Marzyliście o skrawku Japonii we własnym domu? Sposobem, by to osiągnąć mogą być te urokliwe klocki

LEGO to niejedyny producent klocków, który zasługuje na uwagę domorosłych budowniczych. Niepozorna chińska firma również ma się czym pochwalić, a idealnym przykładem są ich klimatyczne, japońskie zestawy.

Marzyliście o skrawku Japonii we własnym domu? Sposobem, by to osiągnąć mogą być te urokliwe klocki
Źródło fot. CADA
i

Cześć wszystkim. Koledzy od szkoły średniej nazywają mnie Łosiu. Jestem uzależniony wielu rzeczy, jak choćby kawy, ale szczególną radość dają mi dwie z nich – gry wideo i klocki. O pierwszej nie będziemy tu rozprawiać, bo wiecie… ileż można gadać o pracy. Skupimy się na klockach, bo niedawno w moim małym świecie wydarzyło się coś rewolucyjnego. Po dosłownie całym życiu głoszenia chwały LEGO i pogardy dla każdego innego producenta starającego się naśladować czy konkurować z legendarną duńską firmą, trafiłem na trzy zestawy marki Cada, które, co tu dużo mówić, w pewien sposób mi zaimponowały.

Nowa jakość prosto z Chin

Zakładam, że nazwa Cada nic Wam nie mówi – nic w tym dziwnego. Na naszym rynku ten chiński producent jest praktycznie nieznany. Wpadłem na jego produkty kompletnie przypadkiem w czasie pracy, gdy wdaliśmy się z kolegami w dyskusję związaną z konkurencją dla LEGO i odwiecznym problemem niskiej jakości klocków wszelkich zamienników.

Wtedy to zobaczyłem na allegro zestawy C66006W, C66007W i C66010W, razem tworzące fragment urokliwej japońskiej ulicy, na której mamy klasyczne sklepy z kawą, herbatą i bułeczkami na parze. To nie podróbki; to autorskie zestawy zaprojektowane przez młodego malezyjskiego fascynata i projektanta budowli z klocków - Tong Xin Juna. Z jego pracami możecie zapoznać się m.in. tutaj.

Marzyliście o skrawku Japonii we własnym domu? Sposobem, by to osiągnąć mogą być te urokliwe klocki - ilustracja #1

Postanowiłem zaryzykować, zestawy niezwłocznie zamówiłem, bo koszt zakupu w porównywaniu do duńskich odpowiedników jest kilkukrotnie niższy. I okazało się to strzałem w dziesiątkę. Już na etapie pudełek widać, że Cada nie chce być zwykłą „tanią chińską kopią”, ale na poważnie aspiruje do tego, aby stanowić w przyszłości konkurencję dla duńskich klocków. Cada zaskakuje bowiem jakością wykonania i spokojnie może zdobić dowolną półkę.

Marzyliście o skrawku Japonii we własnym domu? Sposobem, by to osiągnąć mogą być te urokliwe klocki - ilustracja #2
Potrójne japońskie combo w pełnej krasie.

Choć każdy z zestawów jest częścią jednego „setu tematycznego”, to ma swój specyficzny styl i rozwiązania projektowe, dzięki czemu składa się go nieco inaczej. Każdy zaskakuje też ilością przyciągających oko detali. Słowo – tych szczegółów nie powstydziłyby się najlepsze zestawy firmy LEGO.

Mamy tu więc nie tylko charakterystyczne dla Japonii słupy elektryczne stojące przy niemal każdym domu, ale i różne elementy wentylacji i klimatyzacji czy mediów rozsiane po elewacjach budynków, automaty z napojami, rośliny doniczkowe, całą masę elementów wyposażenia wnętrza, a nawet oświetlenie LED zasilane z USB dodawane do każdego zestawu. Wszystko utrzymane w harmonijnym stylu, wiernie odwzorowujące klimat prowincjonalnych japońskich uliczek.

