Znaje się, że najnowszego SecuROM'a jeszcze nie złamano. Zobaczymy na jak długo...
Szkoda
Z pewnością jest bardziej przyjazny dla systemu.
i mniej skuteczny.
Jestem przekonany ze 50% z osob piszacych tą petycję poprostu chciała mieć gre za darmo i nie zawracac sobie głowy żadnymi zabezpieczeniami... szkoda że nie ma programu o skutecznosci StarForce'a i przy okazji "bezproblemowego" dla uczciwych ludzi
no comment
"które według wielu negatywnie wpływa na stabilność systemu"
haha - jestem ciekaw co mówi ta grupka "niewielu". Chyba "wpływa bardzo negatywnie" ;p.
ALe tak wogólke nie luie jak mi się śmieci na kompa instaluja przez tego starforce :) zawsze wole inne zabezpieczenia:)
wręcz przeciwnie nie dlatego się ciesze że chce pirata, ale od gry kupionej nie ukrywajmy za spore pieniądze oczekuje że będzie chodziła idealnei, a nie mieszała w systemie na co jestem przeczulony i traktuję jak spyware/malware bo tak to trzeba określić
Nie rozumiem tego oburzenia... mam pare gierek zabezpieczone StarForcem i nie mam z nimi zadnych problemow... chodza idealnie...
Orlando - to farciaż jesteś
Ja z grą Psi Ops(orginał) zabezpieczoną przez StarForce'a miałem ogromne(ba, gigantyczne!) problemy.
@ Orlando
Zanim u mnie Rise and Fall się załadował i rozgrzał na najwyższych detalach trwało to ok 7 minut (włączenie gry, loading, "dotarcie"). Doprowadziło to do tak kuriozalnej sytuacji jak zabicie mojego bohatera, gdy obraz się jeszcze niezaładował.
A potem na tychże najwyższych detalach chodził płynnie aż miło.
Ja ostanio miałem do czynienia z jedną grą zabezpieczoną StarForce - Dreamfall. Zero problemów, sprawdzenie płyty trwa góra 15s. Komputer nie muli, a jego stabilność także nie ucierpiała.
Wcześniej grałem także w Xpand Rally - również bez problemów.
Może to kwestia konfiguracji a zwłaszcza zainstalowanego oprogramowania. Wiadomo, że z programami do kopiowania i łamania zabezpieczeń na dysku, tworzenia wirtualnych napędów etc trzeba się liczyć z tym, że gra może odmówić współpracy.
A w kwestii ingerencji w system to z tego typu ingerencją mamy do czynienia instalując dowolne sterowniki, które również często mogą mocno zaważyć na stabilności systemu i nikt z tego powodu nie podnosi krzyku.
Poza tym narzekanie na zmniejszenie bezpieczeństwa komputera przy jednoczesnym korzystaniu z sieci P2P (każdy dodatkowy otwarty port to mniejsze bezpieczeństwo, nie mówiąc już o Trojanach, wirusach, spyware etc od których roi się w P2P) to zwykła hipokryzja.
Jestem przekonany ze 50% z osob piszacych tą petycję poprostu chciała mieć gre za darmo i nie zawracac sobie głowy żadnymi zabezpieczeniami... szkoda że nie ma programu o skutecznosci StarForce'a i przy okazji "bezproblemowego" dla uczciwych ludzi
Zgadzam się w zupełności. To jest oszukiwanie samego siebie, ale ludzi się nie zmieni;/ Zwłaszcza biorąc pod uwagę mentalność popularną zwłaszcza w polsce - prawo jest po to aby je łamać. Widać to zresztą choćby na drogach. Polak jak ma ograniczenie prędkości do 40 musi oczywiście jechać 100, bo jest super mistrzem kierownicy, a ograniczenia są dla leszczy nie umiejących jeżdzić. Potem jak się rozwali na drzewie niestety za późno na refleksję...
Analogicznie np w Wielkiej Brytanii NIKOMU nie przychodzi nawet do głowy aby łamać ograniczenia. Jak jest 50 to wszyscy jadą 50!.
Tak samo w Niemczech. Na autostradach nie mają ograniczeń to każdy jedzie ile chce. Ale jak gdzieś jest graniczenie to żaden Niemiec go nie łamie.
Przykład z ograniczeniami oczywiście jest tylko przykładem - to samo jest z pozostałymi przepisami.
U nas odwrotnie, jeżeli coś można obejść to czemu nie - w końcu prawo jest dla frajerów. Każdy "mądry" wie jak prawo obchodzić i jak tylko się da to z tych obejść korzysta.
Pirackie gierki, dekodery do kodowanej telewizji, "patenty" na darmowe rozmowy w komórkach etc U nas to normalne.
A do tego dochodzą inne np. kupowanie lewych dokumentów (choć i tak przecież samochód można bez prawa jazdy prowadzić co tam), dyplomów wyższych uczelni etc Po co się uczyć jak można mieć za darmo.
