Elon Musk walczy z inflacją, podnosząc ceny Starlinka

Inflacja daje się we znaki nawet Elonowi Muskowi, który w efekcie zdecydował się podnieść ceny Starlinka. Podwyżka obejmie wszystkich użytkowników tej usługi, włącznie z osobami, które przed 23 marca tego roku (czyli dniem zmiany cen) zarezerwowały swój zestaw „kosmicznego Internetu”. Jego cena wzrośnie z 499 do 549 dolarów. Osoby, które zdecydują się na zakup np. dzisiaj, będą musiały wydać już 599 dolarów.

Trzeba dotrzymać kroku inflacji

O zmianie cen użytkownicy Starlinka zostali poinformowani mailowo i nie trzeba było długo czekać, aby informacja obiegła nie tylko portale technologiczne, ale również Twittera.

Żródło: Twitter

Poza zmianą opłaty za sam zestaw, pozwalający odbierać Internet, wzrośnie również cena miesięcznej subskrypcji – z 90 do 110 dolarów. Tak prezentują się ceny w złotówkach.

W złotówkach zaktualizowane kwoty wyglądają jeszcze straszniej.

Było drogo, jest jeszcze drożej

Jak to ze wzrostem cen bywa, niektórzy użytkownicy będą zmuszeni zrezygnować z „kosmicznego Internetu”. Starlink nie pozostawił ich na lodzie, umożliwiając przerwanie abonamentu.

1. Użytkownicy, którzy po podwyżce cen zdecydują się zwrócić swój zestaw, a wciąż nie upłynął rok od momentu jego zakupu, po odesłaniu sprzętu mogą liczyć na częściowy zwrot pieniędzy w wysokości 200 dolarów.
2. Zdecydowanie łagodniej od już na dobrą sprawę stałych klientów potraktowani zostali nowsi użytkownicy Starlinka. Mowa tu o osobach, które swój zestaw otrzymały do 30 dni wstecz od momentu poinformowania o podwyżce cen. Mogą oni liczyć na pełny zwrot kosztów.