
Mass Effect to oczko w głowie wielu fanów gamingu i dlatego wiadomość o serialu opartym na motywach serii spotkała się z ogólnym sceptycyzmem społeczności. Adaptacje gier dzielą się na bardziej lub mniej udane, a ostateczny kształt zależy w największym stopniu od tego, kto nad produkcją będzie czuwał. Zdaniem sporej liczby graczy, Mass Effectowi trafiła się najkrótsza słomka w adaptacyjnej loterii. Wielu już na starcie porzuciło wszelką nadzieję na powodzenie serialu.
Czeka nas festiwal kliszy?
Za sterami produkcji stanął bowiem Daniel Casey niesławny z powodu wyjątkowo nieudanego, zdaniem uczestników dyskusji, filmu Szybcy i wściekli 9. Nie pomaga fakt, że towarzyszy mu Ari Arad (współpracował przy takich produkcjach jak Borderlands czy Uncharted), którego praca również nie spotkała się z uznaniem fanów.
Jakie zarzuty stawiają fani wyznaczonym do realizacji projektu twórcom? Przede wszystkim słabe umiejętności scenopisarskie – tak słabe, że jeden z fanów komentujących sprawę stwierdził, że „nie zorientował się nawet, że Borderlands miało scenarzystę” oraz „sądził, że ogólnie przyjęło się, jakoby scenariusz do tego filmu wygenerowało AI”. Szybcy i wściekli 9 – flagowy projekt Caseya – z kolei tak bardzo rozczarował widzów, że jeden z nich ochrzcił go mianem „festiwalu akcyjniakowych kliszy”.
A co z samym studiem, które podjęło się wyzwania? Rola Amazonu w projekcie również nie napawa fanów optymizmem:
Amazon to loteria. Mieli Fallouta, ale też Borderlands i Yakuzę. Z drugiej strony, Netflix ma ten sam problem - wyprodukował One Piece, ale także Avatara, Dragon Age i Larę Croft, które były takie sobie.

Fani mają lepszy plan
Społeczność jednak nie poprzestaje na krytyce całego projektu i proponuje swoją własną wizję serialowego Mass Effecta, która mogłaby się rzeczywiście udać – chodzi o zaangażowanie twórców stojących za serialem The Expanse albo nawet przerobienie projektu na animację:
The Expanse to dość specyficzny przypadek. Powodem, dla którego serial nie miał większych wpadek, jest fakt, że dwaj autorzy książek byli mocno zaangażowani w produkcję. Do tego był tam showrunner, który rozumiał i szanował materiał źródłowy, a w pierwszym sezonie towarzyszyli mu autorzy, którzy uczyli się, jak tworzy się seriale i stopniowo angażowali się w kolejne sezony.
Amazon dobrze by zrobił, gdyby usunął [Arada] z projektu, przekształcił całość w serial animowany (udowodnili już, że potrafią je robić) i zatrudnił profesjonalnych aktorów dubbingowych. Proszę, przestańcie obsadzać w adaptacjach wielkoformatowe gwiazdy, które nie traktują ról w „grach wideo” poważnie.
Być może gracze mają rację - takie rozwiązanie zazwyczaj pozwala na większą wolność twórczą i spójność z materiałem źródłowym. Jednak mimo, że wielu z nich nie jest zachwyconych kształtem zespołu pracującego nad serią, wciąż istnieje pewna szansa na powodzenie projektu. Chociaż jeśli serial rzeczywiście się uda, będzie to chyba bardziej kwestia farta niż faktycznych umiejętności twórców.
Aktorka grająca Karlach w Baldur's Gate 3 wie, jakie fanfiki z jej postacią tworzą gracze i przyznaje, że woli ich nie czytać
W sieci istnieją tysiące fanfików i nic dziwnego, że aktorzy wiedzą o ich istnieniu. Prawdziwe pytanie brzmi jednak, co robią z tą wiedzą?
Aktorka grająca Karlach w Baldur's Gate 3 wie, jakie fanfiki z jej postacią tworzą gracze i przyznaje, że woli ich nie czytaćPhantom Liberty rozwinęło najbardziej tajemniczego questa z Cyberpunka 2077, choć mało kto to zauważył. Wiemy co zrobił Peralez
Konsekwencje jednego zadania z Cyberpunka 2077 wyszły na jaw dopiero po pewnym czasie i w zależności od podjętej decyzji, mogą być drastyczne w skutkach, ale mało zdaje sobie z tego sprawę.
Phantom Liberty rozwinęło najbardziej tajemniczego questa z Cyberpunka 2077, choć mało kto to zauważył. Wiemy co zrobił PeralezGracz trafił do postapokaliptycznej wersji Obliviona. Gra uruchomiła się bez żadnej wody na mapie i całkowicie zmieniła swoje oblicze
Gry Bethesdy to nie tylko otwarte światy i kultowe RPG, to także ogromne pole dla modów oraz błędów, które potrafią na przykład... usunąć całą wodę z mapy.
Gracz trafił do postapokaliptycznej wersji Obliviona. Gra uruchomiła się bez żadnej wody na mapie i całkowicie zmieniła swoje oblicze