrze, że tu w ogóle może pojawiać się krytyka - niektóre poczytne serwisy potrafią ją bez skrupułów kasować/spławiać :].


No, super. Nie wyobrażam sobie jakby to było gdyby za pierwszą lepszą krytykę admina zostały wywalane szybciutko posty i leciał ban dla krytykującego. Dobrze, że takie rzeczy to nie tutaj.


*patrzy na swoje konto z 2002...*

05.12.2007
11:12
[117]

Backside [ Generaďż˝ ]

Slow Motion ---> nie napisałem tego bez przyczyny :), takie akcje faktycznie się gdzie indziej zdarzały (nie wiem jak jest teraz).

05.12.2007
11:53
[118]

Soulcatcher [ end of winter ]

TechCum ---> tak, dokładnie tak „eureka”.

Temat ocen gier jest dla mnie od (bez żadnej przesady) jednym z najważniejszych nierozwiązanych tematów którymi się zajmuję od wielu lat, tak na oko od mniej więcej 10 kiedy postawiłem pierwszą publiczną ocenę gry w Internecie. Wiem że w kontekście tej rozmowy brzmi to zbyt zbieżnie ale od wielu lat gdy kończy się rok zadręczam wszystkich których mogę tylko zagadać w GOLu o konieczność wprowadzenia od kolejnego nowego roku innego (lepszego) systemu oceniania gier.

Jestem w stanie z własnego doświadczenia postawić się w sytuacji szefa Jeffa który musi w logiczny sposób po raz kolejny wytłumaczyć dlaczego dana gra otrzymała taką a nie inną ocenę. Oczywiście było by o wiele łatwiejsze i zgodne z opinią większości płakać nad niesprawiedliwością jaka spotkała biednego dziennikarza, o tłumieniu wolności opinii, o naciskach dystrybutorów. Tylko że moim zdaniem w tym wypadku nie ma to żadnego znaczenia. Jeff po raz kolejny pokazał że jak ma zły humor to żadna gra mu się nie oprze.

Widziałeś w ogóle tą recenzję i samą grę? Zachęcam cię do poszukania sobie na youtube jej wersji video. Recenzja zaczyna się od słów „K&L its a ugly, ugly game ...” to ma być recenzja. Zgodnie z tym modelem wcale nie trzeba by było jej pisać, wystarczy powiedzieć „ta gra jest zła, bo mi się nie podoba”. Głównym oryginalnym argumentem jest to że bohaterowie używają wulgarnego języka, co się Jeffowi szczególnie nie podoba. A reszta to opis praktycznie każdej gry która wychodzi ostatnio na konsole, czyli uproszczenia, słabe AI, brak balansu itd. Tylko wiesz co, ja również grałem w tą grę i wcale nie odbieram tego w ten sposób. K&L jest prostą strzelanką dla dorosłych z elementami fabularnymi. A ocena 6/10 jest stanowczo zbyt niska w stosunku do innych bardzo podobnych gier ocenianych na Gamespot. Więc albo trzeba zmienić system oceniania albo dopasować tą ocenę do skali która jest w użyciu.

Tak jak napisałem wyżej, jak recenzja jest hura optymistyczna i ocena jest wysoka to zawsze można powiedzieć że recenzent przesadził i gra musiała mu się szczególnie podobać – to nigdy nie wywoła większego sprzeciwu. Ale jak ocena jest niższa niż spodziewana to ciężar odpowiedzialności spada na redakcję, gdyż wtedy nikt nie posądzi recenzenta o brak obiektywizmu najwyżej o brak umiejętności a winna jest redakcja która pozwoliła na publikację danego tekstu. Dlatego są pewne procedury których się ludzie musza trzymać w tak opiniotwórczych mediach jak Gamespot. Jeżeli gra jest rzeczywiście zła to trzeba naprawdę mocno to uargumentować. Do mnie argumenty z recenzji Jeffa nie przemawiają.

Czy były naciski ze strony Eidos, oczywiście że były. Eidos zadał bardzo proste pytanie dlaczego ta gra dostała 6/10 skoro w recenzji nie ma na tyle wiarygodnych argumentów aby uczynić ta grę sporo słabszą od innych porównywalnych gier. I Eidos nie atakował recenzenta tylko redakcję. A redakcja, (redaktor naczelny, szef, czy inna osoba nad Jeffem) powiedziała sobie „Panowie po raz kolejny daliśmy ciała” (bo to niestety nie pierwszy wypadek tego typu w wykonaniu Jeffa).

Jeżeli chodzi o sam powód usunięcia Jeffa z pracy, tak mam źródła wiadomości (nie do końca pewne ale jednak bardzo wiarygodne) które potwierdzają to co napisałem. I oczywiście ci ich nie podam :) Ale jak mi nie wierzysz (również napisałem to wyżej) uznaj moją wypowiedź jako glos w dyskusji. Nie widzę jednak powodu personalnego ataku na mnie za odmienność opini czy też szkalowania GOLa.

Nie będę zresztą pisał wszystkiego od nowa, swoje zdanie przedstawiłem w postach powyżej. Chciałbym (i po części muszę) ustosunkować się jednak do twoich wypowiedzi na tema GOLa.

„ale to mocno nieuczciwe: robić młodym Czytelnikom z mózgu kupę” – mam prawo przedstawić swoją opinię, podobnie jak ty, a nikt twoich wyssanych z palca, a tak naprawdę wyssanych z forów i blogów opinii nie nazywa kupą.

„dziennikarz broni dziennikarza” – jak celnie zauważyłeś nie jestem dziennikarzem więc nie muszę naginać faktów żeby bronić nierzetelnej recenzji i recenzenta który w swoim zadufaniu zapomniał się i uznał że jest jedynym nieomylnym.

„pogwałcenie wolności prasy” – wolność prasy to pojęcie mityczne, wolność prasy możesz mieć na swoim blogu, pracując w redakcji musisz stosować się do zasad które w niej panuj. A to czy dany dziennik, telewizja czy serwis internetowy pisze prawdę czy robi ludziom wodę z mózgu jest najczęściej wyłącznie wyrachowanym wyborem firmy (redakcji, redaktora naczelnego). Robią to co sie opłaca. GOL (vide wcześniejsze moje posty) postanowił być medium niezależnym, pisać prawdę na tyle na ile będzie potrafił to robić i ponosić tego konsekwencje. I właśnie dlatego taka recenzja K&L nie pojawiła by się u nas gdyż była by próbą manipulacji na czytelnikach.

„nie zjednoczył się z Jeffem” – to twój podstawowy błąd myślowy, bo zakładasz z góry że Jeff miał rację bo jest niezależny i nieomylny, a to Gamespot jako wielka imperialistyczna machina nie ma racji. Jestem pewien że również w GOLu znajdzie się wiele osób które popierają Jeffa przez jak to napisałeś „solidarność dziennikarską” ale ja nie mam tego problemu i uważam że Jeff który będąc moim zdaniem wspaniałym dziennikarzem zapomniał się o jedne raz za dużo. Z tego co wiem to była trzecia bardzo podobna sytuacja w jego wykonaniu.

„Jeffie nawet nie zrobiliście newsa” – news o Jeffie czeka od pierwszego dnia. Tyle że my staramy się pisać prawdę i czekamy na oficjalne stanowisko obydwu stron. Niestety Jeff wstrzymuje się od komentarza, co nie pozwala nam przedstawić problemu z dwóch stron. Dlatego nadal nie napisaliśmy o tym, ale cały czas liczę że tak się stanie. Ja wiem że „Jeff Gerstmann wylany z gamespot” to bardzo chwytliwy tytuł, ale my nie jesteśmy brukowcem i nie mamy zamiaru epatować skandalami. My podajemy informacje. A do chwili obecnej nie mamy kompletnej informacji na ten temat.

„macie Encyklopedię (pisaną na bazie angielskiej Wikipedii,” – to chamstwo co napisałeś, kłamstwo i oszczerstwo. Mam nadzieję że jako „dziennikarz” masz jakiekolwiek dowody na tą tezę? Czy podobnie jak w wypadku Jeffa sam sobie tworzysz fakty. Mamy umowy z autorami na wszystkie wpisy encyklopedyczne. Wszystkie (całe kilka) wpisów nieautorskich usunęliśmy lata temu. Każdy wpis jest produkowany samodzielnie na bazie oficjalnych materiałów prasowych i doświadczeń autora, a następnie jest poprawiany i redagowany przez druga osobę. W wypadku gdy pojawia się recenzja danej gry jej autor ma obowiązek poprawić również nieścisłości we wpisie encyklopedycznym. Ta głupota którą napisałeś to tylko efekt twojego braku wiedzy. Praktycznie wszystkie wpisy w Wikipedii o grach są wiernymi kopiami oficjalnych materiałów prasowych, stąd czasami podobieństwo gdyż mamy podobne źródła. Każdy absolutnie, każdy autor pracujący dla GOLa który przepisze cokolwiek z innej strony internetowej jest w trybie natychmiastowym usuwany z pracy a jego teksty są w całości poprawiane. I taka jest prawda, a nie twoje „dziennikarskie” dyrdymały.

„Nie macie dziennikarzy” – po raz kolejny pokazujesz jak mało wiesz o naszej firme. Po pierwsze pisało i pisze dla nas bardzo wielu prawdziwych dziennikarzy z prawdziwych gazet o grach. Tak oczywiście nie zobaczysz ich pseudonimów na GOLu ani nie zobaczysz ich na targach z plakietkami GOLa, powód jest chyba oczywisty. Oni nie chcą aby ich szefowie o tym wiedzieli. Naprawdę był byś bardzo zaskoczony gdyby kiedykolwiek (a nigdy się tak nie stanie) pojawiła się pełna lista naszych autorów.
Zresztą nasi autorzy to głównie prawdziwi gracze. Akurat Jeff jest świetnym przykładem ponadprzeciętnego gracza i świetnego dziennikarza. Tyle że to nie zdarza się zbyt często. W większości wypadków „dziennikarze” są zmanierowani, nie znają się na grach, nie grają w gry i piszą ładne literacko teksty tyle że pozbawione wiedzy merytorycznej.

„milion UU” – to kolejny mit, powielany bez głębszej analizy rzeczywistości. Jeżeli już to nie milion tylko 1.4 miliona według Gemiusa. Ale gdybyś wiedział cokolwiek o Gemiusie to byś wiedział że wyniki są niesamowicie manipulowane (nieznanym wzorem) na korzyść wiodących portali. Już nikt tak naprawdę w Gemiusa nie wierzy. Ja mogę ci podać moje własne dane. Od roku wszystkie nasze serwisy są podłączone pod Google Analitycs uznawany na świecie system, gdzie co prawda jest inna metodologia ale za ostatnie 30 dni na GOLu było 1.95 miliona unikalnych visitorów (odpowiednik UU w gemiusie). I mówimy tylko o Polskich stronach w domenie gry-online.pl jeżeli chodzi o sumę oglądalności to dochodzimy już ze wszystkimi serwisami (również angielskimi) do 2.5 miliona visitorów miesięcznie. Nie mylić visitorów z wizytam których w sumie za ostatnie 30 dni było ponad 6 milionów. Zaznaczam ze są o dane nieoficjalne, moje własne, nie publikujemy ich oficjalnie i nadal trzymamy się wyników z Gemiusa. Jakkolwiek wiem że Gemius nie podaje realnych wyników gdyż mam również dane z systemu banerowego o ilości wyświetlonych banerów na usera które są bardzo zbliżone do Google Analytics i rozjeżdżają się coraz bardziej z Gemiusem.

„Kolektyw, hihi. GOL BORG. :)” – tym zdaniem nie obrażasz mnie tylko wszystkich pracowników GOLa. No ale twój wybór, tylko gdzie twoja dziennikarska solidarność. Ach już wiem w GOLu nie ma dziennikarzy tylko ludzie z łapanki.

05.12.2007
13:21
smile
[119]

TechCum [ Legionista ]

Soul: „Temat ocen gier jest dla mnie od (bez żadnej przesady) jednym z najważniejszych nierozwiązanych tematów”

Widzę, że ostatnie zdanie najbardziej Cię rozsierdziło. Przepraszam, naprawdę, nie było to moją intencją. Szkoda też, że odpowiedziałeś w takim tonie: nie zasłużyłem sobie. :) Jednakże, co do ocen, to jakby zupełnie pominąłem to w mojej wypowiedzi, stąd nie wiem, czemu aż tak wiele czasu poświęciłeś temu zagadnieniu.

Wiesz, możesz nad tym zagadnieniem pracować, Soul, dziesięć lat. Ale rozwiązanie jest prostsze, niż Ci się wydaje. Po prostu: niech ocena będzie potwierdzeniem tego, co jest w tekście, niech będzie wynikiem dziennikarskiej pracy nad materiałem, i to wszystko. Do tego wystarczy dorzucić oceny userów i innych krytyków, i eureka! :) Sprawa rozwiązana. Zaklinanie oceny, jako najważniejszej wyroczni i w ogóle Bóg wie czego, jest po prostu czymś dla mnie obrzydzającym. I tyle.

