Twórcy moda do Half Life 2 mają dość krytyków. Youtuberów, którzy chcieli go przetestować spotkał wymowny komunikat

Half-Life 2 być może nie jest najchętniej ogrywaną grą w 2024 roku (choć Steam dzielnie przechowuje save’y z gry nawet po osiemnastu latach), lecz bez wątpienia posiada oddaną grupę fanów, którzy jak na szpilkach wyglądają wzmianek o potencjalnej kontynuacji. Dopóki Half-Life 3 nie stanie się faktem, dopóty miłośnicy przeboju Valve skazani będą na powracanie na dobrze znane cyfrowe ścieżki.

Metodą na urozmaicenie rozgrywki, którą zna się właściwie na pamięć, mogą być mody. Te nieraz potrafią budzić kontrowersje. Tak było w wypadku Half-Life 2: Overcharged, modyfikacji, która miała zagwarantować zupełnie nową jakość dzięki odświeżonemu gameplayowi, efektom graficznym oraz nowym kosmicznym wrogom. Niestety, powiedzieć, że mod był niedopracowany, to jak nic nie powiedzieć. AI kierujące przeciwnikami było wadliwe, awarie i bugi występowały nagminnie, nowe akcesoria były często bezużyteczne, a grafika pozostawiała wiele do życzenia.

Nic dziwnego, że społeczność skrytykowała moda. Nie spodobało się to jednak jego twórcom.

Wojna przeciwko krytykom

Youtuberzy, tacy jak noclick czy Radiation Hazard, w recenzjach Half-Life 2: Overcharged nie szczędzili gorzkich słów. Nie uszło to uwadze twórców, którzy postanowili rozpocząć krucjatę przeciwko krytykom.

Wraz z premierą wersji 2.0 moderzy postanowili się odegrać, wprowadzając do kodu listę Steam ID osób, które podczas próby uruchomienia modyfikacji zostaną automatycznie zablokowane. Na liście znaleźli się czterej recenzenci, których twórcy pieszczotliwie nazwali „antyobywatelami”. Każda próba włączenia gry przez youtuberów kończy się awarią, z kolei komunikat o błędzie brzmi: „STOP talking SH1T about us”.

Fani ramię w ramię z recenzentami

Paradoksalnie, zamiast uciszyć krytyków, twórcy moda sprowokowali społeczność graczy do masowego komentowania sytuacji. Strona modyfikacji na ModDB ożyła; w sekcji komentarzy ciągle pojawia się hasło „the sun is leaking”, które jest złośliwym przytykiem nawiązującym do fatalnych efektów świetlnych zapewnianych przez Overcharged.

Na subreddicie r/pcgaming gracze również nie powstrzymują się przed krytyką. Niektórzy wprost adresują kruche ego moderów, inni zarzucają im megalomanię. Użytkownik KenDTree zauważył, że twórcy modyfikacji nie chcą zaakceptować, że ich projekt to tylko hobby, tymczasem zachowują się jak właściciele marki i deweloperzy stojący za oficjalnym patchem.

Czarny PR Overcharged raczej nie przyniesie moderom nowych zwolenników. Jeżeli twórcy nie zmienią swojego podejścia, pozostaną antybohaterami w oczach społeczności Half-Life’a.

Więcej na temat:   Mody   Różności