NFSV fan -> Akurat ja Daemon Tools używam do wczytywania obrazów płyt, by nie żąglować płytami ;). Mogę nawet zrobić zdjęcie pudełek owych gier ;).
A ze StarForcem nigdy nie miałem problemów, nie rozumiem tego oburzenia wokół niego :).
jw.
Mam pare gier zabezpieczonych Star Forcem ( SCCT, PsiOps) i zapewne kilka innych tytułow sie znajdzie i nie miałem z nimi zajmniejszego problemu. Za to piratow szlag trafial ze nie moga sobie pograc w SCCT bez wyjmowania napędu. Teraz już nie ma zadnych dobrych zabezpieczen to i mozna sobie pograć ( za darmo)
świetnie, tym większa będzie radocha jak zaraz po premierze pojawi się news o złamaniu tego zabezpieczenia:))))
jestem za tym aby kazda nowo wydana gra byla MMO :) tam piractwo jest ograniczone do minimum.
mikmac -> Po co odrazu MMO? Wystarczy system via Steam, CD-Keyów jeszcze nikt nie złamał (tylko czasami pojawiają się erski serwery do niczego ;) ), więc chyba najlepszym zabezpieczeniem byłob, by podczas instalacji i każdego uruchomienia gry, system sprawdzał poprawność CD-Keya.
Zgadzam się totalnie z NFSV fan , sam posiadam gry zabebieczone starforcem,lubie kupowac gry oryginalne i zadnego problemu niemialem z żadnym zabezbieczeniem, szkoda ze starforca nima ta gra, przynajmniej jakaś satysfakcja jest ze pirat z łatwoscia sobie nie pogra w nowosci!!!
Cóż ale Securomem tez staje sie coraz lepszym zabezbieczniem i życze i każdemu zabezbieczniu stawalo sie coraz lepsze, nie do zlamania;)
Ja też mam parę gier na SF3. I niektóre nie działają za dobrze. Na przykład najnowsze UFO owszem, wczytuje się, ale jak z gry wyjdę, to muszę robić reset by jeszcze raz je włączyć, bo weryfikacja płytki przestaje działać.
A czy przypadkiem najnowszy Securom nie ma przypadkiem blacklisty procesów w tle i jak wykryje, że jest włączony Daemon czy Alcohol to po prostu się nie włącza?
Indoctrine - securom ma blackliste:), przez to staje sie coraz lepszy:)
bullshit. Troche więcej roboty dla piratow i tyle, zaraz wszyscy zapomną o jakims securomie:D
Raziel wielki z cibie obronca piractwa, nie wiesz jak to bedzie, za miesiac ,za kilka lat ,a wogole pirat zawsze ma gorzej,czym lepsze zabezbiecznie, tym pirat traci:)
A wogle ja jestem za zabezbieczeniami i bede bronil firmy antypirackie, bo mnie razi w oczy to ze ja wydaje powyzej 100 zl ,za oryginal ,a taki pirat ma za nic prawa autorskie i nas leganyhc odbiorcow towarow i potem takie dziecko chwali sie ze ma gre za darmo a ze mnie sie smije ze wydalem pieniadze w bloto.
Dowodca_Pawel -->
naprawde HL2 nie zostalo zlamane? Tzn, ze nikt nie przerobil plikow gry tak aby sie wlaczala bez sprawdzania Cd-Key w sieci?
Jezeli tak tzn ze system jest bardzo dobry i dziwie sie czemu inni tego nie kopiuja. Jednak nie jestem pewien, czy nie ma piratow HL2....
MMO ma ta zalete, ze co nie zmienisz w plikach gry (c.racki i inne gowna) to i tak serwer cie nie wpusci a przeciez zarzadza cala gra - ty masz tylko tekstury, muzyke, obiekty, silnik swiata.
Zgadzam się z Pawłem.
Powstanie Steama jako kolejnego stadium rozwoju dystrybucji gier (i nie tylko) uważam za najlepsze z możliwych zabezpieczeń.
Owszem - nie pozbawione wad oraz OCZYWIŚCIE do złamania, ale... to chyba najlepsze z obecnych form ochrony.
mikmac ---> Nie udawaj Greka (pamięta ktoś jeszcze to określenie? :)) - wiadomo, że złamano HL2.
Tyle, że to co podajesz w przypadku zalet MMO dotyczy także jego.
Dodam, że Gothic 3 będzie singlem - brak multi jest w przypadku zabezpieczeń wadą!
Nie zapominajcie o najważniejszym - zabezpieczenia dzielą się na single player (na chwilę obecną przeważnie cd-check) i multiplayer (klucz/master server).
Steam i HL2 pewnie złamano, ale... Wolę nie wiedzieć ile to pracy ich kosztowało ;). Steam jest o tyle dobry, że gra sprawdza CD-Key podczas włączania, dodatkowo modyfikacja .exe gry nic zapewne nie da, bo Steam to wykryje. No i ktoś kto ma "shackowanego" Steama nie zarazem żadnych poprawek do gier, blokadę na tryb MP itp., bo wszystko idzie przez Steam. Też się dziwie, że mało firm to wykorzystuje, widać są pewne przeszkody ku temu.
