Twórcy Tibii odnieśli się do trwającej fali banów w grze. Stwierdzili, że pozostaną nieugięci w walce z oszustami

Niemal dwa tygodnie temu środowisko fanów Tibii, czyli przebojowego niemieckiego MMORPG-a, obiegła wiadomość o fali banów. Zgodnie z danymi udostępnionymi na stronie Tibia Hunt Trucker, od 16 listopada ze swoimi kontami pożegnało się już 7316 osób podejrzewanych o korzystanie ze skryptów, a łączna ilość utraconego przez nich doświadczenia wynosi 19721755736800. Mogłoby się wydawać, że to pozytywna informacja. Nie wszyscy jednak skaczą z radości.

Wątpliwości

Bana dostało bowiem całkiem sporo popularnych graczy, w tym dziesięciu, których postacie przekroczyły 2000 poziom doświadczenia. Nie wszyscy byli przekonani, czy narzędzia wykorzystane przez studio CipSoft, które sprawuje pieczę nad grą, są całkowicie skuteczne. Pojawiły się wątpliwości, czy nie doszło czasem do fałszywych wykryć i czy aby na pewno wszystkie likwidacje kont są w 100% uzasadnione.

Komunikat CipSoftu

Dyskusja na ten temat okazała się tak zażarta, że zmusiła zespół CipSoftu do wydania specjalnego oświadczenia. Możemy w nim wyczytać, że niemieckie studio „pozostanie niezłomne w swoim zaangażowaniu w zapewnienie uczciwej gry w Tibii”, a walka z oszustami jest jednym z jego „głównych priorytetów”. Pojawiło się też zapewnienie, że z powodu zastrzeżeń co do niektórych banów przeprowadzone zostaną dokładniejsze śledztwa, które powinny wykazać, czy faktycznie zdarzały się przypadki niesłusznych blokad, czy też wszelkie wyroki są uzasadnione.

Pojawiły się także odpowiedzi na dwa pytania często zadawane przez graczy. Cytując komunikat:

Walka trwa

Droga do oczyszczenia Tibii z oszustów jest wciąż bardzo daleka (o ile w ogóle kiedykolwiek dobiegnie ona końca). Ostatnie wydarzenia pokazują jednak determinację CipSoftu i pokazują, że żaden oszust nie może czuć się bezpiecznie i bezkarnie.

Więcej na temat:   MMO   Różności