Jakiś czas temu babcia postanowiła rozdupcyć stary piec kaflowy, który już do niczego nie służy i tylko zawala miejsce. Piec tam stał od kiedy pamiętam, stał jeszcze jak mnie na świecie nie było. Budowany w czasach PRLu i złotej epoce rocka.
chwyciliśmy więc młoty i niczym greccy bogowie rozwaliliśmy go w gruz.
Co jednak w tym niezwykłego ? A to, że w samym środku znaleźliśmy dobrze zachowaną w miarę paczkę starych fajek ( jak to możliwe, że paczka przetrwała prawie 40 lat [ tak szacuję ] w setki razy rozpalanym piecu ? )
Konstruktor pieca pewnie wrzucił tam ową paczkę...
Fajki zwą się "Klubowe" Z paczki można wyczytać:
- 20 papierosów z filtrem
- zakł.przemysłu tytoniowego w Radomiu
- widać wydrukowane 75 ( to pewnie rok /data spożycia )
- widać też logo RWP
- jakiś numer BK-70-,8139-09
W środku jest jeszcze ten wewnętrzny, brązowy papierek.
Pamięta ktoś owe fajki ? Jest ktoś tu tak stary co wyjmował je z takiej samej paczki ?
EDIT
Przed chwilą się dowiedziałem, że piec był stawiany w 1973 roku. Tak więc wiadomo już ile lat ma owa paczka.
klubowe - klasyka polskich wyrobów tytoniowych .
niegdyś elita wśród elit, teraz niedoceniane papierosy .
mało kto je teraz kupuje z tego co widze
ciekawe znalezisko ;d
ale jak ktoś mi znajdzię paczkę z "bezrobotnych", jest moim mentorem ;d
Pamiętam czasy kiedy w sklepach rzasdzily popularne, mocne i klubowe sam nigdy nie palilem ale klubowe ostro dawaly smrodem po nosie
Unijne chyba też były z tego co mi wspominał jeden gajowiec.
Popularne paliłem, i kurde nie dało się tego palić :)
Ja sobie z wyjazdu żitanesy przywiozę - takie popularne ale klasę wyżej.
Klubowe jeszcze całkiem niedawno funkcjonowały, ja ich chyba nie paliłem, ale pamiętam, że śmierdziały okrutnie :)
A bezrobotne pamietacie ? :D
i ten napis na nich : Zygmunt poszedl na bezrobotne
i ten napis na nich : Zygmunt poszedl na bezrobotne
szkoda, że już teraz nie ich nie ma :)
Klubowe to były papierosy najchętniej palone przez niby inteligentów. Urzędników, nauczycieli, niższej kadry w przedsiębiorstwach. Miały jakość popularnych, ale dodany filtr niby czynił je lepszymi.
Mi one nigdy nie podchodziy. Paliłem Sporty a później zmienione na Popularne. Papieros bez filtra musiał mieć moc!
Papierosy z pieca wyprodkowano w Radomiu. To była najlepsza wytwórnia. Często specjalnie się szukalo w kioskach tych fajek, a najgorszy syf robili w Krakowie.
Elitarne papierosy to były Carmeny.
Może zdun zamknął w piecu swoją teściową i zostawił jej te papierosy, żeby miała co robić dopóki się nie upiecze?
"chwyciliśmy więc młoty i niczym greccy bogowie rozwaliliśmy go w gruz."
A teraz grecki bogu wpisz na allegro "piec kaflowy" i zobacz ile warty był ten gruz.
Swego czasu paliło się klubowe, kosztowały ok. 600 zł.
edit: vien - racja, racja, w latach 90 rozwaliłem u siebie dwa kaflowe piece, teraz żałuje że delikatnie ich nie rozebrałem, ale kto mógł podejrzewać, że w czasach ogólnego dobrobytu ludu takie starocie będą miały taką wartość.
Nie wiedziałem że tyle to warte, u mnie w wakacje był rozbierany piec kaflowy, większość elementów w stanie nienaruszonym została i sporo tego jest w garażu. Tylko ciekawe czy takie elementy luzem ktoś chciałby kupić do samodzielnego złożenia albo wymiany w swoim bo to nie jest taki gotowy piec jak na allegro są :)
wlodzix® - Tylko lepiej babci teraz nic nie mów.
Zanim wyrzucisz
Zanim zniszczysz
Zanim rozgnieciesz
Zanim zmiażdżysz
Sprawdź na allegro za ile mógłbyś to sprzedać XD
Ale to nie był piec taki pokojowy jak na allegro. Chodziło mi o kuchnię kaflową ( taką z tunelami ) w kuchni - na to też piec mówiłem.
I szkoda tylko, że nikt na allegro tego nie kupuje...
A pokojowy taki też ma babcia cały stoi ;) Chyba powiem jej żeby go sprzedała. Ale to taki zwykły piec, nie żadne zdobienia i pewnie nic nie jest warte.
wlodzix® ---> nie martw się, oni nie wiedzą co to jest piec a co kuchnia, jak nie miałeś zabytkowych kafelków, a z pewnością nie miałeś bo nikt takich do kuchennej płyty nie wkłada, piec miał wartość wyłącznie emocjonalną.
@Jak widać autor wątku też nie ma pojęcia, ale wypadałoby aby reszta była czujna, żeby wiedzieć co miał na myśli ;)
)
Natomiast kafle z pieca które ja rozbijałem miały ładne zdobienia, a kuchnia też była niczego sobie, taka na podkowe, niestety też poszła na gruz.
W czasach "Klubowych" - "elitarnymi" papierosami były nie tyle "Carmeny", co ich mniejszy odpowiednik "Caro" ;)
Zaczynały od niebieskich opakowań.. takie "Carmeny" na co dzień ;)
Co do rozbiórki pieców ..to w Krakowie kafle z niektórych rozbiórek pamiętały czasy renesansu. Niektóre, zdobione, to teraz muzealne zabytki ;)