Kościół waifu z anime już istnieje, możecie dołączyć do wiernych

Wiele osób fascynuje się różnymi produkcjami anime czy mangami. Część z nich na tyle mocno, że zaczyna wręcz kochać fikcyjne kobiety występujące w tych produkcjach. Miłość pewnego Amerykanina do postaci z Danganropa wydaje się jednak naprawdę szalona.

Kościół waifu z anime już istnieje, możecie dołączyć do wiernych
Źródło fot. Twitter / Tobyn Jacobs
i

Anime potrafi naprawdę mocno wciągnąć. Wie to chyba każdy, kto “liznął” tego tematu chociaż raz w swoim życiu. Sam, gdy pierwszy raz obejrzałem wszystkie sezony i “kinówki” mojego ulubionego Initial D zacząłem z zainteresowaniem dociekać przeróżnych ciekawostek związanych z bohaterami czy miejscem akcji. Do tego szukałem ofert sprzedaży miniaturowych Toyot AE86 i innych samochodów, będących trzonem tej kultowej produkcji. Jestem więc w stanie zrozumieć fanów anime i ich zafascynowanie tematem.

Są jednak wśród nich prawdziwi fanatycy. To ludzie, którzy całkowicie podporządkowali swoje życie i najbliższe otoczenie japońskim animacjom i oszaleli nie tyle na ich punkcie, co na wybranej przez siebie waifu, pochodzącej z danego anime.

Ich miłość do fikcyjnych kobiet potrafi zaszokować czy nawet zaniepokoić w kontekście stanu zdrowia psychicznego danego fana. Nieczęsto bowiem ludzie przebudowują swój dom w istną świątynie poświęconą postaci z anime. Do takich hardcore’owych postaci bez wątpienia należy Tobyn Jacobs.

Prawdziwy fan

Jest to pochodzący z USA, z San Diego tiktoker i artysta, tworzący niezwykłe rzeczy z papieru, ale o tym nieco później. Szczególnie ważną informacją, determinującą to kim jest Tobyn Jacobs to przede wszystkim Danganropa. Jest to seria gier oraz ich ekranizacja w postaci anime stworzona na początku drugiej dekady XXI wieku, opierająca się z grubsza o walkę uczniów w elitarnym liceum Akademii Szczytu Nadziei.

Kluczowym punktem jest jednak pewna żeńska postać z tej produkcji. Mowa tu o Sayaka Maizono. Dziewczyna o ciemnoniebieskich włosach i oczach jest jedną z wojowniczek w produkcji. Jej urok najwidoczniej bardzo silnie zadziałał na Jacobsa, który zakochał się bez reszty w swojej waifu.

Tiktoker nie kryje się ze swoją pasją. Na swoim kanale udostępnił dwuminutowy filmik, na którym przedstawia stworzony przez siebie papierowy wizerunek oddający w pełni oryginalny wygląd Sayaki Maizono. Tobyn Jacobs pokazuje, że ze swoją waifu spędza praktycznie każdą wolną chwilę. Chodzi z nią na randki do kina czy restauracji, a także chociażby na huśtawkę.

Jeszcze miłośnik czy już szaleniec?

Jeśli myślicie, że to wszystko na co stać tego Otaku, to nawet nie wiecie jak bardzo jesteście w błędzie. Tiktoker posiada potężną kolekcje gier z serii Danganropa na wszystkie możliwe platformy. Również jego konsole zostały oklejone wizerunkami Maizono. Fan nie zapomniał także o odpowiednim uzbrojeniu.

Zgodnie z duchem produkcji posiada też przywodzącą na myśl czasy średniowieczne kolczugę ozdobioną wizerunkami swojej waifu. Ponadto na portalach społecznościowych obserwuje około 200 fanowskich profili, a własny dom przerobił na istny kościół poświęcony Maizono w najdrobniejszych szczegółach. Znalazło się bowiem miejsce między innymi na ołtarz, salę chóralną czy pistolety i noże, mające pomóc w obronie przed “innowiercami”.

Obojętnie czy uznacie, że człowiek ten jest prawdziwie oddanym miłośnikiem czy też potencjalnym pacjentem szpitala psychiatrycznego w Choroszczy, trzeba przyznać, że jest wręcz przerażająco konsekwentny w swoim działaniu.

Z dystansem

Na tyle, że nawet sam twórca Danganropa, Kazutaka Kodaka, zareagował na poczynania Jacobsa. Skomentował on to słowami o niesamowitości. Sam miłośnik i samodzielny założyciel nieoficjalnego kościoła pod wezwaniem Sayaki Maizono pochodzi do opinii na swój temat z dystansem. Tiktoker nie tylko nie wstydzi się swojej pasji, ale także odpowiada na docinki ze strony komentujących. Kiedy bowiem ktoś nazywa go niezrównoważonym, ten z humorem przytakuje.

I szczerze powiedziawszy, wydaje mi się to najzdrowszym podejściem. Być może aż tak silne przywiązanie do fikcyjnej postaci i poświęcenie jej właściwie całego życia wydaje się dla wielu delikatnie mówiąc mocno przesadzone i dziwne. Ważne jednak, że sam zainteresowany ma z tego wielką frajdę, a także nie ograniczają go negatywne opinie innych. Sam również nikomu swoją pasją nie szkodzi. Wydaje się zatem, że Tobyn Jacobs jest po prostu niegroźnym “animowym świrem”.

Więcej na temat:   rozrywka

Fani wybrali top 100 anime. Dragon Ball wylądował dopiero na 42. miejscu. Na liście nie zabrakło Cyberpunk: Edgerunners

Fani wytypowali 100 najlepszych anime. Na liście nie brakuje tytułów, których można było się spodziewać, ale też paru zaskoczeń, szczególnie w czołówce.

Fani wybrali top 100 anime. Dragon Ball wylądował dopiero na 42. miejscu. Na liście nie zabrakło Cyberpunk: Edgerunners

Cell w Dragon Ball mógł wyglądać zupełnie inaczej. Ta brzydsza wersja złoczyńcy ze szkiców Akiry Toriyamy mogłaby nie spodobać się jego redaktorom

Cell w Dragon Ball przeszedł kilka przemian. Po jednej z nich mógł jednak wyglądać zupełnie inaczej, co pokazuje jeden z wcześniejszych szkiców Akiry Toriyamy. Zobacz, jak mógł prezentować się ten złoczyńca.

Cell w Dragon Ball mógł wyglądać zupełnie inaczej. Ta brzydsza wersja złoczyńcy ze szkiców Akiry Toriyamy mogłaby nie spodobać się jego redaktorom

„Mógłbym zostać śmiertelnie pobity”. Redaktor Vinland Saga ma kontrowersyjną opinię odnośnie piracenia mang

Redaktor Sagi winlandzkiej podzielił się kontrowersyjną opinią odnośnie piracenia mang. Okazuje się, że nie jest on kategorycznym przeciwnikiem tego.

„Mógłbym zostać śmiertelnie pobity”. Redaktor Vinland Saga ma kontrowersyjną opinię odnośnie piracenia mang