Największa tajemnica Cyberpunka 2077 doczekała się nowych wskazówek w wersji 2.0

Podejrzane kościoły, dziwne kody, a w tym wszystkim sześć tajemniczych posągów. Wygląda na to, że cyberpunkowi detektywi doczekali się kolejnej poszlaki do największej zagadki gry.

Największa tajemnica Cyberpunka 2077 doczekała się nowych wskazówek w wersji 2.0
Źródło fot. CD Projekt RED
i

Chociaż do premiery dodatku Phantom Liberty pozostała dokładnie doba, miłośnicy Night City już od kilku dni mogą cieszyć się zawartością aktualizacji 2.0. Patch wzbogacił grę nie tylko o nowe drzewko umiejętności, ale także o dodatkowe wskazówki dotyczące największej tajemnicy Cyberpunka 2077.

O co chodzi z FF:06:B5?

O fenomenie FF:06:B5 pisaliśmy już wcześniej, jeżeli jednak wciąż nie jesteście nieobeznani z tematem to śpieszymy z szybkimi wyjaśnieniami. W dużym skrócie, ten zlepek cyfr i liter odnosi się do sześciu identycznych posągów rozstawionych na całym obszarze Night City, przy czym u podstawy dwóch z nich widnieje powyższy kod.

Gracze starają się rozwikłać znaczenie FF:06:B5 praktycznie od premiery Cyberpunka 2077, niemniej jednak – bezskutecznie. Deweloperzy są świadomi starań internetowych detektywów, których teorie zahaczają przede wszystkim o religię, kolory czy nawet multiwersa. Żadna z tych hipotez nie została potwierdzona, a CDPR odmawia zabrania głosu w sprawie… przynajmniej dopóki ktoś nie trafi na właściwy trop.

W aktualizacji 1.5 dodano miniaturowe posążki z kodem do apartamentów V w Glen i Japantown, przy czym obie te dzielnice znajdują się blisko właściwych rzeźb. Od tamtego momentu, nie licząc kompletnej edycji Wiedźmina 3: Dzikiego Gonu, gracze nie dokonali żadnego przełomu. Patch 2.0 może to zmienić.

Drzwi do kościoła stoją teraz otworem

Youtuber Sam Bram opublikował kilka dni temu materiał, z którego wynika, że CD Projekt RED dodało w najnowszej aktualizacji kolejną wskazówkę dotyczącą FF:06:B5. Jak twierdzi autor filmu, po raz pierwszy w życiu czuje, że „odpowiedź jest na wyciągnięcie ręki”.

Sprawa dotyczy w dużej mierze nowej-starej lokacji w pobliżu szklarni Biotechniki na Badlandach, do której zajeżdżamy z Jackiem w prologu Nomada. Nieopodal znajdował się kościół, gracz nie miał jednak możliwości wejścia do środka. Do tej pory zza zabitych deskami okien widać było zaledwie kilka gratów.

Począwszy od aktualizacji 2.0, V może zwiedzić wnętrze budynku wyglądającego na opuszczoną bazę wypadową. W środku roi się od ekranów i stosów książek, niemniej jednak kluczowym elementem wystroju jest umieszczony na piedestale laptop. Całość ma należeć do poszukującego informacji polihistora (czyli osoby utalentowanej w wielu dziedzinach).

Z informacji znalezionych w laptopie można wywnioskować, że ów nieznajomy polihistor również bada fenomen FF:06:B5. Na komputerze znajdują się trzy wiadomości mailowe otrzymane od pozostałych badaczy, lista plików oraz osobista notatka właściciela.

Pierwsze dwie wiadomości nie uchylają rąbka tajemnicy i są jedynie potwierdzeniem, że sprawa rzeczywiście dotyczy niesławnych posągów. Mail od użytkownika Celestial69, dla przykładu, nawiązuje do mnichów oraz „różnicy między magentą a fuksją” – naturalnie rzecz biorąc, są to dwie najpowszechniejsze poszlaki internautów. Dla zainteresowanych jednak, kod HTML fuksji to FF77FF, co stanowi ciekawe powiązanie z tytułem gry.

Prawdziwy przełom tkwi dopiero w ostatniej wiadomości od użytkownika, którego pseudonim można rozczytać jako „Tyromancer”. Sam Bram doszukiwał się w tej nazwie nawiązania do Wiedźmina, a mianowicie – do zadania „Nabiał i ciemne siły”. Tak czy siak, sedno wypowiedzi Tyromancera tkwi w „porzuceniu obranej ścieżki, by móc trafić na właściwą”.

Polihistor najwyraźniej wziął sobie te słowa do serca. Według pozostawionej przez niego notatki, badacz postanowił odnaleźć dziurkę od klucza w drzwiach, które mógł uznać za ścianę. Jest to jednocześnie ostatnia poszlaka pozostawiona na laptopie, ponieważ polihistor doszedł do wniosku, że korespondencja mailowa może być niebezpieczna na dłuższą metę.

