Premiera RTX 4080 już niebawem, Nvidia podała datę

Nvidia po cichu umieściła na swojej stronie internetowej informacje na temat karty graficznej RTX 4080. To kolejny, po flagowym RTX 4090, model wykorzystujący architekturę Ada Lovelace. Karta ma kosztować 7049 zł i być dostępna od 16 listopada br.

Powiązane:Gracz wysyła swojego GeForce RTX 4070 Ti do naprawy - zamiast karty graficznej za 3500 zł otrzymuje RTX 3050

Oznacza to, że przewidywania i przecieki okazały się prawdziwe. Już w czerwcu pisaliśmy, iż RTX 4080 ma zadebiutować w listopadzie 2022 roku, oraz omawialiśmy jego specyfikację. Rekomendowana cena detaliczna, o której wspominał Arkadiusz, również nie uległa zmianie.

Tylko jeden RTX 4080

RTX 4080 miał zadebiutować w dwóch wersjach, dość znacznie się od siebie różniących – wyposażonym w 16 GB pamięci standardowym modelu oraz wyraźnie słabszym wariancie z 12 GB pamięci. Sytuacja była o tyle nietypowa, że słabszy model oferował wydajność nawet o 30% niższą i właściwie sensowniej byłoby go nazwać RTX 4070.

Nvidia w październiku wycofała się z tego rozwiązania, co szerzej opisaliśmy tutaj. Do sprzedaży ma trafić tylko jeden wariant karty RTX 4080 – ten wyposażony w 16 GB GDDR6X.

Specyfikacja Nvidia RTX 4080

Zgodnie z informacjami podanymi przez producenta, specyfikacja najnowszej karty „zielonych” wygląda następująco:

Liczba rdzeni NVIDIA CUDA	9728
Częstotliwość podwyższona (GHz)	2,51
Częstotliwość bazowa (GHz)	2,21
Standardowa konfiguracja pamięci	16 GB GDDR6X
Szerokość magistrali pamięci	256-bitowa
Maksymalna rozdzielczość w trybie cyfrowym	7680 × 4320
Standardowe złącza wyświetlaczy	HDMI, 3 × DisplayPort
Obsługa wielu wyświetlaczy	4
HDCP	2.3
Długość	304 mm
Szerokość	137 mm
Sloty	3-slotowa (61 mm)
Maksymalna temperatura układu GPU	90 stopni Celsjusza
Pobór mocy karty graficznej (W)	320 W
Wymagana moc zasilacza (W)	750 W
Podłączenie dodatkowego zasilania	Trzy 8-pinowe kable PCIe (adapter w pudełku) lub kabel PCIe Gen5 (450 W lub więcej)

Czytaj więcej:Gracz tanio kupił kompletny PC do gier, ponieważ poprzedni właściciel postanowił „dotknąć trawy”