Twórcy LoL-a chcieli ograniczyć toksyczność w grze. Zamiast tego uderzyli w niepełnosprawnych

LoL to gra z jedną z najbardziej toksycznych społeczności w świecie gier wideo. Riot od dawna przegrywa walkę z toksycznością a teraz na dodatek utrudnili grę graczom z niepełnosprawnościami.

Twórcy LoL-a chcieli ograniczyć toksyczność w grze. Zamiast tego uderzyli w niepełnosprawnych
Źródło fot. Riot Games
i

Środowisko LoL-a jest niezwykle toksyczne. Riot nieustannie próbuje sprawić by zachowania takie jak trollowanie, griefowanie czy nękanie na czacie były coraz rzadsze. Niestety efektów nie widać pomimo różnych podejść do problemu. Jedno z ostatnich w znacznym stopniu utrudniło grę osobom niepełnosprawnym.

You should bait yourself, now

System pingów to jeden z fundamentów rozgrywki w LoL-u. Umożliwia on szybką komunikację z resztą drużyny bez konieczności pisania na czacie. W domyśle powinien być to jedyny sposób w jaki gracze używają pingów. W praktyce wygląda to trochę inaczej.

Najlepszym przykładem są pingi sygnalizujące „enemy is missing” oraz „bait”. Jak sama nazwa wskazuje jeden informuje, że przeciwnika nie widać na mapie a drugi sugeruje zbaitowanie wroga. Toksyczni gracze używają ich jednak by dać wyraz tego, że coś im się nie podoba. Powszechną praktyką jest spamowanie nimi na modelu postaci gracza, który mógł mieć na przykład słabszy moment i zepsuć jakąś akcję.

Nie pomaga fakt, że ten drugi wzorowany na haczyku wędkarskim, który gracze zaczęli bardzo szybko utożsamiać z pętlą. Wszystko to i jeszcze więcej spowodowało podjęcie działań przez Riot. Teraz niektóre pingi są widoczne wyłącznie dla gracza, który ich używa a reszty można używać tylko kilka razy w krótkim odstępie czasu.

Twórcy LoL-a chcieli ograniczyć toksyczność w grze. Zamiast tego uderzyli w niepełnosprawnych - ilustracja #1

Źródło: Riot Games

Jeśli ten limit zostanie przekroczony to możliwość pingowania zostaje dla użytkownika na minutę zawieszona. I to właśnie sedno problemu. Użykownik kizmaus jest niepełnosprawnym ruchowo graczem LoL-a. Gra za pomocą quadsticka i nie ma możliwości używania klawiatury a co za tym idzie nie może korzystać z czatu. Pingi są więc jego jedyną możliwością komunikacji z drużyną.

Przez nałożenie limitu na ilość pingów ta możliwość została znacznie ograniczona. Kizmaus jest graczem wsparcia i co za tym idzie jest prowodyrem sporej ilości działań w dolnej części mapy. Teraz często nie może nic zrobić powieważ użył pingu zbyt wiele razy i na minutę został wyciszony ergo nie może kontaktować się na przykład ze swoim ADC.

W połączeniu z innymi rozwiązaniami gracze uważają walkę z toksycznością za całkowitą porażkę.

To niesamowite jak bardzo zepsuli grę bez nawet minimalnego zmniejszenia toksyczności. Gra nagle stała się niegrywalna dla solo gracza wsparcia.

- MillionMiracles

Szkoda, że Riot nie lubi możliwości szybkiego komunikowania się z drużyną w grze drużynowej, szybko kupcie naszą chroma za $200

- Haoszen

Dobrymi chęciami…

Riot walczy z toksycznością i to im się chwali. Jednak ta walka często przynosi efekty odwrotne od zamierzonych. Limit na ilość pingów według wielu jest bez sensu skoro istnieje możliwość wyciszenia innych graczy. Podobnie jest z pomysłem na to, że niektóre są widoczne tylko dla tego kto ich używa.

Jak widać wyżej takie działania powodują więcej szkody niż pożytku. Z kizamausem zgadza się zdecydowana większość a same pomysły od początku były krytykowane przez graczy. Społeczność proponuje również zamienniki za wprowadzane zmiany. Pozostaje mieć nadzieję, że Riot kiedyś posłucha.

Więcej na temat:   LoL   Społeczność

Riot zaktualizował format plików powtórek tak, by nie dostarczał już żadnych przydatnych informacji. Twórca ReplayBook do LoLa jest zasmucony

To kolejna rzecz, którą twórcy jednej z najpopularniejszych gier MOBA zmienili na gorsze.

Riot zaktualizował format plików powtórek tak, by nie dostarczał już żadnych przydatnych informacji. Twórca ReplayBook do LoLa jest zasmucony

Fani LoL-a obawiają się implementacji nowego anti-cheata. Według wielu Vanguard działa jak malware

Riot zamierza wprowadzić dużo znaczących zmian w LoL-u w 2024 roku. Jedną z nich ma być zaimplementowanie sytemu Vanguard, czyli programu anti-cheat, wobec którego gracze mają obawy.

Fani LoL-a obawiają się implementacji nowego anti-cheata. Według wielu Vanguard działa jak malware

Ile wydałem na LoL-a? Tak można to sprawdzić w 2022 roku

League of Legends daje nam możliwość zakupu wielu elementów w grze. Riot Games udostępnia narzędzie, które pozwoli nam sprawdzić wszystkie nasze wydatki.

Ile wydałem na LoL-a? Tak można to sprawdzić w 2022 roku