Gracze boją się, że Cyberpunk Orion będzie kolejną grą CD Projekt RED, która zignoruje wybory graczy z poprzedniej części
Fani Cyberpunka 2077 rozpoczęli dyskusję na temat kanoniczności wyborów graczy w produkcji CD Projekt RED. Część wydarzeń miała zbyt duży wpływ na uniwersum, żeby deweloperzy mogli je po prostu zignorować.
Wciąż niewiele wiemy o Project Orion, czyli powstającym sequelu Cyberpunka 2077. Z tego powodu fani mają duże pole do różnych spekulacji oraz teorii na temat tego, jak powinien wygląd świat po wydarzeniach, które znamy z podstawki oraz Widma wolności. Jedną z palących kwestii jest kanoniczność wydarzeń oraz decyzji podjętych przez V, a fani zwracają uwagę na to, które kwestie CD Projekt RED musi rozważyć.
Project Orion powinien uszanować wybory graczy
Na Reddicie rozpoczęła się ciekawa dyskusja poruszająca kwestię przeniesienia wyborów graczy z Cyberpunka 2077 do Project Orion. Rozpoczynający wątek użytkownik PanthalassaShore zwrócił uwagę, że część podjętych decyzji deweloperzy mogą zgrabnie ominąć, ale pozostają pewne kwestie, których nie da się zignorować i należy je wziąć pod uwagę:
- Czy Saburo Arasaka powrócił w ciele swojego syna?
- Czy Arasaka została zaatakowana, co poważnie osłabiło korporację?
- Czy Hanako Arasaka zginęła?
- Czy Adam Smasher zginął?
- Czy Rogue zginęła?
- Czy Prezydentka Myers przetrwała wypadek w Dogtown?
- Czy Johnny Silverhand przemierza Ziemię w ciele dwubitowego kleptopunka z Afterlife?
Powyższe warianty mogą się ziścić, ale zależy to wyłącznie od decyzji gracza. Przykładowo Rogue zginie tylko w sytuacji, jeśli V ruszy na wieżę Arasaki zgodnie z planem Silverhanda. Dla deweloperów oznaczałoby to wybranie, co będzie kanoniczne, a co nie. Praktycznie niemożliwe wydaje się uznanie wszystkich wydarzeń za kanoniczne. Część fanów zwraca jednak uwagę, że odsunięcie się całkowicie od Night City i przesunięcie historii w czasie ułatwiłoby pracę deweloperom.
Komentujący wątek Problemwoodchuck przypomniał o wypowiedzi Igora Sarzyńskiego, którego słowa mogą sugerować, że historia V oraz to, co ją otaczało to zamknięty rozdział. Deweloper miał stwierdzić, że wyraźnie określone kanoniczne zakończenie mogłoby to zrobić:
Igor Sarzyński mówił o tym, że chcą uniknąć robienia czegokolwiek, co mogłoby zmniejszyć siłę zakończeń i tym samym różnych wątków składającej się historii, co zrobiłoby kanoniczne zakończenie lub nowa fabuła tuż po nim. Teraz powraca jako główny deweloper w Orionie, więc dopóki nie zmieni zdania lub nie wpadnie na jakiś niesamowity pomysł, to zgaduję, że historia V została zamknięta w Widmie wolności.
– Problemwoodchuck
Jeśli weźmiemy pod uwagę słowa Igora Sarzyńskiego, to oznaczałoby, że Project Orion będzie całkowicie oderwany od tego, co zobaczyliśmy w Cyberpunku 2077. Być może pojawią się jakieś wspominki w kilku znalezionych drzazgach, ale nic znaczącego, co jednoznacznie odpowiadałoby na pytanie, co w uniwersum gry tak naprawdę miało miejsce. Na razie nie możemy być jednak niczego pewni, a konkretów dowiemy się dopiero w miarę poznawania kolejnych oficjalnych informacji na temat gry.
Więcej na temat: cRPG Cyberpunk 2077
Co skrywa Night City w 2079 roku? Miasto w jedym z zakończeń Cyberpunka 2077 zawiera parę ciekawych detali
Night City nieco się zmieniło pod nieobecność V. Po dwóch latach miasto z Cyberpunka 2077 dorobiło się ciekawych detali, które zauważymy jedynie wyrywając się z ograniczeń gry.
Co skrywa Night City w 2079 roku? Miasto w jedym z zakończeń Cyberpunka 2077 zawiera parę ciekawych detaliPomijając jedną rozmowę w I akcie Baldur's Gate 3 popsujecie życie masie bohaterów. To pokazuje jak ważna jest ta poboczna postać
Nigdy nie lekceważcie diabelskiego maga, który chce znaleźć odpowiedniego nauczyciela.
Pomijając jedną rozmowę w I akcie Baldur's Gate 3 popsujecie życie masie bohaterów. To pokazuje jak ważna jest ta poboczna postaćCesarz z Baldur's Gate 3 mógł zdecydowanie odbiegać od postaci jaką znamy z finalnej wersji. Odkrycia graczy to potwierdzają
Jeden z naszych najpotężniejszych sprzymierzeńców zapowiadał się na jeszcze bardziej skomplikowanego bohatera niż we właściwej grze.
Cesarz z Baldur's Gate 3 mógł zdecydowanie odbiegać od postaci jaką znamy z finalnej wersji. Odkrycia graczy to potwierdzają