Gameplay z Valoranta trafił do galerii sztuki

Jeśli myślicie, że grom jest daleko do dzieł sztuki to się mylicie. Pewien student stwierdził, że jego gameplay z Valoranta doskonale nadaje się do wystawienia w galerii. Szybko przeszedł od słów do czynów.

Gameplay z Valoranta trafił do galerii sztuki
Źródło fot. Riot Games
i

Jeśli ktoś z Was mniej więcej orientuje się w pojęciu sztuki współczesnej i jej charakterystyki, to doskonale zdaje sobie sprawę, że jest to zagadnienie niebywale trudne do zinterpretowania. Tak naprawdę po nadaniu odpowiedniego kontekstu i przedstawieniu swojego dzieła w odpowiedni sposób wszystko można uznać za sztukę. Całkiem możliwe, że pewien student kierował się właśnie takimi pobudkami. Uznał bowiem swój gameplay w Valorancie za dzieło godne wystawy w galerii.

Strzelanka w galerii

Możliwe, że trudna, wymagająca skupienia i długich treningów rozgrywka w połączeniu z charakterystyczną dla tej produkcji stylizowaną grafiką tak bardzo spodobała się graczowi, że ten postanowił ją upublicznić. Nie zrobił tego jednak w konwencjonalny sposób. Student najwyraźniej stwierdził, że opublikowanie gameplay’u w sieci jest zbyt nudne, więc znalazł ciekawsze miejsce. W ten sposób zapis rozgrywki z Valoranta powędrował do jednej z uniwersyteckich galerii.

Prezentacja dzieła

Postawiony między „zwykłymi” obrazami ekran prezentował przechodzącym zaciekłą batalię na jednej z map w grze. Nie lada zdziwienie musiało pojawić się w głowach odwiedzających galerię, w której malowane płótna walczyły o uwagę widza z gameplayem z Valoranta.

Trzeba jednak przyznać, że przygotowane przez studenta „dzieło sztuki” miało większe możliwości niż standardowe płótna. Oprócz obrazu słyszalne były bowiem również dźwięki z gry oraz śmiechy kolegów, zarejestrowane podczas rozgrywki.

W efekcie dzieło spod pędzla Riot Games zainteresowało sporą rzeszę przechodzących osób, a gameplay autorstwa kreatywnego studenta wywarł pozytywne wrażenie. Bardzo możliwe, że część osób nie wiedziała, o co w ogóle chodzi i dlaczego jakaś gra znajduje się w galerii sztuki. Głosów krytyki jednak nie znaleźliśmy.

Cel osiągnięty?

Wielu może stwierdzić, że pojawienie się gameplay’u na wystawie to absurd, głupota lub upadek pojęcia sztuki. Spójrzcie na to jednak szerzej. Nie wiemy przecież, jaki cel przyświecał studentowi, który umieścił niepozorny ekran między obrazami.

Może to tylko żart, a może prowokacja lub apel do społeczeństwa? Niestety sam zainteresowany nie podzielił się z nikim swoimi intencjami. Pozostaje nam zatem tylko domyślać się o co mu chodziło, gdy uruchamiał ekran z gameplay’em Valoranta.

Jedno jest pewne, „artysta” popisał się kreatywnością, a efekt jego działań można oceniać tylko subiektywnie. Czy aby nie o to chodzi we współczesnej sztuce?

Więcej na temat:   Różności

Podobał Ci się ten tekst? Zostaw
2

Potrzeba było książki, by wyjaśnić najgłupszą scenę ze Star Wars Jedi: Fallen Order

Premiera Star Wars Jedi: Survivor zbliża się wielkimi krokami. Jednakże najnowsza książka wyjaśnia wiele ciekawostek z poprzedniej odsłony gry, w tym pewną specyficzną cutscenkę.

Potrzeba było książki, by wyjaśnić najgłupszą scenę ze Star Wars Jedi: Fallen Order

LEGO Rivendell trafiło do recenzentów, zestaw skrywa wiele easter egggów

Po miesiącu od zapowiedzi, najbardziej imponujący zestaw LEGO ze świata Tolkiena trafił do sklepów. Fani są zachwyceni, a niektórzy już znajdują easter eggi.

LEGO Rivendell trafiło do recenzentów, zestaw skrywa wiele easter egggów

Masakra graczy w Diablo 4. Rzeźnik pojawia się znikąd i jest nie do pokonania

Powrót ikonicznego Rzeźnika w Diablo 4 robi wrażenie. Jak twierdzą gracze, demon jest nie do pokonania.

Masakra graczy w Diablo 4. Rzeźnik pojawia się znikąd i jest nie do pokonania