Niepokojące zakończenie notatki sugeruje jedno. Sprawa FF:06:B5 może być poważniejsza niż gracze początkowo zakładali.

Największa tajemnica Cyberpunka 2077 doczekała się nowych wskazówek w wersji 2.0 - ilustracja #1
Źródło: CD Projekt RED

Sześćdziesięcioletnia gra arcade

Wiadomość Tyromancera wspomina o jeszcze jednej ważnej poszlace, jaką jest piksel skrywający kod FF:06:B5 w pewnej liczącej sobie 60 lat grze na automaty. Mowa o dodanej w aktualizacji 2.0 Arasaka Tower 3D, której istnienie CD Projekt RED zgrabnie pominęło w jakichkolwiek zapowiedziach.

Gra jest pikselową wersją ataku Johnny’ego Silverhanda na Arasaka Tower – protagonista ma za zadanie uciec z wieży, co oczywiście (jak wspomina Sam Bram) nie miało miejsca w kanonicznej wersji. „Fikcyjna” Arasaka Tower jest wypełniona sekretnymi pomieszczeniami, kryjącymi w sobie apteczki i naboje. W jednym z nich natkniemy się na posąg FF:06:B5.

Pikselowa figura różni się od swoich rzeczywistych odpowiedników jednym detalem. Symbol wyryty pod popiersiem jest bowiem różowy, a wręcz magentowy. Dodatkowo całe pomieszczenie jest pokryte kolumnami tego samego koloru z wyrytym ciągiem liczb 940204, na który natkniemy się raz jeszcze w korytarzu. Podobne pomieszczenie napotkamy raz jeszcze, z tym że bez posągu oraz z innym ciągiem numerycznym – 941229.

Numery te pojawią się raz jeszcze na tablicy wyników po ukończeniu gry, według której odnoszą się do dwójki najlepszych graczy Arasaka Tower 3D. Ich pseudonimy to kolejno BLCKHND oraz MRPHY, a równie interesujący wydaje się być wynik V, który wynosi… FF06B5.

Pseudonimy najlepszych graczy to jednak według Sama Brama ważny szczegół. Odnoszą się bowiem do ważnych postaci z uniwersum CP2077. Chodzi oczywiście o Morgana Blackhanda i Spider Murphy. Szczególne znaczenie może mieć druga bohaterka, która jako sławna netrunnerka może być bezpośrednio związania z tą wielką cyfrową tajemnicą.

Nie jedyna poszlaka

Podczas gdy youtubowa strona detektywów dokonuje przełomu, na redditowym forum szum wywołuje inny laptop. Użytkownik Ok_Tree249 odkrył sprzęt zawierający pewien tajemniczy alfabet.

O ile większość komentujących wydaje się być równie zdezorientowana co autor wpisu, tak użytkownik IliyaGeralt dostrzega jego powiązanie z sekretem FF:06:B5. Widoczny na ekranie alfabet to głagolica, czyli najstarsze pismo Słowian. Wcześniej było one wykorzystane w ramach odniesienia do tajemnicy Cyberpunka w Wiedźminie 3.

Sam tekst ma być zaś tłumaczony jako zwrot „Komu bije dzwon”, co może być nawiązaniem do słynnej książki Ernesta Hemingwaya. W grze możemy dowiedzieć się że jest to ulubiona lektura Jackiego.

Ta konkretna poszlaka nie została jednak jeszcze w pełni przebadana pod kątem cyberpunkowej lupy. Nie wiadomo więc czy jest to jedynie mały easter egg, czy część większej całości.

Więcej na temat:   Cyberpunk 2077

Co skrywa Night City w 2079 roku? Miasto w jedym z zakończeń Cyberpunka 2077 zawiera parę ciekawych detali

Night City nieco się zmieniło pod nieobecność V. Po dwóch latach miasto z Cyberpunka 2077 dorobiło się ciekawych detali, które zauważymy jedynie wyrywając się z ograniczeń gry.

Co skrywa Night City w 2079 roku? Miasto w jedym z zakończeń Cyberpunka 2077 zawiera parę ciekawych detali

Chcecie poznać dalsze losy bohaterów Cyberpunk Edgerunners? Już wkrótce będziecie mieli okazję z pomocą papierowego RPG

To taki prezent dla osób, którym nawiązania do anime w Cyberpunku 2077 nie wystarczyły. Na półki sklepowe trafi już tego lata.

Chcecie poznać dalsze losy bohaterów Cyberpunk Edgerunners? Już wkrótce będziecie mieli okazję z pomocą papierowego RPG

Stara mapa Night City z Cyberpunka 2077 zdradza, że miasto przeszło znaczne zmiany w produkcji. Pewne dzielnice całkowicie przeprojektowano

Pozostaje nam tylko zastanawiać się, jak bardzo różniłoby się zwiedzanie alternatywnego miasta nocy od tego, co oferuje nam finalna wersja.

Stara mapa Night City z Cyberpunka 2077 zdradza, że miasto przeszło znaczne zmiany w produkcji. Pewne dzielnice całkowicie przeprojektowano