Mi chyba tylko jedna gra nie chodziła ze starforcem. Mimo że na pewno kupie oryginał (mam już nawet kasę odłożoną na G3 i PESa 6^_^:) to i tak się ciesze bo zawsze może to być druga gra a nie chce ryzykować.
Raziel ----> Może spróbuj sam złamać jakiekolwiek zabezpieczenie, a dopiero potem się nabijaj jakie to jest badziewne.... Bo takich "mądrych cudzą mądrością" to jest cała masa. Gorzej gdyby przyszło samemu się wykazać;>
Babiczka ---> bez komentarza - szkoda słów....
Wyraźnie było powiedziane, że hipotetycznie 50% przeciwników zabezpieczeń (płyt CD naturalnie :]) chciałoby zdobywać gierki na lewo.
I od razu wyszło z wypowiedzi co poniektórych na to, że każdy przeciwnik to potencjalny złodzei...
ffff -----> dokładnie tak jak napisałeś:
każdy przeciwnik to potencjalny złodzei...
Nikogo za rękę złapać się nie da, ale jestem przekonany, że zdecydowana większość krzykaczy podnosząca lamenty w związku ze StarForce raczej nie może się pochwalić użytkowaniem legalnego oprogramowania.
Bo owszem można narzekać, że zabezpieczenia antypirackie uderzają w uczciwych nabywców, ale pod warunkiem, że samemu jest się uczciwym (w tym wypadku nie posiada się/nie korzysta z pirackich programów/gier/muzyki/filmów).
W przeciwnym razie dochodzimy do sytuacji jak w jakimś kabarecie, kiedy to złodzej krzyczy "łapać złodzeja"....
Inna sprawa, że te zabezpieczenia naprawdę nie są dziełem szatana i gdyby były tak straszne jak się zdarza czytać w internecie to już dawno zostałyby wycofane z użytku. A przeciwnicy StarForce nawet doszli do absurdalnego zarzutu, że Star Force niszczy fizycznie płyty i napędy optyczne! Przecież to naprawdę jest jakaś komedia....
Lol...widze że zawiązał się tu kącik sympatyków zabezpieczeń i (o zgrozo !) steam :) Otóż panowie steam został już dawno złamany - wersja zc.r.a.c.kowana (cenzura obcina to słowo - śmieszne...) pobiera łatki i pozwala grać na serwerach założonych za jej pomocą, a jeśli ktoś nie chce się bawić z tym beznadziejnym programem to może pobrać wersję standalone danej gry (HL2, CS, DOD...) a następnie bez problemu pobrać łatki do niej zripowane ze steama w postaci zwykłych paczek rar (nie będe podawał linków bo pewnie by zostały usunięte).
Osobiście mam jednego orginała, moją ukochaną UT 2004 w którą ciosam kiedy tylko mam czas :)
@ NFSV fan
Gratki - nawet mnie nie znasz, ale jestem w Twoich oczach (na szczęście tylko :)) potencjalnym złodziejem . Wyłącznie dlatego, że grałem w wydane 2 miesiące temu Rise and Fall na świetnym kompie, który dostawał czkawki właśnie od StarForce'a (a Oblivion śmiga aż miło).
Nie chcę tu jednak robić jakiejś afery - dlatego też nie róbcie z połowy (te 50%) większości.
Ja akurat podszedłem do sprawy wyłącznie technicznie, bo pierwsze co mi się kojarzy ze słowem "StarForce" to "problemy", a nie "brak wersji na p2p" - i szczerze mówiąc przez te złe doświadczenie zapomniałem w ogóle, że rolą SF jest blokowanie piractwa.
A może to dlatego, że nigdy nie kupiłem ani nie zainstalowałem w nielegalnie ściagniętej gry? (a kupuję od '97).
"przeciwnicy StarForce nawet doszli do absurdalnego zarzutu"
I tu znowu czynisz ad absurdum demonizują przeciwników. Oka, jacyś tam może są - ja ich nie znam i nie słyszałem o takich zarzutach.
A że zarzuty o ogólnym obciążaniu systemu się pojawiały niejednokrotnie nie ma co zaprzeczać.
Moja rola się tu kończy, nie widzę raczej sensu kontynuowania dyskusji - konkluzja może być wyłącznie taka, aby programisci optymalizowali zabezpeczenia albo szukali alternatywnych rozwiązań, pokroju Steama i sprawdzania cd-key'a
Śmiem twierdzić ,że NFSVfan to potencjalny pedofil. I co z tego ,że nie mogę go złapać za rękę?
MA potencjalne możliwości i PRAWDOPODOBNIE nim jest.
Molzey -----> pokaż mi choćby jedną moją wypowieź, w której popieram pedofili, albo jestem przeciwny prawu wymierzonemu przeciw nim.
Twoja wypowiedź, choć bardzo "zabawna", nie jest analogiczna do mojej (choć taki był jej cel) - widocznie tego nie widzisz...