Soul: „Widziałeś w ogóle tą recenzję i samą grę?”

Oczywiście, gdy tylko się pojawiła. Czytałem też recenzję tekstową. Zresztą czytam i oglądam wszystkie materiały, na prawie wszystkich serwisach o grach, tak zagranicznych, jak i polskich. :)

Soul: „Głównym oryginalnym argumentem jest to że bohaterowie używają wulgarnego języka, co się Jeffowi szczególnie nie podoba.”

Jesteś przecież inteligentnym i znającym język angielski facetem, Soul. Chyba wyraźnie Jeff powiedział, że wulgaryzmy są tu używane bez wyraźnego uzasadnienia! Soul, wiesz, co to znaczy? To znaczy, że Jeff jest krytykiem gier i potrafił to dostrzec i wyraźnie krzyknąć, że: tak nie może być! Sam wiesz, że krytyce poddawane są wulgaryzmy w filmach, gdy są nieuzasadnione. Nie wiem, czemu Soul, nie uznajesz tego za kluczową wadę gry?

Jesteśmy przecież w czasach, Soul, gdzie gry nie mogą podlegać krytyce w obrębie: grafika, muzyka, gameplay. Jakbyś zauważył, jest wielu krytyków gier na Zachodzie, którzy recenzują produkty w szerszym kontekście kulturowym. Ty, i ludzie, których wspierasz, oceniacie gry w fundamentach przedawnionych. To tak jakby oceniać filmy w kategorii: ładne zdjęcia, ładnie prowadzeni aktorzy, ładna muzyka, po prostu dobra akcja. :) Widzisz, Jeff patrzy moim zdaniem na gry tak, jak wielcy krytycy na filmy. Czasami jest tak, że krytykowi literackiemu czy filmowemu dana książka, film się nie podobają, a ludziom podobają się bardzo (znaczy się jest sukces komercyjny filmu, a krytycy wieszali na nim psy). Tylko widzisz, Soul, to jest właśnie sztuka krytyki.

Poza tym, jakbyś był łaskaw zauważyć, Jeff mówił w recenzji także, na przykład, o bohaterach, których prowadzenie jest po prostu nieprzyjemne, bo to nie dający się lubić goście. Widzisz, to jest krytyka w szerszym kontekście. To jest sztuka. A Ty mi mówisz o rzemiośle. Rzemiosło jest tutaj, na GOL-u, tutaj – w Polsce, rzemiosło jest na IGN, w PC Gamerze. Jest niewielu dziennikarzy, którzy zajmują się krytyką gier. Za to jest wielu „dziennikarzy”, którzy się zajmują recenzowaniem gier. To zasadnicza różnica. I jeszcze jedno: Jeff to dla mnie żadna wyrocznia, miał wiele recenzji, z którymi się kompletnie nie zgadzam. Ale przecież tacy już jesteśmy: nie zgadzamy się ze sobą. Tylko pytanie: czy przez to musimy sprowadzać pracę dziennikarską do jakiejś redakcyjnej maszynerii: gdzie ocena powstaje w wyniku jakichś skomplikowanych mechanizmów?

Soul: „Więc albo trzeba zmienić system oceniania albo dopasować tą ocenę do skali która jest w użyciu.”

A może po prostu pisać dobre recenzje, w których będzie i opis, i krytyka, itd., niż martwić się o te cyferki, co? Soul?

Soul: „ Dlatego są pewne procedury których się ludzie musza trzymać w tak opiniotwórczych mediach jak Gamespot.”

Soul, czy Ty wiesz, że opiniotwórczość nie tworzy się sama z siebie czy też nie jest odzwierciedleniem popularności? Opiniotwórczość wynika z pracy dziennikarzy, z ich dorobku, z ich nazwisk, ich ciężkiej, ale nie ANONIMOWEJ pracy, Soul. Opiniotwórczość serwisu, gazety bierze się zawsze z wydawanych opinii przez cenionych dziennikarzy, a nie z zajebioza, superoza systemu oceniania. Cyferka to nie opinia. Wiesz o tym.


Soul: „Czy były naciski ze strony Eidos, oczywiście że były. Eidos zadał bardzo proste pytanie dlaczego ta gra dostała 6/10 skoro w recenzji nie ma na tyle wiarygodnych argumentów aby uczynić ta grę sporo słabszą od innych porównywalnych gier. I Eidos nie atakował recenzenta tylko redakcję. A redakcja, (redaktor naczelny, szef, czy inna osoba nad Jeffem) powiedziała sobie „Panowie po raz kolejny daliśmy ciała” (bo to niestety nie pierwszy wypadek tego typu w wykonaniu Jeffa).”

Czemu sobie zaprzeczasz? Najpierw piszesz, że powody jego zwolnienia były inne: brak uzgodnienia oceny z redakcją. Teraz piszesz, że jednak Eidos naciskał, zadając pytania. Wcześniej sam pisałeś o tym, że Wy, na GOL-u, spławiacie koleżkę od dystrybutora, gdy dzwoni i ma pretensje do oceny.


Soul: „ Nie widzę jednak powodu personalnego ataku na mnie za odmienność opini czy też szkalowania GOLa.”

Ale czy ja gdziekolwiek szkaluję GOL-a? Proszę Cię, Soul. Ja naprawdę szanuję Waszą ciężką pracę – wiesz w to lub nie. Jesteście środkiem branży w Polsce. Macie swoje wady i zalety, ale proszę Cię, nie wciskaj mi w usta „szkalowania” i innych czasowników, przymiotników i rzeczowników, co do GOL-a.

Soul: „ale to mocno nieuczciwe: robić młodym Czytelnikom z mózgu kupę” – mam prawo przedstawić swoją opinię, podobnie jak ty, a nikt twoich wyssanych z palca, a tak naprawdę wyssanych z forów i blogów opinii nie nazywa kupą.”

Soul, czemu traktujesz mnie jak trolla? Uff, wiem, to ze względu na mój wygląd. Chłopie, jak chcesz, to moje wyssane z forów, blogów opinie nazywaj kupą. Serio, żałuję, że tak odebrałeś mój wpis. Fragment o pewnej misji wobec czytelników mogłeś potraktować poważniej. Może byśmy mogli na ten temat podyskutować. Potraktowałeś to jak głos od dzieciaczka, który nie wie o czym mówi. I dobrze. Prawo prawem.


Soul: „pogwałcenie wolności prasy” – wolność prasy to pojęcie mityczne, wolność prasy możesz mieć na swoim blogu, pracując w redakcji musisz stosować się do zasad które w niej panuj. A to czy dany dziennik, telewizja czy serwis internetowy pisze prawdę czy robi ludziom wodę z mózgu jest najczęściej wyłącznie wyrachowanym wyborem firmy (redakcji, redaktora naczelnego). Robią to co sie opłaca.”

Soul, wreszcie mówisz do rzeczy. To oczywiste. Pracuję w mediach od lat. Nie w mediach o grach, ale tradycyjnych, i powiem Ci, że wygląda to wstrętnie. Ale też powiem Ci, że dziennikarze wiedzą, co to jest ta wolność prasy. I wcale nie jest to pojęcie mistyczne. To filar. Jest oczywiste, że w wielu mediach są najróżniejsze wpływy. Ale właśnie dlatego, my, dziennikarze, mamy wolny wybór, co do redakcji. Nie każdy też musi w tym zawodzie pracować. Wolność prasy to bardzo specyficzne pojęcie. Gdybyś prześledził historię dziennikarstwa, to dowiedziałbyś się, że wielu dziennikarzy toleruje pewne wpływy zewnętrzne na redakcję, ale nigdy nie dopuści do przekroczenia pewnej granicy. Oczywiście wszystko zależy od człowieka - dziennikarza.


Soul: „GOL (vide wcześniejsze moje posty) postanowił być medium niezależnym, pisać prawdę na tyle na ile będzie potrafił to robić i ponosić tego konsekwencje.”

Sprawiasz mi radość, pisząc takie zdania.


Soul: „nie zjednoczył się z Jeffem” – to twój podstawowy błąd myślowy, bo zakładasz z góry że Jeff miał rację bo jest niezależny i nieomylny, a to Gamespot jako wielka imperialistyczna machina nie ma racji.”

Widzisz, jak Ty nie znasz zawodu, Soul. Powiem tyle: nie jest ważne, czy skrytykował grę słusznie, czy niesłusznie. Ważne jest, że w tym segmencie wystąpiła presja i nacisk. Wiesz, co to oznacza? To oznacza, że każdy naczelny od teraz dwa razy pomyśli, zanim skrytykuje grę. Nawet gdy będzie się jej to należało. Analogicznie do sytuacji w mediach tradycyjnych, zajmujących się problematyką lokalną, regionalną czy państwową.

Soul: „Jeffie nawet nie zrobiliście newsa” – news o Jeffie czeka od pierwszego dnia. Tyle że my staramy się pisać prawdę i czekamy na oficjalne stanowisko obydwu stron. Niestety Jeff wstrzymuje się od komentarza, co nie pozwala nam przedstawić problemu z dwóch stron.”

Proszę cię. Nie mam dziesięciu lat, żeby czytać takie rzeczy. :) To po co podajecie plotki o prawdopodobności wydania takiej a takiej gry, informacji o tym, że być może to powstanie, a to nie? Informacja jest również informacją wtedy, gdy druga strona nie udziela informacji, bo nie chce, nie może, itd. A gdy udzieli jej później, to - oczywiście gdy medium jest rzetelne - się z tego robi drugą informację. Standard. Ehh.


Soul: „macie Encyklopedię (pisaną na bazie angielskiej Wikipedii,” – to chamstwo co napisałeś, kłamstwo i oszczerstwo. Mam nadzieję że jako „dziennikarz” masz jakiekolwiek dowody na tą tezę?”

Napisałem „na bazie”? Chcesz mi powiedzieć, że autorzy wpisów encyklopedycznych zupełnie nie korzystają z Wiki? To ja im współczuję. Jeśli rzeczywiście tak jest, to marnotrastwo ich pracy. Ja, jako naczelny, wręcz zachęcałbym ich do korzystania z Wiki jako jednego z głównych źródeł, a nawet jako podstawowego. Angielska Wiki jest w temacie gier naprawdę dobrze przygotowana.

A zatem, pierwsze z brzegu:

Cytat z Waszego wpisu (Company of Heroes: Opposing Fronts):

„Developerzy zaoferowali graczom dwie rozbudowane kampanie w ramach trybu single player. W pierwszej należy przejąć kontrolę nad brytyjską 2. Armią i wziąć udział w bitwie o Caen w Normandii. Natomiast drugą grupę scenariuszy przyporządkowano stronie niemieckiej w czasie operacji Market Garden, a zatem trzeba poprowadzić do boju przeciwko lądującym w Holandii siłom alianckim elitarne zagony pancerne, złożone m.in. ze słynnych Tygrysów i Panter. Obie kampanie zrealizowano z iście hollywoodzkim rozmachem, więc można naprawdę poczuć się niczym na wojennym froncie z pierwszej połowy lat czterdziestych XX wieku.”

„Opposing Fronts introduces two new single player campaigns. They are campaigns from the British perspective and the German perspective respectively. The British campaign is based on the Liberation of Caen. It features nine missions focusing on the attack by British and Canadian forces from Sword, Gold & Juno beaches to the city of Caen. The German Panzer Elite's campaign is based on the driving back of Allied forces during Operation Market Garden. It features eight playable missions following a Panzer Elite Kampfgruppe in occupied Netherlands that is bracing itself against the largest airborne invasion in history”

Ładnie, porządnie przeredagowane. Trochę okrojne. Ale, Soul, żeby była jasność: ja nie widzę w tym nic złego. To praca rzemieślnicza, trudna i wyczerpująca. Dlatego doceniam Waszą encyklopedię. Serio. :) Tylko proszę: nie obrażaj mnie, bo ja tego nie czynię wobec Ciebie. Jak mówię: na bazie Wiki, to mówię.:) Jeśli autorzy zupełnie nie korzystają, a to powyżej to przypadek, to przepraszam (tak, nie boję się tego słowa), i zwracam honor. Nie mam piętnastu lat, żeby się droczyć o jakieś głupoty. Skoro zaś mówisz, że Wiki to głównie informacje od producentów, to czemu się poruszasz? Chyba na bazie takich informacji także powstają wpisy?


Soul: „Nie macie dziennikarzy” – po raz kolejny pokazujesz jak mało wiesz o naszej firme. Po pierwsze pisało i pisze dla nas bardzo wielu prawdziwych dziennikarzy z prawdziwych gazet o grach. Tak oczywiście nie zobaczysz ich pseudonimów na GOLu ani nie zobaczysz ich na targach z plakietkami GOLa, powód jest chyba oczywisty. Oni nie chcą aby ich szefowie o tym wiedzieli. Naprawdę był byś bardzo zaskoczony gdyby kiedykolwiek (a nigdy się tak nie stanie) pojawiła się pełna lista naszych autorów.”

