Games Workshop wprowadziło kobiety w szeregi Adeptus Custodes. Retcon wzbudził kontrowersje, ale lore nie takie zmiany widziało

Warhammer 40K to nie tylko figurkowa gra bitewna. To przede wszystkim ogromne uniwersum wykreowane przez firmę Games Workshop, które swój początek miało w 1987 roku wraz z wypuszczeniem pierwszej edycji zasad.

Od tamtej pory historia Imperium Ludzi (ang. Empire of Men) pod przywódctwem nieśmiertelnego Imperatora i walka z wszelakim kosmicznym zagrożeniem została rozbudowana o mnóstwo frakcji, wydarzeń i faktów, które można poznać zapoznając się nie tylko z zasadami samej gry bitewnej, ale i czytając podręczniki do gier fabularnych, czy najbardziej treściwe pozycje jakimi są osadzone w uniwersum powieści.

Świat Warhammera 40K rządzi się jednak szeregiem praw i faktów, które do niedawna pozostawały w większości niezmienne, ale ostatnie decyzje GW wpłynęły nie tylko na uniwersum, ale i na samych graczy.

Kobiety w świecie Warhammera 40K

Osoby, które choć trochę znają świat Warhammera 40K wiedzą, że jego podstawę jak i najbardziej rozpoznawalny element stanowią Kosmiczni Marines (ang. Space Marines). To specjalna jednostka bojowa genetycznie zmodyfikowanych żołnierzy zakutych w charakterystycznych pancerzach.

Z uwagi na cały proces wzmacniania ludzkiego organizmu, tego typu wojownikami byli wyłącznie mężczyźni. Choć kobiet w świecie Warhammera nie brakuje, to stanowią one zdecydowaną mniejszość wśród elitarnych frakcji. W uniwersum znaleźć jednak można liczne kobiece bohaterki wśród Gwardii Imperialnej lub w szeregach Eldarów.

10. edycja kodeksu Warhammera a dekady lore

Na najwyższym poziomie ludzkich frakcji wyjątkiem są Adepta Sororitas i Siostry Ciszy (ang. Sisters of Silence). Ta druga grupa jest szczególnie istotna, gdyż współpracuje blisko z najsilniejszą gwardią Imperatora jaką jest Adeptus Custodes. Rozdzielenie Sióstr od Custodian jest o tyle istotne, że w szeregach tych drugich występują wyłącznie mężczyźni. A przynajmniej tak było do niedawna, gdyż wraz z ostatnią premierą 10. edycji zasad kodeksu Adeptus Custodes okazało się, że w szeregach jednostki znajdują się również kobiety.

O tym, że płeć żęska od zawsze zasilała elitarną frakcję ma świadczyć fragment podręcznika, który zawiera historię opowiadaną przez Callydayce Taurovalli Kesh, która jest jednoznacznie kobietą. Pojawiły się tym samym domysły, czy przypadkiem nie jest ona przedstawicielką Sióstr Ciszy, ale konto Games Workshop na Twitterze/X wyraźnie potwierdziło, że należy ona do Adeptus Custodes, co wywołało ogromną dyskusję wśród fanów Warhammera 40K.

Kim są Adeptus Custodes?

Dlaczego to tak kontrowersyjne? Wszystko za sprawą historii samych Adeptus Custodes, którzy stanowią grupę 10 tysięcy wojowników będących potomkami samego Imperatora którzy od czasów niemowlęcych są modyfikowani i szkoleni w specjalnym, tajnym procesie opracowanym przez samego władcę Imperium Ludzi.

Procedura ta owiana jest tajemnicą, jednak jest o wiele bardziej złożona niż „produkcja” Kosmicznych Marines. W związku z tym przyjęło się, że skoro męska biologia jest adekwatna do tego typu ulepszeń, to analogicznie jeszcze poważniejszy proces przemiany w Custodian jest odpowiedni wyłącznie dla mężczyzn. Dodatkowo, za obecnością wyłącznie przedstawicieli płci męskiej przemawia fakt, że kodeksy starszych edycji jednoznacznie mówią o tym, że w szeregi Adeptus Custoedes wstępują synowie wysokich rodów Terry.

Jeszcze w 2019 roku, Aaron Dembski-Bowden, autor książek ze świata Warhammera 40K na pytanie o reprezentację kobiet w szeregach Adeptus Custodes odpowiedział na Reddicie, że choć nic nie stało na przeszkodzie, by w tej jednostce znajdowały się kobiety, to ich brak spowodowany był założeniami „z góry” i brakiem żeńskich modeli.

A co na to fani?