Na tej zasadzie co Ty - ja mogę powiedzieć, że każdy może być każdym, bo to przecież prawda;>
niedawno chciałem sobie zainstalować psi-ops, ale jak przypomniałem sobie o starforce to sobie odpuściłem:)
NFSF fan--->i znów widzę trzeba ci przypomnieć post który dostałeś poprzednim razem jak tak zażarcie broniłeś tego syfu:
"Romanujan [ Konstruktor Katapult ] http://www.gentoo.org
NFSV fan->
--- PROSTY TEKST PO POLSKU ---
Ty tego nie rozumiesz. Ale my Ci to wytłumaczymy. Czarno na białym. Może to pojmiesz.
My nie lubimy StarForca. StarForce jest zły. StarForce naraża nasze komputery. A my lubimy komputery. Więc nie lubimy StarForca. W gruncie rzeczy - nie cierpimy StarForca. StarForce nas wkurza.
Dlaczego StarForce jest zły? Bo StarForce instaluje w naszych komputerach jakieś podejrzane oprogramowanie. Bardzo podejrzane oprogramowanie. Oprogramowanie, które robi diabli wiedzą co. Oprogramowanie, które działa w trybie ring-0. Oprogramowanie, które działa w trybie ring-0 może robić wszystko i nic nie może go powstrzymać. Oprogramowanie, które działa w trybie ring-0 może łatwo narobić dużej biedy. Ono może narobić dużej biedy nawet wtedy, kiedy nie chcieli tego jego twórcy - wystarczy, że jakiś programista popełnił błąd. Nawet niechcący. I taki bardzo drobny błąd może doprowadzić do bardzo dużej biedy. Dlatego nie powinno się niepotrzebnie używać ringu-0. Dlatego z ringu-0 powinno korzystać tylko jadro systemu operacyjnego i niskopoziomowe sterowniki. Dlatego powinno być jak najmniej programów działających w ringu-0.
Wielu mądrych ludzi stara się odwodzić ludzi od pisania programów, które niepotrzebnie korzystają z ringu-0. Pan Linus Torvalds, pierwszy twórca Linuksa (systemu uwazanego za bezpieczny) mówi, że ludzie powinni starać się jak najwięcej robić w userspace, a nie w ringu-0. On nie chce przyjmować do nowych wersji Linuksa nic, co działa w ringu-0, a może działać w userspace.
Inny człowiek, pan Bill Gates, też stara się, aby ludzie nie pisali programów działających w ringu-0. On bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z tego, że tajemnicze oprogramowanie działające w trybie ring-0 może narobic dużej biedy. Pan Gates bardzo chce, żeby przyszłe wersje jego systemu operacyjnego, Windows, były bezpieczne. Pan Gates nie może sprawić, żeby wszyscy ludzie, którzy piszą programy działające pod jego systemem nie nadużywali trybu ring-0. Dlatego pan Gates postanowił, że w przyszłych wersjach Windows tylko oprogramowanie, które on zatwierdzi, będzie mogło działać w ringu-0. Mimo, że nie wszyscy z nas uważają, że pan Gates robi dobrze, to jednak bardzo dużo ludzi zgadza się z tym, że nie powinno być zbyt dużo programów działających w ringu-0. Jeśli pan Gates wprowadzi w życie swoje pomysły dotyczące ringu-0, to gry zabezpieczone StarForcem przestaną działać. Chyba, że ich twórcy dogadają się z panem Gatesem. Ale twórcy starszych gier nie będą chcieli dogadać się z panem Gatesem. Bo żeby pan Gates zgodził się, żeby jakiś program działał w ringu-0, on go będzie musiał najpierw bardzo dokładnie obejrzeć. On będzie musiał sprawdzić, że ta gra nie robi nic złego. On na pewno nie zrobi tego za darmo. On będzie chciał, żeby twórcy gier mu za to zapłacili. A twórcy starych gier na pewno nie bedą chcieli mu za to zapłacić, bo oni i tak nie bedą już czerpać z tych gier zysków. Oni mogą nawet pobankrutować i może już ich nie być. I nawet nie będzie miał kto dogadywać się z panem Gatesem. Podobne rzeczy już się stały. Niedawno pan Gates zrobił 64-bitową wersję swojego Windows. I dużo gierek ni chce pod nim działać tylko dlatego, że mają StarForca. Gierki, które mają nowszego StarForca działają w 64-biotym Windows. Gierki, które mają starszego StarForca prawdopodobnie nigdy nie zadziałają w 64-bitowym Windows. A my czasami bardzo przyzwyczajamy się do starych gierek. Czasami gramy w nie dłużej niż rok. Czasami chcemy w nie zagrać nawet 10 lat po tym, jak je kupiliśmy. Dlatego bardzo nie lubimy StarForca.