Oj, wiem, wiem, kto, kiedy i jaki miał epizod na GOL-u, a przynajmniej w części. A Twoja wypowiedź jest tylko dowodem na to, że nasza branża to wielkie dziwadło – żeby ludzie musieli skrywać i pisać pod śmiesznymi pseudonimami, to aż się prosi o napisanie jakiejś poważnej publicystyki w tym temacie. :) No ale to przecież wiemy nie od dziś, tzn to, że to dziwoląg, ta nasza branża. :)


Soul: „milion UU” – to kolejny mit, powielany bez głębszej analizy rzeczywistości. Jeżeli już to nie milion tylko 1.4 miliona według Gemiusa. Ale gdybyś wiedział cokolwiek o Gemiusie to byś wiedział że wyniki są niesamowicie manipulowane (nieznanym wzorem) na korzyść wiodących portali.”

Oj, Soul, ale ja to napisałem w formie pochwały. Rozumiem, milion to obraza. :)

Soul: „Już nikt tak naprawdę w Gemiusa nie wierzy. Ja mogę ci podać moje własne dane. Od roku wszystkie nasze serwisy są podłączone pod Google Analitycs uznawany na świecie system, gdzie co prawda jest inna metodologia ale za ostatnie 30 dni na GOLu było 1.95 miliona unikalnych visitorów (odpowiednik UU w gemiusie). wszystkimi serwisami (również angielskimi) do 2.5 miliona visitorów miesięcznie.”

Soul, tak BTW, to w Google Analytics, odpowiednikiem UU w Gemiusie jest Absolute Unique Visitors, zaś Visitors, które podajesz, to odpowiednik polskich Sesji.


„Kolektyw, hihi. GOL BORG. :)” – tym zdaniem nie obrażasz mnie tylko wszystkich pracowników GOLa. No ale twój wybór, tylko gdzie twoja dziennikarska solidarność. Ach już wiem w GOLu nie ma dziennikarzy tylko ludzie z łapanki.

Soul, to miał być żart. Myślałem, że jest śmieszny. :) Przepraszam, jeśli Cię to obraziło i pracowników też przepraszam. Myślałem, żę wszyscy lubimy BORG-a. :)

No dobrze, podsumowywał nie będę. Dyskusja nam się trochę urwała. Myślałem, że możemy pogadać na poziomie. Pewnie moglibyśmy. Kwestia tego, że czasami trzeba, Soul, spojrzeć na sprawę z jakiegoś dystansu, troszkę uderzyć się w pierś, troszkę bardziej być skromnym. Ja też mogę napisać, że pierwszą ocenę wydałem grze ponad 12 lat temu. Jakie to ma dziś znaczenie? Jakie, Soul? Ja uważam, że ludzie powinni ze sobą rozmawiać, a nie się obrzucać bagnem. Przedstawiłem w swoim pierwszym poście jedynie swoje odczucia, swoje skromne zdanie, może lekko prowokująco, aby spowodować ciekawą dyskusję o misji GOL-a, bo uważam – mówię to kurde bele poważnie! – że z misją, i tymi środkami, które macie, i tą oglądalnością naprawdę moglibyście coś w tej Polsce zmienić. Ty zaś, Soul, potraktowałeś mnie jak gówniarza. Nie to, że mam do Ciebie o to pretensję. Bądźmy szczerzy: mam to daleko w tyle.

05.12.2007
13:54
smile
[120]

kom-pan [ Pretorianin ]

techcum - respect

05.12.2007
14:35
smile
[121]

tomazzi [ Episode: 3 ]

Soulcatcher - TechCum 0:2.
Bardziej zgadzam sie ze słowami TechCum'a. Jedna (czasem dwie) cyfra nie jest w stanie wyrazić opinii o grze.

05.12.2007
14:43
[122]

Soulcatcher [ end of winter ]

TechCum ---> Nie będziemy ciągnęli tego w nieskończoność gdyż piąta odpowiedź mogła by się nie zmieścić na tym forum. A więc krótko.

Tak jak napisałem nie musisz mnie przepraszać, przepraszaj kilkadziesiąt osób które pracują dla GOLa.

Twierdzisz że znasz proste rozwiązanie w kwestii ocen dla gier, gratuluję, inni mają z tym wyraźnie problemy. Jak widać również Gamespot je ma.

Wulgaryzmy są akurat bardzo dobrze umocowane w fabule i klimacie gry. A sama gra jest dla dorosłych.

Fakt „nieprzyjemności” prowadzenia bohaterów w H&L jest jedną z największych zalet tej gry, nie jej wadą i to nie jest sztuka krytyki tylko zrozumienie przesłania autorów.

„może po prostu pisać dobre recenzje, w których będzie i opis, i krytyka, itd., niż martwić się o te cyferki,” nikt ci nie broni tego robić, niestety nie jesteśmy blogiem i syntetyczna ocena też jest konieczna, dziwię się że tego nie rozumiesz. Nikt nie umniejsza ważności samego tekstu, to on jest najważniejszy.

„że opiniotwórczość nie tworzy się sama z siebie czy też nie jest odzwierciedleniem ...” tak wiem to i wiem również inne rzeczy które opisujesz w zdaniach retorycznych

„Czemu sobie zaprzeczasz?” nie zaprzeczam sobie

„Sprawiasz mi radość, pisząc takie zdania” – miło mi

„jak Ty nie znasz zawodu, Soul” ja swój zawód znam, być może nie znają go dziennikarze, ja dziennikarzem nie jestem

„autorzy wpisów encyklopedycznych zupełnie nie korzystają z Wiki?” nasza encyklopedia zaczęła powstawać zanim na Wiki pojawiły się pierwsze sensowne opisy gier.

„Ja, jako naczelny, wręcz zachęcałbym ich do korzystania z Wiki jako jednego z głównych źródeł,” no ale nie jesteś i dzięki temu GOL jest taki jaki jest a nie jest jak inne serwisy spisywany z innych stron.

„Cytat z Waszego wpisu (Company of Heroes: Opposing Fronts)” masz problemy ze zrozumieniem słowa pisanego, przecież ci napisałem ze są oficjalne informacje producenta z których korzystają wszystkie serwisy, gazety, również my i wikipedia.

„Oj, wiem, wiem, kto, kiedy i jaki miał epizod na GOL-u, a przynajmniej w części” – nie, nie wiesz i próbujesz dorabiać sobie prestiż kosztem GOLa. Nie wiesz tego, nie wiesz wielu rzeczy które uważasz że wiesz bo gdyby było inaczej to nie pisał byś tego co piszesz.

„Soul, tak BTW, to w Google Analytics, odpowiednikiem UU w Gemiusie jest Absolute Unique Visitors, zaś Visitors, które podajesz, to odpowiednik polskich Sesji”
Tak jak mylisz się w większości innych rzeczy również tutaj nie masz racji. I nie pleć już głupot proszę bo tylko mieszasz ludziom w głowie.
Pojęcia występujące na Google to: Visits i Absolute Unique Visitors
Pisząc Visitors miałem na myśli Absolute Unique Visitors ponieważ NIE MA w GA innego pojęcia Visitors to zawsze Absolute Unique Visitors w konkretnym okresie czasu. Zawsze jeżeli jest mowa o liczbie oglądających jest mowa o Absolute Unique Visitors. Także liczba którą podawałem to Absolute Unique Visitors i sugerując że jest inaczej obrażasz inteligencję czytelników.
Visitors nie jest odpowiednikiem Sesji i nigdy nie było. Odpowiednikiem sesji jest Visits. I tak jak ci napisałem mamy w sumie około 6 milionów Visits miesięcznie i w sumie na wszystkich serwisach około 2,4 miliona Visitors czy UU czy unikalnych czytelników jak wolisz.

Nie, nie jestem takim debilem żeby pomylić te dwie liczby.

„Myślałem, że możemy pogadać na poziomie. Pewnie moglibyśmy.”
Spotykam się co jakiś czas z redaktorami gazet, serwisów, przedstawicielami prasy. Mogę wtedy z nimi rozmawiać, przedstawiam się, oni sie przedstawiają. Każdy bierze odpowiedzialność za swoje słowa. Zawsze jest bardzo miło i przyjemnie. Ten dialog jest niesymetryczny, gdyż tylko ja biorę odpowiedzialność za swoje słowa, ty możesz pisać co chcesz. Ty jesteś tylko anonimową ksywką na forum. Rozmawiać o „zaletach branży” to ja mogę sobie ze Smugglerem (oczywiście jeżeli on ma czas i ochotę) bo wiem kim jest i podpisuje się pod swoimi wypowiedziami. Od niego zresztą mogę się czegoś nauczyć. Ty możesz napisać cokolwiek, opluć nas, napisać że przepisujemy Wikipedię, że nie jesteśmy dziennikarzami, posądzić nas o co chcesz. Dać upust swojej dziennikarskiej fantazji. Ja nie mam przyjemności z takiej dyskusji. Rozmawiać to ja mam przyjemność z naszymi czytelnikami. Dlatego pozwolisz że ograniczę się do dementowania tego co napisałeś a przyjemność z rozmowy będę czerpał z wypowiedzi ludzi którzy pozytywnie wypowiadają się o GOLu.

„Ty zaś, Soul, potraktowałeś mnie jak gówniarza” – nie wiem kim jesteś, nie przedstawiłeś się, ja nie odbieram tego w taki sposób jak ty, poświęciłem odpowiedzi na twoje tezy w sumie dwie godziny mojej pracy. Nie wiem jak naciągając rzeczywistość nie możesz powiedzieć że potraktowałem cię jak gówniarza.

„Bądźmy szczerzy: mam to daleko w tyle” i tak doszliśmy do sedna sprawy. Ja z pewnością nie mam cię w dupie i nie mam w dupie również tego co piszesz. Teraz już wiesz dlaczego zostałeś tak potraktowany, bo jak ktoś ma w dupie swojego rozmówcę to nie powinien spodziewać się szczególnej atencji.

Życzę miłego korzystania z naszego serwisu.

PS. Jeszcze mi umknął twój podział na „rzemieślników” i „dziennikarzy”. Nie będę się rozwodził ale dla mnie dziennikarzem to jest np. Tomasz Jastrun z ostatniej strony Newsweeka, a spora część ludzi którzy podpisują się „dziennikarz” to zwykli rzemieślnicy i to niekoniecznie dobrzy.

05.12.2007
14:45
[123]

Soulcatcher [ end of winter ]

tomazzi ---> to nie jest konkurs, to forum, ludzie wyrażają swoje opinie, nie ma wygranych i przegranych.

05.12.2007
15:18
[124]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Recenzja winna się bronić merytoryką i treścią, a końcowa ocena być tylko dodatkiem, nie zaś cyfrą magiczną, która swą wagą przysłoni lub zafałszuje obiektywną dziennikarską pracę. Kiedy recenzja jest natomiast pisana pod gotową z góry ocenę powstałą na bazie oczekiwań redaktorów, prezesów, udziałowców to po co wogóle ta cała zabawa. Wiadomo że prawo tego rynku jest takie, że dla mniej oczytanych i zorientowanych klientów stanowiących większość, liczą się tylko cyferki na pudełkach, więc liczą się one dla producentów bo przekładają się w dużym procencie na stan ich konta bankowego. Inflacja ocen punktowych postąpiła tak, że gra średnia nie dostanie 5 pkt czy 50% ale dostanie 7-8 pkt i 70-80%, nie mówiąc już o notorycznych dziewiątkach dla gier tylko dobrych. Po ocenach wydawałoby się że co miesiąc wychodzą super gry rewolucjonujące nie tylko swój gatunek ale całą elektroniczną rozrywkę, mam wątpliwości ale ja pamiętam wczesne komputerowe lata 90' i choćby polską prasę piszącą w temacie więc mogę nie mieć racji:)

05.12.2007
15:22
[125]

stanson [ Szeryf ]

Moim zdaniem ocena gry zawiera się w recenzji, a ta cyferka widnieje dla formalności i podkreslenia opinii autora. Nie bardzo rozumiem jak kilka osób może debatować nad oceną gry, skoro jedna osoba ją recenzowała. "Szefostwo" powinno polegać na autorze, jeśli jest inaczej to znaczy, że w firmie nie dzieje się dobrze, skoro pracownik (recenzent) nie cieszy się zaufaniem.

Biorąc pod uwagę sytuację z ocenianiem gry przez 10 osób w redakcji i uśredniania oceny - jaki to ma sens? raz, że wszystkie 10 osób musiałoby od dechy do dechy wchłonąć grę, żeby móc ją oceniać, dwa, że stworzy to niepotrzebne konflikty, bo na pewno w co poniektórych kwestiach wszyscy się zgadzać nie będą, w efekcie tego ocena będzie własciwie... niczym.

