Głos zmarłych niedługo w Twojej Alexie

Asystent głosowy o nazwie Alexa to dla jednych gadżet, a dla innych bardzo przydatne urządzenie. Amazon cały czas rozwija możliwości tego sprzętu i trzeba przyznać, że czasami faktycznie robią one wielkie wrażenie. Bywa jednak, że twórcy wpadają na pomysły, które nie spotykają się z jednoznacznie pozytywną reakcją. Tak jest w przypadku prezentacji, na której zapowiedziano, że asystent głosowy będzie mógł przemówić głosem każdej osoby, także zmarłej. Wystarczy do tego jedynie próbka głosu trwająca mniej niż minutę.

Alexa, opowiedz mi bajkę

Alexa może zostać przeszkolona do naśladowania głosu przy użyciu wcześniej nagranego dźwięku, co oznacza, że dana osoba nie musi być obecna – ani nawet żyć – aby służyć jako źródło. W jednym z segmentów wideo pokazanych podczas konferencji dziecko zapytało Alexę, czy babcia mogłaby dokończyć czytanie Czarnoksiężnika z Krainy Oz. Wówczas Alexa zmieniła głos, aby naśladować babcię dziecka i dokończyć czytanie bajki. Choć była to tylko prezentacja, to trzeba przyznać, że wszystko brzmiało zaskakująco przekonująco, a to rodzi pytanie, czy Alexa nie będzie wykorzystywana do złych celów.

Powiązane:Razer oskarżony o wprowadzanie klientów w błąd, firma zwróci pieniądze za gamingową maseczkę RGB z czasów pandemii

Potencjał do nadużyć wydaje się duży – np. narzędzie to może być wykorzystywane do tworzenia realistycznie brzmiących fałszywek na potrzeby kampanii dezinformacyjnych lub propagandy politycznej.

Kwestia moralna

Rohit Prasad, który kieruje zespołem Alexy w firmie Amazon, powiedział, że celem projektu jest sprawienie, by wspomnienia trwały dalej po tym, jak tak wielu z nas straciło kogoś, kogo kochamy w wyniku pandemii. W tym miejscu pozwolę sobie na kilka słów od serca, z którymi oczywiście nie każdy może się zgodzić. Jestem fanem technologii i popieram ich rozwój, ale mieszanie w to wszystko śmierci z powodu pandemii (lub jakiegokolwiek innego powodu) jest dla mnie niesmaczne. Trudno mi uwierzyć w to, aby wiele osób chciało, by jego asystent głosowy przemówił głosem zmarłej, ukochanej osoby, bo wówczas – piszę to z doświadczenia – coś takiego mogłoby jedynie nasilić cierpienie po utracie kogoś bliskiego.

Czytaj więcej:Wydałam prawie 200 zł na stopery do uszu - czy było warto?