Choć tego typu zmiana i jednocześnie retcon (korygowanie faktów w ciągłości fabularnej) to nic nowego w świecie Warhammera, to sam zabieg wywołał sporą dyskusję wśród fanów uniwersum. Zdecydowana większość z nich jest rozczarowana podejściem Games Workshop i nagłym wprowadzeniem tak znaczącej dla frakcji wiadomości.

Fani wskazują strony z poprzednich kodeksów i pokazują, że 10 tysięcy żołnierzy Adeptus Custodes zawsze stanowili wyłącznie mężczyźni. W związku z tak istotną i wprowadzoną „na prędce” zmianą wielu graczy już teraz zadeklarowało, że nie wyda na produkty Games Workshop ani grosza więcej.

Inni komentujący wskazują za przyczynę „problemu” nadchodzący serial Amazona z Henrym Cavillem w roli głównej i chęć przypodobania się wszystkim widzom jednocześnie, a w szczególności grupom, które zdaniem graczy, mogłyby się czuć obrażone lore Adeptus Custodes.

Nie wszyscy są przeciwko Games Workshop

Choć zdecydowana większość komentujących faktycznie krytykuje decyzję firmy, to pojawiają się głosy, które w logiczny sposób starają się przedstawić nagłą zmianę w lore. W tym celu niektórzy fani powołują się na pisarzy pokroju wyżej wspomnianego Dembskiego-Bowdena, który od zawsze chciał wprowadzić kobiety do Dziesięciu Tysięcy. Dodatkowo wskazują oni fakty z książek, które nigdzie nie mówią o tym, że sekretny proces tworzenia Adeptus Custodes był jakkolwiek zależny od płci.

Warto jednak zauważyć, że samo stopniowe przeistoczenie niemowlęcia w Custodiana z uwagi na swoją złożoność czyniło dziecko niezwykle silnym wojownikiem, z odpowiednio przystosowanym ciałem. Zdaniem fanów, kobiety wcielone do tej jednostki w skutek zmian byłyby pozbawione swojej kobiecości i ich wygląd byłby bardzo męski.

Dodatkowo warto zwrócić uwagę na to, że niektóre wydarzenia dotyczące elitarnej gwardii Imperatora już wcześniej nie podobały się fanom uniwersum, a jednak z czasem zostały zaakceptowane.

Oczywiście nawet ci, którzy nie są przeciwni decyzji GW zaznaczają, że tak poważna zmiana wprowadzona na szybko, bez większych wyjaśnień może spowodować, że inne prawa uniwersum mogą być poddane pod wątpliwość, gdyż skoro tak istotny element można zmienić bardzo szybko, to znaczy że można zmienić wszystko inne.

To nie pierwszy tego typu retcon

Warto jednak wspomnieć, że nie jest to największy retcon, jaki kiedykolwiek spotkał uniwersum Warhammera 40K. Od 1987 roku, świat gry niejednokrotnie ewoluował na przestrzeni kolejnych edycji, a twórcy wprowadzali mniejsze i większe zmiany.

Dobrym przykładem może być chociażby obecność frakcji krasnoludów – Squats, która była obecna w pierwszej i drugiej edycji gry, a później przyjęło się, że została zniszczona przez Tyranidów. Homo Sapiens Rotundus powrócili jednak z jednym modelem w 2018 roku i począwszy od 2022 znani są jako Liga Votann będąca pełnoprawną frakcją w uniwersum.

Podobnie duże zmiany dotknęły lubianych przez graczy Necronów, którzy na przestrzeni drugiej i trzeciej edycji nigdy nie pokonały C’tana, przez co budząc się w 41. tysiącleciu były pozbawionymi własnej woli marionetkami. Ich historia została zmieniona dopiero w piątej edycji co znacząco wpłynęło na odbiór frakcji wśród fanów.

Prawdopodobnie najpoważniejszą zmianą jaka spotkała świat Warhammera 40K było zaś wprowadzenie Herezji Horusa, która nadeszła dopiero wraz z książkami napisanymi przez Dana Abnetta. Pojawienie się tej opowieści dosłownie wywróciło historię do góry nogami, a mnóstwo faktów (jak chociażby ciągła obecność Imperatora na tronie podtrzymującym życie) jest obecnych w uniwersum do dziś.

Co teraz?

Fani wskazują, że wszystko jest w rękach Games Workshop i kolejnych modeli Adeptus Custodes, które przedstawiałyby żeńskich wojowników. Dodatkowo wielu z nich zaznacza, że przydałoby się nieco głębsze wyjaśnienie wielu informacji na temat kobiecych marines i sposobu ich przemiany.

Póki co nie wiadomo jak ostatecznie zakończy się dyskusja i czy Adeptus Custodes płci żeńskiej zostaną w końcu zaakceptowane przez grono obecnie obrażonych graczy.

Więcej na temat:   Różności