05.12.2007
15:23
[126]

smuggler [ Patrycjusz ]

Ja powiem tylko, ze obie strony maja troche racji, bo z racja to jak z d... - kazdy ma wlasna.
W kazdym razie z przyjemnoscia poczytalem te dyskusje, bo na pewno to pozyteczniejsze niz 1001 "kto uwaza, ze gra X jest lepsza niz Y niech sie podpisze" czy "a wiecie co powiedzial dzis polityk X".

Mamy tu po prostu dwa podejscia - biznesowe, stateczne niczym rycerz na koniu w plytowce, i tatarsko-harcownicze, dziennikarskie. Problem w tym, ze jak ciezko porownywac lodowke z klimatyzatorem, choc oba urzadzenia sluza do tego samego - wytwarzania zimna - tak ciezko pogodzic te dwa podejscia.

Niby o tym samym ale zupelnie rozne. Wiem , ze inaczej sie patrzy np. na reklamy w pismie jako dziennikarz (przeszkadzaja mi, musz skrocic ten tekst!) a inaczej gdy np. trzeba zrownowazyc budzet numeru (bo np. pelne wersje drogie sa i wychodzi, ze numer nie zarobi na siebie) iw tedy dodatkowe reklamy sa kolem ratunkowym, pozwalajacaym jednak dac te swietne gierki do numeru. Jeszcze inaczej patrzy na to czytelnik...

Jako dziennikarz rzecz jasna solidaryzuje sie z czlowiekiem, ktorego wywalili z pracy za to, ze powiedzial co mysli. Wole jednak nie myslec z czym musoalbym sie solidaryzowac bedac szefem tego serwisu.

Zycie niestety jest parszywe. Grunt jednak miec kregoslup a nie g... i robic tak, by sie potem nie wstydzic patrzec sobie w oczy przy goleniu. I tego sie trzymajmy przy podejmowaniu roznych zyciowych decyzji.

Jestem tez zdecydowanym przeciwnikiem recenzji "kolektywnych", bo po to jest ksywka autora przy recenzji, zeby wszelka odpowiedzialnosc za to, co powie, napisze i oceni szla na jego konto.

05.12.2007
15:26
smile
[127]

Loon [ Panicz ]

A dla mnie ocena jest jak najbardziej wymowna :). Jeśli widzę dziewięć to wiem, że gra jest kapitalna. Jak widzę 5 - średnia. Wiele tutaj nie trzeba mówić na ten temat, bo generalnie rzecz ujmując oceny w serwisach są do siebie dość podobne.

To jest właśnie przywilej naszych czasów, że serwisów jest wiele dzięki czemu oceny się uśredniają. Nawet jeśli recenzent jednego serwisu da 6, a we wszystkich pozostałych oceny będą wahały się w przedziale 8-9, to należy spodziewać się gry raczej dobrej, która mu po prostu nie podpasowała. Dla mnie oceny są jak najbardziej wymowne, bowiem korzystam po prostu z kilku serwisów o grach...

Inna sprawa, że ja się opiniami recenzentów przed zakupem nie kieruję. I tak naprawdę odnoszę wrażenie, że recenzje to już tylko czysta formalność, a zdecydowanie większą rolę odgrywa kampania reklamowa + wersja demo.

05.12.2007
15:32
[128]

smuggler [ Patrycjusz ]

Tu mnie troszke zaskoczyles, bo mowisz, ze nie przejmujesz sie recenzjami (mniej lub bardziej ale obiektywnymi) a wolisz slychac co ci mowia w reklamach. A tam kazda gra jest "incredible" no i ma mase "innovation" oraz oczywiscie "stunning AI" itd. itd. Widziales kiedys reklame w rodzaju "to taki sredniak, ale robimy wokol niego sporo szumu, wiec moze tego nie zauwazycie"? Bo ja nie. A w recenzji jednak takie rzeczy wylaza.

Dziwne podejscie.

Usrednianie ocen z serwisow - heh, sam nieraz podje je przy naszuch pelniakach, zeby nie bylo, ze to np. 9+ w CDA to bylo specjalnie, bo wiedzielismy ze za 5 lat ja damy :), wiec jak srednia wynosi np. 87% to dla wielu jest to jakis dowod.

Tylko wiesz - kiedys 99% procent ludzi uwazalo, ze Ziemia jest plaska. Ale czy to dowodzilo, ze maja racje? Tak samo 87% dla gry nie oznacza, ze jest dobra, a tylko tyle, ze duzo osob tak uwaza. A to nie to samo. Co do mnie to np. jesli slysze, ze pan X, co do ktorego wiem, ze nie sciemnia, i ze wiele razy nasze oceny sie pokrywaly mowi "kurde, jaki gniot" to jej nie kupie, nawet jesli w Necie ma srednia 98%. Bo byc moze jestem w tej grupie, ktora dala(by) jej 30% tyle ze jest nas malo i po usrednieniu robi sie 98%?

05.12.2007
15:40
smile
[129]

Loon [ Panicz ]

Smuggler ->

bo mowisz, ze nie przejmujesz sie recenzjami (mniej lub bardziej ale obiektywnymi) a wolisz slychac co ci mowia w reklamach.
Nie powiedziałem, że wolę słuchać tego, co mówią mi w reklamach, nie wmawiaj mi tego :)! Ale jest tak, że nawet największe badziewie puszczone w radiu 200 razy staje się hitem. Tak samo z grami komputerowymi. Jeśli tło strony razi napisem "Beowulff", u góry widnieje banner, dystrybutor codziennie wysyła Ci maila na temat tej gry, a na dodatek w kinie leci podobny tytuł... To potem w takim Empiku w pierwszej kolejności sięgasz po tytuł, na który się najwięcej napatrzyleś. Jeśli nie - jesteś jednym ze szczęśliwców mało podatnych na reklamę!

PS. A często zdarza Ci się kupić grę, która dostała w CDA 9/10, chociaż jest tytułem z "niższej półki" i nie ma odpowiedniej promocji?

Tylko wiesz - kiedys 99% procent ludzi uwazalo, ze Ziemia jest plaska. Ale czy to dowodzilo, ze maja racje? Tak samo 87% dla gry nie oznacza, ze jest dobra, a tylko tyle, ze duzo osob tak uwaza. A to nie to samo. Co do mnie to np. jesli slysze, ze pan X, co do ktorego wiem, ze nie sciemnia, i ze wiele razy nasze oceny sie pokrywaly mowi "kurde, jaki gniot" to jej nie kupie, nawet jesli w Necie ma srednia 98%. Bo byc moze jestem w tej grupie, ktora dala(by) jej 30% tyle ze jest nas malo i po usrednieniu robi sie 98%?

Rankingi faktycznie potrafią być mylne, zwłaszcza, że jest masa serwisów, które swoje oceny wystawiają na podstawie "współpracy reklamowych". Niestety także w Polsce... Ale mimo wszystko uważam takie gamerankings.com za w miarę wiarygodne źródło. No bo przecież 20 recenzji z różnych źródeł wskazujących noty około 8-9 to są noty wiarygodne :)!

05.12.2007
15:50
[130]

TechCum [ Legionista ]

Soul: "Tak jak napisałem nie musisz mnie przepraszać, przepraszaj kilkadziesiąt osób które pracują dla GOLa."

Uczyniłem to.

Soul: "Twierdzisz że znasz proste rozwiązanie w kwestii ocen dla gier, gratuluję, inni mają z tym wyraźnie problemy. Jak widać również Gamespot je ma."

Widać geniusz ze mnie. :) A poważnie: cały czas mam wrażenie, że sami sobie zgotowaliśmy ten los. Jak to? Ano, od początku w naszym środowisku graczy dyskutowaliśmy: a ile dal Secret Service, a potem ile dalo CDA, wreszcie ile dal GOL. Zamiast: a co napisal ten, a czemu skrytykowal za to, a po co to?


Soul: "Wulgaryzmy są akurat bardzo dobrze umocowane w fabule i klimacie gry. A sama gra jest dla dorosłych. Fakt „nieprzyjemności” prowadzenia bohaterów w H&L jest jedną z największych zalet tej gry, nie jej wadą i to nie jest sztuka krytyki tylko zrozumienie przesłania autorów."

No wiesz, to jest właśnie ta przecudowna sprawa: każdy z nas myśli i rozumuje inaczej. Dla Jeffa wulgaryzmy, jest przecież multum, są nieuzasadnione, bo przecież mogę powiedzieć od czasu do czasu "o k...", ale nie co krok to "ch...". Dla Ciebie to jest umocowane w fabule i klimacie. Prowadzenie bohaterów jest dla Ciebie OK, możesz się z nimi identyfikować, nie obrzydza Cię to, i w ogóle okej: bardzo dobrze. Dla Jeffa jest to mało strawne. Ja, jako gracz, powiedzmy, biorę sobie recenzję Twoją (hipoteza) i Jeffa. I teraz mam wybór: wierzę Tobie albo jemu. I tyle.

I znów pytanie: czy dlatego, że on myśli inaczej od Ciebie, ma inne życiowe doświadczenia, inaczej postrzega gry, branżę, przemysł, to właśnie jest powód, aby mówić: "Jeff po raz kolejny pokazał że jak ma zły humor to żadna gra mu się nie oprze." Dla mnie to tworzy wyrazistość tego pana, bardziej niż super wyliczana średnia z super ocen redakcji. Mogę się z nim z nim zgadzać lub nie.


Soul: "Tak jak mylisz się w większości innych rzeczy również tutaj nie masz racji. I nie pleć już głupot proszę bo tylko mieszasz ludziom w głowie. Pojęcia występujące na Google to: Visits i Absolute Unique Visitors Pisząc Visitors miałem na myśli Absolute Unique Visitors ponieważ NIE MA w GA innego pojęcia Visitors "

Oj, faktycznie. Moje przeoczenie. Po prostu napisałeś Visitors i mi w mózgu zrobiło się, że to od Visits. :) Kajam się i przepraszam, ale szkoda, że akurat na tej mojej małej pomyłce (bo jak sam widzisz analyticsa znam) zrobiłeś sobie ze mną popisowy rzut przez plecy, niczym mistrz Judo. :) Spoko. Ja piszę pod presją szefa chodzącego za plecami, a Ty jesteś wiceprezesem, współzałożycielem, itd. - stąd ta różnica. :) (To znów żarcik, więc no offence).


Soul: "Nie, nie jestem takim debilem żeby pomylić te dwie liczby."

Nigdy nie miałem Cię za debila. Debil nie zrobiłby na GOL-u pieniędzy. A Wy z Shuckiem zrobiliście.


Soul: "Ten dialog jest niesymetryczny, gdyż tylko ja biorę odpowiedzialność za swoje słowa, ty możesz pisać co chcesz. Ty jesteś tylko anonimową ksywką na forum."

Owszem. Zdaję sobie sprawę, że to troche taka zabawa w kotka i myszkę. Ale też sam powiedziałeś, że część współpracowników redakcji GOL-a się ukrywa pod nickami. Ja przytaknąłem, że to dziwoląg branży. Ale sam też nie mogę się ujawnić, bo z kolei można by mnie gdzieś tam wyśledzić i puścić bombkę. :) Mam rodzinę, więc muszę dbać o to, co mam. :) Inna sprawa, że przecież nie do końca tak jest, jak mówisz: ja na przykład, tak jak i Ty wobec mnie, nie wiem, jak wyglądasz, ile masz lat, co lubisz robić, jak masz na imię, Soul. :) No dobra, żartuję. Wiem, że jak masz na imię, ile masz lat, i jak wyglądasz. OK. Mam przewagę. :)




Soul: „Bądźmy szczerzy: mam to daleko w tyle” i tak doszliśmy do sedna sprawy. Ja z pewnością nie mam cię w dupie i nie mam w dupie również tego co piszesz. Teraz już wiesz dlaczego zostałeś tak potraktowany, bo jak ktoś ma w dupie swojego rozmówcę to nie powinien spodziewać się szczególnej atencji."

Oj, przeinaczasz. Nie powiedziałem, że mam Ciebie w dupie, tylko, że daleko w tyle mam to, że potraktowałeś mnie, jak gówniarza. Implikacja. :)

Soul: "Życzę miłego korzystania z naszego serwisu."

Odpukuję w niemalowane, aby nie zapeszać. :)


Smuggler: "Problem w tym, ze jak ciezko porownywac lodowke z klimatyzatorem, choc oba urzadzenia sluza do tego samego - wytwarzania zimna - tak ciezko pogodzic te dwa podejscia. "

Bardzo mi się to porównanie podoba. :)

Pozdrawiam

05.12.2007
16:00
[131]

smuggler [ Patrycjusz ]

Loon [ Panicz ]

Smuggler ->

bo mowisz, ze nie przejmujesz sie recenzjami (mniej lub bardziej ale obiektywnymi) a wolisz slychac co ci mowia w reklamach.
Nie powiedziałem, że wolę słuchać tego, co mówią mi w reklamach, nie wmawiaj mi tego :)! Ale jest tak, że nawet największe badziewie puszczone w radiu 200 razy staje się hitem. Tak samo z grami komputerowymi. Jeśli tło strony razi napisem "Beowulff", u góry widnieje banner, dystrybutor codziennie wysyła Ci maila na temat tej gry, a na dodatek w kinie leci podobny tytuł... To potem w takim Empiku w pierwszej kolejności sięgasz po tytuł, na który się najwięcej napatrzyleś. Jeśli nie - jesteś jednym ze szczęśliwców mało podatnych na reklamę!

