Zapomniany sport ze Star Wars powraca z Zelda: Tears of the Kingdom

Zelda: Tears of the Kingom spełnia marzenia, nie tylko te na temat głaskania psów lub programów kosmicznych. Fan Gwiezdnych wojen przypomniał o kultowym (i zapomnianym) sporcie z Gwiezdnych wojen.

Zapomniany sport ze Star Wars powraca z Zelda: Tears of the Kingdom
Źródło fot. Nintendo.
i

Co by nie mówić o Tears of the Kingdom, nowa Zelda obudziła w graczach dziecko. Zwykle objawia się to kreacjami na poziomie mało subtelnych graffiti lub próbami podboju kosmosu przez Korkoków, choć zdarzają się też ciekawsze przypadki. Pewien gracz przeniósł do świata The Legends of Zelda sport znany z Gwiezdnych wojen.

Zelda przywraca zapomniany sport Star Wars

Meatswipe (u/meatswipe) z serwisu Reddit sam był zaskoczony swoim dziełem, choć – jak wiele konstrukcji graczy – nie jest ono zbyt skomplikowane. Pojazd okazał się zadziwiająco zwrotny, choć raczej nie tak bardzo, jak ścigacz Anakina Skywalkera z „pierwszego” epizodu Gwiezdnych wojen, który – rzecz jasna – był inspiracją dla internauty.

Ścigacz Meatswipe’a jeszcze nie podbił serwisu Zeldabuilds (tak, konstrukcje z Tears of the Kingdom mają już własną stronę), ale wzbudził żywe zainteresowanie internautów. Trudno się dziwić, bo od czasu Star Wars Episode I Racer oraz Star Wars: Racer Revenge gracze nie bardzo mieli okazję wziąć udział w wyścigach rodem z Mrocznego widma.

Fakt, obie gry trafiły na nowsze platformy, ale fanom Gwiezdnych wojen nadal marzy się ich współczesny następca. Niestety, tzw. „podracing” nie pojawił się nawet w filmach po krótkim, nomen omen, epizodzie z chronologicznie pierwszej części sagi. Tym samym projekt Meatswipe’a to jedyne, na co mogą liczyć fani Star Wars w temacie ścigaczy.

Więcej na temat:   Różności   Społeczność   Gry Nintendo

Twórcy niepozornego RPG-a stwierdzili, że nie wprowadzą do gry romansów, bo nie mają w nich życiowego doświadczenia

Co jak co, ale przede wszystkim warto docenić szczerość deweloperów. Gra jest dzięki temu bardziej realistyczna… na swój sposób.

Twórcy niepozornego RPG-a stwierdzili, że nie wprowadzą do gry romansów, bo nie mają w nich życiowego doświadczenia

Deweloper Mass Effecta przyznał, że bieganie po Cytadeli w „jedynce” było tylko sprytną iluzją i nic nam nie dawało

Szczególne kondolencje należą się graczom, którzy sprintem pokonywali nawet najmniejsze dystanse – wszystko dla jak najszybszego pokonania odcinka.

Deweloper Mass Effecta przyznał, że bieganie po Cytadeli w „jedynce” było tylko sprytną iluzją i nic nam nie dawało

Walka w AC: Shadows zdaniem graczy wygląda ślamazarnie i już wiadomo czemu. Wszystko to wina jednej mechaniki

Assassin’s Creed: Shadows z kolejnymi problemami. Tym razem gracze zwracają uwagę na specyfikę walki, która męczy ich już teraz.

Walka w AC: Shadows zdaniem graczy wygląda ślamazarnie i już wiadomo czemu. Wszystko to wina jednej mechaniki