Marzyliście o skrawku Japonii we własnym domu? Sposobem, by to osiągnąć mogą być te urokliwe klocki - ilustracja #3
Świeże bułeczki.
Marzyliście o skrawku Japonii we własnym domu? Sposobem, by to osiągnąć mogą być te urokliwe klocki - ilustracja #4
Kilkanaście rodzajów kawy i innych szmelc potrzebny w parzelni kawy.
Marzyliście o skrawku Japonii we własnym domu? Sposobem, by to osiągnąć mogą być te urokliwe klocki - ilustracja #5
Klimatyzacja, rynna czy kanał wentylacyjny – grzech ominąć tak istotne detale.

Poziom (niemal) LEGO za połowę ceny

Klocki wykonane są na tyle precyzyjnie, że ich łączenie nie jest frustrujące. Ogólnie ich jakość oceniłbym na 90% tego, co oferuje LEGO – ale zaznaczyć trzeba, że nie wszystkie elementy są sobie równe. Niektóre pasują idealnie, przy niektórych czuć, że należy przyłożyć większą siłę, żeby odpowiednio na siebie naszły, są też takie, które trzymają się ciut luźniej (jak np. roślinność w zestawie C66010W).

Poza tym niektóre dłuższe elementy potrafią nie być idealnie płaskie, co nie jest problemem, gdy doczepiamy je do części ścian czy sufitów, ale już przy składaniu automatów z napojami potrafią nieco zepsuć finalny wygląd, odstając jeden czy dwa milimetry w niewłaściwą stronę.

Marzyliście o skrawku Japonii we własnym domu? Sposobem, by to osiągnąć mogą być te urokliwe klocki - ilustracja #6
Fajna detale na automatach z napojami, szkoda tylko, że co nieco odstaje.

Niemniej jednak nic z tego nie ma większego wpływu na frajdę składania czy finalny wygląd gotowego zestawu. Tak naprawdę jedynym widocznym mankamentem, pokazującym klasę produktu Duńczyków, są szyby. Na tych wyprodukowanych przez Chińczyków widać dokładnie miejsce (takie małe oczko), gdzie plastik był wstrzykiwany do formy.

Gdybyśmy konstruowali budynki z czasów średniowiecza, nawet podnosiłby to autentyczność, ale tutaj po prostu trzeba się z tym pogodzić. Co nie jest trudne, gdy przypomnimy sobie, że za zestaw płacimy na oko jedną drugą/trzecią tego, co musielibyśmy zapłacić za LEGO. Na obecną chwilę zestaw C66007W kupimy za 155zł, C66006W za 170zł, a C66010W za 220 zł. To naprawdę rewelacyjna cena patrząc na to co dostajemy.

Marzyliście o skrawku Japonii we własnym domu? Sposobem, by to osiągnąć mogą być te urokliwe klocki - ilustracja #7
Charakterystyczne oczka mówią, że to nie Lego.

Największe zarzuty, jakie mam do wszystkich trzech zestawów, dotyczą błędów projektowych, przez które pewne elementy konstrukcji nie trzymają się tak sztywno jak powinny lub sprawiają wrażenie nie do końca przemyślanych. W przypadku LEGO technika budowy jest zawsze taka, że kolejna warstwa klocków usztywnia całość, a odstające elementy są mocno zakotwiczone w głównej bryle konstrukcji.

W przypadku opisywanych setów Cada niestety są w tym aspekcie niedosięgnięcia. W przypadku sklepu z herbatą C66010W o pomstę do nieba woła czerwony automat z napojami, którego ścianki boczne są zakotwione tylko na dole konstrukcji, przez co u góry lekko odstają. W sklepie z bułeczkami na parze (C66006W) jest problem z tylną ścianą – jest ona ruchoma, co pozwala na dostęp do wnętrza budynku. Niestety jej dolna część, zaraz przy wejściu, trzyma się tylko na wąskim, pojedynczym klocku i lubi odpadać.

W przypadku sklepiku z kawą (czyli C66007W) raczej uniknięto takich potknięć, ale boli troszkę fakt, że twórcy tak zaplanowali połączenie tych trzech zestawów w całość, że zasłaniamy całą prawą ścianę małego budynku, w tym jedno wejście, część ładnej zieleni oraz wysuwaną markizę.