>>>Dlatego sa wlasnie pisma z recenzjami, zebys mogl poczuc grunt pod nogami :)


PS. A często zdarza Ci się kupić grę, która dostała w CDA 9/10, chociaż jest tytułem z "niższej półki" i nie ma odpowiedniej promocji?

>>>Jasne, vide chocby Combat Mission. Niszowa ale ZNAKOMITA. Poza tym duzo czesciej trafialo mi sie NIE kupowac gier, zapowiadanych na hity, po lekturze recenzji w CDA. :)
Kupe szmalu zaoszczedzilem.


Rankingi faktycznie potrafią być mylne, zwłaszcza, że jest masa serwisów, które swoje oceny wystawiają na podstawie "współpracy reklamowych". Niestety także w Polsce... Ale mimo wszystko uważam takie gamerankings.com za w miarę wiarygodne źródło.

>>> W MIARE. Dla mnie duzo wiarygodniejsza jest opinia jednej osoby, ktorej gustom ufam niz srednia z 50 ocen, wystawionych przez ludzi, ktorych nie widzialem na oczy. A moze wszyscy to 12-letni fani Tokyo Hotel i Luli 3D? :)


No bo przecież 20 recenzji z różnych źródeł wskazujących noty około 8-9 to są noty wiarygodne :)!

>>>Wskazuja tylko, ze duzo ludzi uwaza, ze gra jest dobra. Zatem jesli masz typowe gusta - to jest spora szansa, ze tez ci sie spodoba. To troksze jak Familiada - jesli odpowiednio duzo debili powie, ze pierwszym krolem Polski byl Napoleon, to - jesli myslisz tak samp - wygrasz. Ale czy to oznacza, ze udzieliles dobrej odpowiedzi?

05.12.2007
16:12
smile
[132]

Judith [ Legend ]

"Problem w tym, ze jak ciezko porownywac lodowke z klimatyzatorem, choc oba urzadzenia sluza do tego samego - wytwarzania zimna - tak ciezko pogodzic te dwa podejscia."

Najs, podoba mi się :)

Loon - średnio to, Ty nie wiesz nic na takiej podstawie, jeśli patrzysz tylko na cyferki. Każda gra to przypadek szczególny, tak jak i recenzja to zdanie szczególnego człowieka. Jak nie wysilisz zwojów i nie poznasz recenzji od strony językowej i merytyrycznej, to w zasadzie nic nie wiesz o grze i propozycji jej oceny jako całości, przez człowieka o gustach, które są zbieżne bądź rozbieżne z Twoimi (pomijam to, czego się naoglądałeś w reklamach i zapowiedziach).

A statystycznie to wiadomo jak jest, wkładam łapę do lodówki a drugą nad palnik i wszystko gra, tak? :)

05.12.2007
16:33
smile
[133]

Judith [ Legend ]

Ach jeszcze jedno, a może powodem wylania Jeffa było po prostu przegięcie pały? Zazwyczaj szanowanych dziennikarzy nie wywala się chyba za takie rzeczy, może Jeff miał na pieńku z redakcją lub szefem, ale nie było wyraźnego powodu, co by go wykopać? To oczywiście takie plotkarskie spekulacje, tym niemniej nie wydaje mi się, żeby Eidos mógł aż tak namieszać, niezależnie od tego, czy w ogóle ktoś się tego podjął, czy nie. Jeśli facet był poczytnym autorem, to żadna kwota nie zrekompensuje na dłuższą metę posiadania tak cennego pracownika i pewnie panowie w redakcji GS'a doskonale o tym wiedzieli.

05.12.2007
16:34
[134]

alpha_omega [ Senator ]

Loon ------------------>

Statystyka wypacza często obraz rzeczywistości w przypadku danych ilościowych, co dopiero mówić o tak subiektywnych rzeczach jak ocena gry. Już pojedynczy akt wystawienia oceny jest tak naprawdę nadużyciem. Uśrednienia dużej ilości ocen są już zupełnym absurdem.

Owszem - raczej film ze średnią z tysiąca głosów w wysokości 4/10 nie ma szans zainteresować kogokolwiek i prawdopodobnie rzeczywiście jest kiepski, ale - z drugiej strony - bardzo często się zdarza, że film z oceną 8 z tego tysiąca głosów jest bardzo przeciętny, a nawet słaby. Zresztą nic w tym dziwnego - przeciętny odbiorca nie potrafi oceniać filmów, podobają mu się produkcje przeciętne, potrafi się nimi wręcz snobować, a z tymi bardziej ambitnymi na szczęście nie ma zazwyczaj do czynienia (stąd przewaga przeceniania nad niedocenianiem).

Weźmy 10 ocen z recenzji. Wystarczy, ażeby gra dostała pięć szóstek i pięć ósemek, ażeby uśredniona ocena wynosiła 7. I to siedem o niczym nie mówi, bo jest akurat na granicy jaką zazwyczaj mentalnie uważa się za dolną granicę gier wartych uwagi (bo takie są zwyczaje oceniania). De facto nie masz pojęcia czy Twój gust zalicza się do tej części, która grę oceniła pozytywnie (8), czy do tej, która wysunęła naprawdę poważne wątpliwości wobec jakości tej gry (6).

Nie mówiąc już o ingerowaniu grupy w jednostkową recenzję, bo to już jest kompletne spaczenie i tej recenzji jako recenzji ostateczny koniec.

05.12.2007
17:43
[135]

Taven [ Generaďż˝ ]



Ciekawie to dopiero będzie.

05.12.2007
17:55
[136]

Soulcatcher [ end of winter ]

Nic nie będzie, pewnie z 1000 młodych, ambitnych, dobrze piszących ludzi czeka na te posady. A sam Gamespot ma na tyle mocną pozycję że niełatwo będzie spaść z piedestału.
Jedyne realne problemy jakie ma GS to pieniadze, których zarabia bardzo dużo ale jeszcze więcej wydaje.

05.12.2007
19:22
smile
[137]

Loon [ Panicz ]

smuggler, Judith, alpha_omega -> o tym czy gra jest dobra nie zadecyduje za mnie Stranger, Allor czy Malacar. Nawet zbieżność gustów nie zawsze działa - podobnie jak statystyka. Statystycznie (;)) rzecz ujmując to jednak większe prawdopodobieństwo istnieje w sytuacji, gdy gustem zbliżę się do recenzentów z dwudziestu serwisów razem wziętych i uśrednionych, a nie Allora, który np. miał lepszy dzień, bądź z drugiej strony - bolała go głowa i nie mógł patrzeć na to, co widzi na ekranie :)

smuggler -> a co do radzenia sobie z reklamą, to jakoś daję radę :). Strasznie nie podobali mi się Herosi V i kto dziś o nich pamięta? Za to pod niebiosa wychwalałem Total Overdose, a ta gra - niby uboga siostra GTA - do dziś jest wspominana z sentymentem :).

05.12.2007
19:26
smile
[138]

TechCum [ Legionista ]

Soul: "Nic nie będzie, pewnie z 1000 młodych, ambitnych, dobrze piszących ludzi czeka na te posady. A sam Gamespot ma na tyle mocną pozycję że niełatwo będzie spaść z piedestału."

Och, Soul, reprezentujesz typowe podejście: co mi tam jacyś dziennikarze, ze stażem, doświadczeni. Będę chciał to ich wszystkich... rach, ciach... na zbity pysk! Jak w tych czarnych, polskich realiach parę lat temu: "panie, na pana miejsce ja mam tysiące, którym mogę płacić tysiąc miesięcznie, a pan chcesz tysiąc pińcset? panie, wyp... z mojego biura!". :)

Bardzo mnie męczy takie podchodzenie do tematu: myślenie o ludziach, dziennikarzach, pracownikach, którzy budują firmę, jej wizerunek, wartość dzień, po dniu, a szefowie uznają ich za zwykły materiał, który można zawsze podmienić młodszym, ambitniejszym, dobrze piszącym. Szkoda, Soul.

Soul: "Jedyne realne problemy jakie ma GS to pieniadze, których zarabia bardzo dużo ale jeszcze więcej wydaje."

A myślałem, że powiesz: jedyny problem GS-a to GamePressure :)

Pozdro

05.12.2007
19:55
[139]

Soulcatcher [ end of winter ]

TechCum ---> cieszę się że znalazłem w tobie wiernego fana.

Szkoda ze znowu nie zrozumiałeś :) Będę się starał pisać jak do dzieci :) Rezygnacja z dobrze płatnej, prestiżowej pracy, na którą mają chrapkę tłumy młodszych, ambitniejszych i prawdopodobnie zdolniejszych ludzi nie jest przejawem dojrzałej postawy. A już z pewnością nie jeżeli powodem tej rezygnacji ma być protest przeciwko układowi który w USA jest omalże obowiązującą religią. Jeżeli pracownik dużej firmy rezygnuje z posady na znak solidarności ze swoim zwolnionym kolegom to dla większości dużych firm nie jest atrakcyjnym nabytkiem gdyż takie firmy robią wszystko co mogą aby zniszczyć układy personalne, starają się wywołać konieczność rywalizacji pomiędzy pracownikami i lubują się w wierności firmie.
Podstawowa zasada dużej amerykańskiej firmy to wszystko zorganizować tak aby nie było ludzi niezastąpionych, gdyż właśnie element ludzki jest najsłabszym punktem. Dlatego wszyscy zasuwają tak samo ubrani, mają się świetnie bawić na spotkaniach firmowych, mają nawzajem na siebie donosić szefowi i czuć się stale zagrożeni przez ambitnych podwładnych.
To nie jest moje zdanie, ani nie twierdzę że mi się to podoba, takie są zasady dużych korporacji.

Jest również teoria że to jednostka jest najważniejsza w firmie, że jej kreatywność jest najistotniejsza, że dobra koleżeńska atmosfera sprzyja lepszej wydajności pracy, lepszym efektom itd. Ale tu również nie pasuje mi model odchodzimy z pracy bo firma jest zła gdyż zwolniła naszego kolegę.

„Och, Soul, reprezentujesz typowe podejście: co mi tam jacyś dziennikarze, ze stażem, doświadczeni. Będę chciał to ich wszystkich... rach, ciach... na zbity pysk!” i znowu poniosła cię twoja dziennikarska fantazja. To nie jest moje podejście, to spekulacja myślowa na temat co myśli na ten temat standardowo myślący przedstawiciel kadry kierowniczej w korporacji.

Jeżeli chcesz wiedzieć na czym opiera się sukces GOLa to akurat my a w tym ja uważamy że jest całkiem odwrotne, co nie zmienia postaci rzeczy że taki sposób myślenia jest nadal dominujący w większych firmach.

Błędne jest również twoje założenie że płacić trzeba mało. Ja bym to sparafrazował „panie, na pana miejsce jest kilku kandydatów, ludzi którzy sprawdzili się u konkurencji, zapłacimy im więcej i damy możliwości realizowania ich wizji”.

Czy to jest smutne, tak jest, bo zarówno ty jak i ja zapewne dożyjemy chwili gdy będziemy pakowali swoje rzeczy z biurka a na nasze miejsce przyjdzie ktoś inny. Taka jest kolej rzeczy.

„A myślałem, że powiesz: jedyny problem GS-a to GamePressure :)” – znowu żarcik? Ja nie mam z tym problemu. Gamespot i Gamepressure to jak CocaCola i wytwórnia lemoniady. Co nie zmienia faktu że jestem pewien iż z każdego dolara zainwestowanego w GP jest procentowo więcej zysku niż z każdego dolara zainwestowanego w GS. I na tym polega interes.

05.12.2007
20:55
smile
[140]

TechCum [ Legionista ]

Soul: "TechCum ---> cieszę się że znalazłem w tobie wiernego fana."

Cała przyjemność po mojej stronie, Soul. :) Wymyśliłem sobie tak beznadziejną ksywkę, że nie wiem, co powiedzieć, ale ok: mów mi, Techuś!


"Szkoda ze znowu nie zrozumiałeś :) Będę się starał pisać jak do dzieci :)"

Tak jest najlepiej. Wszak jestem standardowym użytkownikiem GOL-a. :)) Nie ok, to znowu głupi żart. Sorki. :)

A poważnie, ok, teraz rozumiem: nie zrozumieliśmy się. :) To znaczy myślałem, że Ty tak na poważnie z tym zastąpieniem ludzi młodymi.

Jasna sprawa, i tu - hurra! - się zgadzamy, że konsorcja, koncerny, duże firmy mają swoje schematy organizacyjne. Co prawda, w wielu dużych firmach, także w Polsce, nie jest tak strasznie: wiele firm zdało sobie sprawę, że ta druga metoda, o której także piszesz, jest zdecydowanie lepsza.