Są ludzie, którzy bardzo lubia pisać programy działające w ringu-0. Oni piszą wirusy. Ringu-0 potrzebują wirusy, żeby móc przeżyć. Żeby móc rozprzestrzeniać się po sieci. Żeby szkodzić sieci. A my bardzo lubimy sieć. I lubimy nasze komputery. Dlatego nie lubimy wirusów. I dlatego nie lubimy autorów wirusów. I dlatego popieramy ludzi, którzy chcą, żeby niepowołani ludzie nie mogli instalować w naszych komputerach niczego, co działa w ringu-0.
Są też jeszcze inni ludzie, którzy lubią ring-0. Oni piszą spyware. Spyware to takie programiki które siedzą w komputerach i patrzą, czy nie wpisujemy haseł do naszych kont bankowych. A jak zauważą, że wpisujemy takie hasła, to zaraz wysyłają je do swoich autorów. A oni wtedy mogą wejść na nasze konta bankowe i ukraść nasze pieniądze. Nasze ciężko zarobione pieniądze. A my bardzo nie lubimy jak ktoś kradnie nasze ciężko zarobione pieniądze.
Dlaczego jeszcze nie lubimy StarForca? Bo StarForce to rootkit. Rootkit to taki program, który ukrywa się w komputerze. A autorzy wirusów i spyware potrafią ukrywać je w komputerze korzystając z rootkitów. Dlatego bardzo nie lubimy rootkitów. Wręcz nie znosimy rootkitów. I dlatego nie lubimy StarForca.
Jest jeszcze wiele innych powodów, dla których nie lubimy StarForca. StarForce czasami resetuje komputer. Jak komputer się resetuje w nieodpowiednim momencie, to mogą stać się rózne bardzo złe rzeczy. Można stracić swoje dane i może być z ego wielka bieda. Można zacząć podejrzewać, że komputer jest zepsuty. Można stracić dużo czasu i nerwów tylko dlatego, że komputer się zresetował.
Autorzy StarForca mówią, że on resetuje komputer, jak uruchamiamy jakiś program, który służy do uruchamiania pirackich gierek. Albo do robienia kopii pirackich gierek. Na przykład Daemon Tools. A niektórzy z nas bardzo lubią Daemon Tools i to wcale nie dlatego, że grają w pirackie gierki. Niektórym ludziom Daemon Tools pozwala zaoszczędzić czas. Nie muszą wypalać ściągiętego z sieci obrazu płyty na kompakcie, mogą po prostu użyć Daemon Tools. Albo mogą mieć w domu dwa komputery połączone w sieć i tylko w jednym mieć napęd DVD. Mogą na tym komputerze odczytać płytę, przesłać ją przez sieć i używać na drugim komputerze przy pomocy Daemon Tools. Albo mogą użyć Daemon Tools, kiedy w jakimś komputerze popsuje się napęd DVD. W mojej pracy też używa się Daemon Tools, bo można potrzebny program ściągnąć z firmowej siecikomputerowej i uruchomić i nie trzeba przedtem chodzić po całej firmie i pytać się, kto ma płytę. Daemon Tools jest dobry. Tylko niektórzy ludzie używają Daemon Tools do złych rzeczy.
Jest jeszcze jeden powód, dla którego nie lubimy StarForca. Przez to, że StarForce utrudnia kopiowanie, my nie możemy robić sobie kopii zapasowych naszych gierek. Gierek, na które musielismy długo pracować. Jeśli płyta z gierka nam upadnie na podłogę, to nie możemy po prostu grać w kopię, musimy znowu długo pracować, żeby móc kupic sobie następny egzemplarz gierki. W mądrych ksiązkach o komputerach pisze, żeby robic kopie zapasowe ważnych danych. A płytka z gierką, na którą długo pracowaliśmy dla większości z nas jest cenna. A przez StarForca trudno jest to zrobić.
A co Ty robisz? Ty bronisz StarForca. Ty bronisz tego przebrzydłego StarForca. StarForca, którego my bardzo nie lubimy. Dlaego jesteśmy na ciebie wkurzeni. Bardzo wkurzeni. Nie ufamy Ci już więcej.
Być może Ty bronisz StarForca dlatego, że ty myślisz, że on tylko pilnuje, żeby źli ludzie nie robili pirackich kopii gierek. Ale ci źli ludzie potrafią sobie radzić ze StarForcem. Dobrzy ludzie, którzy kupują legalne gierki, czasami nie zdają sobie sprawę, co im sie może stać z powodu StarForca. I to wlasni oni są zagrożeni. To ci dobrzy ludzie są w niebezpieczeństwie. Bo ci źli potrafią StarForca unieszkodliwić. Sami albo z pomocą innych złych ludzi. StarForce szkodzi tylko nieświadomym, dobrym ludziom. A to jest jeszcze jeden powód, dla którego nie lubimy StarForca.
