Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać

Hellblade: Senua's Sacrifice Recenzja gry

Recenzja gry 8 sierpnia 2017, 09:00

autor: Przemysław Zamęcki

Recenzja gry Hellblade: Senua's Sacrifice – piekielnie dobra opowieść

Gdy niezależne studio własnym sumptem zamierza przygotować złożoną grę, celując w segment rynku AAA, to wiedz, że coś się dzieje. Ninja Theory stawia odważny krok nie tylko na tym polu; Hellblade dojrzale dotyka tematu tabu, jakim są choroby psychiczne.

Recenzja powstała na bazie wersji PS4. Dotyczy również wersji XONE

PLUSY:
  1. mistrzowska narracja;
  2. kreacja głównej bohaterki;
  3. kreacja świata przedstawionego;
  4. dobrze zaprojektowana mechanika walki;
  5. starcia z bossami (szczególnie z jednym z nich);
  6. zagadki wykorzystujące objawy chorób psychicznych;
  7. wywołuje wstrząs bezpośrednim pokazaniem zachowań psychotycznych.
MINUSY:
  1. nieco schematyczna walka z normalnymi przeciwnikami;
  2. zagadki mogą wydawać się powtarzalne;
  3. niska rozdzielczość wielu tekstur;
  4. gra mogłaby być trochę dłuższa.

Czym jest choroba psychiczna? W jaki sposób się objawia? Czy osoba chora psychicznie jest szalona? A może zwyczajnie głupia? Wariat. Świr. Przygłup. Debil... Na pewno w życiu spotkaliście się z podobnymi określeniami w stosunku do ludzi, których zachowanie odbiegało w jakiś sposób od ogólnie przyjętej normy. Tymczasem sprawa jest dużo bardziej złożona, niż sądzimy my, określający się mianem normalnej, zdrowej części społeczeństwa. A może tak nam się tylko wydaje?

Zespół Ninja Theory postanowił złamać obowiązujące tabu i zgłębić tajemnicę psychotycznych zachowań. Co ważne, nie potraktował tej problematyki w sposób pobieżny, ale konsultował się zarówno z uznanymi autorytetami medycznymi, jak i – co może ważniejsze – z samymi osobami dotkniętymi tymi zaburzeniami. Dzięki temu narodziła się opowieść o Senui, celtyckiej wojowniczce z Orkadów, która wyrusza na wyprawę w... Daruję sobie podawanie szczegółów tej historii, powinniście je bowiem odkryć sami.

Ninja Theory o kobietach

Hellblade: Senua’s Sacrifice z każdą kolejną godziną, jaką spędzałem w świecie gry, robiło na mnie coraz większe wrażenie. Przede wszystkim za sprawą tytułowej bohaterki, tak charakterystycznej dla Ninja Theory, projektującego specyficzne postacie kobiece, którym zawsze towarzyszy jakiś nieokreślony pierwiastek szaleństwa.

Przypomnijcie sobie tylko Kai, młodszą, adoptowaną siostrę Nariko, głównej bohaterki Heavenly Sword. Małomówna, odważna, dotknięta wielką tragedią, swoim zachowaniem wyraźnie sugeruje, że przeżyta trauma pozostawiła w jej psychice trwały ślad. Wspomnijcie Trip, towarzyszkę Monkeya w Enslaved: Odyssey to the West. Jest silna, może nawet dominująca. Odnoszę wrażenie, że Senua mogłaby być połączeniem obu tych postaci. Gdyby tylko na jej barki nie spadł już w dzieciństwie tak wielki ciężar...

Drzewo wisielców. Zupełnie jak w Wiedźminie 3.

Na czym polega szaleństwo?

Senua pogrążyła się w szaleństwie tak głęboko, że zupełnie nie jest tego świadoma. Żyje we własnym, wewnętrznym świecie zachowań psychotycznych. Otoczenie postrzega zupełnie inaczej niż inni, dla niej ta sama lokacja raz jest miejscem rozświetlanym feerią psychodelicznych barw i pełnym kształtów, by po chwili stać się miejscem mrocznym, wzbudzającym strach przed ciemnością. Aby poradzić sobie z wizualizacją otoczenia, deweloperzy co rusz nakładają na obraz nowe filtry – w ten sposób jedno pomieszczenie może nawet kilka razy zmienić wygląd. Oraz nastój. Do tego dochodzą halucynacje i wewnętrzne głosy bez przerwy odzywające się w głowie dziewczyny. Robi to niesamowite wrażenie, a to zaledwie wstęp, przygrywka do właściwej interpretacji wydarzeń.

Śmialiście się kiedyś z tłumaczenia groźnych przestępców, którzy stali się sprawcami jakiegoś okropnego czynu dlatego, że nakłaniał ich do tego czyjś głos? W świadomości Senui te głosy się multiplikują i są jej stałymi towarzyszami. A także niezmiernie ważną mechaniką gry, będącą czymś w rodzaju podpowiedzi dla gracza. Zwracają się wprost do bohaterki, ale w podtekście wielokrotnie sugerują zrobienie czegoś w trakcie eksploracji, a nawet wykonanie uniku podczas walki z przeciwnikami!