Soul: "i znowu poniosła cię twoja dziennikarska fantazja. To nie jest moje podejście, to spekulacja myślowa na temat co myśli na ten temat standardowo myślący przedstawiciel kadry kierowniczej w korporacji."

Acha, czyli znów niezrozumienie. Podoba mi się również Twoje (tak, przez wielkie "t":)) sformułowanie: "dziennikarska fantazja". :)


Soul: "Błędne jest również twoje założenie że płacić trzeba mało."

Widzisz, Soul, Tobie też trzeba czasami jak dziecku. Posiłkując się Twoją wypowiedzią: to była jedynie spekulacja myślowa. :) Widać, po każdym wpisie, że więcej nas łączy, niż dzieli. :)

Soul: "Czy to jest smutne, tak jest, bo zarówno ty jak i ja zapewne dożyjemy chwili gdy będziemy pakowali swoje rzeczy z biurka a na nasze miejsce przyjdzie ktoś inny. Taka jest kolej rzeczy."

Mnie już to spotkało. Nie polecam, Soul.

Soul: „A myślałem, że powiesz: jedyny problem GS-a to GamePressure :)” – znowu żarcik? Ja nie mam z tym problemu. Gamespot i Gamepressure to jak CocaCola i wytwórnia lemoniady. Co nie zmienia faktu że jestem pewien iż z każdego dolara zainwestowanego w GP jest procentowo więcej zysku niż z każdego dolara zainwestowanego w GS. I na tym polega interes."

No i kurcze, jak tu nie lubić Soula i GOL-a. Takie podejście mi się podoba. Kiedyś próbowałem też handlować, ale jakoś nie potrafię być przedsiębiorcą, dlatego szanuję i podziwiam biznesmenów. Nie wiem, czemu nie potrafię. Być może powód jest banalny, cytując odwieczny podpis pod postami na wszelkich forach u znanego skądinąd Smugglera: "gdyby mi się tak chciało, jak mi się nie chce". :) Przedsiębiorcom musi się chcieć.

Dobra, Soul. Widzę, że już sobie wszystko wyjaśniliśmy. Miło się dyskutowało. Polecam się na przyszłość. :)

Pozdro

05.12.2007
21:29
smile
[141]

Aristos [ między słowami ]

TechCum - jeden z ciekawszych debiutów na tym forum. Mam nadzieję, że popiszesz także poza tym wątkiem :)
Soulcatcher - wszystko ładnie brzmi w twoich postach, niestety fakty już nie są tak piękne. Weźmy przykład wymienionego wyżej gamepressure, dlaczego stamtąd można ściągnąć poradniki do gier całkiem za free, u nas tylko przez tydzień lub dwa po zamieszczeniu ? Zaznaczam, że poradniki tu i tam są TYCH SAMYCH autorów.. Pytam: w czym polski gracz jest gorszy wg GoLa (lub zachodni lepszy), że ma płacić zo coś, co w anglojęzycznej odmianie strony jest za darmo ? Powiem więcej, w samych zasobach GoLa są niesprawiedliwe różnice: na przykład te same poradniki w wersjach na PC i X360 są raz płatne , raz nie. Przykładowo:
Gears of War [Akt II] Outpost/Lethal Dusk,
dla X360 https://www.gry-online.pl/S024.asp?ID=577&PART=80&PAGE=1
dla PC https://www.gry-online.pl/golmax.asp?ID=710&BK=S024.asp&P=1
Jade Empire [Solucja] Rozdział III cz.6,
dla X360: https://www.gry-online.pl/S024.asp?ID=396&PART=220&PAGE=1
dla PC https://www.gry-online.pl/golmax.asp?ID=627&BK=S024.asp
itd, pewnie zainteresowani znajdą więcej przykładów. Pytam: w czym polski gracz, użytkownik PC jest gorszy od zachodniego; w czym też jest gorszy od polskiego gracza, użytkownika X360 ??

05.12.2007
22:56
[142]

alpha_omega [ Senator ]

Loon -------------->

Nie możesz się zbliżyć gustem do średniej, bo gust nie jest określeniem statystycznym. W uśrednieniu statystycznym to co różnicuje podejścia, a więc wyraża gust, wzajemnie się znosi (de facto średnia jest adekwatna w danym aspekcie, gdy ów ogólnie Ci zwisa np. nie różnicujesz grafiki na cukierkową i realistyczną tylko na dobrą i złą). Nie ma bardziej oczywistej rzeczy.

De facto takie uśrednienie nie wyraża absolutnie nic - poza przypadkami, gdy gra ma średnie skrajne (np. średnią z 10 serwisów wynoszącą 2). I jak widzisz ocenę 7 i odwracasz wzrok, to może Cię ominąć gra, którą ktoś ocenił na 9+ i to właśnie ona trafiał w Twój gust, lub gdy zakupujesz grę, która ma ocenę 9+ może Cię srogo zawieść, a ktoś z oceną 6 trafiał w Twoje podejście. Uśrednienie statystyczne się przydają, ale tylko dla wstępnej orientacji i w przypadkach skrajnych - dlatego oceny powinny być dwie: recenzenta i uśredniona ocena z najlepszych serwisów.

Absolutnie nic nie jest jednak lepsze, niż recenzja powiązana z oceną, która - jeśli autor wydaje się posługiwać innym stylem myślenia - może być zawsze dopełniona lekturą innej. W ten sposób wytwarza się katalog ulubionych recenzentów i już naprawdę średnie statystyczne można sobie wtedy wsadzić w ...

06.12.2007
08:41
[143]

TechCum [ Legionista ]

Wyciąganie średniej z pięćdziesięciu recenzji ma sens, ale dane te nie służą w żadnym razie graczom - kupowanie gry tylko dlatego, że średnia w rankingach wynosi np. 90% jest, delikatnie mówiąc, dalekie od mądrości. :) Wszak wiadomo, że w takim zestawieniu prestiżowe, opiniotwórcze serwisy mogły dać np. po 7/10, a serwisy fanowsko-amatorskie po 9.5/10. A że wiadomo: serwisów amatorskich jest więcej, to zawsze ta średnia jest dla gracza zupełnie abstrakcyjna.

Natomiast serwisy rankingowe są świetne dla dziennikarzy, dla ludzi, zajmujących się gram, a to dlatego, że jest to dobry materiał do analizy, do wyciągania wniosków, itd. :), do analizowania recenzji amatorsko-fanowskich w odniesieniu do recenzji dziennikarzy, itp. Graczowi też może się to przydać, jeśli interesuje go w przemyśle gier coś więcej, niż tylko zakup gry i jej eksploatacja. :)

----> Aristos
Dzięki za tak zacną opinię. Nie wiem, czy uda mi się być obecnym często, ale skoro już zacząłem, to nie omieszkam w ciekawych tematach wtrącić swoje trzy grosze. Trudno powiedzieć, czy będzie to tak interesujące, jak dyskusja z Soulem (pozdro, Soul), ale może być. Z niecierpliwością czekam na recenzję Kane&Lynch na GOL-u. :)

06.12.2007
09:42
[144]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

A ja se tak radośnie wtrącę.
Nieuzasadnione wulgaryzmy ?
Ludzie - obaj główni bohaterowie to zbiry, jeden z nich jest w dodatku kompletnym psycholem, obaj nie są nawet "bad boys" - obaj są "very, very, very bad boys". To jak mają mówić ? Cytatami z Szekspira ?
Nie są nawet "gangsterami-gentelmenami" - to są zwykłe zakapiory, wypuszczone z więzienia i spuszczone ze smyczy. Język jest częścią kreacji postaci i doskonale oddaje to, że chłopcy raczej by nie zdobyli pierwszego miejsca w szkółce niedzielnej ...

Gdzie i po co doszukiwać się sensu w umieszczaniu przekleństw w języku którym posługują się bohaterowie ? Posłuchaj sobie chociażby drecholi czy gówniarzerii wystającej pod blokami - a czymże K&L się różnią od nich ? Wiekiem i doświadczeniem ... i stopniem demoralizacji. Są znacznie, ale to znacznie gorsi od tych dzieciaków.

Wg mnie zarzuty Jeffa co do języka w K&L wynikają chyba ze złego humoru i "grzeczności" na siłę. Bo to zarzut, który akurat nie ma zupełnie sensu.

06.12.2007
10:37
smile
[145]

Judith [ Legend ]

Tu się zgodzę z Hellmakerem, dla mnie dialogi były przekolorowane, ale mam wrażenie że taka była intencja twórców - poprowadzić paskudną fabułę z paskudnymi typami a z drugiej strony wstawić dialogi jak z Pulp Fiction i innych tego typu filmów. Ot (być może) znak, że panowie mają zdrowy dystans do tego co robią :) No ale za takie rzeczy się chyba nie wywala z roboty ;)

06.12.2007
10:38
[146]

Soulcatcher [ end of winter ]

Aristos ---> wszystkie poradniki jak i inne materiały na GOLu są za darmo przez 14 dni od daty publikacji. Jeżeli zrozumiesz tą zasadę powinno ci być łatwiej odpowiedzieć sobie na swoje pytania. Co do poradników na Gamepressure nikt nie broni ci z nich korzystać, zrobiliśmy tą stronę również dla ciebie, możesz spokojnie używać zamieszczonych tam poradników. I czuć się lepszym lub gorszym według uznania.

TechCum ---> Recenzja K&L jest na GOLu od połowy listopada https://www.gry-online.pl/S020.asp?ID=4571

06.12.2007
10:39
[147]

Thorvik [ Centurion ]

Hellmaker-> pamiętasz może skecz "Psy 3"? Nadmiar wulgaryzmów równie skutecznie niszczy klimat co ich brak...

06.12.2007
10:46
[148]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

Thorvik ---> A czego się spodziewałeś po dwóch bandziorach ? To nie jest następny odcinek Teletubisiów. Chcieliście grę ze zwiększonym stopniem realizmu ? No to macie.
Akurat zarzut o nadmiarze przekleństw jest zdrowo chybiony.
Rażą Was przekleństwa u kogoś dla kogo są "naturalnym" sposobem wysławiania się - to sobie zagrajcie w Kangurka Kao. Albo w Reksia.

06.12.2007
11:28
smile
[149]

TechCum [ Legionista ]

----> Hellmaker: "Gdzie i po co doszukiwać się sensu w umieszczaniu przekleństw w języku którym posługują się bohaterowie ? Posłuchaj sobie chociażby drecholi czy gówniarzerii wystającej pod blokami - a czymże K&L się różnią od nich ? Wiekiem i doświadczeniem ... i stopniem demoralizacji. Są znacznie, ale to znacznie gorsi od tych dzieciaków. "

Hell, w Pulp Fiction chociażby, bo ten przykład podałeś, nie ma ani jednego bluza, który byłby nieuzasadniony. O tym właśnie mówię. To nie może być tak, że rzucany jest bluzg za bluzgiem tylko po to, aby podnieść rzekomy realizm gry czy też spowodować, że będzie bardziej brudna. Wystarczy zerknąć do literatury. Bardzo brzydki bohater, np. u czeskiego świetnego autora - Mirosława Zambocha - bluzga, jest brzydki i niezbyt fajny. Ale każdy bluzg jest tu uzasadniony, a czytelnik z czasem zaczyna lubić tego chamskiego, bezczelnego i złego bohatera. W K&L nie ma ani jednego, ani drugiego: obaj są wstrętni, obaj nie mają w sobie jakiejś wewnętrznej mądrości czy dobroci. Z tego punktu widzenia całość jest po prostu nie do strawienia. I przypomnę siebie: przestańmy oceniać gry w kategoriach gameplayu, grafiki, muzyki. K&L to doskonały materiał, aby móc ocenić grę w szerszym kontekście.

----> Hell: "Wg mnie zarzuty Jeffa co do języka w K&L wynikają chyba ze złego humoru i "grzeczności" na siłę. Bo to zarzut, który akurat nie ma zupełnie sensu."

A co Wam Soul wysłał jakąś rozpiskę, jak posłom, że mówicie o tym złym humorze i "grzeczności" jak zaczarowani? :))

----> Soul: "Recenzja K&L jest na GOLu od połowy listopada"

O kurcze, przeoczyłem. Już zabieram się do lektury. :)

----> Hell: "Thorvik ---> A czego się spodziewałeś po dwóch bandziorach ? To nie jest następny odcinek Teletubisiów. Chcieliście grę ze zwiększonym stopniem realizmu ? No to macie.
Akurat zarzut o nadmiarze przekleństw jest zdrowo chybiony.
Rażą Was przekleństwa u kogoś dla kogo są "naturalnym" sposobem wysławiania się - to sobie zagrajcie w Kangurka Kao. Albo w Reksia."

