Gracze boją się, że Cyberpunk Orion będzie kolejną grą CD Projekt RED, która zignoruje wybory graczy z poprzedniej części

Fani Cyberpunka 2077 rozpoczęli dyskusję na temat kanoniczności wyborów graczy w produkcji CD Projekt RED. Część wydarzeń miała zbyt duży wpływ na uniwersum, żeby deweloperzy mogli je po prostu zignorować.

Gracze boją się, że Cyberpunk Orion będzie kolejną grą CD Projekt RED, która zignoruje wybory graczy z poprzedniej części
Źródło fot. Cyberpunk 207; CD Projekt RED; 2020
i

Wciąż niewiele wiemy o Project Orion, czyli powstającym sequelu Cyberpunka 2077. Z tego powodu fani mają duże pole do różnych spekulacji oraz teorii na temat tego, jak powinien wygląd świat po wydarzeniach, które znamy z podstawki oraz Widma wolności. Jedną z palących kwestii jest kanoniczność wydarzeń oraz decyzji podjętych przez V, a fani zwracają uwagę na to, które kwestie CD Projekt RED musi rozważyć.

Project Orion powinien uszanować wybory graczy

Na Reddicie rozpoczęła się ciekawa dyskusja poruszająca kwestię przeniesienia wyborów graczy z Cyberpunka 2077 do Project Orion. Rozpoczynający wątek użytkownik PanthalassaShore zwrócił uwagę, że część podjętych decyzji deweloperzy mogą zgrabnie ominąć, ale pozostają pewne kwestie, których nie da się zignorować i należy je wziąć pod uwagę:

  • Czy Saburo Arasaka powrócił w ciele swojego syna?
  • Czy Arasaka została zaatakowana, co poważnie osłabiło korporację?
  • Czy Hanako Arasaka zginęła?
  • Czy Adam Smasher zginął?
  • Czy Rogue zginęła?
  • Czy Prezydentka Myers przetrwała wypadek w Dogtown?
  • Czy Johnny Silverhand przemierza Ziemię w ciele dwubitowego kleptopunka z Afterlife?

Powyższe warianty mogą się ziścić, ale zależy to wyłącznie od decyzji gracza. Przykładowo Rogue zginie tylko w sytuacji, jeśli V ruszy na wieżę Arasaki zgodnie z planem Silverhanda. Dla deweloperów oznaczałoby to wybranie, co będzie kanoniczne, a co nie. Praktycznie niemożliwe wydaje się uznanie wszystkich wydarzeń za kanoniczne. Część fanów zwraca jednak uwagę, że odsunięcie się całkowicie od Night City i przesunięcie historii w czasie ułatwiłoby pracę deweloperom.

Komentujący wątek Problemwoodchuck przypomniał o wypowiedzi Igora Sarzyńskiego, którego słowa mogą sugerować, że historia V oraz to, co ją otaczało to zamknięty rozdział. Deweloper miał stwierdzić, że wyraźnie określone kanoniczne zakończenie mogłoby to zrobić:

Igor Sarzyński mówił o tym, że chcą uniknąć robienia czegokolwiek, co mogłoby zmniejszyć siłę zakończeń i tym samym różnych wątków składającej się historii, co zrobiłoby kanoniczne zakończenie lub nowa fabuła tuż po nim. Teraz powraca jako główny deweloper w Orionie, więc dopóki nie zmieni zdania lub nie wpadnie na jakiś niesamowity pomysł, to zgaduję, że historia V została zamknięta w Widmie wolności.

– Problemwoodchuck

Jeśli weźmiemy pod uwagę słowa Igora Sarzyńskiego, to oznaczałoby, że Project Orion będzie całkowicie oderwany od tego, co zobaczyliśmy w Cyberpunku 2077. Być może pojawią się jakieś wspominki w kilku znalezionych drzazgach, ale nic znaczącego, co jednoznacznie odpowiadałoby na pytanie, co w uniwersum gry tak naprawdę miało miejsce. Na razie nie możemy być jednak niczego pewni, a konkretów dowiemy się dopiero w miarę poznawania kolejnych oficjalnych informacji na temat gry.

Więcej na temat:   cRPG   Cyberpunk 2077

Co skrywa Night City w 2079 roku? Miasto w jedym z zakończeń Cyberpunka 2077 zawiera parę ciekawych detali

Night City nieco się zmieniło pod nieobecność V. Po dwóch latach miasto z Cyberpunka 2077 dorobiło się ciekawych detali, które zauważymy jedynie wyrywając się z ograniczeń gry.

Co skrywa Night City w 2079 roku? Miasto w jedym z zakończeń Cyberpunka 2077 zawiera parę ciekawych detali

Pomijając jedną rozmowę w I akcie Baldur's Gate 3 popsujecie życie masie bohaterów. To pokazuje jak ważna jest ta poboczna postać

Nigdy nie lekceważcie diabelskiego maga, który chce znaleźć odpowiedniego nauczyciela.

Pomijając jedną rozmowę w I akcie Baldur's Gate 3 popsujecie życie masie bohaterów. To pokazuje jak ważna jest ta poboczna postać

Cesarz z Baldur's Gate 3 mógł zdecydowanie odbiegać od postaci jaką znamy z finalnej wersji. Odkrycia graczy to potwierdzają

Jeden z naszych najpotężniejszych sprzymierzeńców zapowiadał się na jeszcze bardziej skomplikowanego bohatera niż we właściwej grze.

Cesarz z Baldur's Gate 3 mógł zdecydowanie odbiegać od postaci jaką znamy z finalnej wersji. Odkrycia graczy to potwierdzają