Riot znów oszczędza wykorzystując AI? Nie, ale oszczędza na profesjonalnych lektorach

LoL

Riot po raz kolejny chciało znaleźć drogę na skróty, a zamiast tego ponownie znaleźli fanów krytykujących ich za kompromitację. Tym razem twórcy LoL-a chcieli przyoszczędzić na lektorze.

Riot znów oszczędza wykorzystując AI? Nie, ale oszczędza na profesjonalnych lektorach
Źródło fot. Riot Games
i

Ostatnimi czasy w Riot mało co idzie po myśli studia. Pracownicy robią i mówią rzeczy, które wydają się oderwane od rzeczywistości, nowy czempion już został spisany na straty choć jeszcze nie trafił na oficjalne serwery, a wprowadzane zmiany są mocno krytykowane. Teraz na dokładkę firma postanowiła zaoszczędzić na prezentacji bohatera w Wild Rift.

„Small indie company”

Wild Rift to drugi największy projekt Riotu zaraz po LoL-u. Wersja moblina jest, w opinii użytkowników, rozwijana lepiej na przykład w aspektach balansu czy oprawy wizualnej bohaterów dlatego też zdobywa coraz więcej graczy. Oczywistym jest, że gracze chcą dobrego tytułu w każdym aspekcie.

I tu pojawia się problem. Mniej więcej miesiąc temu firma błyskawicznie usunęła dwie ikony, które wyglądały niemalże identycznie do grafik wykonanych przez niezależnych artystów. Nie dali oni pozwolenia na wykorzystanie ich pracy. „Niemalże identycznie” jest kluczowe ponieważ do niewielkich zmian, które wprowadzono wykorzystano AI.

Teraz Riot znalazł się pod ostrzałem przez rzekome użycie wygenerowanego przez AI głosu w „Prezentacji bohatera Sivir” w Wild Rift. W trakcie oglądania gracze zwrócili uwagę na monotonny, „bezuczuciowy” ton i niepoprawnie wymawiane imię bohaterki. Sprawa nie jest jednak taka prosta, ponieważ narrację prowadził lektor z krwi i kości.

Christopher Marsh skomentował opublikowany na X post Wild Rift zawierający, niesławne już, wideo.

Riot znów oszczędza wykorzystując AI? Nie, ale oszczędza na profesjonalnych lektorach - ilustracja #1
Źródło: Christopher Marsh / X

Okazało się, że Riot zatrudniło lektora z Fiverr. Jest to strona gdzie zatrudnić można wszelkiego rodzaju freelancerów. Nazwa wiąże się z początkami strony, gdy większość ofert kosztowała 5 dolarów.

Chytry dwa razy traci

Cała sytuacja, ogólnie, jest dość komiczna. Niestety, z jakiegoś powodu, dużo ludzi krytukuje i wyzywa samego lektora. Tego, który dostał tekst bez żadnego wyjaśnienia co w zasadzie czyta. Nikt nie zwraca uwagi, że wideo musiało być edytowane przez pracowników Riotu, którzy albo zignorowali, albo nie usłyszeli niepoprawnej wymowy imienia postaci.

Sam Riot milczy chociaż na X z jakiegoś powodu możecie znaleźć dwie wersje tej samej „Prezentacji bohatera” opublikowane dzień po dniu. Pod obiema jest sporo krytycznych komentarzy. Niby to dobrze, ale lepiej by było gdyby dotyczyły one firmy, a nie Bogu ducha winnego lektora.

Więcej na temat:   LoL

Riot zaktualizował format plików powtórek tak, by nie dostarczał już żadnych przydatnych informacji. Twórca ReplayBook do LoLa jest zasmucony

To kolejna rzecz, którą twórcy jednej z najpopularniejszych gier MOBA zmienili na gorsze.

Riot zaktualizował format plików powtórek tak, by nie dostarczał już żadnych przydatnych informacji. Twórca ReplayBook do LoLa jest zasmucony

Fani LoL-a obawiają się implementacji nowego anti-cheata. Według wielu Vanguard działa jak malware

Riot zamierza wprowadzić dużo znaczących zmian w LoL-u w 2024 roku. Jedną z nich ma być zaimplementowanie sytemu Vanguard, czyli programu anti-cheat, wobec którego gracze mają obawy.

Fani LoL-a obawiają się implementacji nowego anti-cheata. Według wielu Vanguard działa jak malware

Ile wydałem na LoL-a? Tak można to sprawdzić w 2022 roku

League of Legends daje nam możliwość zakupu wielu elementów w grze. Riot Games udostępnia narzędzie, które pozwoli nam sprawdzić wszystkie nasze wydatki.

Ile wydałem na LoL-a? Tak można to sprawdzić w 2022 roku