
Na początku maja Riot Games zdecydowało się na drastyczny zdaniem graczy krok, wprowadzając do League of Legends system Vanguard. Anti-cheat znany wcześniej z Valoranta pozwala na sprawniejsze wyszukiwanie i karanie oszustów, skutecznie utrzymując wysoki poziom kultury w shooterze – nic zatem dziwnego, że deweloperzy postanowili wdrożyć go do swojej najpopularniejszej produkcji.
I chociaż reakcje fanów były mieszane (delikatnie ujmując), to nie da się zaprzeczyć, że Vanguard wyśmienicie spełnia swoje zadanie. Rioterzy już teraz chwalą się pierwszymi efektami.
Jak dokładnie działa Vanguard?
Jedną z najbardziej kontrowersyjnych kwestii dotyczących riotowego anti-cheata jest sposób, w jaki go zbudowano. Vanguard działa w jądrze systemu operacyjnego, stanowiącego podstawę każdego komputera – jak jednak twierdzą pracownicy Riotu, nie powinien on sprawiać problemów wydajnościowych ani tym bardziej wpływać na prywatność poza LoL-em.

W ten sposób Vanguard może wyłapywać oszustów za pośrednictwem adresów IP, skutecznie powstrzymując ich przed dalszym korzystaniem z cheatów na określonym urządzeniu. Obejście takiego bana wymaga wówczas zainwestowania w zastępczy sprzęt, a tym samym wydania ogromnych sum pieniędzy na powrót do gry.
Wysokie i niezbyt uczciwe ELO
Deweloper Phillip Koskinas będący jedną z najważniejszych osób pracujących nad Vanguardem podzielił się niedawno pierwszymi wynikami działania programu w LoL-u. Jak wykazuje przygotowany przez niego graf, zdecydowana większość banów na przestrzeni miesiąca została wyłapana przez anti-cheat.
Ten sam wpis wykazuje, że w ciągu ostatniego tygodnia wzrosła liczba banów sprzętowych, uniemożliwiających powrót do rozgrywki na ukaranym komputerze. Oszuści próbujący obejść ograniczenia narzucone przez anti-cheat plasują się obecnie na drugim miejscu pod względem najczęściej rozdawanych banów.
Koskinas potwierdza w komentarzach, że spora część oszustów to osoby będące w kręgu Mistrza bądź wyższym. Wszyscy mieli korzystać z cheatów pozwalających na unikanie wrogich skillshotów, co zdecydowanie ułatwiało wspinaczkę po drabinie rankingowej. Co za tym idzie, Vanguard nie został wprowadzony do LoL-a bezpodstawnie.
Więcej na temat: LoL
Ile kosztowałby zakup wszystkich skinów w LoL-u? Przydałaby się opcja kupna na raty
Skiny w grach wideo to temat rzeka. Jedni je uwielbiają, inni nienawidzą. Wszystko zależy tu od preferencji tego jak gramy, ale także od tego, czy na grę „free to play” chcemy wydawać jakiekolwiek pieniądze.
Ile kosztowałby zakup wszystkich skinów w LoL-u? Przydałaby się opcja kupna na ratyDo LoL-a wraca uwielbiany tryb. Fani mogą świętować, bo pozostanie z nami przez cały rok
Riot Games chyli czoła graczom. Ubóstwiana wręcz przez wielu Arena zostanie z nami na dłużej, bo aż do końca roku.
Do LoL-a wraca uwielbiany tryb. Fani mogą świętować, bo pozostanie z nami przez cały rok„Nigdy więcej go nie kupię”. Nowy season pass w LoL-u jest zawodem także dla graczy, którzy sypnęli groszem
Jak sprawdza się przepustka rozpoczynająca 2025 rok w LoL-u? Gracze czują niedosyt i zawód nawet przy płatnym wariancie.
„Nigdy więcej go nie kupię”. Nowy season pass w LoL-u jest zawodem także dla graczy, którzy sypnęli groszem