Wiesz, Hell, jest różnica pomiędzy naturalnym bluzganiem, a bluzganiem na siłę. Tak właśnie było we wspomnianym przez Thovika filmie o bandziorach, gdzie "k..." latały na lewo i prawo. To powodowało skutek odwrotny, Hell: rozmowy bandziorów były mało realistyczne. Dlaczego? Bo, owszem, może się trafić człowiek, który bluzga aż nadto często, co drugie słowo, ale przecież nie ma tak, że nagle wszyscy wokół mówią tylko "ch...", "k...", itd. To staje się wtedy śmieszne. Tak samo jest w K&L, tak było u Masłowskiej - po prostu w pewnych utworach, tak to nazwijmy, autorzy przesadzają, doprowadzając rzecz do absurdu.

I jeszcze jedno, Hell. Widać, że nie do końca rozumiesz tego, co chcemy powiedzieć. Mnie nie rażą przekleństwa: sam często rzucam bluzgami. :) Razi mnie, gdy w utworze jest ich przesyt i są nieuzasadnione. Ot, taki przykład, że na przykład Kane bluzga na lewo i prawo, a Lynch wcale... Pozostali bohaterowie zaś różniście. Nie wiem, czy czytałeś jakąś gangesterską literaturę. bardzo często jest tak, że niektórzy z gangsterów zupełnie nie bluzgają, udają świetoszków, mają zboczenie na punkcie czystości, itd. - czyli lekkie dewiacje psychiczne. To jest coś, co może być realne.

A poza tym, tekstem o Reksiu i kangurku co najwyżej możesz wzbudzić mój śmiech politowania. Wiesz, Hell, na takim poziomie to ja mogłem równie dobrze nie napisać w tym poście, a powiedzieć: "Hell, spadaj, jak ci się nie podoba, co idź, oglądaj tego swojego Spawna". :/

06.12.2007
11:41
smile
[150]

Judith [ Legend ]

TechCum - z całym szacunkiem, ale jestem osobną istotą zyjącą, a nie mówiącą naroślą na ramieniu Hellmakera :]

I jeszcze raz powtórzę, dla mie takie zgęszczenie wulgaryzmów jest celowym zabiegiem stylistycznym i objawem czarnego humoru, kontrastującego z "fabułą na poważnie". I nieprawda, że Lynch bluzga mniej od Kane'a, obaj bluźnią mniej więcej tak samo, tyle, że zazwyczaj gdy bluźni Lynch to mi się śmiać chce, bo jego "f**k" zazwyczaj pada w sytuacjach "humorystycznych".

Natomiast w przeciwieństwie do Hellmakera nie uważam, żeby dialogi te miały cokolwiek wspólnego z wprowadzaniem realizmu. Cała gra jest niezbyt realistyczna, a owe dialogi to jeden z elementów przerysowania w rzeczywistości gry.

06.12.2007
11:45
smile
[151]

TechCum [ Legionista ]

---> Judith: "TechCum - z całym szacunkiem, ale jestem osobną istotą zyjącą, a nie mówiącą naroślą na ramieniu Hellmakera :] "

Oj, przepraszam Cię bardzo. Pomyliło mi się to cytowanie. :) Kurczę, mógłby Soul wprowadzić jakieś selektywne cytowanie czy jakiekolwiek cytowanie - byłoby łatwiej. :) Abonamentu nie mam, edytować nie mogę, idę się popłakać. :)

06.12.2007
11:46
[152]

garrett [ realny nie realny ]

"fuck" trzeba po prostu umieć użyc, inaczej robi się pospolitym i niepotrzebnym wulgaryzmem

polecam rewelacyjną scenę w serialu "wire", oględziny miejsca zbrodni, jakies 5 minut sceny a dwójka policjantów wymieniając uwagi i pokazując sobie ślady uzywa tylko słowka "fuck" , nic więcej

06.12.2007
11:47
[153]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

TechCum ---> Widzę, że nudzi Ci się niesamowicie i starasz się sprowadzić wszystkich naokoło do poziomu "Ja jestem nieomylny i cudowny, a wy wszyscy nic nie wiecie o grach i dziennikarstwie".

"obaj są wstrętni, obaj nie mają w sobie jakiejś wewnętrznej mądrości czy dobroci. " - i tu jest clue zagadnienia. Nie masz ich lubić. To są sukinsyny, bandyci i bezwzględne szumowiny.
Grałeś w to w ogóle ? Czy po prostu chcesz mieć następnego bohatera typu Duke Nukem - zły ale sympatyczny ?

"Razi mnie, gdy w utworze jest ich przesyt i są nieuzasadnione. Ot, taki przykład, że na przykład Kane bluzga na lewo i prawo, a Lynch wcale..." a zaraz potem "bardzo często jest tak, że niektórzy z gangsterów zupełnie nie bluzgają, udają świetoszków, mają zboczenie na punkcie czystości, itd. - czyli lekkie dewiacje psychiczne. To jest coś, co może być realne." -
To w końcu zgadasz się z tym czy nie ? Pasuje Ci to, czy po prostu piszesz, żeby pisać ?
Zapytam jeszcze raz - grałeś w to, czy po prostu sobie poczytałeś o tej grze ? Lynch po prostu się mniej odzywa, co nie znaczy że mniej przeklina.

Z czego Ty w ogóle bierzesz "realistyczne rozmowy bandziorów" ? Z filmów, literatury ? REALISTYCZNE. Posłuchaj ludzi w realnym świecie a nie wirtualnym. Bluzgi są na takim porządku dziennym, że aż trudno uwierzyć. I nie są naciągane.

"A poza tym, tekstem o Reksiu i kangurku co najwyżej możesz wzbudzić mój śmiech politowania. " - pewnie nie poznałbyś ironii nawet jakby wyskoczyła z krzaków i ugryzła Cię tyłek. Może jaśniej - razi Cię coś ? To nie strzelaj fochów i próbuj wszystkim przekazywać swoich wątpliwych mądrości, tylko idź sobie pograć w coś grzecznego.

"Wiesz, Hell, na takim poziomie to ja mogłem równie dobrze nie napisać w tym poście" - może trzeba było ? Ale najwyraźniej próbujesz pokazać jaki to z Ciebie elokwentny i opiniotwórczy pisarzyna i nie możesz powstrzymać swoich paluchów.

"A co Wam Soul wysłał jakąś rozpiskę, jak posłom, że mówicie o tym złym humorze i "grzeczności" jak zaczarowani? " - to z własnych doświadczeń ?

06.12.2007
12:04
smile
[154]

TechCum [ Legionista ]

---> Hellmaker: "(...) że nudzi Ci się niesamowicie i starasz się sprowadzić wszystkich naokoło do poziomu "Ja jestem nieomylny i cudowny, a wy wszyscy nic nie wiecie o grach i dziennikarstwie".

Widzę, że już zauważyłeś. Dzięki! :)

"- i tu jest clue zagadnienia. Nie masz ich lubić. To są sukinsyny, bandyci i bezwzględne szumowiny."

Ale czy mogę uważać inaczej? To znaczy, że ja nie chcę grać szumowinami, które są szumowinami tylko dlatego, że nimi są, i nie oferują mi nic więcej, prócz swojego szumowiństwa? :)

"Grałeś w to w ogóle ? Czy po prostu chcesz mieć następnego bohatera typu Duke Nukem - zły ale sympatyczny ?"

Grałem.

Hell: "Razi mnie, gdy w utworze jest ich przesyt i są nieuzasadnione. Ot, taki przykład, że na przykład Kane bluzga na lewo i prawo, a Lynch wcale..." a zaraz potem "bardzo często jest tak, że niektórzy z gangsterów zupełnie nie bluzgają, udają świetoszków, mają zboczenie na punkcie czystości, itd. - czyli lekkie dewiacje psychiczne. To jest coś, co może być realne." -
To w końcu zgadasz się z tym czy nie ? "

Jedno zdanie nie wyklucza drugiego.


Hell: "Z czego Ty w ogóle bierzesz "realistyczne rozmowy bandziorów" ? Z filmów, literatury ? REALISTYCZNE. Posłuchaj ludzi w realnym świecie a nie wirtualnym. Bluzgi są na takim porządku dziennym, że aż trudno uwierzyć. I nie są naciągane."

Ok, stary, sorki, ale nigdy nie byłem w grupie przestępczej, nie zabijałem ludzi, nie wywoziłem ich do lasu, nie biłem i porywałem ludzi. Zawiodłem Cię pewnie, ale po prostu tego nie robiłem. Owszem, znam tą tematykę z gazet, książek, filmów. Rozmawiałem w życiu może z dwoma, trzema prawidzwymi bandytami, ale wybacz nie są to moi koledzy i raczej nie chcę przebywać z nimi dłużej, niż wynika to z grzeczności i chęci nie otrzymania ciosu z bańki.

A zatem: tak, czerpię swoją wiedzę z gazet, literatury (także dokumentalnej, faktu), z filmów, a nawet gier.


Hell: "- pewnie nie poznałbyś ironii nawet jakby wyskoczyła z krzaków i ugryzła Cię tyłek. Może jaśniej - razi Cię coś ? To nie strzelaj fochów i próbuj wszystkim przekazywać swoich wątpliwych mądrości, tylko idź sobie pograć w coś grzecznego."

Ooo, "foch", to ponoć ostatnio modne u młodzieży. Bardzo lubię "strzelać fochy". :)

Hell: " może trzeba było ? Ale najwyraźniej próbujesz pokazać jaki to z Ciebie elokwentny i opiniotwórczy pisarzyna i nie możesz powstrzymać swoich paluchów."

Eee tam, ze mnie jest po prostu chamski dupek.

Hell: "A co Wam Soul wysłał jakąś rozpiskę, jak posłom, że mówicie o tym złym humorze i "grzeczności" jak zaczarowani? " - to z własnych doświadczeń ?"

Tia, my tu mamy nawet instrukcję, jak nie pobrudzić deski od sedesu. :)

No dobra, żeby nie wyszło, że jestem taki nieomylny, i w ogóle najmądrzejszy, to uwierz mi, Hell, że tak nie jest. :) Wiem, brzmi niedorzecznie ("Co? TechCum nie jest najmądrzejszy??!). A jednak. Jeśli sprawiam wrażenie dupka, przy jednoczesnym sprawianiu pozorów, że jestem najmądrzejszy, to jest to jedynie zbieg okoliczności. Nie mam patentu na wiedzę, ani na twierdzenie, że wszystko, co mówię to prawda objawiona (pozdro, Soul! - taki żarcik, hehe). Więcej, przedstawiam tylko swoje zdanie - nie rozumiem, czemu Cię to tak zdenerwowało. Ja szanuję Twoje, nie zgadzam się z nim, ale nie mówię Ci: "Hell, wypad z baru, nie mówi mi, że K&L to fajna gra, bo widać nie masz o tym pojęcia").

Ale generalnie Twoja odpowiedź mi się podoba.

Hell yeah! :)

06.12.2007
12:59
[155]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

TechCum --->
"Ja szanuję Twoje, nie zgadzam się z nim, ale nie mówię Ci: "Hell, wypad z baru, nie mówi mi, że K&L to fajna gra, bo widać nie masz o tym pojęcia"" - próby ośmieszenia i sprowadzenia swoich adwersarzy do poziomu totalnego ignoranta jest dokładnie tym samym, a może nawet bardziej niemiłym.

"tak, czerpię swoją wiedzę z gazet, literatury (także dokumentalnej, faktu), z filmów, a nawet gier. " - więc Twoja ocena realności jest mocno zachwiana. Dla Ciebie nierealne są przekleństwa w K&L, bo w innej grze ich nie było. Czy też w książce. Albo filmie.

"ale nigdy nie byłem w grupie przestępczej, nie zabijałem ludzi, nie wywoziłem ich do lasu, nie biłem i porywałem ludzi." - a po co ? posłuchaj sobie dzieciarni pod blokiem i weź poprawkę na to kim są Kane i Lynch.

"Jeśli sprawiam wrażenie dupka, przy jednoczesnym sprawianiu pozorów, że jestem najmądrzejszy, to jest to jedynie zbieg okoliczności." - zbieg okoliczności ? Skądś znam Twój styl pisania i jest to raczej celowy zabieg.

"Jedno zdanie nie wyklucza drugiego." - zgadza się - dlatego dziwi , że zaraz piszesz o tym, że to jest nierealne i przesadzone. W jednym akapicie piszesz, że to jest całkowicie nierealne i na siłę, a następnym udowadniasz sam sobie, że jednak wcale tak nie jest ? Wczułeś się w Lyncha ? Lekkie rozdwojenie osobowości ? Czy pomyliły Ci się instrukcje co masz w danej chwili pisać ?

Znacznie, ale to znacznie bardziej raziły mnie przekleństwa w Wiedźminie - ładowane zupełnie bez sensu, w momentach do których zupełni nie pasowały. Oczywiście część była dopasowana doskonale, ale olbrzymia część była jak nie z tej bajki.

"Więcej, przedstawiam tylko swoje zdanie" - i dokładasz komentarze dotyczące przeciwnej strony dyskusji. Ja to robię i tego nie ukrywam - Ty udajesz, że nic takiego nie ma miejsca. Dokładnie od pierwszego swojego posta próbujesz w każdy możliwy sposób ośmieszyć, poniżyć swoich przeciwników zarazem twierdząc, że tylko przedstawiasz swoje - a jakże - obiektywne zdanie stricte na temat gry.