Marzyliście o skrawku Japonii we własnym domu? Sposobem, by to osiągnąć mogą być te urokliwe klocki - ilustracja #8
Marzyliście o skrawku Japonii we własnym domu? Sposobem, by to osiągnąć mogą być te urokliwe klocki - ilustracja #9
Bad design.

Mam też małą uwagę dotyczącą dostarczanego oświetlenia. To generalnie bardzo miły gest w tej półce cenowej, tym bardziej, że w konstrukcjach przewidziano uchwyty na przewody. Niestety deczko pokpiono sprawę sterowania. Diody są zasilane z USB, a dodatkowo system pozwala na kilka trybów pracy lampek – od migających niczym w oświetleniu choinkowym po zwykłe stałe światło.

Biorąc pod uwagę to, że mamy tutaj do czynienia ze zwykłymi budynkami, wszystkie tryby poza tym ostatnim są kompletnie bez sensu – za każdym razem, gdy włączamy oświetlenie, musimy się przeklinać przez te 4 czy 5 wściekle migających. Ktoś mi wytłumaczy po co to? Na co to?

Marzyliście o skrawku Japonii we własnym domu? Sposobem, by to osiągnąć mogą być te urokliwe klocki - ilustracja #10
Widoczne na zdjęciach przewody i oświetlenie to akurat customowe LED-y ze sklepu Game of Bricks.

Jeżeli ktoś lubi klocki i jest zakochany w japońskich klimatach, to warto nabyć zestawy Cada. W tych cenach naprawdę trudno im coś poważnego zarzuć – wyglądają prześlicznie, dają dużą frajdę podczas składania, a dodatkowo mamy tu do czynienia nie z chińską ordynarną podróbką, a producentem, który ma pomysł na siebie i oferuje swoje własne autorskie zestawy. Na budynkach się nie kończy.

Dokładniejsze sprawdzenie stron firmy pokazuje, że produkuje ona całą masę zestawów samochodowych na licencji takich firm motoryzacyjnych jak Mercedes, Ford, Jeep czy Mazda; posiada całą serię klocków opartych na anime Initial D, szereg zestawów dla dzieci czy serię poświęconą architekturze. Niedawno do katalogu Cada dołączył nawet licencjonowany zastaw Alfa Romeo F1 Team ORLEN C42. Całkiem nieźle.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Więcej na temat:   Różności   klocki LEGO

Zgubił arkusz naklejek do modelu latarni morskiej LEGO. Obsługa klienta odpowiedziała mu w najlepszy możliwy sposób

Morska załoga nie mogłaby przecież zostawić towarzysza w potrzebie, prawda? Zwłaszcza jeśli na szali ważą się losy całego zestawu.

Zgubił arkusz naklejek do modelu latarni morskiej LEGO. Obsługa klienta odpowiedziała mu w najlepszy możliwy sposób

Arrowhead przestrzega graczy Helldivers 2, by ci nie nękali graczy z niebieską zbroją, którzy robią za sprzedawców jogurtów

Do czego może doprowadzić zazdrość w grze wideo? Do kuriozalnej sytuacji, w której podczas kooperacyjnej rozgrywki gracze zabijają się nawzajem. Twórcy Helldivers 2 apelują do graczy o rozwagę.

Arrowhead przestrzega graczy Helldivers 2, by ci nie nękali graczy z niebieską zbroją, którzy robią za sprzedawców jogurtów

Ojciec doprowadza swoją córkę do płaczu, ponieważ musi jej wyjaśnić, dlaczego nie może już „śnić” w Animal Crossing - Nintendo wyłączyło serwery

Zmiany wprowadzone przez producentów wprowadzają w rozpacz także najmłodszych graczy.

Ojciec doprowadza swoją córkę do płaczu, ponieważ musi jej wyjaśnić, dlaczego nie może już „śnić” w Animal Crossing - Nintendo wyłączyło serwery