Wrześniowy raport Entertainment Software Association wykazał, że gry są popularniejsze niż kiedykolwiek wcześniej, a średni wiek przeciętnego fana wzrósł o siedem lat. Coraz więcej osób zagłębia się w gamingowy świat, nierzadko ze swoimi dziećmi bądź partnerami – to zaś motywuje do kolejnych badań i ankiet. Organizacja MIDiA Research podzieliła się spostrzeżeniami na temat różnic między grami single-player a multiplayer.
53 procent graczy woli samodzielną rozrywkę
Ankieta MIDiA Research została przeprowadzona wśród sześciu grup wiekowych, przy czym najmłodsza składała się z osób w wieku nastoletnim (16-19 lat), a najstarsza – z graczy 55+. Preferencje zostały podzielone na produkcje PvE (takie jak Diablo 4), kanapowe co-opy, PvP w trybie online oraz single-player.
Średnio 53 procent graczy woli samodzielną rozgrywkę od trybów multiplayer, przy czym trend ten wydaje się zmieniać wśród młodszych grup ankietowanych. Jak możemy zauważyć na poniższej grafice, u osób między 16-tym a 24-tym rokiem życia królują właśnie gry PvP.
Gry single-player wracają do łask dopiero w kolejnych grupach wiekowych, przy czym im starsze grono graczy, tym mniejsza chęć do sięgania po tytuły wymagające trybu online.
Co powoduje różnicę między pokoleniami?
Jak wyjaśnia Rhys Elliott, czyli autor przytoczonej analizy, gry wieloosobowe są popularne wśród młodych graczy, którzy mają więcej czasu oraz możliwości do wspólnej zabawy niż dorośli – zajęci pracą i obowiązkami, przez które ciężko zebrać się na grupową sesję. Produkcje pokroju Fortnite’a, League of Legends czy Robloxa tracą na „wartości”, kiedy brakuje ekipy.
To oczywiście nie oznacza, że baza graczy maleje. Wręcz przeciwnie, topowe PvP nie spadają z rankingów, co zachęca wielu czołowych wydawców do gonienia za trendem online. W ostatnich latach kładziono znaczny nacisk na tryby wieloosobowe, nawet jeśli nie zawsze sprawdzały się pod względem głównej fabuły.
Młodsi gracze preferują PvP, które przyciągają szerokie grono i przynoszą zabawę wszystkim pokoleniom. Przekonanie graczy – i ich znajomych – do spróbowania nowych tytułów tworzy ogromną barierę. Gry online są domami dla wielu zaangażowanych fanów, dlatego relokacja do innej produkcji online stanowi duże wyzwanie.
Idealnym przykładem jest tutaj studio BioWare, które eksperymentowało z multiplayerem w Dragon Age: Inkwizycji oraz Anthemie (powszechnie uważanym za jeden z większych zawodów growych w ostatnich latach). Ryzyko niepowodzenia jest ogromne, co jednak nie zniechęca studiów przed dalszymi podejściami – z drugiej strony, gry takie jak Baldur’s Gate 3 czy ostatnio wydane Black Myth Wukong udowodniły, że sieciowość nie stanowi wyznacznika sukcesu.
Pracownicy MIDiA Research zwrócili przy tym uwagę na mikrotransakcje, stanowiące spore źródło dochodu dla twórców. Gracze chętnie wydają pieniądze na przepustki sezonowe, elementy kosmetyczne czy inne „prestiżowe” dodatki urozmaicające gamingowe doświadczenia – niektóre studia idą zaś o krok dalej. Dla przykładu, Valve wprowadziło ostatnio płatne zawieszki na bronie w CS2, a Riot Games opracował koncept skórek kosztujących tysiące złotych.
Czy gry PvP mają szansę wybić single-player z podium? Jak wspominaliśmy wyżej, multiplayery są powszechne wśród osób mających faktycznie czas i znajomych chętnych na granie niezależnie od dnia tygodnia czy pory – trend ten zaczyna zanikać wraz z wchodzeniem w późną dwudziestkę, kiedy trudniej o zgranie się tudzież zorganizowanie czasu. Nie zapominajmy także o gronie narzekających, kręcących nosem na wszelkie przejawy PvP w single-playerach – BioWare najwyraźniej wyniosło lekcję z dawnych błędów.
Więcej na temat: Różności
„Brak szacunku”. Powstał mod do Red Dead Redemption usuwający ślady po studiu odpowiedzialnym za port
Pierwsze modyfikacje do pecetowego Red Dead Redemption już powstają, choć nie są do końca czymś, czego gracze oczekiwali.
„Brak szacunku”. Powstał mod do Red Dead Redemption usuwający ślady po studiu odpowiedzialnym za portGracz znalazł w Diablo 4 przedmiot, który jest zbyt potężny, by istnieć. Blizzard na razie ignoruje jednak te exploity
Broń o niezwykłych właściwościach i liczba obrażeń, która wydaje się niemożliwa do osiągnięcia. Fani znaleźli kolejny sposób na przetrwanie w mrocznym świecie Diablo.
Gracz znalazł w Diablo 4 przedmiot, który jest zbyt potężny, by istnieć. Blizzard na razie ignoruje jednak te exploityGracz Diablo 4 stworzył build, który pozwala na przejście gry AFK. Wystarczy stać w miejscu i obserwować ginących wrogów
„Mnich ze zwierzakiem” po raz kolejny udowadnia, że jego możliwości są praktycznie nieograniczone. Przed Wami niesamowity build, który całą najcięższą robotę w Diablo wykona automatycznie.
Gracz Diablo 4 stworzył build, który pozwala na przejście gry AFK. Wystarczy stać w miejscu i obserwować ginących wrogów