Niektórzy dobrzy ludzie też radzą sobie ze StarForcem i z niebezpieczeństwem, które on stwarza. Niektórzy ludzie potrafią się skutecznie bronić przed wirusami i spyware. Ale nie wszyscy dobrzy ludzie to potrafią. I to nie dlatego, że sa głupi. Oni po prostu znają się na innych rzaczach, na których nie znają się ludzie radzący sobie ze StarForcem. Oni potrafią piec chleb, leczyć zęby, albo robić inne potrzebne rzeczy. Oni czasami po prostu nie maja czasu, żeby nauczyć się radzić sobie ze StarForcem.
Niektórzy dobrzy ludzie nie mają kłopotów ze StarForcem. Ale często oni tylo myślą, że nie maja kłopotów ze StarForcem. Oni po prostu nie wiedzą, że zawieszenie się komputera spowodował StarForce. Nawet bardzo mądrzy ludzie często nie potrafia powiedzieć, co tym razem spowodowało, że komputer się zawiesił. I czasami jak StarForce zawiesi komputer, to nikt go o to nawet nie podejrzewa. Oczywiscie, są dobrzy ludzie, którzy nie mają kłopotów ze StarForcem, bo mają szczęście. Tak jak są ludzie, którzy przebiegają przez ulicę na czerwonym swietle przez wiele, wiele lat, i mimo to nic się z tego powodu nie dzieje - oni też mają szczęście. Ale szczęście czasami nas opuszcza. I tych, co przebiegają prze ulicę, i tych którzy mają gierki ze StarForcem.
My rozumiemy, że twórcy gierek chcą, żeby ludzie ich nie piracili. Ten z nas, który napisał ten tekst sam pisze programy i też nie chce, żeby ludzie je piracili. Ale my bardzo nie chcemy, żeby autorzy gierek bronili się przed piratami StarForcem, bo to głównie my mamy przez StarForca problemy.
Bardzo byśmy chcieli, żebyś przeczytał ten tekst do końca. Żebyś się zastanowił. Być może zrozumiesz, że SarForce jest zły. Być może przestaniesz bronić StarForca. A wtedy my znowu zaczniemi Ci ufać. Będziemy nawet szczęśliwi, że czas, jaki włożylismy w napisanie tego tekstu nie był zmarnowany i że jest jeszcze jeden człowiek, który rozumie dlaczego StarForce jest zły i dlaczego trzeba z nim walczyć.
--- KONIEC PROSTEGO TEKSTU PO POLSKU --- "
niestety końcowy apel autora nie odniósł skutku jak widzę :((((
NFSVfan--->pokaż mi choćby jedną moją wypowiedź, w której popieram piractwo, albo jestem przeciwny prawu wymierzonemu przeciw nim.
Moja wypowiedź jest jak najbardziej analogiczna do twojej. Chyba ,że tobie wolno uogólniać ,a mnie nie.
ffff ----> Były zarzuty o niszczeniu płytek i napędów. Czego zresztą tyczył się sławetny konkurs producenta star force, do którego finalnie NIKT się nie zgłosił....
A co do wzmianki o złodzejach to na pewno nie wszyscy będący przeciwko prawu skierowanego przeciw złodziejom są złodziejami, natomiast każdy złodzej jest przeciwny prawu skierowanemu przeciw niemu - to oczywiste.
Jeżeli akurat należysz do tej grupy (stanowiącą mniejszość) która jest przeciwna Star Force tylko ze względu na jego uboczne działania natomiast grasz i korzystasz tylko z oryginałów to tylko plus dla Ciebie. Szkoda, że takich osób za wiele nie ma (zwłaszcza w Polsce).
OldDorsaj ----> Jak wspomniałem już poprzednio w taki sposób jak Ty ja również mogę ośmieszyć Ciebie tylko to do niczego nie prowadzi. Tak więc daruj sobie te infantylne posty może jednak.....
Molzey ----> rzeczywiście to chyba Twój pierwszy post w tym wątku;) W takim razie wypowiedź mogła być analogiczna, a jeśli była to wychodzi na to, że nie popierasz piractwa ani nie sprzeciwiasz się prawu wymierzonemu w nich - więc też jakiś plus;)
Przepraszam za nabicie paru postów pod rząd - przez nieuwagę;/ Niestety z tego co widzę nie ma opcji samodzielnego kasowania;(
NFSV fan ---> człowieku, piszę po raz trzeci, a Ty uparcie nie chcesz zrozumieć :).
"Jeżeli akurat należysz do tej grupy (stanowiącą mniejszość)" - kolejny raz mam tłumaczyć, ze 50% nie jest mniejszością, nie jest "mniejszą połową" :D?
A za rzutów o niszczeniu płytek nie neguję, tylko napisałeś to stawiając przeciwników w jeszcze gorszym, ośmieszonym świetle.
Tyle.