Senua postrzega rzeczywistość inaczej niż zwykli ludzie.

Dlaczego zdecydowano się na takie rozwiązanie? Otóż Hellblade nie posiada żadnego interfejsu użytkownika widocznego na ekranie gry (z jednym wyjątkiem, o czym niżej). Ani jednej ikonki, małej mapki, pytajnika, wykrzyknika i opisu następnego celu misji. Twórcy chcą, byśmy całą uwagę skupili na tym, co dzieje się na ekranie, całkowicie poddając się immersji. W moim przypadku to zadziałało i przykuło mnie do telewizora na dwa posiedzenia w taki sposób, że niemal zapomniałem o realnym świecie.

Monolity z runami to nośniki opowieści o bogach i bohaterach.

Jak Odyn stracił oko?

Przedstawianą historią rządzi mistrzowska narracja. Słyszymy przemyślenia Senui, ale nie tylko. Często opowieść bohaterki przeplatana jest wypowiedziami innych postaci, które kiedyś miały przemożny wpływ na jej losy. Czasem przemawia do nas przeciwnik, wygrażając i przekonując o swoich racjach. Naszym zadaniem jest wyłowienie z tego właściwego sensu, nadanie mu kontekstu i zmierzenie się w ten sposób z fabułą.

Z racji tego, że akcja ma miejsce na ziemiach złupionych przez wikingów, trafiamy też na tereny, gdzie płynie opowieść o bogach i herosach Asgardu: Ymirze, Odynie, Sigmundzie i Baldurze. O ragnaroku, Niflheimie, Hel i Lokim. Jeżeli choć trochę interesujecie się mitologią nordycką, będziecie w siódmym niebie. A jeżeli nie, liźniecie chociaż kilka interesujących historyjek.

Przemysław Zamęcki

Przemysław Zamęcki

Grał we wszystko na wszystkim. Fan retro gratów i gier w pudełkach, które namiętnie kolekcjonował. Spoczywaj w pokoju przyjacielu - 1978-2021

więcej

Oceny redaktorów, ekspertów oraz czytelników VIP ?

KA.EL Ekspert 21 stycznia 2022

(PC) Przebija Hitchocka w swoim obrazowaniu psychozy. Namacalne, polifoniczne piekło. Bolesne, przytłaczające doświadczenie.

9.5

Saint GutFree Ekspert 4 stycznia 2019

(PC) Hellblade: Senua’s Sacrifice jest jak koszmar, z którego ciężko się przebudzić. Nawet po ukończeniu gry potworne obrazy, wszechobecne głosy i straszliwe krzyki zostają na długo w głowie. Ninja Theory podjęło się ciężkiego tematu, ale zdołało go udźwignąć – ich przedstawienie psychozy do głębi wstrząsa i budzi autentyczny lęk. A przy tym opowiada wyjątkowo smutną historię, w której na główną bohaterkę czeka jedynie potworność za potwornością. Poruszające i przerażające dzieło sztuki w warstwie narracyjnej i audiowizualnej, które nieco traci na zbyt małej różnorodności przeciwników oraz zagadek.

8.5

DalethTichy VIP 13 grudnia 2019

(PC) Przy natłoku bodźców, które zapewnia gra, można poczuć z jakim ciężarem zmaga się wojowniczka.

8.0
Recenzja gry Outcast: A New Beginning. Dobrze zagrać w grę z otwartym światem bez zbędnych aktywności
Recenzja gry Outcast: A New Beginning. Dobrze zagrać w grę z otwartym światem bez zbędnych aktywności

Recenzja gry

Outcast: A New Beginning jest produkcją „bezpieczną”. Nie jest wybitny, ale też nie ma w nim nic, co by mnie odpychało. Problemy techniczne rzucają się jednak w oczy, a największą wadą tej gry okazuje się wysoka cena.

Recenzja gry Helldivers 2 - to jedna z najlepszych pozycji w historii do grania z kolegami
Recenzja gry Helldivers 2 - to jedna z najlepszych pozycji w historii do grania z kolegami

Recenzja gry

Helldivers 2 pokazuje, co może zrobić doświadczony zespół specjalizujący się w określonym gatunku gier, mając wsparcie dużego wydawcy pokroju Sony. Zdecydowanie nie sprawi, że serwery będą działać stabilnie po 14 dniach po premierze.

Recenzja gry Pacific Drive - to najdziwniejszy, najbardziej wciągający survival od dawna
Recenzja gry Pacific Drive - to najdziwniejszy, najbardziej wciągający survival od dawna

Recenzja gry

Pacific Drive udowadnia, że w oklepanym gatunku survivali jest jeszcze miejsce na nowe, świeże doświadczenia, nawet gdy składają się na nie znane pomysły. W żadnej innej grze nie poczujecie tak silnej więzi ze swoim samochodem – starym kombi!