Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 4 maja 2006, 11:02

Użytkownicy World of WarCraft strzeżcie się niebezpiecznego wirusa!

Użytkownicy gry World of WarCraft powinni zwrócić baczną uwagę na nowego wirusa, który może wyrządzić poważne szkody w ekwipunkach prowadzonych przez użytkowników bohaterów.

Użytkownicy gry World of WarCraft powinni zwrócić baczną uwagę na nowego wirusa, który może wyrządzić poważne szkody w ekwipunkach prowadzonych przez użytkowników bohaterów.

O zagrożeniu poinformowała przed kilkoma dniami indyjska firma MicroWorld (z oddziałami w Stanach Zjednoczonych, Niemczech i Malezji), która zajmuje się opracowywaniem programów antywirusowych. Jej zdaniem trojan o nazwie PWS.Win32.WOW.x rozprzestrzenia się w niezwykle szybkim tempie, atakując wyłącznie użytkowników gry World of WarCraft.

Użytkownicy World of WarCraft strzeżcie się niebezpiecznego wirusa! - ilustracja #1

Działanie wirusa jest bardzo proste. Jego autor próbuje przejąć hasło użytkownika gry. Jeśli operacja zostanie zakończona sukcesem, szkodnik może ukraść przedmioty (np. bronie) zgromadzone przez gracza w trakcie zabawy. Skradziony ekwipunek jest następnie sprzedawany za prawdziwe pieniądze na stronach trudniących się handlem wirtualnym asortymentem. Sprawa jest bardzo poważna, mimo, że Blizzard Entertainment nie akceptuje zamieniania przedmiotów na gotówkę i bez skrupułów blokuje konta użytkowników, pragnących się szybko dorobić.

Trojan rozprzestrzenia się za pomocą poczty elektronicznej oraz programów P2P. Szef firmy MicroWorld – Govind Rammurthy – przyznaje, że zauważono również przypadki cichej instalacji wirusa za pośrednictwem okienek pop-up, które pojawiają się przy okazji przeglądania podejrzanych stron poświęconych elektronicznej rozrywce. Tego typu operacja kończy się powodzeniem dzięki niedoskonałości przeglądarki Internet Explorer.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej