W całej swej autentyczności RDR2 jest wyjątkowo nierealistyczne w kwestii koni. Gracz porównał grę z prawdziwą historią

Jonasz Gulczyński

31 marca 2025, 14:39

reakcje6

Gracze wciąż debatują nad realizmem podstawowych mechanik RDR2, choć gra ma już 7 lat na karku. Zauważyli szereg nieścisłości, które podkopują wiarygodność realistycznej produkcji od Rockstara.

W całej swej autentyczności RDR2 jest wyjątkowo nierealistyczne w kwestii koni. Gracz porównał grę z prawdziwą historią
Źródło fot. Rockstar Games
i

Jakiś czas temu pisaliśmy o kwestii realizmu w grach wideo. Za przykład posłużył wtedy doskonały Kingdom Come: Deliverance 2 z całą masą realizmu, które swoje zwieńczenie miało w precyzji z jaką rozchodzą się odgłosy piorunów i wystrzałów z broni palnej. Był to ledwo zauważalny szczegół, który dodaje wiarygodności konkretnym scenom.

Sięgnijmy jednak pamięcią do roku 2018, kiedy swoją premierę na konsolach poprzedniej generacji miał Red Dead Redemption 2, a którego wydany rok później pecetowy port utrzymuje notę 94% pozytywnych recenzji na Steamie. Do dziś społeczność graczy dyskutuje nad prawdziwością niektórych szczegółów i sytuacji, w których znalazł się Arthur Morgan.

Wśród wszystkich, dopieszczonych do granic możliwości motywów, takich jak chociażby precyzja z jaką odzwierciedlone zostały w grze rzeki, znajdą się i takie, które nie zostały aż tak dokładnie przemyślane. W szczególności, jeśli znacie się na koniach.

Piekło koniar i koniarzy

Na „niedokładność” w kwestii oddania realizmu przedstawienia koni w RDR2 zwrócił uwagę użytkownik Sharp-Peak3640 na Reddicie. Jest to o tyle interesujące, że czterokopytne wierzchowce stanowią fundament poruszania się po świecie gry, a mechaniki z nimi związane, takie jak oswajanie nowych koni czy dbanie o ich higienę są ważne z perspektywy statystyk.

Ok, może to tylko ja, bo dorastałem na ranczu dla koni, ale czy kogoś jeszcze obchodzi, jak nietrafne są rasy koni w tej grze? Jedną z głównych ras używanych na Dzikim Zachodzie był Quarter Horse, ale w grze w ogóle nie występuje. Holenderski Koń Gorącokrwisty nie został sprowadzony do Ameryki aż do 1960. Andaluzyjskie też nie. Turkmeński nigdy nie dotarł do Ameryki, zanim wyginął. Konie rasy Suffolk Punch ledwo co dotarły do Ameryki w 1899 roku.

Temat został potraktowany po macoszemu, co w dobitny sposób wytknął wspomniany użytkownik w swoim wątku. W głównej mierze chodzi o historyczne spojrzenie na sprawę występowania konkretnych ras w czasie trwania przygód Arthura Morgana, ale także o brak rzetelności w przedstawieniu ich konkretnych cech.

Nie chodzi tylko o historię, w której się pomylili, ale przedstawienie ras jako całości. Na przykład, Standardbredy są kłusakami, Tennessee Walkerzy mają tempo „biegu-stępu” i jak pełnej krwi angielskiej znane są ze swojej niesamowitej wytrzymałości w prawdziwym świecie. Byłoby miło zobaczyć przynajmniej niektóre z tych cech w grze, zwłaszcza że Rockstar wybrał tak „efektowne” rasy.

Poważne zaniedbanie czy czyste czepialstwo?

O ile zwrócenie uwagi na te aspekty rzeczywiście podkopuje nieco wiarygodność produkcji Rockstara, to jednak nie wszyscy gracze zdają się dostrzegać w tym coś złego. Gracze zwracają także uwagę na praktyczne zastosowanie niektórych motywów, nawet tych nie do końca dokładnych historycznie. Głównie w celu poczucia mnogości i możliwości świata, czy po prostu jego „fajności”.

Wydaje mi się, że chodziło im bardziej o ogólne poczucie różnorodności niż o rzeczywistą dokładność historyczną, ale miło jest usłyszeć opinię kogoś, kto naprawdę zna się na rzeczy, jeśli chodzi o konie Dzikiego Zachodu i historię pojawienia się poszczególnych ras!

-Mysterious_Eye6989

Podobnie jest z bronią palną. Spluwy są generalnie prawdziwe i mniej lub bardziej dokładne - ale różne ich elementy nie są realistyczne, szczególnie koszt i chronologia oraz niektóre mechaniki (jak przeładowywanie).

-Impossible_Theme_148

Inni natomiast żartobliwie solidaryzują się wskazując na inne gry od „gwiazdy rocka”, które w myśl dostarczania frajdy graczom zawierają w sobie wątki „wybijające z immersji”.

Cóż, jeśli to sprawi, że poczujesz się lepiej, Rockstar umieścił latające samochody w GTA, a w prawdziwym życiu nie mamy latających samochodów i jestem bardzo zły, bo zepsuło mi to immersję.

-seahavxn

Rzecz w tym, że choć charakteryzujące się dużą dozą realizmu gry od Rockstara są uważane za realistyczne, to nie są symulatorami, w których odstępstwa od rzeczywistości winny być srogo piętnowane. Pytanie tylko, czy dla was brak dokładności w takiej sprawie, jaką są konie w RDR2, to już przegięcie, czy jeszcze sfera umowności, z jaką podchodzimy do gier wideo.

Więcej na temat:   Różności

Fani PoE ubolewają, że liczba graczy na Steamie osiągnęła najniższy poziom w swojej historii

Czekanie na nową ligę w pierwszym PoE może być męczące – do tego stopnia, że niektórzy fani mówią wprost „dość”. Wszystko to kosztem liczby graczy.

Fani PoE ubolewają, że liczba graczy na Steamie osiągnęła najniższy poziom w swojej historii

Jonasz Gulczyński

5 maja 2025, 11:30

reakcje4

I co dalej? - roadmapa Civ 7 się kończy, a Firaxis milczy. Społeczność chce konkretów

Co nowego czeka fanów Civilization 7? Sądząc po kończącej się roadmapie, niezbyt wiele – a to nowy powód do narzekań.

I co dalej? - roadmapa Civ 7 się kończy, a Firaxis milczy. Społeczność chce konkretów

Jonasz Gulczyński

6 maja 2025, 12:38

reakcje1

„Flaga nic nie robi”. Gracze Helldivers 2 mają problem z pogodzeniem się z tym, co oferuje najnowszy warbond

Nowy stratagem w Helldivers 2 nie wszystkim przypadł do gustu — dla części graczy to bezużyteczny bajer, dla innych okazja do jeszcze lepszej zabawy.

„Flaga nic nie robi”. Gracze Helldivers 2 mają problem z pogodzeniem się z tym, co oferuje najnowszy warbond

Jonasz Gulczyński

9 maja 2025, 11:40

reakcje4