Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

DayZ Przed premierą

Przed premierą 24 września 2014, 12:51

autor: Adam Kusiak

Wracamy do DayZ - w jakiej formie jest Steamowy bestseller?

Sprawdzamy co zmieniło się w DayZ przez ostatnie miesiące, na ile gra zbliżyła się do tego co oferował słynny mod i czego możemy się jeszcze spodziewać w przyszłości.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Za niecałe 3 miesiące będziemy obchodzić rocznicę wydania wersji alfa DayZ, produkcji, której w dużej mierze zawdzięczamy obecny szał na "sandboksy o przetrwaniu". Kiedy w styczniu opisywałem stan tej gry obraz był co najmniej ponury - śladowe ilości zombie, brak respawnu przedmiotów, skakanie po serwerach, aby znaleźć lepszy sprzęt lub obejść przeciwnika... Lista niedoróbek niszczących radość płynącą z rozgrywki była ogromna. Mimo to wierzyłem, że Bohemia Interactive upora się z największymi problemami i gra nabierze konkretnych kształtów. Czy już możemy mówić, że tak się stało? Nie do końca, ale Twórcy bynajmniej nie siedzieli przez ten czas z założonymi rękami.

Krytyczne poprawki i bolesne powroty

Nie będę owijać w bawełnę – w tym roku powracałem do DayZ kilkukrotnie i pomimo widocznych zmian, "przygody" kończyły się albo obojętnym wyłączeniem gry albo szybą ucieczką po wciśnięciu klawiszy Alt+F4, wynikającą ze zwykłej irytacji. Za to ostatnie zachowanie odpowiedzialne są zasadniczo trzy rzeczy, które w połączeniu mogą przyprawić o ból głowy, mowa o zombie, wydajności w dużych miastach i okazyjnych desynchronizacjach.

Niektóre elementy wyposażenia jak np. kaski, można malować.

Zacznijmy może od obecnej kondycji zombie. Nadal jest ich niewiele, jednak wreszcie działa już ich respawn. Znacznej poprawie uległ cały system odpowiedzialny za przemieszczanie się zdechlaków, przez co o wiele lepiej radzą sobie w budynkach i nie są już zbyt skłonni do przechodzenia przez ściany (nie licząc drzwi). Pomimo upływu wielu miesięcy, żywe trupy nadal irytują w czasie walki wręcz. Uderzenie zeda przy pomocy niektórych broni to nie lada sztuka, a on sam może nas doprowadzić do krwawienia wykonując animację ataku kilka metrów za nami. Tu właśnie w grę zaczynają wchodzić też różne desynchronizacje, przypadki gdy zabiłem wroga a mój kolega dalej widział moją ofiarę biegnącą i przenikającą otoczenie zdarzały się aż nazbyt często. O trupach przeciwników odlatujących do stratosfery szkoda się nawet rozwodzić, to taka mała cena za wprowadzenie ragdollu.

Oczywiście skala tych problemów zmienia się z łatki na łatkę, takie to już uroki wersji alfa, jednak te kilka przykładów powinno wam dać obraz na co się piszecie, inwestując we wczesny dostęp DayZ.

Te dobre zmiany

Bohemia wprowadziła przez te miesiące wiele zmian, które można zapisać głownie na plus. Sterowanie myszką zostało poprawione, i teraz nasze reakcje przy rozglądaniu się są szybkie i pozbawione zbędnych opóźnień. Ten prosty zabieg sprawił, że gra nie wydaje się aż tak toporna przy pierwszym kontakcie.

Zapomnijcie o gościach uciekających z walki przez wciśnięcie Alt + F4 czy zmieniających pozycje poprzez skakanie po serwerach. Nasza postać jest obecna w grze przez około 30 sekund po rozłączeniu, a wchodzenie na kolejne serwery tylko wydłuża domyślny czas oczekiwania o kolejne minuty. Interfejs dalej nie jest zbyt atrakcyjny, ale należy pochwalić takie nowości jako opcja "zjedz/wypij wszystko", która pozwala nam zaoszczędzić sporo czasu na spożywaniu posiłków - jeśli akcja ta działa akurat poprawnie w danej wersji gry.

Adam Kusiak

Adam Kusiak

Współpracę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2011 roku jako redaktor w działach Newsroom i Encyklopedia; obecnie senior SEO specialist wspierający serwisy grupy Webedia Poland. Uwielbia symulatory lotnicze i gry strategiczne, w które zagrywał się jeszcze w latach 90. na Amidze 500; naturalnie jego ulubionym studiem jest MicroProse, zaś ulubionym twórcą – Sid Meier. Stanowi także chodzącą encyklopedię sprzętu wojskowego. Ukończył specjalizację amerykanistyka na Wydziale Stosunków Międzynarodowych na Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego. Na portalu X pisze o strategiach jako tbonewargames.

więcej

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!
Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!

Przed premierą

Na rynku jest już mnóstwo gier tego gatunku, ale mało która startując z pułapu Early Access szturmem podbiła serca graczy, uzyskując 96% pozytywnych opinii spośród niemal 17 tysięcy wystawionych recenzji. Czy Valheim zasłużył na ten zachwyt?

Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS
Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS

Przed premierą

Debiutancka produkcja studia Telepaths’ Tree kusi klimatycznym światem wykorzystującym potencjał silnika Unreal Engine oraz obietnicą połączenia horroru z wartką akcją i interesującą opowieścią.