NFSF fan--->jesli uwazasz ze ten post był infantylny to czekam na polemikę,ale nie o bzdurach o których piszesz dotychczas bo w tym temacie nie mam zamiaru z tobą dyskutować ponieważ jesteś "niereformowalny" ale dotyczącą konkretnych zarzutów na temat SF zawartych w tym tekście.Sam po publikacji tego tekstu poprzednim razem przyznałeś ze twój stosunek do tego zabezpieczenia był chyba zbyt entuzjastyczny a teraz znów przy okazji kolejnego producenta który zrezygnował z SF piszesz w kółko macieju to samo co przedtem.
a w gothicu 2 tez bylo to zabezpieczenie?
z securoma do stareforca hmmm. co za połączenie hehe.Mówimy w tym wątku o Securomie a nie otym drugim o czym już żem wspomniał ja jestem ,,piratem,, ale tylko czasami ale takto to wole se kupić orginała który jest lepszy pod chyba każdmym względem oprócz tego że trzba za niego sporo sumkę zapłacić!!
OldDorsaj ----> Raczej jestem daleki od entuzjastycznego nastawienia do StarForce-a. To co zostało przedstawione w tekście który skopiowałeś to wszystko prawda i nie mam podstaw aby się z tym nie zgodzić.
Natomiast uważam, że mimo wszystko nie jest to powód aby podnosić niemalże globalny alarm jakie to się nieszczęście dzieje (wyrastające jak grzyby po deszczu strony bojkotujące star force, lament na forach etc).
Jak wspomniałem wyżej jest cała masa oprogramowania które może spowodować niestabilność systemu. Nikt jakoś z tego powodu nie płacze. Są sterowniki które ingerują w pliki systemowe, mogą być także furtką dla wirusów, powodować niestabilność systemu, a nawet konieczność jego reinstalacji - także nikt nie podnosi alarmu.
Dalej - Star Force nie jest jedynym programem przeciw kopiowaniu który uzyskuje najwyższe uprawnienia w systemie (i nie mam tu nawet na myśli niesławnego zabezpieczenia Sony).
Są aplikacje P2P z których korzysta bardzo wiele osób. Też nikt się nie przejmuje że obniża ZNACZNIE bezpieczeństwo systemu instalując takie programy i korzystając z nich tylko instaluje porządny Antywirus i Firewall i nie narzeka.
I w końcu najważniejszy program który także ma mase dziur - furtek dla twórców wirusów - sam Windows. Zawsze miał dziury i zawsze mieć będzie. I też jakoś użytkownicy żyją ze świadomością że system ma luki ale nie podnoszą z tego tytuły alarmu.
Gdyby przyjąc taką postawę jak bojkotujący Star Force to należałoby także nie korzystać z P2P, nie instalować żadnych sterowników, nie instalować Windowsa - a tym samym nie korzystać z komputera.
A jak wspomniałem wyżej narzekanie na zmniejszenie bezpieczeństwa przez instalacje Star Force-a przy jednoczesnym korzystaniu z P2P jest hipokryzją.
Tak więc nie neguję wad Star Force-a, tylko jestem przeciwny robienia z tego tytułu paniki. Reacja jest niewspółmierna do skutków działania programu zwłaszcza wobec tego o czym wspomniałem wyżej - ogromnej liczby różnego software-u które powoduje często niemniejsze problemy a żadnych protestów nie wywołuje.
Nie ma się co oszukiwać - nawet biorąc pod uwagę zarzuty pod adresem Star Force-a uzasadnione, to po części dostaje się temu zabezpieczeniu za to że jest po prostu skuteczniejsze od innych....
I oczywiście chętnie doczekałbym zabezpieczenia o skuteczności SF bez jego skutków ubocznych - na razie takowego nie ma, ale może będzie.
Zwisa mi jakie jest zabezpieczenie byle gierka plynnie chodziła a z tym różnie bywa.
Ale czy to wina programów zabezpieczających czy samej czy mojego kompa tego nigdy nie wiem.
jasne że wszystko jest do złamania, ale StarForce nieźle utrudnia życie piratą i użytkowniką którzy ściągają gry z netu, wprowadzenie tego zabezpieczenia mogło by się przyczynić do spadku popularności trzeciej odsłony gry.
Teraz dopiero przeczytałem tekst OldDorsaj i chyba też już nie lubię Starforce'a
Ale ja to laik jestem w tych sprawach troche więc emocjonalnie myslę, że fajny tekst przekonał mnie iż zacząłem nielubieć tego brzydkiego programiku a do tego ruski. O sorki ja nie z PiSu
NFSV fan napisał:
Reacja jest niewspółmierna do skutków działania programu zwłaszcza wobec tego o czym wspomniałem wyżej - ogromnej liczby różnego software-u które powoduje często niemniejsze problemy a żadnych protestów nie wywołuje.
