Riot dokonał plagiatu w Wild Rift? Nowe ikony wyglądają podejrzanie znajomo

LoL

Riot to firma, która według graczy nie przejmuje się zbytnio opiniami swoich klientów i często „leci na kasę”. Teraz jednak deweloperzy LoL-a oskarżani są oprócz tego o plagiat.

Riot dokonał plagiatu w Wild Rift? Nowe ikony wyglądają podejrzanie znajomo
Źródło fot. Riot Games
i

Riot Games to firma mająca na swoim koncie hity takie jak Leauge of Legends, Wild Rift czy Valorant. We wszystkie gra całkiem sporo ludzi, lecz duża część z nich raczej nie darzy twórców sympatią. Zawsze miało to jednak związek z kontrowersyjnymi decyzjami dotyczącymi rozwoju gry, skórek czy odpowiedzi na prośby graczy. Teraz zaś Riot został przez graczy oskarżony o plagiat.

Kradzione czy nie?

Wild Rift to mobilna wersja Leauge of Legends z wprowadzonymi zmianami dotyczącymi postaci, skórek i tym podobnych. Podobnie jak LoL otrzymuje regularne aktualizacje i nową zawartość. Dwa dni temu wszedł w życie patch 4.4. Wśród nowości znalazły się cztery nowe ikony.

Riot dokonał plagiatu w Wild Rift? Nowe ikony wyglądają podejrzanie znajomo - ilustracja #1
Źródło: Riot Games

Najważniejsze są dwie widoczne u góry. To właśnie one są uderzająco podobne do grafik wykonanych przez niezależnych twórców: QinHuaiYu i LyscolinB. Obaj nie wyrażali zgody na jakiekolwiek wykorzystywanie swoich prac. Artyści poinformowali, że już skontaktowali się z kimś w tej sprawie. Czy to sam Riot czy wymiar sprawiedliwości nie wiadomo.

Nie jest to pierwsza sytuacja, w której deweloperzy oszczędzaliby czas dokonując recyklingu istniejących już prac. Przychodzi tu na myśl sytuacja ze skórką do Kayle , która wykorzystała starszy model innej postaci. Było to jednak ponowne użycie twórczości samego studia, a nie zewnętrznych artystów.

W internecie zaczęły się więc już dyskusje graczy. Niektórzy mówią o tym, że w Chinach, z których pochodzą artyści, prawo własności działa inaczej niż na Zachodzie. Inni twierdzą, że może to nie wina firmy a pojedynczego pracownika, który poszedł na skróty.

„Mam nadzieję, że jest to poniżej poziomu nawet Riotu”

Niezależnie od przyczyn takiego stanu rzeczy nie da się ukryć, że czyjaś praca znalazła się w tytule Riotu bez pozwolenia oryginalnych twórców. Nie wiadomo jednak kto za to odpowiada i dlaczego prace przeszły kontrole. Niestety nawet jeśli firma okaże się niewinna, to internet w najbliższym czasie nie będzie miejscem, gdzie jej pracownicy będą chcieli spędzać czas.

Pozostaje mieć nadzieję, że sprawa się wyjaśni na korzyść zarówno twórców fanartów jak i Riot Games. Do tego czasu jeśli chcecie poznać rozwój sytuacji, to możecie udać się tu.

Więcej na temat:   LoL

Riot zaktualizował format plików powtórek tak, by nie dostarczał już żadnych przydatnych informacji. Twórca ReplayBook do LoLa jest zasmucony

To kolejna rzecz, którą twórcy jednej z najpopularniejszych gier MOBA zmienili na gorsze.

Riot zaktualizował format plików powtórek tak, by nie dostarczał już żadnych przydatnych informacji. Twórca ReplayBook do LoLa jest zasmucony

Fani LoL-a obawiają się implementacji nowego anti-cheata. Według wielu Vanguard działa jak malware

Riot zamierza wprowadzić dużo znaczących zmian w LoL-u w 2024 roku. Jedną z nich ma być zaimplementowanie sytemu Vanguard, czyli programu anti-cheat, wobec którego gracze mają obawy.

Fani LoL-a obawiają się implementacji nowego anti-cheata. Według wielu Vanguard działa jak malware

Ile wydałem na LoL-a? Tak można to sprawdzić w 2022 roku

League of Legends daje nam możliwość zakupu wielu elementów w grze. Riot Games udostępnia narzędzie, które pozwoli nam sprawdzić wszystkie nasze wydatki.

Ile wydałem na LoL-a? Tak można to sprawdzić w 2022 roku