"No dobra, żeby nie wyszło, że jestem taki nieomylny, i w ogóle najmądrzejszy, to uwierz mi, Hell, że tak nie jest. " - zdanie typu: "ZIGNORUJ TEN NAPIS" :P

06.12.2007
13:25
smile
[156]

TechCum [ Legionista ]

Hellmaker --->
"więc Twoja ocena realności jest mocno zachwiana. Dla Ciebie nierealne są przekleństwa w K&L, bo w innej grze ich nie było. Czy też w książce. Albo filmie."

I jak tu rozmawiać? :) Jest masa książek, filmów dokumentalnych, które w sposób pozbawiony fikcji opisują dane zagadnienie. Nie tylko z zakresu mafii czy gangsterstwa zorganizowanego, ale także ulicznego. Nie rozumiem, co ma oznaczać w tym kontekście "Twoja ocena realności jest mocno zachwiana"? Czytając Twoją poniższą wypowiedź, mam wręcz odmienne wrażenie. Jak można mieć rzetelne porównanie rzeczywistości do gry tylko na podstawie rozmów dzieciarni pod blokiem? Mieszkam w bloku, słucham dzieciarni i jakoś zupełnie nie potrafię zrozumieć, co ma mieć wspólnego z zachowaniem gangsterów.

""a po co ? posłuchaj sobie dzieciarni pod blokiem i weź poprawkę na to kim są Kane i Lynch."

Świetnie, Hell.


Hell: "- zgadza się - dlatego dziwi , że zaraz piszesz o tym, że to jest nierealne i przesadzone. W jednym akapicie piszesz, że to jest całkowicie nierealne i na siłę, a następnym udowadniasz sam sobie, że jednak wcale tak nie jest ? Wczułeś się w Lyncha ? Lekkie rozdwojenie osobowości ? Czy pomyliły Ci się instrukcje co masz w danej chwili pisać ?"

Widać źle mnie zrozumiałeś. Ja napisałem, że Kane i Lynch wcale się od siebie nie różnią. Różniliby się, i to byłoby ciekawe, gdyby te postaci były od siebie zupełnie odmienne, na przykład: jedna bluzga, a druga wcale nie bluzga. A nie: jedna bluzga dużo, druga mniej.

Co do rozdwojenia osobowości i instrukcji, to odbieram to jako dobry dowcip. :)

Hell "Znacznie, ale to znacznie bardziej raziły mnie przekleństwa w Wiedźminie - ładowane zupełnie bez sensu, w momentach do których zupełni nie pasowały. Oczywiście część była dopasowana doskonale, ale olbrzymia część była jak nie z tej bajki."

Poniekąd się zgodzę, ale to zupełnie inne gry. W Wiedźminie, tak jak w opowiadaniach Sapkowskiego, stajesz przed wyborami, które nie są łatwe. To istota tej gry. W Kane&Lynch z kolei nie ma żadnej "istoty" - to debilna nawałka, bez tego artystycznego sznytu, który ma w sobie i Assassin's Creed, i BioShock, i Mass Effect, i właśnie Wiedźmin.

Hell: "Dokładnie od pierwszego swojego posta próbujesz w każdy możliwy sposób ośmieszyć, poniżyć swoich przeciwników zarazem twierdząc, że tylko przedstawiasz swoje - a jakże - obiektywne zdanie stricte na temat gry."

Wiem, trochę przewrotne, prawda? Ale wciąż nie rozumiem, co chcesz mi powiedzieć. :)

06.12.2007
14:31
[157]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

TechCum ---> "Assassin's Creed, i BioShock, i Mass Effect, i właśnie Wiedźmin." - urocze zestawienie. Leciutki rozrzut jakościowy. Szczególnie ten "artystyczny sznyt" w wypadku Wiedźmina :-)

"Dzieciarnia" zostało tu użyte jako określenie tych grupek "młodocianych_na_najlepszej_drodze_w_dół" a nie dzieci z piaskownicy.

"W Wiedźminie, tak jak w opowiadaniach Sapkowskiego, stajesz przed wyborami, które nie są łatwe. " - w grze - w odróżnieniu od prozy Sapkowskiego - przekleństwa są w znakomitej większości wciśnięte na siłę i poza "byciem" ne mają żadnego sensu. Budzą raczej zdziwienie niż uśmiech.
Poza tym co mają wybory do przekleństw ? Jakoś nie bardzo wiadomo "co autor miał na myśli".

"Wiem, trochę przewrotne, prawda? Ale wciąż nie rozumiem, co chcesz mi powiedzieć." - że zamiast dyskutować na temat wad i zalet umysłowych oponenta zacznij na temat gry ? Czy może po prostu Twoje wady umysłowe przeszkadzają Ci się skupić ? Poza tym słowo "przewrotne" nie jest tym, które tu pasuje.

06.12.2007
15:27
smile
[158]

TechCum [ Legionista ]

Hell----> "- urocze zestawienie. Leciutki rozrzut jakościowy. Szczególnie ten "artystyczny sznyt" w wypadku Wiedźmina :-)"

Każdy może mieć swoje zdanie. Ja uważam, że twórcy Wiedźmina włożyli w grę odrobinę sztuki, choćby w postaci dialogów. Takie elementy są dla mnie bardzo ważne. Rozrzut jakościowy to może być co najwyżej pod względem technicznym, ale oprawa wizualna, powiedzmy, Wiedźmina i Mass Effecta jest sprawą drugorzędną, jeśli wziąć pod uwagę właśnie aspekty okołotechniczne: fabularne, konstrukcji akcji, charakterystyki bohaterów, itd.

Hell: "Dzieciarnia" zostało tu użyte jako określenie tych grupek "młodocianych_na_najlepszej_drodze_w_dół" a nie dzieci z piaskownicy.

Przecież wiem.

Hell: "- w grze - w odróżnieniu od prozy Sapkowskiego - przekleństwa są w znakomitej większości wciśnięte na siłę i poza "byciem" ne mają żadnego sensu. Budzą raczej zdziwienie niż uśmiech.
Poza tym co mają wybory do przekleństw ? Jakoś nie bardzo wiadomo "co autor miał na myśli"."

Ojej, to takie proste. Prześledź naszą dyskusję, a od razu będziesz wiedział, Hell. To tak łopatologicznie z Tobą trzeba? OK. W prostym tłumaczeniu: zgodziłem się z Tobą, że w Wiedźminie jest sporo przekleństw, czasami za dużo, ale większość ma uzasadnienie, w świecie gry. Jeśli nawet jest tych przekleństw ciut dużo, to bardzo szybko ta wada równoważona jest choćby przez konstrukcję rozgrywki: właśnie np. poprzez wybory, dialogi, itd. W K&L, wobec tych przekleństw, nie otrzymuje po drugiej stronie wagi nic, co sprawiłoby, że mogę tę wadę potraktować trochę łagodniej.

Hell: "- że zamiast dyskutować na temat wad i zalet umysłowych oponenta zacznij na temat gry ?"

Zapraszam do małej zabawy, ale mówię serio: proszę, Hell, wybierz choć jedno zdanie, które byłoby oceną Ciebie lub Twojego zachowania, Twoich poglądów, itd. Naprawdę, zrób to! Do it! Bo takie gadanie mnie rozbawia: mówisz, że obrażam oponentów, dyskutuje o oponentach, a nie dyskutuje na temat. A mi się wydaje - wyprowadź mnie z błędu, jeśli jest inaczej - że ja właśnie próbuję solidnie dyskutować w temacie.

Hell: "Czy może po prostu Twoje wady umysłowe przeszkadzają Ci się skupić ?"

Hehe. To zdanie to rozumiem tak a propos Twoich zarzutów wobec mnie, że obrażam dyskutantów.

Miło mi jednak, bo takie zdanie oznaczają tylko jedno: brak Ci argumentów. Ja osobiście nie mam problemów z przyznaniem, że ktoś jednak miał rację w temacie, że waga argumentów jest silniejsza, właściwsza. Myślę, że przy okazji innych dyskusji jeszcze to udowodnię. Ty natomiast od dwóch wpisów próbujesz udowodnić moją chorobę psychiczną, miast swoją tezę.

Hell: "Poza tym słowo "przewrotne" nie jest tym, które tu pasuje."

Oj, tak, przekonałeś mnie: bluzgi w Kane&Lynch mają jednak uzasadnienie!

Nasza dyskusja zmierza donikąd. Nie sądzisz?

06.12.2007
23:50
[159]

Aristos [ między słowami ]

Soulcatcher: mimo ułatwień wciąż nie rozumiem przyczyny różnic (jakieś zaćmienie?), chyba że sprowadzają się one do słowa: 'kasa'. Oświeć mnie proszę.

07.12.2007
00:13
[160]

Toolism [ GameDev ]

TechCum -> smuggler przestań się wygłupiać;) i pisz pod swoja ksywką:)

07.12.2007
07:58
[161]

smuggler [ Patrycjusz ]

wyobraz sobie, ze mam taki glupi zwyczaj, ze ZAWSZE pisze tutaj i na kazdym innym forum pod swoja ksywka.

07.12.2007
19:41
smile
[162]

Zangieov [ Legionista ]

Co latwo poznac po interpunkcji i braku polski znakow :)

U mnie bida nie mam jak doinstalowac na tym kompie pl klawiatury.



1up GFW Radio. Posluchajcie co goscie mowia w tym temacie, zamknie to watek czystosci kontaktow producent - recenzent.

10.12.2007
08:40
[163]

smuggler [ Patrycjusz ]

Tu mnie masz :)

10.12.2007
11:19
smile
[164]

TechCum [ Legionista ]

Toolism --> Wypraszam sobie. :) Jestem żywym człowiekiem, z uczuciami (a jak!). :) Smuggler to człowiek znany, powszechnie poważany ;), a ja jestem zaledwie zwykłym TechCumem, znanym co najwyżej z tego, że pogadał sobie od serca z Soulem na golowskim forum. ;)

10.12.2007
11:41
smile
[165]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Na marginesie. To fakt i nieco dziwne, że ilekroć (a rzadko) pojawia się coś w rodzaju takiego tematu, wpada całkiem przypadkiem jakiś junior, nie miał wcześniej konta...

10.12.2007
12:31
smile
[166]

TechCum [ Legionista ]

olivierpack --> Czy to rzeczywiście takie dziwne? Chyba naturalne jest, że odwiedzają GOL najróżniejsze osoby, które nie udzielają się na Forum, nie komentują, aż do momentu, w którym temat lub któraś z wypowiedzi zaszczepi w nich tę ogromną, nieopisaną chęć podzielenia się swoimi, mądrzejszymi lub głupszymi, komentarzami. To tyle od juniora, generale. :)

10.12.2007
14:10
smile
[167]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Powiedziałbym, że taki niewątpliwy talent erudycyjny nie wytrzymałby cichcem aż do tego tematu, taka już potęga gola że niepostrzeżenie dostaje się generała, bana, generała..:)). A jeśli nawet to natężenie juniorów tutaj dziwnie przekroczyło przeciętną.

10.12.2007
15:30
[168]

Soulcatcher [ end of winter ]

olivierpack ---> niewięcej niż kilka procen osób czytających nasz serwis udziela się na forum i to są normalne proporcje.

10.12.2007
15:50
smile
[169]

smuggler [ Patrycjusz ]

TechCum - zapomniales dodac "powszechnie lubiany" :)

10.12.2007
16:06
[170]

smuggler [ Patrycjusz ]

Soul, a tak przy okazji, to chyba skonczyl sie mnie abonament, bo nie moge postow edytowac :).

10.12.2007
22:50
smile
[171]

TechCum [ Legionista ]

Soul--> niewięcej niż kilka procen osób czytających nasz serwis udziela się na forum i to są normalne proporcje.

Ale za to ile generują odsłon. ;)

Smuggler--> zapomniales dodac "powszechnie lubiany" :)

Oj, tak, wybacz. My, ludzie skromni, mamy tendencje do zapominania. :)

A propos abonamentu, to - Soul - ja w ogóle nie mam i też by mi się przydał. Myślę, że ze względu na łączącą nas różnicę poglądów, mógłbyś w tej sprawie coś zrobić. ;))

10.12.2007
22:57
smile
[172]

Soldamn [ krówka!! z wymionami ]

tak troche offtopicowo ale :)

hellmaker---> u szekspira też leciały kurwy i fucki :)

11.01.2008
12:41
smile
[173]

polish_farmer [ Pretorianin ]

Właśnie obejrzałem recenzję Jeffa - dobrze że go wylali, takiej amatorki dawno nie widziałem. Facet po prostu chciał po tej grze pojechać a nie porządnie zrecenzować. Zasługiwał na wylanie.

11.01.2008
13:02
[174]

Jaworczyk96 [ Generaďż˝ ]

brzeskrobał

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.