No tak ale feralny sterownik/program można bez problemu odinstalować i wymienić na inny działający, bezpieczniejszy odpowiednik, kupując grę zabezpieczoną tym syfem nie możesz sobie go wymienic - jesteś na to skazany (oczywiście nie uwzględniając c.r.a.c.k.a. którego można przecież zastosować także w przypadku orginała)
NFSV fan> piszesz ze windows ma dziury, p2p sciaga viry
ale uzywajac systemu musisz byc na to skazany bo nie ma idealnego systemu
co do p2p to godzisz sie na niebezpieczenstwo bo tez jestes na to skazany poniewaz rowniez idealny program p2p nie istnieje
a kupujac gre chcesz po prostu w nia pograc i dlaczego musisz sie uzerac ze starforcem skoro wcale nie jest on konieczny(securom-bardzo dobra alternatywa)
a tak w ogóle to RELOADED do boju
NFSF fan--->i w drugą stronę-z uporem maniaka bronisz starforce za kazdym razem jak jakiś producent z niego rezygnuje-więc jest to taka sama reakcja jak ludzi którzy podnoszą ten "lament"-tyle że oni mają rację większą niż twoja,bo kupili grę za spore pieniądze i nie chcą mieć z tego powodu dodatkowych kłopotów-naprawdę uważam ze podnoszenie przez ciebie "lamentu" przy każdej takiej okazji jest bezsensowne-mógłbyś już odpuścić-piractwo jest złem,ale nie można z tego powodu pozwalać producentom na wszystko-to tak jakbyś przyznał że tajne policyjne grupy w Brazylii robią słusznie zabijając bezdomne dzieci,które są tam plagą(kradzierze i nie tylko)-to tylko taki przykład
tyle że oni mają rację większą niż twoja,bo kupili grę za spore pieniądze i nie chcą mieć z tego powodu dodatkowych kłopotów
No to ja też kupiłem pare gier (np kolekcjonera Dreamfall za 250zł) za spore pieniądze i jakoś mi się nic nie sypię. Ty to nazwiesz moim szczęściem. Ja - pechem tych którym nie działa. Nie widzę powodu dla którego ich doświadczenie negatywne miałoby być wyżej wartościowane niż moje neutralne (bo żebym pałał sympatią do jakiejkolwiek blokady byłoby co najmniej dziwne, dlatego neutralne = żadnych problemów.)
Mnie jest obojętne jaką blokadą są zabezpieczone gry które kupuje bo nigdy zabezpieczenia na oryginałach nie odbijały się negatywnie na działaniu mojego PC. Oczywistym jest że jestem za tym aby blokady były jak najbadziej skuteczne (oczywiście w miarę możliwości - wiadomo, że 100% skuteczne nigdy nie będą, ale żeby chociaż powstrzymały od kopiowania jakiś procent osób).
Bo nie może być tak że jedni za gry płacą ciężkie pieniądze, drudzy to samo mają za darmo i jest to uznane za coś normalnego!
Taka reguła to co najwyżej za socjalizmu (tam to dotyczyło zarobków zgodnie z powiedzeniem - 2000 bez względu na zaangażowanie...). Obecnie płacisz - masz, nie płacisz - nie masz (chyba że kradniesz). I podpisuje się obiema rękoma pod wszelkimi akcjami które są skierowane przeciwko amatorom darmochy. Albo płacą wszyscy albo nie płaci nikt. Gdyby znieść wszlkie opłaty za cokolwiek (co by skończyło się totalnym chaosem notabene) wtedy nie miałbym nic przeciwko piratom, bo każdy by miał za darmo. Ale skoro za darmo nie ma to również dotyczy to wszystkich i jestem całym sercem za tym, żeby wszyscy Ci którzy próbują żerować na czyjejś pracy ponosili tego konsekwencje.
Bo piractwo może nawet nie tyle jest złodzejstwem co właśnie żerowaniem na cudzej ciężkiej pracy. I na to przyzwolenia być nie może.
Mnie nie żal kasy wydawanej na gry, ale na pewno nie będę znosił biernie sytuacji w której pośrednio finansuję zabawę piratom. Bo prawda jest taka, że gdyby nie ci wyśmiewani "frajerzy kupujący oryginały" (tu ukłon m.in. w stronę Babiczki i jego stosunku do takich osób) to "uświadomieni spryciarze"/piraci nie mieliby w co grać!
Warto czasem widzieć trochę więcej niż czubek własnego nosa - do piratów niestety to nie trafia - ważne że mamy zabawę za darmo - a to że dzieje się to cudzym kosztem to już nieważne. A za darmo nic nie ma - ktoś musiał za tę darmochę zapłacić (w tym wypadku kupujący oryginały).
NFSV fan--->tyle że do ciebie ciągle nie dociera że tu nie chodzi o "piractwo" tylko o zabezpieczenie,które sprawia kłopoty wielu osobom,ponadto ingeruje zbyt w system i pozwala na wprowadzanie wirusów czy trojanów-piszesz dużo swoich przemyśleń na tema piractwa,które w prawie 100% są słuszne ale nie dotyczą tematu newsa-tak jak i w poprzednich przypadkach.To tylko tyle,już tu nie będę zaglądał i w następnym tego typu wątku kiedy kolejna firma zrezygnuje z tego syfu,a ty będziesz znów go bronił,już nie będę z tobą dyskutował bo nie ma to sensu.
Złamię moja zasadę i kupię orginała najwyżej, nie widzę problemu... Gothic 3 ma mi chodzić bez żadnych "sztuczek".